Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Sprawdź też Rose jeśli masz trochę większy budżet. Widziałem że mają super ofertę na karbonowego fulla, chyba na SIDzie i pełnym XT za 2900 Euro. Jakbym miał kasę to bym chyba łykał. Muszę parę szos po młodym sprzedać, który teraz już dostaje rowery z klubów i  już mu niepotrzebne i wtedy pewnie kupię fulla. Ja będę celował w karbonowego fulla na Foxie lub SIDzie i właśnie na XT.

XC 900s to taki full minimum. Jeździć się oczywiście da i zależy do czego kto co porównuje i co testował. Ja na Rebie jeździłem i nie jestem nią zainteresowany ze względu na bardzo przeciętną jakość amortyzacji. Ale nie mam do niej innych zastrzeżeń. SRAM GX miałem i też jest ok. Ale wolę Shimano XT. 

Jak za te pieniądze to ten 900s jest dobrze skonfigurowany jak ktoś nie ma budżetu na więcej. A Decathlon daje dobrą gwarancję. 

Odnośnik do komentarza

Waga to złożony temat. Radon waży 13,5, XC 900S 12. Jak masz rower z myk-mykiem to już dodaje do wagi kilkaset gramów. Koła które dają w komplecie ważą ponad 2kg i są pancerne, trailowe. W XC 900S Mavic do XC ze 300 gramów lżejsze.  Amor Fox 34 to jakieś 1800 gramów, ze 150-200 więcej niż Reba bo ma grubsze lagi. Za to jakość amortyzacji bardzo dużo lepsza. XC 900s waży 12 zalany mlekiem. Dwie dętki to 500 gramów, mleko 120. Więc tu prawie pół kilo różnicy. Więc realnie różnica w wadze między tymi rowerami jest znikoma. Heble SRAM Level T to takie lepsze spowalniacze, miałem. Na góry się kompletnie nie nadają, chyba że ktoś waży 60 kg. Shimano MT500 moje 90 kg zatrzymują jednym palcem. Wystarczy w przyszłości wymienić zaciski i masz dobre heble na góry.

Fajnie jest mieć lekkiego fulla ale za takie pieniądze się nie da. Testowałem ważącego 10,5 kg ale był na lekkich komponentach i karbonowych kołach. Ale kosztował 36 tysięcy :) Do ścigania wiadomo że lepszy lżejszy. Ale do jazdy po górach, po singlach jak bym wolał lepsze zawieszenie i trochę więcej wagi i wytrzymałości.

Odnośnik do komentarza

Nie powinno się tak polecać w ciemno, skąd wiecie jak to Rose jezdzi. Jest tam zawieszenie jednozawiasowe które może dobrze działa, a może nie. Może ten rower jezdzi jak taczka. Geometria nie wygląda jakoś nowocześnie, wygląda jak 2014r.

Rockrider ma świetnie działające zawieszenie (to VPP?), nic nie buja, nic nie bije po nogach. Nawet nie blokuje zawiasu na podjazdach, nie ma sensu. Kawał dobrej inżynieryjnej roboty.

Serwis. Full potrzebuje regularnego serwisu. Jak mocniej pociśniesz to zaraz coś się rozkręca, coś się psuje i zaczyna trzeszczeć. W Rockriderze wszystko masz na miejscu i za niewielką opłatą. Nie będziesz czekać miesiąc by z łaską dostać coś co dopiero umożliwi Ci oddać rower do serwisu. https://ibb.co/dj6sLDf

Różnice w osprzęcie : uważam, że Reba jest całkowicie OK do zastosowań w XC. Nigdy co prawda nie jeździłem na lepszym zawieszeniu, ale Reba niedomagała dopiero na trasach enduro. Niedomaganie objawiało się bólem rąk od drgań po całym dniu haratania po trasach enduro. Hamulce tak samo, przestawały dobrze działać dopiero użyte niezgodnie z przeznaczeniem.

 

Odnośnik do komentarza

Co do jednozawiasu kontra inne nie znam się to się nie wypowiem. Ale Rose nie istnieje od dzisiaj tylko jakieś 20 lat i jest znana jako firma oferująca rowery dobrej jakości..

Co do Reby jest to mega przeciętny amor. Ja byłem zawiedziony jego pracą. Sądziłem że będzie lepiej. Przede wszystkim prawie totalny brak wybierania małych nierówności. Czyli nie ma low speed compression. Dlatego sprzedałem i kupiłem Foxa. Na paru rowerach na SIDdzie też jeżdziłem. Niebo a ziemia. Sądzę że znaczenie ma też waga. Przy moich obecnych 90 Reba wybiera bardzo słabo i na moich trasach XC po lesie nie daje przyjemności z jazdy. Jest natomiast pancerna i tańsza w serwisie nie Fox. Może gdybym ważył 80 byłoby lepiej.

Hamulce SRAM Level TM, które miałem, czyli oczko wyżej, były totalnym rozczarowaniem. Ciśniesz w hebel i w pierwszej części skoku nic się nie dzieje. Dociskasz i zaczynają działać. Nie mówię że nie hamują ale są bardzo specyficzne. Mi ich praca totalnie nie przypadła do gustu. MTB500 oferują dramatycznie większą siłę hamowania ale może trochę gorszą modulację. Ja z nich byłem zadowolony. Ale zaciski zmieniłbym na Deore lub SLX, co odbędzie się zapewne niedużym kosztem.

Pytający nie napisał ile waży i i jak i gdzie zamierza jeździć. Co do serwisu na pewno Decathlon oferuje tani serwis. Pytanie tylko czy lepiej mieć lepsze komponenty i droższy serwis czy tańsze i tani serwis. Ja mam droższe i droższy serwis w moim hardtailu. Wolę większą przyjemność z jazdy.

@mike21 @Oskarr A Wy co sądzicie?

Odnośnik do komentarza

Dla mnie, jako użytkownika takiego wehikułu to jest idealna maszyna by wstać rano i zrobić 100km po Glacensisie. Świetnie sprawdza się właśnie w takim maratonowym zastosowaniu i wręcz pożera kilometry, dobrze zjeżdżając i dobrze podjeżdżając.

Na długich dystansach trzeba zaplanować co z wodą, bo jest miejsce tylko na 1 bidon. To w sumie postrzegam jako jedyny sensowny minus. Zauważalny i istotny, bo zmusza do zaplanowania trasy tak, by zajechać po wodę. 

Odnośnik do komentarza

Zawsze można inne strategie stosować. Jak jechałem pod wulkan na Teneryfie, 50 km podjazdu, to nas straszono że nic do picia po drodze nie kupimy, więc jechałem z nerką na 2 bidony. Ale nie jest to wygodne. Zimą często wożę soft flaszki Salomona w kieszeni kurtki rowerowej. Mają wersję insulated, mają też różne pojemności.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...