liftlodz Opublikowano Sobota o 20:43 Udostępnij Opublikowano Sobota o 20:43 Jeśli chodzi o hamulce to sprawa jest prosta, MTB i gravel zdecydowanie tarcze i to minimum hybrydowe, a najlepiej hydrauliczne. W szosie wolę zwykle obręczowe bo cały system jest lżejszy. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano Sobota o 21:29 Udostępnij Opublikowano Sobota o 21:29 Głowy nie dam ale mój aluminiowy gravel na obręczówkach i bardzo przeciętnym osprzęcie i kołach nie jest chyba cięższy niż karbonowy mojego młodego na hydraulice. Ale musiałbym zdjąć parę gratów żeby porównać. Może kiedyś jak nie zapomnę. Hamowanie? Mój staję dęba momentalnie na mini v-brake. Karbonowy tak samo. Ale na mokrym zapewne wygra. Odnośnik do komentarza
Malaka Opublikowano 7 godzin temu Autor Udostępnij Opublikowano 7 godzin temu Dobry wieczór. Na wstępie chciałem przeprosić że milczałem w tym temacie, ale aktualnie mam ciężki czas w robocie i bardzo mało czasu na przyjemności. Bardzo dziękuje za tyle wpisów, za porady i przede wszystkim za poświęcony czas. Przeczytałem wszystkie posty i coś tam się wyklarowało. Mam pytanie. Czy osoba która nigdy nie jeździła na szosie, może w sklepie robiąc kółko kilkanaście metrów dookoła sklepu mieć pewność że to akurat ten rower, ta geometria i rozmiar? Wybierając parę lat temu MTB jeździłem po sklepach i przymierzałem się do wielu modeli. Merida mi podeszła najbardziej jeśli chodzi o komfort jazdy i po jeździe testowej widziałem że chcę ją kupić. Ale już po jakimś czasie jak jeździłem trochę nią bardziej po lesie to zastanawiam się czy nie powinien być jednak troszkę mniejszy. I tak myślę czy podobnie nie będzie z szosą. Nie mam gdzie wypożyczyć roweru i pojeździć, dodatkowo sezon tuż tuż. Dlatego czytając opinie oglądając filmy z testów chciałem chociaż trochę obniżyć ryzyko kupna roweru o złej geometrii. Wiem że nie chce gravela, bo będzie jeździł po samym asfalcie, ale dalej myślę czy endurance czy jednak lekki race. Na tą chwilę takie trzy modele wpadły mi w oko: 1. Canyon Endurace: https://www.canyon.com/en-de/road-bikes/endurance-bikes/endurace/cf/endurace-cf-7-di2-ln/4300.html?dwvar_4300_pv_rahmenfarbe=R076_P06 Cena 2700 euro, można to jeszcze zbić kuponem chyba 100 euro, więc wyjdzie około 11000 złotych. Plus tego modelu to że przysługuje prawo do zwrotu gdyby nie podszedł, ale wolałbym tego uniknąć. Minus to taki że mimo że myślałem że marka i kolor nie mają dla mnie znaczenia to jakoś w tych kolorach średnio mi się podobają. Wielu z Was piszę że rower ma się podobać. 2. Defy Advanced 0 https://www.giant-bicycles.com/pl/defy-advanced-0-2025 Model z 2025 można znaleźć w Niemczech za ok. 3500 euro. Za ok. 14000 PLN mamy najdroższy rower, ale za to chyba najbardziej kompletny. 3. Orbea M30i: https://www.orbea.com/pl-en/bicycles/road/orca/cat/orca-m30i Sprawdzałem ten model na stronach porównujących geometrie z wymienionymi wyżej Canyonem i Giantem Defy i okiem laika wychodzi że jest tylko leciutko bardziej agresywna (jeśli się mylę to wyprowadźcie mnie z błędu). Można ją znaleźć model 2025 rok za ok. 10500 PLN w Niemczech. Wiem że waga duża, ale z drugiej strony wydaje mi się że najmniej ryzykowny ten model jeśli chodzi o geometrie, a i koła i cięższe elementy jakby podeszła można kiedyś wymienić. Podpowiecie o słabych i dobrych stronach tych modeli. W dalszym ciągu wasze propozycję będę brał pod uwagę. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza
liftlodz Opublikowano 6 godzin temu Udostępnij Opublikowano 6 godzin temu HmmWeź ten który Ci się najbardziej podoba. Jeśli masz wątpliwości co do rozmiaru i nigdy nie miałeś szosy, to może warto kupić coś używanego i taniego, pojeździć sezon i dopiero wtedy podjąć decyzję? Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się