Skocz do zawartości

[MTB HT XC] Co wybrać za 6-12tyś zł


Rekomendowane odpowiedzi

Proszę o poradę zakupową co do wyboru roweru oraz rozmiaru ramy.

Priorytet szybkość i wygoda. Cena nie gra roli ale nie ma co przesadzać, ja nie Lewandowski. 70% asfalt, 30% las na Śląsku. 

Wstępnie:

1. Rockrider Race 740 (6k)

2. Rockrider Race 900 (9k)

3. Cube Reaction c:62 Race 2025 (11k)

4. Ewentualnie jakiś Full bo od mojego za malego Cube Cross M już mnie wszystko boli

187cm/78kg/88 noga/długie ręce 

Który wybrać i na jakiej ramie?

Udalo mi się wypożyczyć Rockrider XC500 XL i było nieźle. Salon Cube mam przy domu i jedynie po salonie pojeździłem L i XL i oba wydawały się OK, były fantastycznie lekkie. ale nie wiem czy wygodne przy dlugiej wyprawie.

Wypożyczyłem też czeski gravel XL oraz szosę Triban L ale w obu przypadkach to był koszmar. Byłem połamany a baranka nie umiem używać.

Dziękuję za wszelkie porady, bo jestem już zagubiony.

 

 

Odnośnik do komentarza
  • darecky zmienił(a) tytuł na [MTB HT XC] Co wybrać za 6-12tyś zł

Gravel do lasu? Niech Bóg broni 🙂 Tylko dla masochistów.
Jestem fanem Cube Reaction C:62 Race. Geo jest spolegliwa i stosunek jakości do ceny świetny. U Niemca zwykle 1800 Euro
Jeździłem na tej ramie i mimo że sztywna karbonowa to była stosunkowo komfortowa. Ja na mnie. Ale mamy tu kolegę co oddał bo za sztywna.
Na Rockriderach nie jeździłem więc się nie wypowiem. @Oskarr się w nich specjalizuje.
Wczoraj byłem w Decathlonie. Obejrzałem dokładnie Rockrider 900S i nie wzbudził mojego entuzjazmu. Ale za 9k, bo za tyle jest w promocji jest to niewątpliwe bardzo dobry stosunek jakości do ceny.
Miałem parę dni temu konwersację z szefem znanego serwisu Wichu Workshop. I piszę mu że mam już trochę dosyć że jak ostro polecimy z chłopakami po korzeniach to wracam cholernie wytelepany. Napisał mi że jedyne rozwiązanie dla komfortu to full. Bo drgania ogona w sztywniaku przenoszą się na przód roweru. Natomiast i on i inni napisali że trzeba się przyłożyć do treningu core, obręczy barkowej i prostowników grzbietu.
Więc full będzie wygodniejszy ale raczej droższy w zakupie no i droższy w utrzymaniu. Damper do serwisu dodatkowo i łożyska wahacza.
Na granicy L i XL jesteś ale zdecydowanie bliżej XL i raczej bym w XL celował.
Cube jest strasznie krótki. Tam to XL bez dwóch zdań.

Najlepiej jakby była ta możliwość to wypożyczyć testówkę na weekend. Ustawić ją pod siebie i przejechać po swoich trasach.

Z rowerów, które mi się podobają to oprócz Cube ten:
Specialized EPIC EVO COMP

Full Cannondale Scalpel też, byle nie na amorze Lefty:
Mountainbike (2025) zum Bestpreis | idealo.de

Oscar chyba też chwali Canyona Lux.

Odnośnik do komentarza

Linkowany epic jest z 2022r i "odnowiony". 

Jest to całkowicie spodziewane, że szef serwisu Wichu czyli Wichu powiedział "full lepszy". Jest z tej bajki, na zdjeciu Kilimandżaro we Wroclawiu, to zgrubsza odpowiednik Kazoory:

https://www.wichuworkshop.pl/wp-content/uploads/2022/03/cropped-logooo-1536x403.jpg 

Wiec na pewno wie co mówi ale to nie znaczy ze do Ciebie @darecky to pasuje bo na "...70% asfalt, 30% las na Śląsku... " full brzmi jak suboptymalny pomysł.

Kup Specialized Chisel, ma miękką ramę i jest bardzo przyjemnym rowerem. Sprzedają je z beznadziejnymi amortyzatorami, ale w czasach przecen kupisz nowy amortyzator wysokiej klasy za kilka stowek. I dalej zmiescisz sie w dolnym zakresie budżetu.

Rockriderów XC500 miałem dwa, oba były okropnie sztywne, przypominały bardziej hardkorowe kolarzówki. Ale tego modelu juz nie ma w sprzedaży. Nowsze modele Rockriderow juz nie sa juz tak sztywne.

 

Odnośnik do komentarza

Kumpel ma race 740, ja miałem xc 900, kolejny kumpel się ściga na race 900. Race 900 w porównaniu do XC 900 ma ponoć poprawioną sztywność w okolicy suportu, ani ja ani koledzy tej różnicy w sztywności nie czuliśmy. Seria 900 jest bardziej nastawiona na ściganie niż na rekreację, jeśli miałbym się przewracać, wolałbym 740 😄 Rama w 740 jest 200 gramów cięższa niż te w 900. W 740 jest lichy amortyzator, ale obecnie w bike discout jest promocja na wspaniały, przezajebisty fox 34, wersja performance ma 120 mm skoku, zdalną blokadę i waży 1640 i kosztuje 350 euro (mam taki w canyon lux) a wersja factory ma 130 mm skoku, waży 1720 i kosztuje 400 euro - do Twojego zastosowania chyba wybrałbym wersję performance. 
 

740 na foxie kosztowała by koło 7k, ja bym do tego dorzucił chińskie karbony typu elitewheels za 2k + kasetę SLX i szybkie gumy - pokroju race king, schwalbe racing ray/ralph czy wolfpacki w wersji speed. Wchodzi tam bez problemu zębatka 36t. Jak odsprzedasz stary amor i koła (te też możesz zostawić jak będziesz chciał męczyć ten rower w bike parkach, na rychleby, bielsko czy trutnov wolałbym mieć założone sun ringle niż karbony) to powinieneś się zmieścić w 9k i mieć rower ważący poniżej 10 kg. Do bike parków czy ścigania w XC wypada dokupić jeszcze sztycę opuszczaną. Jeśli głównie atakujesz asfalt, czasem coś lekkiego w terenie, to obejdzie się bez myk myka. Jeśli rzadko jeździsz w góry, to na sam wyjazd wrzuciłbym XLC 150 mm z zewnętrznym prowadzeniem linki i dawałbym go tylko na wyjazdy. XLC kosztuje jakieś śmieszne 300 zł, ma 150 mm skoku, montuje się go w 10 minut z przerwą na kawę, ale sporo waży, do bike parków spoko, do ścigania nie spoko. 

Jak coś, NX obsłuży bez problemu kasetę SLX. Jak Ci się zużyją kółka na przerzutce, zamiana przerzutki i manetki na deore SLX za jakieś 300 zł. Ja w takich konfiguracjach mam jeszcze karbonowe kierownice wrzucone 🙂 

Więc do regularnej jazdy polecam race 740 po modyfikacjach. Dlaczego race 740 a nie 900? Bo jak zaczniemy wymieniać części race wyjdzie nas jakieś 2k pln taniej niż 900. 740 ma też więcej miejsca z tyłu na szerokie opony, do 900 też wchodzą 2,4", ale zostaje wtedy mało luzu na błoto, 740 przyjmie nawet 2,6. Opona 2,4 daje nam już wystarczająco dużo komfortu i taką też polecam. Race 740 wydaje się też bardziej odporny na wywrotki. Kolega połamał na takim rękę, miednicę i kręgosłup a rower cały 😄 Demontując części wolałbym zostawić sobie koła z 740 niż z 900. Koła w 900 są lepsze, ale mają 25 mm szerokości wewnętrznej, są ok do ścigania, ale do bike parku lepsze są sun ringle - wytrzymalsze i z szerokością 27 mm wewnętrznej. Zmieniając koła nie ma znaczenia, że 900 ma GX vs NX w race 740, bo lepiej kupić koła pod tańsze kasety shimano. W race 900 mamy teoretycznie lepszą ramę z różnicą w wadze 200 gramów, ale przy takiej różnicy w cenie, lepiej zaoszczędzone pieniądze włożyć w lepsze hamulce (np m7100) i zmienić korbę na coś pokroju stylo carbon - waga spada wtedy o 200 gramów. 740 ma też trochę wygodniejszą geometrię.

Full przy 70% asfaltu nie ma najmniejszego sensu. Niepotrzebne pchanie się w koszty serwisu i gorsze osiągi na płaskim. Wolałbym HT z szeroką oponą jeśli zależy Ci na wygodzie w lesie. 

Co do gravela, zależy jak wygląda Twój las. Wrzuć jakieś zdjęcie to podpowiem, czy taki rower ma sens. Niektórzy jako las traktują równe szlaki w lesie, jakieś szuterki itp. W takich warunkach gravel ma sens, przy Twoim wzroście i wadze optymalna wydaje się opona 45 mm. Niektórzy oferują gravele na podstawowej oponie 32-35 mm, wtedy aby nie dobić potrzebujesz z 4 bar, wytłucze to niemiłosiernie. Wsadzając szerszą oponę można zejść z ciśnieniem bez obawy o dobicie. Niższe ciśnienie i szersza opona w lesie to wzrost prędkości i większa wygoda. Jeśli jednak masz gorsze warunki w lesie i latasz po korzeniach, to nic nie zastąpi amortyzatora z przodu. 

Odnośnik do komentarza

Ja widać w tym wątku podejścia są skrajnie różne 🙂
Zgadzam się z @Veriv że Specialized Chisel hardtail jest rowerem wygodnym. Natomiastw standardzie jest kiepsko skonfigurowany i ma nędzny stosunek jakości do ceny.
Posiadałem dwie sztuki w starszej wersji, Expert 2018, z napędami 1x i 2x i były to zajebiście wygodne rowery.

Cube Reaction C:62 Race ma tę zaletę, że prawie nic nie trzeba wymieniać.
Ja jestem zwolennikiem bezproblemowości i bezpieczeństwa.
Koła karbonowe to IMO potrzebne są wyłączenie na wyścigi. Nie mam i nie mam potrzeby mieć.
Wszyscy których znam a którzy mieli je w rowerach MTB je połamali.
Szerokie opony w trudniejszym terenie są rzeczą dobrą. W lekkim terenie zamulają.
Koła takie jak SunRingle Duroc są dość pancerne ale niezłe.
W Cube Reaction C:62 Race są jeszcze lepsze koła. Newmen Evolution XA 25. Super lekkie i na dobrych piastach. Też mam koła tej firmy.
Tak swoją drogą widzę jakąś wyprzedaż:
Rower Cube 616300 Reaction C:62 Race - rowerycube.pl
Nowsza wersja z 2025 ma koła na szerszych obręczach, takie jak moje:
Rower CUBE 845300 Reaction C:62 Race - skiteam.pl
Myk-myk czyli sztyca opuszczana w górach jest niezbędna.
W Cube do zmiany są gripy, opony i dołożenie myk-myka na góry.

Odnośnik do komentarza

Ja kół karbonowych w góry bym nie montował, stąd pomysł, aby zostawić sobie sun ringle. Jednak co do łamania - byłem ostatnio w trutnov, na 4 rowery 2 były na karbonowych kołach. Osobiście jestem w szoku, że po tym jak te koła waliły po kamieniach, nic się nie połamało, ale jeśli komuś zależy na prędkości na asfalcie i łatwiejszych terenach leśnych - są spoko. Ja ostatnio ujeżdżam karbonowe koła w gravelu, parę razy już nimi dobiłem do kamieni, tak że mi w zębach zadzwoniło a na kołach nie ma póki co śladu po uszkodzeniu, za to jak w mtb mialem lekkie koła alu na piastach dt i obręczach cresta to po jazdach w bike parkach porywywałem nyple z obręczy 😕 Niska waga jest wrogiem w górach. Jak przywaliłem kołem DT, gdzie komplet waży 2200 to przeciąłem oponę i uszczerbiłem kamień, felga lekko zarysowana, koło proste. Przy walnięciu w kamień sunringlem wygiąłem felgę bez uszczerbienia kamienia - wystarczyło naprostować felgę kombinerkami, więc też spoko. 

Jako gotowy rower bez ulepszeń, ten cube rzeczywiście będzie lepszy, jeśli jednak chcemy pogrzebać, w tej samej kwocie 740 będzie lepsza. 

 

Odnośnik do komentarza

ja tu nie widzę skrajności.

Zarówno Rockrider 740 w kolorze celeste jest dobrym wyborem :Rocrider 740 celeste

Jak i dobrym wyborem jest Chisel Chisel Base Bike24.pl 

Z tym tym, ze amor w Chiselu beznadziejny  i mozna kupić np foxa za 1000zł Fox 32mm 100mm

Chisel moze ma gorszy osprzęt, ale całościowo świetnie się na nim jezdzi, jest bardzo jezdny. Kupiłbym taki model który by sie bardziej wizualnie podobał, bo tu nie ma tu złych wyborów

Odnośnik do komentarza

Myślałem, aby kupić takiego chisela jako tani dupowóz na wycieczki za granicę i do ciągnięcia przyczepy. Dzięki temu, że ma aluminiową ramę, można w razie potrzeby dorzucić do niego bagażnik rowerowy, czego się nie zrobi (nie powinno się robić) w rowerach karbonowych. Jest też mniej obaw i zabawy przy transporcie roweru np. na bagażniku na hak. Jeśli by ponownie była promocja na chisela za 3,5 k to bym się teraz nie zastanawiał. 

@jajacek mamy odmienne podejście do lemondki. Ja mieszkając w toruniu mam tu sporo tras, które biegną zdala od ruchu, a najpopularniejszych ścieżkach spotyka się niedzielnych rowerzystów wyłącznie w weekendy. U Ciebie w Warszawie nawet na bocznych drogach jest pełno innych uczestników, niezależnie od dnia tygodnia. Jak jeździłem do Sochaczewa i Wyszogrodu na delegacje, to ze względu na ruch, zdecydowanie wolałem wybrać rower mtb i uciec do lasu niż tłuc się po drogach. 

Odnośnik do komentarza
16 godzin temu, jajacek napisał(a):

Wczoraj byłem w Decathlonie. Obejrzałem dokładnie Rockrider 900S i nie wzbudził mojego entuzjazmu. Ale za 9k, bo za tyle jest w promocji jest to niewątpliwe bardzo dobry stosunek jakości do ceny.

jak był w promocji za 7,5k to pełna zgoda, za 9k imo już średniawka vs 2,4k eur za scalpel carbon 2 (robiąc podmiankę za lefty) albo supercaliber 9.6 też w podobnej cenie oczywiście ceny z poza PL

Odnośnik do komentarza
48 minut temu, gosc napisał(a):

A w czym, taki bagażnik (zamontowany) w rowerze, przeszkadza podczas transportu? 

karbonowe rowery nie mają mocowań pod bagażniki rowerowe oraz nie można im ściskać widełek obejmami, więc bagażnika rowerowego się nie zamontuje - chodzi mi o bagażnik rowerowy nad tylnym kołem w rowerze. 

Drugi wątek dotyczy bagażnika na rowery na haku samochodu. Rowery MTB są szersze niż gravele, szosy czy jakieś trekkingi. Zwykłe, tańsze bagażniki nie są dostosowane do rowerów mtb i trzeba uważać, aby jeden rower nie podrapał drugiego. Karbon jest materiałem bardziej miękkim, łatwiej go porysować i podrapać w stosunku do Alu. Jeśli źle zamontujesz rowery alu na bagażniku na hak, to co najwyżej podrapiesz sobie lakier, jeśli źle zamontujesz rowery karbonowe, to jeden drapiąc o drugi może mu zrobić krzywdę. 

Teoretycznie do rowerów karbonowych są też specjalne łapy do bagażników do transportu, takie, które łapią od góry i obejmują a nie ściskają od boków, bo jak mocno ściśniemy, to możemy uszkodzić taką ramę. Ja jak mam możliwość, ściskam moje karbonowe rowery zawsze za rurkę podsiodłową, ze względu na dodatkową rurkę od sztycy w środku tej rurki podsiodłowej, szanse na uszkodzenie w transporcie są moim zdaniem zerowe. 

Co ciekawe, podróżując promem do szwecji, mając aluminiowy rower odwiesza się go na stojak i stojak pełen rowerów jedzie do ładowni, jak mamy rower karbonowy to obsługa pozwala zabrać rower do kabiny podczas transportu. 

Odnośnik do komentarza
31 minut temu, Oskarr napisał(a):

karbonowe rowery nie mają mocowań pod bagażniki rowerowe oraz nie można im ściskać widełek obejmami, więc bagażnika rowerowego się nie zamontuje - chodzi mi o bagażnik rowerowy nad tylnym kołem w rowerze. 

To z karbonem już ww. było jasne. Chodziło mi o bagażnik na alu. 😉 Napisałeś tak, że jest przeszkodą podczas transportu. 😉

 

> Drugi wątek dotyczy bagażnika na rowery na haku samochodu. Rowery MTB są szersze niż gravele, szosy czy jakieś trekkingi. Zwykłe, tańsze bagażniki nie są > dostosowane do rowerów mtb i trzeba uważać, aby jeden rower nie podrapał drugiego.

No bez jaj. Myślałem, ze te na hak są standardowe. Jeden rozmiar i wio, pakujesz jak leci. Zresztą jak go nie ma fabrycznie, to podobno trzeba przerabiać cały tył/most podwozia, żeby go zamontować. 

Zresztą to też nie jest tania "impreza", mówię o samym bagażniku. Na dach tak samo. 

 

> Co ciekawe, podróżując promem do szwecji, mając aluminiowy rower odwiesza się go na stojak i stojak pełen rowerów jedzie do ładowni, jak mamy rower

> karbonowy to obsługa pozwala zabrać rower do kabiny podczas transportu. 

"Czyli, co"? Jak ktoś ma odpowiednio i pieczołowicie zamocowany/zabezpieczony sprzęt na tyle lub dachu, to musi potem  bawić się i "10 razy" wymontować/zamontować, bo "stojak do ładowani"? Dla mnie bez sensu robota. Chyba, ze dotyczy to turystów, którzy, parafrazując klasyka,  "z tym rowerem weszli i i z tym rowerem wychodzą". 🙂

 

Odnośnik do komentarza

@gosc nie zrozumieliśmy się. 

Haki są uniwersalne. No prawie są 😄 Thule sprzedaje bagażniki na hak prosty oraz na hak z takimi dodatkowymi śrubami.

Bagażniki rowerowe na hak mają różne odległości między rynienkami do montażu kolejnych rowerów, te standardowe mają 15-17 cm, te pod rowery enduro czy elektryczne mają 25 cm między rynienkami do montażu rowerów. 

 

Odnosząc się do promu, jak wjeżdżasz autem z bagażnikiem rowerowym, na którym masz rowery, to nic Ci nie każą odczepiać. Chodzi mi o sytuacje, gdzie jedziesz z samym rowerem. Niektóre promy oferują rowerownie, gdzie sam wprowadzasz, przypinasz i zabezpieczasz swój rower, niektóre promy (np. gdańsk - Karlskrona) przyprowadzają wieszak na rowery, gdzie wiesza się rowery za przednie koło, na jeden taki wieszak wchodzi 10 rowerów i obsługa zabiera te wieszaki z rowerami na prom a Ty idziesz bez roweru do kajuty. Jak masz rower z karbonu to Pan Ci każe iść samemu z rowerem do kajuty. 

 

To czy coś jest tanie, to jest to pojęcie względne. Podstawowy bagażnik z Juli na hak to jakieś 900 zł na 4 rowery, moi rodzice taki mają, trochę nim buja przy 4 rowerach, ale parę kkm już zrobił. Lepsze pokroju Aguri active to 1800 w wersji na 3 rowery lub 2200 na 4 rowery, mniej buja, ale dalej nie ma dużo miejsca na rowery. Lepsze thule z odstępem 25 cm to koszt koło 4000 zł i mieszczą 3 rowery. Podstawowy bagażnik na dach to jakieś 250 zł za 1 sztukę od thula, takie lepsze z szybszym montażem to koło 400-500 za sztukę. Czy to dużo? Jak ktoś ma rowery za 500 zł to bagażnik za 4k to dużo, u mnie ostatnio na bagażniku za 2k jechały rowery za 60k, to ten bagażnik był dość tani. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...