Skocz do zawartości

thalcave

Użytkownicy
  • Postów

    868
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez thalcave

  1. Zacznijmy od tego co to za amortyzator?

     

    Jak dla mnie zachowanie normalne - jakby amortyzatora nie było tylko sztywny widelec i zrobiłbyś taki test to cały przód roweru trochę by poskakał. Napompowana opona zacznie się odbijać. W przypadku amortyzatora próbuje on przejąć siłę odbijania koła tak by kierownica (ręce na kierownicy) jak najmniej to odczuła.

    Jeśli to powietrzny amortyzator to warto sprawdzić ile jest powietrza w komorze i ewentualnie dopompować, możesz pobawić się regulacją tłumienia (takie podkrętło z naklejką żólwia i zająca). Oczywiście jeśli takowe posiadasz.

  2. 6 minut temu, FilipEngel napisał:

    przednia dętka jest pęknięta, a najdziwniejsze jest to, że opona nia została naruszona

    No to tak chyba na ogół się dzieje - wbija się małe coś w oponę przebijając detkę. Dętka nadaje się do naprawy/wymiany, z oponą nic się nie robi.

    Jeśli dętki są stare to same z siebie mogą już nie trzymać powietrza (wentyl także). Może miałeś za mało powietrza i  po najechaniu na przeszkodę dokonał się tak zwany sneakbite. Obręcz przycięła dętkę.

    Z tylnym kołem mogłeś wjechać na ostry kamień albo opona ze starości pękła. Jeśli masz rower 26" to podejrzewam, że rower jest już wiekowy. warto wymienić dętki (teraz i tak musisz) i obie opony.

     

    11 minut temu, FilipEngel napisał:

    PS. podesłałby ktos link do jakiś opon do 100 zł?

    Oponę trzeba dostosować do terenów w jakich się poruszasz.

  3. Daj proszę linki do rowerów - łatwiej będzie spojrzeć na te rowery, które rozważasz i uniknąć pomyłki.

    Mam wrażenie, że sam już zdecydowałeś, że chcesz RockRidera i teraz chcesz abyśmy poparli Twój wybór. Osobiście uważam, że rower crossowy byłby lepszy do Twoich celów, ale jeśli bardzo chcesz MTB to kup tego Rockridera - ważne byś ty był zadowolony.

     

    11 godzin temu, jednosladem napisał:

    Rozważam RR 520, bo lubię mieć miękko pod zadkiem i nie musieć przejmować się wyższym krawężnikiem czy korzeniem

    Nie licz na to. Po pierwsze, amortyzacja jest tylko na widelcu więc to Twoje ręce odpoczną jak coś. Po drugie, sorry - ale rower w tym budżecie to ma amortyzator tylko na papierze. Wątpię, że taki amor oprócz wagi daje cokolwiek. Ja wolałbym go wymienić na sztywny widelec i dać miękki chwyty. To prędzej w rowerze crossowym będziesz miał miękko w pupę bo tam częściej znajdziesz siodełko bardziej idące w "kanapę" (choć do kanapy nadal będzie daleko).

     

    11 godzin temu, jednosladem napisał:

    Głównie dlatego martwi mnie stalowa rama Riverside 120 - czytałem, że łatwiej o korozję, jeśli się bardzo nie pilnuje stanu lakieru. Ja chcę mieć przyjemność z jazdy nie musząc się zbytnio martwić o rower - oczywiście regularny serwis i podstawowa konserwacja, ale nic ponadto.

    Trzymając rower pod chmurką ja bardziej bałbym się o napęd niż ramę. Rower przeżyje zimny, nocny deszcz. Postoi taki mokry przez cały dzień listopadowy i może już nie być wesoło. Masz chociaż jakąś wiatę czy pokrowiec na ten rower?

  4. W dniu 8.08.2019 o 09:46, FilipEngel napisał:

    Fajny jest KROSS Level 6.0 2018 (2950 zł) link: https://www.centrumrowerowe.pl/rower-kross-level-6-0-2018-pd18118/?v_Id=123547&gclid=EAIaIQobChMI5rOUruPy4wIVAtiyCh267AjkEAkYAyABEgI_S_D_BwE

    -Hamulce tarczowe

    - napęd 2x10

    - rozmiar koła 29''

    - rozmiar ramy 17''

     

     

     

    może i jest fajny ale ma amortyzator sprężynowy i jest to bardziej rower z geometrią bardziej do ścigania niż rekreacyjnego jeżdżenia.

  5. 2 minuty temu, FilipEngel napisał:

    Kupiłbym sobie ale 1000 zł za licznik to trochę dużo ? . Za te 1000 zł by wolał sobie kupić nowe przerzutki. Zawsze można kupić "sakwę" na ramę w której będziemy trzymali telefon.

    Bo to właściwie nie jest licznik - to jest komputer rowerowy. Mój tata też powątpiewał w trafność mojej decyzji zakupowej, zwłaszcza, że taki zwykły licznik już miałem (i nadal gdzieś w szafce jest).

    Plusów używania komputerka rowerowego nad licznikiem może nie ma dużo (zwłaszcza jak nie trenujesz) ale według mnie są znaczące:

    • wyświetlacz który jest widoczny w słońcu
    • GPS, śledzenie trasy, mierzenie prędkości, ew. pulsu, kadencji nie obciąża baterii telefonu więc  wycieczka codzienna bez powerbanka jest możliwa. Telefon możesz mieć w trybie samolotu lub z wyłączonym przesyłaniem danych tak, że będzie możliwe tylko dzwonienie i wysyłanie SMS

     

    A o sensie kupienia Garmina, Wahoo czy innego Mio decyduje jak często i jak używasz roweru. Ja dosłownie 3 dni przed kupieniem Wahoo jechałem nową, wyznaczoną trasą i co 100metrów się zatrzymywałem, wyciągałem telefon z kieszeni i chowałem się pod drzewami żeby coś dojrzeć na ekranie telefonu. To było totalnie bez sensu.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...