jajacek

10 godzin temu, mike21 napisał(a):

W PL jeszcze ktoś poza szosowcami wierzy w woski? Tu była moda jakieś 3-4 lata temu i finalnie każdy promoror wosku jak go dzisiaj pytam to od razu zmienia temat 😉

Jeżdżę zwykle na tym co polecają moi jeżdżący/ścigający się koledzy mechanicy. A ci ostatnio jeździli w MTB na Squirt, Momum i Smoove. Z kolei mój kolega, rekordzista świata w jeździe godzinnej amatorów w każdym rowerze jeździ na łańcuchu zanurzanym w wosku od długiego czasu. Od kolegi co pracuje w Jumbo Visma wiem że ich mechanicy ostatnio też kupili podgrzewarki do wosku i też przygotowują zawodnikom takie łańcuchy na wyścigi ale na szosowe. 

A na czy Ty jeździsz i co polecasz?

Ma dwa koła i jedzie. W tym sensie jest to rower i nic z nim nie jest nie tak 🙂
A poza tym ma napęd o bardzo małej rozpiętości, korbę z gównolitu, badziewne hamulce, tarcze z gównolitu, jakieś oświetlenie taniocha nie nadające się do jazdy poza miastem. 

Jak porównasz go do Radona to dostajesz za te same 5k rower śmietnik na 3-5 razy gorszych komponentach. Jakby nie miał napisu Trek to by chodził za 2500 max.

To jest rower tej klasy:
https://vellberg.pl/discover-3-0-szary-2024/

Radon Scart Light 10.0 znacznie lepszy.
https://www.bike-discount.de/en/radon-scart-light-10.0-2

A Radon Sunset 9.0 w wersji z błotnikami, bagażnikiem i oświetleniem:
https://www.bike-discount.de/en/radon-sunset-9.0-3

Ten Trek to zupełny śmietnik. Chyba że tylko do miasta.

55 minut temu, woody napisał(a):

Co innego jestes w stanie mi zaproponowac takiego typu roweru?

Nic. Nie śledzę tego segmentu rynku, nie jeżdżę na takich rowerach. Mam taki rower sprzed 25 lat którym jeżdżę co najwyżej po bułki. Wolałbym crossa lub normalnego gravela. Dobry cross to Radon Scart Light 10.0. Graveli jak psów. Ma je każdy producent.

Trochę bieda jak za 5k z atrapą hamulców. Nie dałbym za niego więcej niż połowę tego 🙂

20 lat temu się nazywał trekking, potem fitness, teraz gravel z prosta kierownicą 🙂 Jak zwał tak zwał. Znam takich co wolą taki rower niż z barankiem lub amortyzatorem.

Rower zapewne posiada łańcuch z oryginalnym smarem konserwującym. Jest on niestety magnesem dla brudu i kurzu. Strategie są różne. Można nie czyścić i jeździć takim zasyfionym rowerem co skraca żywotność części i za kilka tysięcy km mieć do wymiany łańcuch, kasetę i zębatkę korby. Dosmarowujemy między jazdami gęstym smarem do zasyfionych łańcuchów czyli np. zielonym Finish Line. Druga strategia to czyścimy regularnie i konserwujemy łańcuch środkami do których brud tak się nie przykleja. Np. lubrykantem na bazie wosku. Z tych najlepszym jest chyba Effetto Mariposa Flower Power ale Smoove i Squirt też są niezłe. Ostatnio dużo ludzi chwali Bike 7 Pro Wax ale nie wiem czy jest faktycznie tak dobry czy jest to reklama infuencerów.

Niektórzy co bardziej cierpliwi czyszczą łańcuch w benzynie ekstrakcyjnej a następnie zanurzają go w roztopionym wosku. Ale to już wyższy stopień zaawansowania.

Tu masz protokół testowy pokazujący jak działają czołowe lubrykanty. Na samym dole masz Shimano Factory Grease czyli smar fabryczny z jakim przychodzą łańcuchy Shimano. Im czystszy napęd tym dłużej pożyje.



Tu masz instrukcję jak aplikować lubrykant na bazie wosku:
https://cyklopara.pl/2020/04/09/smar-squirt-polecamy/

conti

Do nikogo nie piję, jak tak ogólnie na temat negocjacji cenowych.

Towary używane każdy sprzedaje za tyle za ile uważa. A klient kupuje albo nie. Negocjować zawsze można. Mieliśmy niedawno na sprzedaż bardzo fajny rower Speca, karbonowy, prawie nówka, za 3500. Przyszedł kupiec z kolegą wyjątkowym upierdliwcem. Nawet nie prosił ale żądał obniżki ceny za zużytą kasetę  i łańcuch podając ceny  nowej kasety i łańcucha z kosmosu. Ani łańcuch ani kaseta nie były nadmiernie zużyte bo na tym się dobrze znam i przejechałyby wiele tysięcy km. Napęd był niewyregulowany i za to byliśmy skłonni stówkę obniżyć. Ale tak się doradca kupującego rzucał że pogoniliśmy go na drzewo stwierdzając że mu za żadną cenę nie sprzedamy i niech spieprza. Rower poszedł następnego dnia za stówkę taniej niż cena na OLX. Więc negocjować można ale roszczeniowość nie zawsze popłaca.

Jaki rozmiar koła to ma być?

To dla fanatyków formalności, Smerfów ORMO albo kupowania na podmiot gospodarczy 🙂 W życiu tego nie zapłaciłem 🙂

Pompowanie opon MTB na 4 bary jest kompletną bzdurą co widać poniżej:



Są to opory toczenia dla jednych z najszybszych opon na asfalcie, Continental Race King Protection. Pomiędzy 2,4 bara a 3,8 bara jest 0,6W na oponie czyli 1W na dwóch. Zmienia to prędkość przy 30 km/h o jakieś 0,05 km/h 🙂 A tracimy komfort i przyczepność.

Nie chce mi się tu pisać całego wywodu ale dla każdej opony i nawierzchni istnieje optymalne ciśnienie. Liczy je np. kalkulator Silca. Jeśli jadąc podskakujesz na przeszkodzie ze względu na przepompowane opony to jedziesz wolniej niż gdy opona się ugnie i płynnie pokona nierówność odkształcając się. Tubeless jest trochę szybszy niż dętka. Nie ma górnej granicy ciśnienia dla tubeless. Jest zawsze górna granica ciśnienia dla danej obręczy i danej opony.

A inny temat to czy kupiłeś wyścigowy rower MTB żeby nim jeździć głównie po asfalcie?

Do każdej opony możesz założyć dętkę. Te Bontragery to podobno dobre opony. Na asfalt może niekoniecznie. Do opon MTB nigdy nie pompuje się więcej niż jakieś 2,5 bara. Nawet na asfalt.
 

Właśnie czytam że grupa Tek Factory Racing zrezygnowała z opon Bontrager i przeszła na Pirelli 🙂 Jolanda Neff wygrała Igrzyska Olimpijskie na XR 1 z przodu, XR3 z tyłu, Jechała jeśli dobrze pamiętam na ok. 0.9 bara 🙂

https://bikerumor.com/world-cup-pro-bike-check-yjolanda-neffs-olympic-gold-trek-supercaliber-xc-race-bike/

Trudno mi zliczyć ile miałem kół Fulcrum i Campagnolo i zero problemów 🙂 Bębenek kosztuje od 200 do 300 zł. Pancerne koło? Może DT Swiss na DT 370? 32 szprychy albo 28. Bębenek do nich z grubsza kosztuje dokładnie tyle samo 🙂

Pożycz z Decathlonu na test. Są ludzie którzy nie są w stanie jeździć tak zgięci do przodu jak to wymusza pozycja na gravelu.

Nie jest to zły rower. Czas pokaże czy była to dobra decyzja i czy jesteś zadowolony.

To bym kupił (cenę można ponegocjować):
https://www.olx.pl/d/oferta/rower-radon-scart-light-3x10-xt-CID767-IDYZvx4.html

Te też:
https://www.olx.pl/d/oferta/rower-m-crossowy-uniwersalny-specialized-crosstrail-elite-160-175-CID767-IDYA9jT.html

https://www.olx.pl/d/oferta/110-rower-krosowy-specialized-crosstrail-kola-28-cali-rozmiar-m-CID767-IDZx1zV.html

 

No jak ktoś się nie zna to tak może być.

Ale ja nie piszę o nówkach tylko o używkach. Nówka 2h będzie kiepskawa. Kiedyś za 2k kupiłem używkę Speca Crosstrail na miksie Deore/Deore XT z hydraulicznymi hamulcami Deore.

Jeśli chodzi o crossy to kiedy na nich jeszcze jeździłem zawsze kupowałem używki za 1500-2000. Hamulce tarczowe w takim rowerze nie są niezbędne. A jak są to mają nie być śmieciami tylko dobrze hamować. Potrzebny jest za to uginający się amortyzator. Więc nie jakiś śmieć Suntoura za 50 zł czy stówę. Jakby był powietrzny to byłoby dobrze. A jak Rockshox Paragon to już w ogóle świetnie. Alternatywą jest cross na kołach MTB czyli Cube Attention. Po handlarzach co przywożą rowery z Niemiec czy z UK bym szukał.

@Szwedacz 150 gramów mi za bardzo nieprzeszkadza. Moja perspektywa jest nazwałbym rekreacja plus. Ale jeżdżę czasem ustawki z ludźmi, którzy jeżdżą szybko na dobrym i szybkim sprzęcie i wtedy ten plus ma znaczenie 🙂

@manieksl Trek ma system IsoSpeed który poprawia komfort ogona jadąc z siodła, Natomiast amore Recon na pewno nie będzie zbyt komfortowy bo taka jest jego budowa. Ja rozumiem że ludzie się jarają Trekami bo jest to obok Speca i Scotta, jedna z najbardziej prestiżowych marek. Ale za tę cenę, którą oferuje to jednak pozostawia do życzenia. Sam kiedyś rozważałem zakup ProCalibera ale wolałem Speca Epica. No i kolega naprawiający karbon mówi że jest kilka firm których rowerów by nie kupić. Trek, Canyon przede wszystkim. Plus parę innych całkiem czołowych jak BMC czy Orbea.

 

Jakiś oszołom napada. @lukasz.przechodzen Do Twojej uwagi 🙂