Skocz do zawartości

4-7 tys. | Romet vs Kross


Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry Państwu,

Zorientowany jestem na zakup budżetowego rowera. Z tym, że prześledziłem i odkopałem bardzo dużo tematów związanych z geometrią, reklamacjami, rodzajami rowerów i podzespołami, nie mniej wiedza ni jak ma się bez odpowiedniej praktyki i doświadczenia. Stąd też, kieruje do Państwa prośbe o pomoc i otwarcie dyskusji.

Do czego ten rower ma służyć?

Dojazdy do pracy 6-7km, asfaltem, okazjonalnie krótkimi i wątpliwej jakości ścieżkami rowerowymi. Drogi miejskie i główne. Z uwagi na to, że mieszkam na przedmieściach mam możliwość dojazdu do pracy różnymi trasami. Mieszkam na Podkarpaciu, więc ukształtowanie terenu jest też inne jak w przypadku nizin na północy Polski. Na pewno będę jeździł turystycznie. Do miejsc rekreacyjnych, parków, zamierzam dojeżdżać asfaltem z przejściem na drogi gruntowe. Raczej sprawdzone, utwardzone leśne i polne ścieżki - więc bez fajerwerków.

Nie chce robić zjazdów i podjazdów terenowych MTB - bo to rower pod inny osprzęt, inny rodzaj wysiłku - jeśli już taki kupię to na wyjazd pod daną trasę, wtedy zaczepię rower na relingach samochodu.

Marketing, google i opinie ludzi podsunęły mi chyba najbardziej spopularyzowane i casualowe modele dwóch markek: Romet i Kross.

Wariant tańszy: Aspre 1 vs Esker 2.0

Wariant droższy: Aspre 2 vs Esker 6.0

Walczę właściwie z jednym: czy  warto faktycznie dopłacać do GTX, hamulców hydraulicznych, opon i innych rzeczy - jeśli ten rower ma służyć na lata i mam być z niego zadowolony?

Mam dylemat, ponieważ nie mam żadnego porównania i doswiadczenia. Obawiam się, że niepotrzebnie przepłacę. Albo, że będę żałował, że nie dołożyłem - mogąc mieć najlepszy możliwy rower w określonym budżecie.

Może gdyby ktoś z Państwa odradził markę, albo opisał własne doświadczenia z tymi modelami, to wtedy łatwiej byłoby mi podjąć decyzję.

Odnośnik do komentarza

Nie tyle zły, co raczej trzeba wiedzieć w co i po co się pakujesz. Po pierwsze pozycja jest mało/mniej komfortowa, gorzej jeździ się w ruchu miejskim, nie ma amortyzacji, no i ceny są wyższe z uwagi na koszt klamkomanetek.

W Decathlonie można sobie taki rower pożyczyć na dzień za 80 zł. Warto się przekonać przed zakupem czy aby na pewno tego chcesz.

Odnośnik do komentarza

Rower typu grawel, co by ci o nim nie pisali, to tak na prawdę w większości szosa, czyli rower sportowy, z możliwością założenia szerszych opon.
Jest świetnym sprzętem do wycieczek na długie trasy, do miasta lepszy będzie trekking z bardziej wyprostowaną pozycja i prostą kierownicą.
Ja po mieście jeżdżę składakiem Wigry.

Odnośnik do komentarza

Dziękuję Panowie, zwróciłem uwagę bardziej na komfort, niż na wyczynowe i dynamiczne jazdy.

Mam do dyspozycji Romet Orkan 9 albo Merida crossway 500.

W orkanie amor. Niby air, ale czytam, że te nie taki super. Natomiast spawy w rometach nowych orkanów z 2023 ponoć też różnie wyglądają.

 

Odnośnik do komentarza
16 godzin temu, Doomy napisał(a):

Dziękuję Panowie, zwróciłem uwagę bardziej na komfort, niż na wyczynowe i dynamiczne jazdy.

Mam do dyspozycji Romet Orkan 9 albo Merida crossway 500.

W orkanie amor. Niby air, ale czytam, że te nie taki super. Natomiast spawy w rometach nowych orkanów z 2023 ponoć też różnie wyglądają.

 

Nie szkoda Ci zostawiać pod pracą (chyba, ze masz możliwość wstawienia gdzieś do środka) tak drogiego roweru? 5K to nie jest, moim zdaniem, sprzęt budżetowy. 

Już pisałem w innym wątku "Na przejazdy do pracy, 5 km w jedna stronę, po drodze rowerowej, to moim zdaniem, wystarczy jakiś "zwykły przemieszczasz", żeby nie rzucał się w oczy i wyglądał "staro".  Jeśli chcesz wydać do siedmiu tysięcy, to może warto kupić jakąś "znośną" używkę 28 cali, za 200-300. Do wycieczek natomiast konkretny, inny podobający Ci się sprzęt."

Inaczej mówiąc, rower za 3K w górę (chociaż od 2K tez jest już z drogi), to rower "przyd...pny". Można nim jeździć i korzystać z uroków wycieczek rowerowych:-), ale bałbym się go zostawić pod sklepem "na 5 minut", a co dopiero na 8h pracy.  Oczywiście jak kogoś masz, kto Ci, wymiennie, podczas wycieczki popilnuje sprzętu, to zupełnie inna sytuacja.  ?

Odnośnik do komentarza
26 minut temu, gosc napisał(a):

rower za 3K w górę (chociaż od 2K tez jest już z drogi), to rower "przyd...pny". Można nim jeździć i korzystać z uroków wycieczek rowerowych:-), ale bałbym się go zostawić pod sklepem "na 5 minut"

No już nie popadajmy w jakieś skrzywione myślenie. Naprawdę nie jest problemem zostawić rower na kilka minut pod sklepem, oczywiście przypięty.

Zaraz dojdziemy do paranoi, że w ogóle nie warto jeździć rowerem droższym niż za tysiaka, bo zza każdego drzewa może wyskoczyć dwóch dresów z kosami i poprosić o oddanie sprzętu.

Odnośnik do komentarza

W pracy mam możliwość zostawienia, przypięcia roweru na zewnątrz i w budynku. Jest też monitoring, ale rozumiem twój wywód i fakt, że to rower, na który każdy może się połakomić.

Dlaczego wciaż rozważam gravlera?

- bliżej jest mi do jazd po asfalcie, w  gdzie chciałbym nabrać prędkości ppojeździć na dłuzej,  niż do crossa który jest odchudzoną wersja MTB. Gravler to przerobiona szosa. 14kg w porównaniu do 11. - ta sama klasa przerzutek i hamulców hydraulicznych, ale amort. Robi swoje.

Jedyne co mnie martwi, to czy plecy - odcinek lędźwiowy- nie będzie przez to zbyt obciążony, ale chyba jeśli dobiorę odpowiednią ramę to powinno być dobrze, prawda? Gravler to przecież nierasowa szosa, tak jak wspomniany cross nie jest MTB.

Zresztą w romencie w sklepie stacjonarnym i na stronach nie ma aspera 2 w rozmiarze M. Natomiast do crossów nie jestem przekonany.

Rower kupię i nawet wrzucę tu zdjęcia. Sytuacja rozwojowa. Bardzo ciężka sytuacja z dostępnością rozmiarowek.

Orkanów 9 też nie ma. Hehe Merida crossway 500 za duży rozmiar, mają sprawdzać.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Doomy napisał(a):

 

Jedyne co mnie martwi, to czy plecy - odcinek lędźwiowy- nie będzie przez to zbyt obciążony, ale chyba jeśli dobiorę odpowiednią ramę to powinno być dobrze, prawda? Gravler to przecież nierasowa szosa, tak jak wspomniany cross nie jest MTB.

 

Nie prawda, niestety. Ale to zależy od osobnika. Od gibkości ale też proporcji ciała (dłuższe/krótsze nogi, ręce, tłów). 

Zależy też od geometrii grawela, niektóre są bardziej agresywne inne mniej.

Sprawdź, przymierz się, może wypożycz gdzieś np. w Decathlonie. 

Romet ma dość agresywną geometrię, musisz patrzeć na wysokość główki ramy.

Merida Silex ma o ile mnie pamięć nie myli rekreacyjną pozycję tak samo jak grawele z Decathlonu. 

Z drugiej strony zawsze możesz druciarsko dołożyć przedłużenie rury sterowej za 40 zł (plus zmiana kabli na dłuższe) albo po prostu sprzedać rower jeśli nie będzie spełniał oczekiwań.

Jest już dużo używek na rynku bo ludzie sprzedają je właśnie ze względu na komfort 

Odnośnik do komentarza

Słuszna uwaga z >>wypożyczeniem.<< 

Sprawdzę w Rzeszowie. Na cały dzień. Jeden dzień, ale przynajmniej będę wiedzieć jak mi leży. Do tego czasu może polepszy się dostępność. Sprawdzę, objadę i przynajmniej będę mieć namiastkę tego co mnie czeka w ruchu miejskim, czy nawet na prostej szosie.

80 PLN przy tym koszcie to praktycznie nic.

Dzięki za radę @Bonnum

 

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli jest kasa, to warto. Jeśli rower na być użytkowany w terenie ciężkim, górzystym tym- warto. Jeśliby zmienić dodatkowo do XT manetki od slx- jeszcze bardziej warto. XT pracuje bardzo precyzyjnie w terenie; praktycznie nie ma możliwości abyś nie mógł dokonać przełożenia nawet przy ostrych podjazdach, technicznych podjazdach.  Wszystko zależy od zasobności portfela. Tyle, że jeśli myślisz o doinwestowaniu w zmieniarkę typu  XT od 1,5  do 2 tyś ( trochę to dużo bo ja robiąc upgread w sklepie zwykłej dworki na xt dopłacałem 800 zł ),  to znając życie, zaprawdę powiadam Ci, zaraz będziesz zastanawiał się nad koncepcją innego modelu roweru. Jeśli więc robisz rekreację + to nie warto. 

Odnośnik do komentarza

5k merida crossway typ 500

6-7k merida crossway xt na całym osprzęcie xt

4k merida crossway typ 300

Gravele testowane, narazie daje sobie spokoj - jak po crossie będzie mało wtedy kupię full gravela.

Odpowiada mi geometria w tych modelach (ta sama rama). Nastawiam się na typ 500, gdzie sama tylnia przerzutka jest na xt. Poza tym nie ma też nie ma dużych różnic między 500 a 300, bo i to i to jest na zwykłym deore. 300 ma sztyce amortyzowaną - do czego nie jestem przekonany.

Został tylko ten dylemat czy brać za 5k czy 4300. W czwartek kupuje.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...