Skocz do zawartości

Specialized Epic Pro LTD Gloss Desert Rose/Metallic White Silver 2023 za 17 351 zł z Niemiec


Rekomendowane odpowiedzi

@Veriv Oczywiście że kwestia sposobu eksploatacji. Ja np. wychodzę z domu, jadę 3h, staję co najwyżej na siku i wracam. Więc u mnie czas brutto jest zbliżony do czasu netto.
Mój kolega jeździ z grupą co staje co godzinę, żre, pije i jeszcze po drodze robi ognisko 🙂 Ale przejeżdża z grubsza ten sam dystans co ja 🙂
Mówimy o rowerze do maratonów i wyścigów XC. Raczej do jeżdżenia po singletrackach i lasach. Więc przebiegi zapewne duże.

Odnośnik do komentarza

Niby tak. Ale jeździłem na takich Specach po moich okolicznych lasach i jeździło się świetnie. A czym byś po singlach jeździł? Testowałem Stumjumpera i był beznadziejny, ledwo jechał. Ale nie dziwne bo to rower enduro. Epic Hardtail, którym jeżdżę jest wystarczający ale na Epic FSR z Brainem, którym jeździłem jechało się zajebiście i raczej nie wolniej. Na takie Rychleby też by wystarczył jako że łatwiejsze trasy przejechałem tam bez problemu na hardtailu. Wypłaszczyli trochę główke i ma 67,5 więc na zjazdy też ok. Może ciut za mało skoku.

 

Odnośnik do komentarza

@jajacek Nie mam pojęcia jak wyglądają single w Kampinosie, ale pewnie są mega lajtowe. Na single, także single w górach taki fullik jak Epic pro będzie świetny, ale zgadzam się, że szkoda tyle kasy wywalić. Za 7500 mozna kupić nowego rockridera xc500s którym oblecisz wszystko zgrubsza tak samo szybko jak na 2.5x droższym Epicu. Może stracisz kilka minut przez te 3h. XC500s to mega dobry rower, idealnie mi sie lata nim po glacensisach. I jestem przekonany ze byłoby swietnie w Kampinosie.

A te Rychleby 🙂 Na superflow fullik do xc będzie OK, ale na resztę tras to jazda rowerem do xc jest jak lizanie lizaka przez papierek. I nawet na superflow, trzeba ten rower cisnąć niemiłosiernie, a tu delikatne jest wszystko bo to rower do XC, tak lekki i delikatny jak tylko sie da.  Wydawało mi sie inaczej (że trasy enduro są osiągalne dla roweru XC), do tego stopnia ze w zeszłym sezonie kilka razy byłem na Dolni Morava i latałem rowerem do XC po trasie czerwonej. W lajkrowych gatkach i orzeszku. Było to mega głupie, bo niepotrzebne ryzyko. I roweru szkoda, dobrze ze nie połamałem. Już rozumiem różnicę.

Odnośnik do komentarza

Oczywiście że single w Kampinosie są lajtowe podobnie jak wszędzie w płaskopolsce.

Porównywanie rekreacyjnego fulla HC500s w alu na Manitou i kołach alu do wyścigowego Epica na SIDzie i kołach karbon to jest jednak mocno bez sensu. Jak ktoś ma środki zakup dobrego fulla to tu nie ma w ogóle o czym mówić. Full do którego można go porównać do np. Rose Thrill Hill 3 za 3000 Euro, który jest jednak 1 kg cięższy ale ten fakt że ma koła alu ważące 1800 gramów. Jest to w każdym razie zbliżona opcja ale ze starszą geo.

Odnośnik do komentarza

Najlepszy rower to taki który odpowiada zastosowaniom, przecież użytkujesz rekreacyjnie, prawda?

Sprawnie to to jezdzi po flowowych trasach, w Trutnovie dobiłem do pierwszego 6% czasów, na Srebrnej na redline do chyba top 3%? To dowod że na takim rekreacyjnym fullu xc da się jeździć. Wiadomo, że pod górę będzie nieco wolniej bo to jednak 2kg wiecej.

Odnośnik do komentarza

Ja użytkuję rekreacyjnie a mimo to mam karbonowy rower wyścigowy. Nie liczmy ludziom pieniędzy w kieszeni i nie mówmy im na czym mają jeździć. Z wielu lat doświadczeń kupuję rowery głównie karbonowe bo są lżejsze i wytrzymalsze niż alu. Był czas że sprzedawano fulle z karbonowym przednim trójkątem i aluminiowym tylnym. No i masowo pękały te tylne aluminiowe. Mój kolega miał dwa pęknięte Krossy Earth. Drugi dwa Canyony Spectral. To nie są ludzie jeżdżący wyścigowo. Po prostu jakieś przygotowane trasy w Bielsku, Czarnej Górze, Kasinie, Żar czy w Czechach. W specach też padał ten tylny trójką alu

A im dłużej patrzę na ten łososiowy to stwierdzam że jeździłbym bez przemalowywania 🙂 Ma coś w sobie 🙂  
A @mike21 co sądzisz? Czy alu w fullu ma w ogóle sens?

Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, jajacek napisał(a):

Ja użytkuję rekreacyjnie a mimo to mam karbonowy rower wyścigowy. Nie liczmy ludziom pieniędzy w kieszeni i nie mówmy im na czym mają jeździć. Z wielu lat doświadczeń kupuję rowery głównie karbonowe bo są lżejsze i wytrzymalsze niż alu. Był czas że sprzedawano fulle z karbonowym przednim trójkątem i aluminiowym tylnym. No i masowo pękały te tylne aluminiowe. Mój kolega miał dwa pęknięte Krossy Earth. Drugi dwa Canyony Spectral. To nie są ludzie jeżdżący wyścigowo. Po prostu jakieś przygotowane trasy w Bielsku, Czarnej Górze, Kasinie, Żar czy w Czechach. W specach też padał ten tylny trójką alu

A im dłużej patrzę na ten łososiowy to stwierdzam że jeździłbym bez przemalowywania 🙂 Ma coś w sobie 🙂  
A @mike21 co sądzisz? Czy alu w fullu ma w ogóle sens?

Trójkąt tylny jest bardziej skory do pęknięć z uwagi na większe przeciążenie siłami idącymi na tylne widły i uderzenia po zakończeniu lotu.

IMHO w klasie XC i trail full w karbonie  ma rację. W Ali mountain, enduro, nie mówiąc o DH, już nie. Tu  musi być wytrzymała  konstrukcja , bez kompromisu z wagą. Pęka, to pęka. Przechodzimy do porządku i wymieniamy element ( amor) . 

Odnośnik do komentarza

Przy tej konstrukcji tyłnego wahacza (brak linku horsta, brak vpp itp. wszystko opiera się na elastyczności rurek tylnego trójkąta) alu nie ma racji bytu - zmęczenie materiału. Tu tylko węgiel. Miałem krótko epica s-works i szczerze - do ścigania ok, można przeboleć brak czułości zawieszenia bo ma być lekko i szybko. Pozycja też wybitnie pod ściganie. Ja już za stary na ściganie jestem. Na moje jazdy i single wolę jednak coś co ma min. 120 skoku z tyłu i w pełnym 4-zawiasowym wydaniu z bardziej płaską główką. Bawiłem się też takim expertem evo, który niby jest wersją downcountry tegoż. Trochę pomaga te dodatkowe 10mm skoku i szersze koła ale nadal miałem niedosyt pełnego 4-zawiasu na foxie.

Odnośnik do komentarza

Ale ja przecież nikomu nie liczę pieniędzy, tylko mówię że coś się na prawdę sprawdza. 120/120 i vpp dają świetnie radę właśnie do takich zastosowań pomiędzy ściganiem a rekreacją.

A co do pękających tylnych trójkątów, to myślę tak jak @ram. To po prostu kwestia dużych obciążeń, uderzeń mechanicznycb. Jak już ma coś rozwalić to lepiej jedna z kilku rurek tylnego trójkąta bo to łatwiej i taniej wymienić. Jak coś pęka to w miejscu najsłabszym. Na przykład w spectralach często zamiast pęknięć tylnego trójkąta urywa mocowanie tylnego amortyzatora w przednim trójkącie. Bez sensu bo rama do śmieci.

Są firmy gdzie nawet w najdroższych modelach dostaniesz karbonowy przedni trójkąt i tylny aluminiowy, np w Whyte.

Odnośnik do komentarza

@Veriv mnie najbardziej w XC500s wkurza brak mocowania pod drugi koszyk. Na warunki wyścigowe jest to w mojej opinii nieporozumienie. Zastanawiałem się ostatnio nad zakupem i to mnie odwiodło, ale do zastosowań for fun, super rower. Nie wiem tylko na ile sztywny jest Manitiu Machete. Ja bym się mocno zastanawiał między XC500s a XC900s, tam jest 1500 zł dopłaty, dostajemy za to rebę, lepsze, lżejsze koła i kasetę GX zamiast NX. Ja jestem jednak spaczony przez wyścigi, znajomi Manitou wymieniali na Rebę a sunringle durocki na Mavicki crossmaxy, ale jeśli ktoś mieszka w górach i jeździ dla funu to taki XC 500s będzie wystarczający, choć ja bym kupił 900s. 

Trochę mnie cena Race900s rozczarowała, tam jest już karbonowy tylny widelec, obecnie najlepiej wygląda tam opcja na karbonowych kołach i elektronicznej przerzutce, ale to już 13,5k i dalej tylko jeden koszyk na bidon 😕 

Moi znajomi się przesiedli ostatnio na Canyony, w ekipie mamy Luxa, Luxa Traila i 3 Neurony. Kolega startując 2 tygodnie temu w Pucharze Polski w maratonie mtb w Koronowie na 94 km i 1000 metrów przewyższenia mając do wyboru Rockridera Race 740 (karbonowy hardtail, 11 kg na rebie, GX i crosmaxach) a Canyonem Neuronem 9 (fox 34, fox float, karbonowa rama i koła DT XMC 1700 - 13 kg) wybrał Neurona. Koronowo było stosunkowo płaskie, tylko 1000 metrów na 94 km, za to sporo singli po sporych korzeniach i nierównej powierzchni. Najlepszy na takie warunki byłby lekki full XC np. taki spec albo canyon lux. Neuron na tej trasie to jak strzelanie z armaty do ziomka z nożem, ale fulle tracą mniej energii na wyboistym terenie. Założyłbym się, że na tej trasie od Neurona i Race 740 byłby też szybszy tańszy XC 500s. 

 

Odnośnik do komentarza

Neuronów (CF 9) miałem w sumie 3 (dwa się wykruszyły, dosłownie ;)). Jeden jeszcze gdzieś przygnieciony innymi rowerami w garażu stoi. To rower stricte rekreacyjny. To jest dobry przykład pokazujący znaczącą różnicę jaka dzieli lekkie FS XC jak Epic czy Lux od FS Trail, które sprzedawane są jako rower uniwersalny do wszystkiego ale jednak wszystko wychodzi im średnio. To są świetne rowery do objeżdżania singli i bardzo lekkich tras enduro na spokojnie, bez żadnej spiny. Swoją drogą kilka lat temu Neuron miał skok 120mm i ważył w wyższych wersjach blisko 2kg mniej niż obecnie i IMHO był znacznie bardziej ciekawym wyborem jako pierwszy i jedyny rower "uniwersalny".

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Veriv napisał(a):

 

A co do pękających tylnych trójkątów, to myślę tak jak @ram. To po prostu kwestia dużych obciążeń, uderzeń mechanicznycb. Jak już ma coś rozwalić to lepiej jedna z kilku rurek tylnego trójkąta bo to łatwiej i taniej wymienić. Jak coś pęka to w miejscu najsłabszym. Na przykład w spectralach często zamiast pęknięć tylnego trójkąta urywa mocowanie tylnego amortyzatora w przednim trójkącie. Bez sensu bo rama do śmieci.

Są firmy gdzie nawet w najdroższych modelach dostaniesz karbonowy przedni trójkąt i tylny aluminiowy, np w Whyte.

a jeszcze kwestia jak rider przelicytuje i wsadzi zbyt duże tarcze na tylne koło a tylny trójkąt dostaje w"w pakiecie"  dodatkową siłę od tarczy.

Odnośnik do komentarza

Do wyścigów to widzę się spopularyzował system który wprowadził Trek Supercaliber a potem Canyon Lux. Na Pucharze Świata MTB XCC Short Track zwyciężył w kategorii kobiet i mężczyzn nowy Spec Epic z podobnym systemem zawieszenia. Oczywiście raczej to o niczym nie świadczy bo są to zawodnicy sponsorowani.

A pytanie do was czym się różnią poszczególne systemy zawieszeń?  

Odnośnik do komentarza

Niie rozumiem tego na tyle by móc wyciągać jakieś ogólne wnioski typu które rozwiązanie jest najlepsze, ale napisze to co wiem : 

Sprawa sie tyczy wielu aspektów,  od aspektu wagi : (jednozawias jest raczej lżejszy bo to najprostsza konstrukcja), 

Przez  przez trajektorię po której porusza się koło ( VPP to wirtualny punkt obrotu - dołozone jest kilka łozysk które powodują że oś obrotu koła jest w innym miejscu. Dzięki temu trochę mniej buja, troche lepiej działa i mozesz pewnie uniknąć bicia po nogach bo nie szarpie łańcuchem

az po sprawność dzałania różne wariacje systemów wielowahaczowych(tak zwany czterozawias) które są najcięższe ale i najbardziej czułe czy niezależne od hamowania.

 

Pewnie, każdy system może mieć jakieś ograniczenia ale dopiero solidna praca inżynieryjna może z tych rozwiązań stworzyć dobrze działające zawieszenie w rowerze. 

 

Edit : tu masz bardzo fajny filmik od Dirt it More gdzie (pewnie przy okazji prac nad nowym Dartmoorem) zwymiarowano nowego Santa Cruz Megatower i wrzucono dane do programu obliczającego pracę zawieszeń. Tona bardzo ciekawych informacji

https://www.youtube.com/watch?v=uRtuFd1PptI&t=1s

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...