Skocz do zawartości

Hamulce tarczowe mechaniczne czy hydrauliczne


Rekomendowane odpowiedzi

45 minut temu, Oskarr napisał(a):

TX ma tą samą ramę i ten sam osprzęt co elitary v1 w wersji na 2023 rok:

Może tu być kwestia, że hamulce hydrauliczne w 2022 i 2023 kosztowały więcej niż obecnie. Ceny rowerów w ogóle mocno spadają i może tak się zdarzyć, że nowy rocznik będzie tańszy od starego. Zresztą tu już schodzimy na politykę cenową danego producenta, w co nie chciałbym wnikać.
 

45 minut temu, Oskarr napisał(a):

Na spotkaniu podróżników też prowadziłem dyskusje z chłopakami, po co w rowerach wyprawowych mają hamulce na linkę

To jest zupełnie inna bajka. Temat "wypraw do Afryki i nie tylko" pojawia się przy okazji każdej dyskusji na temat linka vs hydraulika. Tylko umówmy się - ilu rowerzystów jeździ na wyprawy rowerowe poza szeroko pojętą cywilizację?

33 minuty temu, Veriv napisał(a):

ograniczone pole manewru przez konieczność wymiany wszystkich elementów. Pomijając to, że Shimano samo wyodrębnia tarcze o węższej i szerszej powierzchni ciernej, to pomiędzy producentami hamulców występują różnice w zakrętach grubości tarcz czy nawet wielkości tarcz (shimano 203mm, sram 200mm). Powoduje to konieczność wymiany całego zestawu. 

Mnie na przykład to skutecznie powstrzymało przed wymianą shimano na Sram, bo oprócz kosztu klamek i zacisków trzeba doliczyć 300-400zł(?) na wymianę tarcz.

Ale napisałeś wcześniej o piastach, które przecież nie mają żadnego wpływu na wybór tarczy. Można przebierać w tarczach, do wyboru, do koloru.

To prawda, że średnica tarczy może powodować problemy, ale dotyczy to tylko wersji 203 i 200 mm. Trzeba wtedy albo wymienić tarcze, albo ew. pokombinować z jakimś adapterem/podkładkami, jeżeli chce się te tarcze zachować.

Ja mam w gravelu hamulce SRAM Rival i używam ich z tarczami Shimano XT - nie widzę z tym żadnego problemu. W góralu mam hamulce Shimano i z tyłu dałem tarczę Galfer - też działa świetnie.

A zresztą to nie wątek na temat kompatybilności tarcz i hamulców 😉

Odnośnik do komentarza
1 minutę temu, lukasz.przechodzen napisał(a):

Ja mam w gravelu hamulce SRAM Rival i używam ich z tarczami Shimano XT - nie widzę z tym żadnego problemu. W góralu mam hamulce Shimano i z tyłu dałem tarczę Galfer - też działa świetnie.

W rowerze do wyścigów mam tarcze shimano XT, jak wrzuciłem do tego roweru hamulce mt 200, to te mt 200 lepiej hamowały na tych "niekompatybilnych" tarczach niż na kompatybilnych. mt 400 też na tych tarczach świetnie działają, podobnie jak sram level i sram level t. 

Mam też rower ze starymi shimano 595, tam też mam chyba złą tarcze wsadzoną, bo klocek się nierównomiernie ściera, ale wszystko i w każdej konfiguracji działa i hamuje. Ogólnie jakbym na forum nie przeczytał, że tarcze mogą być niekompatybilne, to bym się nie połapał. 

 

 

6 minut temu, lukasz.przechodzen napisał(a):

To jest zupełnie inna bajka. Temat "wypraw do Afryki i nie tylko" pojawia się przy okazji każdej dyskusji na temat linka vs hydraulika. Tylko umówmy się - ilu rowerzystów jeździ na wyprawy rowerowe poza szeroko pojętą cywilizację?

ja rok temu kupiłem auto z napędem 4x4 aby jeździć turystycznie w albanii i w lekki offroad. Mam też podnośnik i ręczną wyciągarkę do auta, nigdy tego nie użyłem oprócz testów na podwórku, ale świadomość, że jak nie będzie asfaltu to sobie poradzę odpowiada tej, że jak w afryce popsuje się linka hamulcowa to naprawimy go struną od gitary 🙂 

Srama za to można odpowietrzyć płynem hamulcowym z każdego auta a shimano można zalać olejem spożywczym do smażenia frytek. Pytanie czy w przysłowiowej Afryce łatwiej znaleść sklep spożywczy, stacje benzynową czy gitarę?

Odnośnik do komentarza

Nie chce by to brzmiało małostkowo i że sie czepiam, bo raz że nie mam tego na celu, dwa że od tego raczej stronię ale : są jakieś powody dla których producenci tarcz podają, jakie tarcze są kompatybilne z zaciskami, a jakie nie nie są. Nie muszę przecież wiedzieć jakie są powody kompatybilności bądź braku kompatybilności.

Mogę zgadywać. Może np tarcza o grubości >1.8mm w zacisku dedykowanym tarczom <1.8mm będzie dzwonić na zakrętach? Może tarcze o zbyt wąskich powierzchniach ciernych będą dawać efekt terkotania podczas hamowania?(to wiem bo tak złożyłem kiedyś). A moze to wszystko będzie piszczeć? A może podstawowa funkcjonalność czyli hamowanie będzie upośledzona? 

Z centerlock też nie jestem pewien 100% kompatybilności, np dlaczego niektóre nakrętki mają podkładki i wielowypust a niektóre są gładkie? I wielowypust na pieście dobrze zniesie takie eksperymenty? Ja nie wiem, nie chce testować no bo nikt mi nie płaci za testowanie na produkcji. Jak ktoś chce zoszczędzić czy potestować mieszając elementy różnych producentów czy lać oliwke dla dzieci do hamulców lub olej z frytkownicy - spoko 🙂 

Odnośnik do komentarza

Te "standardy" w hamulcach tarczowych to koszmar. Podobnie jak standardy piast. 
Człowiek kupił ode mnie koła Fulcrum pod Centerlock. Okazało się że zostały u mnie jakieś nakrętki do tych kół. Powiedział że mu niepotrzebne bo ma swoje. Gdzieś tam komuś dałem czy sprzedałem. Koła u niego poleżały parę miesięcy po czym się zorientował że Fulcrum ma swój "standard" i inne nakrętki nie pasują. No i szukał ich po całej Polsce.

Ja masz koła pod 6 śrub to jeszcze mi się nie zdarzyło żeby coś nie pasowało. I Centerlocka od tego czasu nie dotykam. Może niesłusznie.

Przy okazji w serwisie okazało się że mam odwrotnie założony adapter pod tarczę. Do góry nogami. A okazuje się że ma to znaczenie. 

Koła DT Swiss. Wydawało mi się że jak wyjmę koło Speca pod Boost i wsadzę DT Swiss pod Boost to będzie hulać. A tu się okazuje że jeszcze trzeba mieć odpowiedni end cup. I to samo było z kasetą. Okazuje się że inny end cup jest pod MTB a inny pod szosę.

Odnośnik do komentarza

Widzę w temacie biadolenie o rzeczach oczywistych + wyolbrzymianie 

Hamulce hydrauliczne, standardy, kompatybilność = ble. A gdzie tu napędy, kompatybilność, uciąg linki do przerzutek, linie łańcucha, pojemności to jest dopiero ble. Hamulce jeszcze są dość proste do ogarnięcia co z czym działa. Z hydrauliki to tylko DOT w Sramie jest ble.

Nie udało mi się jeszcze zabić hamulców hydraulicznych, może skalę mam niewielką bo 6 rowerów w 3,5 roku i może z 25k km. Owszem hamulce mechaniczne czy obręczowe są proste jak drut w serwisie i naprawie ale są 3 klasy niżej od hydraulicznych w kulturze pracy. Gdybym jechał na wyprawę rowerową do Afryki pewnie też bym na mechanikach jechał (i z paskiem), natomiast cała reszta lepiej wyjdzie na hydraulice. 

Pro peleton, amatorzy aspirujący do pro, ludzie jeżdżący po górskich singlach na bardzo wysokim poziomie itd. będą zarzynać sprzęt nie ważne jakiej jakości on będzie. To jest oczywiste i nie można tego używasz jako przykładu w tej rozmowie. Samochody wyścigowe też padają częściej niż używane w mieście czy na trasach. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...