Skocz do zawartości

Piwpaw

Użytkownicy
  • Postów

    543
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Piwpaw

  1. 20 lat temu kupiłem stalowego trekkinga w Tesco za 800 zł. Jeszcze do dziś jeżdżę nim do pracy. Napęd Altus/Acera, niewiele w nim wymieniałem, cały czas na chodzie. Teraz taki rower kosztowałby 3x więcej. A i pewnie tyle by nie wytrzymał. Do poważniejszej jazdy mam teraz inny rower, ale tego miałem kiedyś do wszystkiego. Robiłem nim długie trasy po 100 km, jeździłem po górach i dało się. Więc bierz tego trekkinga, zwłaszcza, że będziesz go miał prawie za darmo i ciesz się jazdą. Elementy osprzętu zawsze można z czasem powymieniać.
  2. W sumie zależy do czego. Trekking kojarzy mi się z typową turystyką i rekreacją. Daje najbardziej wyprostowaną pozycję, można go załadować różnymi bagażami. Cross już jest troszkę bardziej sportowy i wg mnie jazda na nim jest przyjemniejsza i efektywniejsza. Ale jeśli zależy Ci na bagażniku i błotnikach to trzymaj się tego trekkinga. Z tym, że ten napęd SunRace to dla mnie zupełna niewiadoma.
  3. Na Twoim miejscu kupiłbym Krossa Evado 2.0 za 1600 zł. To jest rower crossowy, więc też uniwersalny, ale jest o 2 kg lżejszy i ma przynajmniej osprzęt Shimano (Altus z tyłu, Tourney z przodu, do jazdy miejsko-rekreacyjnej od biedy się nada). Poza tym te rowery, które podałeś są ciężkie strasznie, ok 16 kg ważą. Jazda na takim klocu nie należy do przyjemności.
  4. Moja jazda to powiedzmy 70 %, asfalt, reszta teren. Ale unikam piachu, błota i deszczu. Rower to gravel.
  5. No właśnie. Zdaje się, że to mit, który się utrwalił. W sklepie też mi mówili, żeby jeździć na tym fabrycznym pierwsze 200, 300 km. Ale naoglądałem się filmików z poradami i przekombinowałem.
  6. Mam może trochę banalne pytanie dot. smarowania łańcucha. Kupiłem nowy rower i za namową internetowych doradców od razu zciągnąłem fabryczny smar szmatą zmoczoną w odtłuszczaczu, potem przetarłem na sucho i nałożyłem swój smar. Ostatnio coraz częściej czytam, że należy tylko przetrzeć nadmiar tego smaru fabrycznego i jeździć na nim ile się da. Ale co się stało to się nie odstanie. Ale mam inny dylemat. Wiadomo, że po każdej jeździe powinno się chociaż przetrzeć łańcuch z piasku, który się może przyczepić. I tu pytanie. - czy po każdej jeździe tylko przetrzeć łańcuch szmatką, a usuwać stary smar i smarować nowym tylko co 200, 300 km, - czy po każdym przetarciu szmatką znów nasmarować bez usuwania starego smaru odtłuszczaczem (no bo zawsze szmatka trochę smaru zbierze) , - czy po każdej jeździe przetrzeć łańcuch szmatką, zdjąć stary smar przez odtłuszczenie i nałożyć nowy smar. Wiem, że to może głupie pytania, ale ciekaw jestem jak robicie.
  7. Meridę Big Nine 500 Lite do wyścigów trochę dyskwalifikują hamulce. Poza tym to świetny rower. Miałem okazję testować i gdyby nie te hamulce to wrażenia byłyby bardzo pozytywne.
  8. Ten Unibike jest ok, tylko amortyzator trochę średni, najniższy powietrzny Suntour.
  9. A dlaczego nie chcesz tego XC 500? Tańszy jest od tego Scotta, a wg mnie lepszy. Przerzutka wyższej grupy GX, lepszy amortyzator (Reba zamiast Judy), lepsze koła, lżejszy i geometria typowo sportowa. Scott ma manetki SX, które uchodzą za plastikowe. Wydaje mi się, ze w tym przedziale cenowym nie znajdziesz nic lepszego od tego XC 500. Trudno w tym rowerze wskazać ewidentnie słaby punkt.
  10. Moim skromnym zdaniem akurat do wyścigów to on się średnio nadaje. Dość ciężki, brak sztywnych osi i mało wyścigowa geometria.
  11. Do "Ram": Na stronie Marina jest wyraźnie napisane, że ma sztywną oś przedniego koła, chyba, że to jest błędna informacja. Czy rzeczywiście sądzisz, że powietrzny Rockshox jest tylko ciut lepszy od sprężynowego Suntoura?
  12. W Romecie masz układ 3x9, w Wheelerze 3x8, w Giancie 2x8. Więc największy zakres przełożeń masz w Romecie, najmniejszy w Giancie. Ale pytanie czy ten zakres w Giancie Ci nie wystarczy, a zyskasz większą prostotę. W Giancie przerzutka tylna jest oczko niżej niż w tamtych, ale jeśli będziesz jeździć czysto rekreacyjnie, to raczej nie poczujesz różnicy. Amortyzatory we wszystkich są słabe, ale do rekreacji wystarczą. Giant jest najlżejszy, przede wszystkim dlatego, że ma najlepszą i przez to najlżejszą ramę.
  13. No dla mnie obręcz w MTB o szerokości wewnętrznej poniżej 20 mm to jakoś nie wzbudza zaufania.
  14. Po względem obręczy dobre są rowery Speca, który nawet w tanich modelach wkłada obręcze o szerokości wewnętrznej 25 mm. Te obręcze z tego co słyszałem i czytałem są rzeczywiście mocne. Z tym, że jak wiadomo, Spece pod względem stosunku ceny do osprzętu nie wypadają najlepiej.
  15. Tu masz recenzję: https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=&cad=rja&uact=8&ved=2ahUKEwiQl7eHnMHwAhVj-ioKHYNABUEQwqsBMAJ6BAgFEAM&url=https%3A%2F%2Fwww.youtube.com%2Fwatch%3Fv%3DCUuXzde0WMQ&usg=AOvVaw2-Pi5bP6-v32VtKiwaNmCZ
  16. Od Promaxów radzę trzymać się z daleka, bo te hamulce to zagrożenie dla zdrowia i życia. Miałem okazję je wypróbować w Tribanie RC 500 i Cannondale Topstone 3. Nawet biorąc poprawkę na to, że były niedotarte to ich skuteczność jest tragiczna. Już lepsze są szczękowe.
  17. Myślę, że przy normalnej jeździe nic im nie będzie, tyle, że dość ciężki jesteś. Kiedyś miałem Treka Marlina i też mówiło się, że obręcze w nim są słabe i szprychy strzelają, ale nic mi się z nimi nie działo. Tyle, że ja nie katuję sprzętu i ważę trochę mniej (+/- 80)
  18. Na pewno kupno osobno nowego amortyzatora jest mało opłacalne i wyjdzie drożej niż od razu z rowerem, chyba, że od razu go wymienisz i ten co był sprzedasz póki jest nowy. Chyba na Twoim miejscu szedłbym w Kellysa, tym bardziej, że obręcze w Meridzie też nie są ponoć zbyt mocne. Zwróć też uwagę na geometrię. Merida ma wyraźnie sportową, Kellys bardziej komfortową. Zależy co Ci bardziej odpowiada.
  19. Jesteś kawał chłopa:), więc zwróć też uwagę na szerokość goleni w amortyzatorze. W Kellysie masz 32 mm, a w Meridzie 30 mm (o ile się nie mylę), choć dla mnie kulturą pracy Manitou przewyższa Recona. Jeśli chodzi o obręcze to poniżej 20 mm szerokości wewnętrznej bym nie schodził.
  20. Każdy z wymienionych przez Ciebie rowerów ma jakąś słabszą stronę. Merida - hamulce, Unibike - amortyzator, Kellys - obręcze, wąskie i ponoć dość delikatne.
  21. W tym zakresie cenowym warto też spojrzeć na Rockridera XC 100 z Decathlonu oraz Indianę Storm X9 z Mediaexpert, bo mają bardzo dobry stosunek ceny do osprzętu.
  22. Jeśli chodzi o wrażenia z jazdy to mogę się wypowiedzieć nt. Meridy. Bardzo komfortowy, przemyślany, dający dobrą kontrolę w terenie. Dzięki geometrii i oponom zdecydowanie lepszy w teren niż na asfalt. Na asfalcie wolny przez zbyt wyprostowaną pozycję i terenowe opony. Ale w terenie rewelacyjny, chyba najlepszy ze wszystkich graveli jakie miałem okazję przetestować. Mi się ta rama w ogóle nie podoba, ale to kwestia gustu.
  23. Wg mnie jedynym rowerem MTB w tym zakresie cenowym, który przedstawia jakiś poziom jes Rockrider ST 540 z Decathlonu. Napęd 2x9, co prawda tylko Altus/Microshift, ale łatwo można go podrasować do Alivio. Manetki Acery. Poza tym korba i suport są w standarcie Hollowtech II (w tej cenie w zdecydowanej większości rowerów będzie kwadrat). Ma też w miarę przyzwoity amortyzator (najwyższy Suntour sprężynowy z tłumieniem olejowym). Koła to 27,5. Kosztuje 2 tys. zł.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...