Skocz do zawartości

konop90

Użytkownicy
  • Postów

    79
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez konop90

  1. Jesteś akurat takiego samego wzrostu jak ja i mogę Ci powiedzieć, że 52 rozmiar jest maksymalny jaki powinieneś brać pod uwagę. Do tego dochodzi jeszcze geometria roweru. Najbardziej bym się skłaniał do roweru typu endurance tak jak wspomniał Jacek, masz wtedy mniej sportową pozycję. W przypadku rowerów typowo szosowych musisz już być ciut bardziej rozciągnięty. Oczywiście najlepiej jest przymierzyć się do roweru żeby potem nie być poszkodowanym. Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
  2. Co do Camelbaka mogę powiedzieć że sprawdza się znakomicie. Od samego początku nic nie śmierdzi i nie ma problemu z zapachem plastiku. Jedyna jego wada to brak zamknięcia ustnika ale rekompensuje to chociaż trochę możliwość całkowitego rozebrania go. Zdejmuje wszystko wrzucam do mycia i mam wszystko czyste. Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
  3. Dzięki wszystkim za pomoc. Rower kupiony temat do zamknięcie. Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
  4. Jeszcze potrzebuję małej porady czy warto brać tego cuba (jak się okazało jest to rower powystawowy i jedyne co otrzymam to paragon, nie posiada ani gwarancji ani nic. Oczywiście jak chcę mogę sprawdzić numer ramy na policji ) za 3200 czy wziąć unibike flite z 2016 roku z papierami i gwarancją? Nie wiem czy ta gwarancja aż tak się przydaje. Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
  5. Ok w 90 % wybór padnie na Cuba https://www.cube.pl/rowery_2017/hardtail/ltd/cube-ltd-pro-2x-greennblack-2017/ A jedyną zmiana co do specyfikacji to hamulce magury. Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
  6. Cóż jak widać moja batalia po rower mtb prowadzi przez kręte drogi i wszystkie rowery coś trafiło :-D jak nie dziwna firma to za duża rama. Dlatego jedynie co na obecną chwilę wchodzi w grę to Cube z tego linka i to dopiero wracając do domu czyli jak będzie pasował to wezmę bo chyba jest w dobrym stosunku jakość cena [urlhttp://www.allegro.pl/ShowItem2.php?item=6890302450][/url] No chyba że uda mi się dorwać tego ze sporą zniżką i jeszcze na kołach 29 http://www.allegro.pl/ShowItem2.php?item=6886999270 :-D Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
  7. Dzięki wielkie za odpowiedzi nawet nie brałem pod uwagę, że jeszcze muszę doliczyć koszt serwisu jeśli będzie tego wymagał rower. Jednak po negocjacji z żoną żeby nie spędzić całego urlopu na szukaniu roweru postanowiłem skupić się na kilku pewnych: --Trek X Caliber o którym wspominał Jajacek, że jest godny uwagi. -- Cube z linka który wstawiłem wcześniej -- Do tego jeśli będzie czas bo prawie 250 km dalej tego Accent peak na foxie -- Oraz dodatkowo focus black forest bo jest w dobrej cenie i blisko. Jeśli będę miał pytania to będę was dalej męczył żeby mieć pewność. Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
  8. Czytając różne opinie wiele osób skreśla na miejscu modele, które nie posiadają taperowanej główki ramy ale czy jest to aż tak potrzebne? Jako, że będę miał najbliżej będę chyba próbował coś z tym trekiem. Co do kół to jakoś sobie nabiłem w głowę, że chcę 29 cali bo to będzie lepiej szybciej i ogólnie. Jakoś nawet nie biorę pod uwagę 27,5 chociaż może warto tylko czy taka wymiana ma więcej plusów niż minusów? Bo wszędzie jest podawana prosta zasada-> jak jesteś mały to bierz 27,5 i tyle.
  9. Tego kellysa nie patrzyłem ale wygląda ciekawie. A jak Merida i Kellys wypadają na tle rowerów rowerów, które podlinkowałem?
  10. Siema po kupnie szosy i zrobieniu 2 sezonów zaczęło mi czegoś brakować, więc postanowiłem kupić mtb. Chcę głównie jeździć po lasach ale i szutrach. Oczywiście w grę wchodzi również asfalt i cudne ścieżki rowerowe. Mój dylemat polega głównie na wyborze 29 czy 27,5, bo wielkolud ze mnie żaden. Jakieś 170 cm wzrostu a z kalkulatora wyszło coś takiego: XC Standover Height Range: 28.5 - 29.1 inches Virtual Top Tube:22.4 inches Stem Length: 8.7 - 10.3 cm BB–Saddle Position: 65.5 - 67 cm Saddle Handlebar: 48.8 - 50.4 cm Jednak bardziej skłaniam się do 29 i w tej cenie szukam czegoś pewnie na osprzęcie deore i wyżej jak w używanych zaś amorek fajnie jak by był powietrzny ale nie wiem czy koniecznie. Strasznych dziur i lasów u mnie nie ma więc może wystarczy lepszy olejowy. Z używanych wynalazłem coś takiego: https://www.olx.pl/oferta/rower-gorski-scott-scale-eilte-kola-29-10s-slx-CID767-IDno7Os.html Wszystko slx, korba deore, amortyzator- Rock Shox Recon TK Silver 100mm --- całkiem fajny szczególnie nie wygląda na zjechany https://www.olx.pl/oferta/mtb-29-er-peak-deore-xt-17-cali-CID767-IDnbUq6.html Pełna grupa xt, amortyzator FOX evolution --- Rama oraz osprzęt super tylko nie wiem co to za amortyzator, koła wyglądają na trochę z przebiegiem ale nie ma chyba tragedii https://www.olx.pl/oferta/rower-mtb-xc-cube-attention-sl29-19-epixon-tr-CID767-IDngjjQ.html --- Mieszanka slx, xt i deore do tego amortyzator Suntour Epixon TR 29, jedyne co to może być za duży ale muszę się przymierzyć. Odpowiada mi najbardziej ze względu na cenę chociaż ten suntour lekko psuje specyfikację http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=6887152100 TREK X-CALIBER 9 mieszanka xt, sram x7, race face i deore amortyzator recon ---najdroższy ale pewnie udałoby mi się zejść do 3 tys Dostałem również propozycję Focus whistler pro 29 za 3tys oraz head x-rubi cross 29 ze zmianą opon na szersze w cenie. Zastanawiam się nad Meridą Big Nine 300 bo jest dosyć często polecana. Może ktoś coś mógłby doradzić na temat wyżej wymienionych rowerów bądź dorzucić coś od siebie.
  11. Hmmm ciekawa opcja ale jeśli dobrze przeczytałem to posiada lekkie ograniczenia. Mogę ubezpieczyć rower 2 lata od jego zakupu, rozumiem przez to, że chodzi o datę pierwszego zakupu. Możemy ubezpieczyć rower, który został kupiony maksymalnie dwa lata temu. Czyli jak kupuje od kogoś używany rower 2 letni to on już nie kwalifikuje się do ubezpieczenia. I ten dojazd do usterki mógłby obejmować również obszar trochę wcześniej od domu ale i tak jest to ciekawe. Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
  12. Osobiście szukalbym czegoś z firmy sks lub topeak. Zależy wszystko jaki masz budżet. Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
  13. Nie ma sprawy w takim razie będzie trzeba po prostu wcześniej się umówić i pojechać. Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
  14. Zazwyczaj sam bądź że znajomymi. Ustawki pod sprintem są jeszcze spoko, chociaż tak jak mówisz ciężko jest utrzymać ich tempo. Jeśli będziesz miał ochotę możemy się pojeździć. Zazwyczaj jeżdżę po 16 bądź w weekend przed południem albo koło 13. Nie widzę problemu żeby któregoś dnia się zgadać. Tylko ustalić jaki dystans i można jechać. Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
  15. Z Białego Białego, na region to ja jeżdżę żeby "nie siedzieć w mieście" :D
  16. Ja już dawno nie użyłem dzwonka bo w 90% mijało się to z celem. Najczęściej musiałem go używać na rodziny z wózkami, dzieci ze szkół i ludzi przy przystankach. Najczęściej wtedy można było usłyszeć jaki to ja jestem cham i prostak i ogólnie samo zło teraz staram się nie wjeżdżać w centrum oraz używać głosu. Taki gadżet jak pisałeś powoduje więcej problemów niż pomaga. Jeśli lubisz nowinki ale nie koniecznie muszą być elektroniczne to jak znajdę to wstawię fajny dzwonek pod względem wyglądu. Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
  17. Na Podlasiu też wieje jak nie wiadomo co ale do tego pada równie mocno. A dla mnie jazda w czasie deszczu nie jest zbyt przyjemna wolę wtedy wskoczyć na trenerzer. Chociaż ostatnio już przed świętami to wiało tak, że myślałem że zdmuchnie mnie na moich stożkach:-D Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
  18. Cóż może w końcu uda się znaleźć chętnych znajomych na większą wyprawę ale to są tylko plany. Czytając różne recenzje i będąc w sklepach wyszło mi, iż mam 2 wyjścia. Kupić urządzenie z gps typu garmin czy mio. Czyli polecane przez ciebie garmin 500, 705. Lub mio cyclo 105 i oddzielne kupienie tańszego czujnika kadencji. 2 opcja to bezprzewodowy licznik z kadencją i pulsometrem ale możliwością zapisania treningu. Tylko potem nie wiem jak za bardzo porównać to z trasą (na jakim odcinku miałem jaką kadencję czy puls). Muszę zacząć chyba trochę jeździć z mniejszą kadencją bo jednak siła nóg wyrobiona na siłowni nie wystarcza. A wiatr zawsze się znajdzie. Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
  19. Kurczę jak czytam twoje wyprawy to aż zazdrość za serce chwyta. Chciałbym móc tak pojeździć sobie nawet w naszym górach, na spokojnie żeby po prostu pośmigać. Niestety jakiekolwiek wyjazdy z żoną to odpoczynek na pierwszym miejscu dla niej i jeśli są chęci i siły to rekreacja. Może kiedyś to się zmieni ale na razie narzekać nie mogę bo jeszcze mam nadzieję wszystko przede mną. I tak widzę, że nie mam źle bo wyjście na kilka godzin z domu nie jest problemem jak wśród niektórych moich znajomych. Muszą oni wiedzieć z wyprzedzeniem najlepiej tygodniowym żeby dostać pozwolenie :D A chciałbym jeszcze spytać bo widzę, że orientujesz się w temacie elektroniki jak to jest z garminem czy innym sprzętem. Kupując taki licznik (urządzenie) mogę potem bez problemu podłączyć do niego akcesoria nie koniecznie firmowe? Na przykład do garmina pas na klatkę z decathlonu. Oczywiście wiem, iż obie rzeczy muszą obsługiwać ant+. Pytam odnośnie urządzeń, że tak powiem z najniższej półki czyli na przykład garmin 500,520; mio cyclo 200 czy inne. Również nie ejstem pewny czy dobrze czytam ale są to urządzenia z nawigacją, której za mocno nie potrzebuję a sporo pewnie dopłaca się do tego. Jest wersja bez tego, chyba, że coś źle patrzę. Zastanawiałem się także nad kupnem po prostu samego licznika bezprzewodowego z kadencją, który umożliwia wyświetlanie kilku rzeczy bądź dostosowanie widoku. A do tego oddzielnie pulsometr, który by był obok licznika. I z czystej ciekawości. Dlaczego pod wiatr lepiej jest jechać z niższą kadencją zaś w drugą stronę odwrotnie? Zawsze wydawało mi się, że łatwiej jest w przypadku trudności zwiększyć kadencję a gdy chce się trochę przycisnąć to mocniej depnąć na pedały i bardziej "popracować" nogami. Robisz to z jakiegoś powodu czy po prostu jest tak wygodniej i się tak przyzwyczaiłeś?
  20. Od deszczu bądź potu wystarczy zwykła folia, która jest zamykana z góry na taki docisk. Nie wiem jak to inaczej opisać ale pewnie wiecie o co chodzi. Jeśli nie musisz zaglądać do telefonu to jest to na prawdę wygodna sprawa.
  21. @Jajacek Dzięki za porady. Co do kadencji staram się jeździć raz z wyższą- jeden wyjazd i raz z niższą -inny wyjazd. Będę musiał spróbować wpleść pewne zmiany jak widzę bo na pewno nie zaszkodzi a dobrze czasami posłuchać kogoś bardziej obeznanego. Co do montażu pulsometru akurat dzisiaj odkryłem, że w pudełku jest dodatkowe mocowanie na kierownicę i zapewne tam powędruje zegarek żeby nie robić sobie problemów z zerkaniem na rękę. Przetrenowanie już mam za sobą. Tak jeździłem w tamtym roku starając się robić jak najwięcej kilometrów choćby nie wiem co. Teraz mam 3 jazdy plus to co wyjdę z żoną ale wtedy jest to typowa "niedzielna" wycieczka, gdzie się zwiedza i rozmawia na świeżym powietrzu. Na razie korzystam z tego planu co podałem i staram się powoli go usprawniać ale to musi być małymi kroczkami bo chcę dobrze wyczuć swój organizm żeby się nie zajeździć za mocno. A widzisz to masz dobrze jak możesz jeździć na ustawki, ja niestety nie mam możliwości. Jedna grupa akurat zawsze się zbiera kiedy jestem w pracy albo dopiero wracam a dla drugiej jestem zbyt wielkim amatorem i zostałem wyśmiany więc odpuściłem. Chciałbym mieć dwa rowery ale na razie nie mam za bardzo gdzie ich trzymać więc może uda mi się kiedyś kupić mtb albo po prostu zmienić szosę na przełaj, jednak są to odległe plany. Co do elektroniki, aż takim znawcą nie jestem ale ceny garmina "powalają" ale może się uda, iż ktoś będzie sprzedawał chociaż sam licznik z kadencją potem mogę systematycznie dokupować sobie akcesoria. Na to mam czas w każdym bądź razie. Co do ostatniego to dałeś mi dobre wyzwanie. Jakby to powiedział Polak "Ja nie dam rady, potrzymaj mi piwo" obejdzie się bez piwa ale jakiś malutki cel mogę sobie ustawić. Więc zobaczę najpierw ile wynosi moja średnia na 100 km potem będzie można zwiększać w razie czego. @Elle Już odkryłem co jest nie tak i aż wstyd się przyznać ale włożyłem trochę inną baterię i temu nie zawsze łapała. Jak akurat docisnęło "styki" to działała jak nie to nie. Więc jutro czeka mnie wycieczka do sklepu i podejście do problemu numer x. Też staram się mieć zabawę z jazdy jednak zawsze gdzieś tam z tyłu głowy siedzi jakiś taki gremlin czy inny zgredek i co chwila mówi "dasz radę szybciej, spróbuj wystarczy tylko przycisnąć" cóż zdarza się często mi go posłuchać:D Co do kadencji akurat teraz wydaje mi się, że jest lepiej niż jazda bez, jakoś mniej się męczę i potrafię dopasować styl do terenu. Nie wiem za bardzo jak to wytłumaczyć ale mniej więcej na tej zasadzie, iż zacząłem używać przerzutek w prawie całej rozpiętości kasety. Wcześniej były to zazwyczaj 4-6 koronek a od czasu do czasu zmiana blatu z przodu. Cóż człowiek uczy się przez całe życie:D
  22. Na mojej własnej ślinie to nawet nie klikło :D a procentów naładowania to nie wiem nawet gdzie szukać na tym zegarku oraz czy urządzenie jest podłączone. Pewnie masz rację, że po pewnym czasie już bym dał radę bez podglądania. Z wyłapywaniem kadencji jest łatwiej o ile uważam bo chyba jestem nastawiony na razie na szybkie pedałowanie i zawsze jak przez dłuższy czas nie zajrzę to wychodzi mi minimum 10-15 większa niż zakładałem :D Jutro jeszcze będę pewnie znowu próbował się bawić pulsometrem więc może coś z tego będzie, jak nie to nowy licznik z późniejszym dokupowaniem akcesoriów.
  23. Wydaje mi się, że dobrze przygotowałem. Posmarowałem paski boczne żelem żeby coś łapało na zegarku ( ten model co pożyczyłem jest bez funkcji bt) i założyłem pod klatką. Spróbuję jeszcze wymienić obie baterie na nowe. Co do telefonu to nawet nie myślałem o baterii, co racja to racja trzeba by jeszcze dorzucić do tego jakiś powerbank. Z tego co patrzyłem to strava wymaga konta premium a endomondo jakoś nie mogę znaleźć. I tak jak mówisz przydatne by było sygnalizowanie stref w której się znajduje. Co również sprowadza się do uchwytu bo nie wiem jak inaczej oprócz słuchawek mógłbym to ogarnąć :-D Co do kadencji to dalej staram się jeździć z podglądem dla pewności. Na obecną chwilę chyba będę polował na coś używanego typu Sigma rox czy podobne, może akurat trafi się okazja i ktoś będzie sprzedawał. Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
  24. W tym tygodniu próbowałem jeździć z pulsometrem z biedronki czy Lidla (pożyczony) i było to wkurzające. Wiem, że mając urządzenie za takie pieniądze nie spodziewam się cudów ale ogólnie był ogromny problem ze złapaniem tętna a jak już znalazł to pojawiało się to co pisze Elle. Zerkanie na zegarek czy dobrze i tak na prawdę przestanie skupiania się na drodze czy innych ważniejszych aspektach. Smartbandy itp odpadają z oczywistych przyczyn zaś pulsometry z modułem BT też chyba chciałbym z nich zrezygnować bo wtedy tak na prawdę jadę na czuja i dopiero w domu mogę przejrzeć swoje wyniki albo kupić uchwyt na telefon , jednak to nie dla mnie. Więc chyba na razie zrezygnuję z pulsometru. Rozglądałem się za licznikami jednak ceny urządzeń z moimi wymaganiami są dosyć duże. W sumie nie potrzebuję nie wiadomo czego ale w przypadku mojej sigmy 16.12 wkurzające jest to, iż nie mogę wybrać żeby pokazywało to co chcę, tylko zawsze jest prędkość średnia plus jedna dodatkowa rzecz. Dzięki poradom Jajacka zacząłem też trochę szukać i ułożyłem sobie coś a'la plan treningowy korzystając z opisów na różnych kanałach oraz forach. Ogólnie zakłada on min 3 jazdy, gdzie: 1 dzień--> spokojna jazda, mam jechać ile dam radę km zwiedzając okolicę i wrócić w miarę wypoczęty jednak nie świeży jak przed wyjazdem :D 2 dzień--> jazda trochę szybsza od wcześniejszej (większa trochę kadencja) i po rozgrzaniu nóg 1-2 razy staram się utrzymać jak największą prędkość przez 10- 20 min ale tak żeby się nie zajeździć na maksa 3 dzień--> interwały siłowe, kadencja i sprinty co tydzień coś innego a jeśli pozwoli czas to 2 razy w tygodniu (na początku i na końcu) I do czegoś takiego potrzebowałbym już w swoim przypadku oprócz posiadanego licznika również zegarek bo szczególnie w interwałach potrzebowałbym odmierzania czasu. Więc być może będę starał się sprzedać obecny i kupić coś już bezprzewodowego z kadencją na początek ale wyświetlaczem, który pokazuje trochę więcej niż tylko 2 elementy.
  25. Korzystam już ze stravy ale nigdy nie analizowałem swoich jazd. Co do garmina już wcześniej myślałem o czymś takim ale chyba jestem zbyt wielkim amatorem i będzie to dla mnie wydatek który mógłbym zainwestować w rower. Jednak tak jak pisałeś pulsometr będzie dobrym zakupem a skoro wystarczy zwykły to albo będzie z decathlonu albo może trafię na używany w dobrej cenie. Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...