Skocz do zawartości

rowerowy365

Użytkownicy
  • Postów

    1 482
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez rowerowy365

  1. Wizualnie pełna grupa, użytkowo tylko nowe klocki.
  2. Przyznam, że ja też nie widzę takiej potrzeby może dlatego, że "prawdziwa szosa" kojarzy mi się z lekkością linii, do której tarcze jakoś nie pasują. Następna szosa też będzie bez tarcz.
  3. @Deuced, Unibike Viper GTS 2016 jest całkiem rozsądnym wyborem.
  4. Na dojazdy do pracy nie trezba roweru nawet za 3 tys. Mój kosztował sklepowo 2400 i jest OK. Wymiana elementów eksploatacyjny oczywiście konieczna, a wymiana manetek była fanaberią. Poza tym jeździ czyli robi to do czego został wyprodukowany. Możesz kupić MTB - będzie trochę bardziej sportowy (zazwyczaj ma trochę bardziej agresywną geometrię), możesz crossa - trochę wygodniejsza geometria. Na każdym z nich możesz dojeżdżać. Pmiętaj o tym żeby dobrze dobrać ramę. Będzie za mała czy za duża - będzie Ci niewygodnie, mogą boleć plecy itd. Przy wyborze na takie dystanse polecałbym klasę osptrzętu Alivio, ale Acera też nie będzie zła. Co do nowoczesnych rozwiązań powiem tak: firmy odchodzą od kół 26", wszędzie piszą, że te przeżytek, że nie warto. Ale jakoś nadal można kupić takie rowery, nadal są dostępne części. Jedyne czego brak to amortyzatorów i może opon najwyższej klasy. Z tą nowoczesnością to też ostrożnie, bo pojawiają się rozwiązania, które mogą nie utrzymać się długo na rynku.
  5. Tych sposobów co prawda nie próbowałem bo używałem parę razy jakiegoś "specjalnego" płynu ale pomimo stosowania i tego, że okularki dolegały ściśle, to też trochę parowały.
  6. Ten Trek jest bardzo przeciętny ale za 1700zł jak było wcześniej napisane to już dobra propozycja. Na stronie Treka cena wynosi 2700 plnów! Na dojazdy do pracy to tak jak kolega powyżej napisał mozesz spokojnie zostawić fabryczne opony. Jak dobijesz ciśnienie blisko max i będzie się ładnie toczył po asfalcie z tym, że będzie trochę twardo. Na niższym ciśnieniu będzie wygodniej ale trochę ciężej. Pytanie czy to ma znaczenie dla Ciebie?
  7. Przykład: kupuję NYK-a, jadę na wyprawę, zakładam torby, obciążam rower, wjeżdżam w las, pod górkę i... na przełożeniu 1*11 może być ciężko. Mimo wszystko dwa blaty z przodu do takiego roweru mogą być pomocne. Ale może się mylę? No i ceny faktycznie z kosmosu. Najlepsze jest to, że za zachodnią granicą jest ponoć taniej, a w UK jeszcze taniej...
  8. Wracając do Decathlona: https://www.decathlon.pl/rower-szosowy-ultra-900-cf-id_8339667.html Carbon, napęd 2*11 z grupy 105, wewnętrzne prow. linek, no i niecałe 8kg. Do tego dożywotnia gwarancja na ramę. Brać Panie ino szybko bo cena wyśmienita :D
  9. Manetki M590 są. Linki i pancerze również wymienione. Dołożyłem też nowe kółka do przerzutki. I jest zupełnie inaczej. Biegi wchodzą tak jak powinny, nic się nie zacina. Jedyny minus to przy zrzucaniu na kolejne biegi prawie nie słychać "kliknięcia". Wchodzą trochę "za miękko". Szkoda ale to mało istotne. Plusów jest więcej. Nie miałem problemów z regulacją. Przód i tył ustawiłem na sucho i tylko lekko skorygowałem przy pierwszym wyjeździe do pracy. Może jak zajadę tylną przerzutkę to dokupię Deore do kompletu? Jeśli jeszcze 9-cio rzędowa będzie w sprzedaży... ;)
  10. Miałem okulary Arctica. Były z wewnętrzną wkładką, która w moim przypadku przydawała się w niskich temperaturach, bo wiatr nie zawiewał do oczu. Były też na gumce co lepiej się sprawdzało niż zwykłe zauszniki. Można było używać ich z kominiarką. Niestety potrafiły zaparować. Szczególnie wtedy gdy się zatrzymałem. Nie były więc idealnym rozwiązaniem. Niedawno szukałem podobnych i niestety żadne nie spełniały wszystkich kryteriów. Zerknij na coś takiego: http://www.arctica.pl/p239/okulary-sportowe-arctica-S-164
  11. Dziwy prawicie :lol:. Ja zakładam normalnie na buta i jest OK. Co prawda nie na zimowego bo nie muszę (but nie przemaka i jest ciepły) ale na zwykły SPD. Może inna technika ;)
  12. Oj warto polubić grzebanie przy rumaku i nie mówię tylko o piwku ;) ale o całokształcie. Jakoś tak mnie "natchło", że sobie wymienię manetki. Rower do domu, muzyczka gra i robota śmiga aż miło. Przy okazji doszły nowe kółka do przerzutki bo stare straciły zęby ze starości :D. Swoją drogą jak bym nie grzebał trochę sam to utrzymanie roweru wyszło by mi drogo, a i najbliższy serwis to ponad 15km ode mnie więc ciężko było by dostarczać tam rower. Koła nie wycentruję bo ni cholery się na tym nie znam (może kiedyś?) ale resztę mam już w miarę opanowaną. Na wiosnę pewnie trzeba będzie nowy amor bo na tym widzę "lekkie" rdzawe naloty i to pomimo, że wycieram, smaruję itd. Niestety zima nie złuży rowerom. Przez ostatnie kilka tygodni widzę takie zużycie napędu jak przez kilka miesięcy latem. Błoto przez jakie przejeżdżam osadza się wszędzie, oblepia przerzutki, łańcuch. Przerzutki przestają działąć. Wszystko trzeszczy i rzęzi. Pomimo, że nie chciałem to musiałem zacząć spłukiwać błoto, jak nie codziennie to chocoaż co drugi dzień. Inaczej za dwa tygodnia będzie nie rower, a złom.
  13. Życzę Ci, żeby w tym roku było weselej. Znam parę osób, które wcale świąt nie obchodzą i jakoś nie mają z tym problemu. Może musisz wszystko mieć w d... i gdzieś wyjechać? Olać wszystko i wszystkich, spakować rower i wrócić 27-ego albo i w nowym roku? ;) W sumie gdyby nie dzieciarnia to może też nie robiłbym klasycznych prezentów, a za to z moją połową skoczyli byśmy gdzieś razem? Sam nie wiem. W świętach mamy za dużo komercji, reklam, kolęd puszczanych już w połowie listopada itd. Stąd u niektórych takie nastroje. Gdzie dostałaś te foremki? U mnie co prawda pierniki wypieczone ale na przyszły rok jak znalazł :D
  14. I tak i nie. Można zrobić jak piszesz lub też również korzystać z budżetowych. Mój kosztował ok. 2 tys. więc jest budżetowy i nie wymienię go po dwóch latach bo szkoda mi kasy i... przyzwyczaiłem się do niego. Fakt, trochę zmodernizowany ale bez przesady. No chyba, że po zimie padnie amor i hamulce, wtedy trza będzie wsadzić coś lepszego :D @Nath147 - technologie z wyższych grup schodzą coraz niżej i w tej chwili Altus jest 9-cio rzędowy. Jeśli pójdzie za tym jakość to faktycznie będzie można pozostać w niższych grupach.
  15. U mnie limity kwotowe są niskie głównie z przekonań. Uważamy, że człowiek zamiast skupiać się na sferze emocjonalnej przerzuca swoje uczucia w stronę zakupów. Zauważyliście jak na około mamią nas promocjami, okazjami, ratami które zaczniesz spłacać dopiero za pół roku? Powoli oddalamy się od idei spotkania w rodzinnym gronie, a gonimy za czasem, prezentami, tym co jeszcze trzeba zrobić. I jak wreszcie siadamy do Wigilii to wszyscy mają dosyć. Dlatego staramy się zmieścić w kwocie 30-50 zł, a jedynie dzieciaki dostają trochę więcej, bo wiadomo dorzucą rodzice, dorzucą dziadkowie, wujek, ciocia itd. :D Oczywiście niespodzianki są mile widziane ale też jeśli brak pomysłu to padają pytania o konkrety. Ja zażyczyłem sobie książkę Zinna, bo i tak nikt z rodziny nie wiedziałby co innego rowerowego można by mi kupić. Ale nawet takie banały jak sportowe skarpety też były by fajnym prezentem od kogoś bliskiego. Akurat tego typu rzeczy nigdy za wiele i tak jak pisałem wyżej, bardziej skupiam się na tym żeby być, a nie żeby mieć. A listy prezentów takie jak sporządził Łukasz są jak najbardziej przydatne. Albo rodzina wypatrzy coś fajnego albo sam dojdę do wniosku, że uzbieram sobie kasę i kupię w przyszłości.
  16. W tym budżecie nowe tylko ze stajni Kands, Spartakus, Lazaro (są chyba jeszcze dwie tego typu ale teraz nie pamiętam). Musisz dobrze się pomierzyć żeby nie wziąć za dużego, bo z tego co czytałem to mają przewymiarowane ramy. Co do osprzętu - Alivio jakie dostaniesz za tą kwotę jest zupełnie wystarczające. Z używanych musisz się trochę znać, bo możesz kupić ładny sprzęt ale mocno zużyty i będziesz musiał sporo dołożyć. Ale oczywiście nie zaszkodzi spróbować. Poszczególni producenci poza naklejką na ramę różnią się dokładnością produkcji, "ładniejszą" geometrią ramy, możliwym dostosowaniem do montażu dodatkowych akcesoriów, warunkami gwarancji, itp. Poza tym niektórzy mają już wyrobioną renomę i klient wie, że rower jest solidnie złożony i w razie problemów sklep/sprzedawca poradzi sobie z nimi. Ja używam Unibike - polski producent ale za kwotę jaką posiadasz osprzęt na pewno będzie niższej klasy niż we wspomnianych na początku. Czy to źle? I tak i nie. Jeśli mało jeździsz to nie poczujesz różnicy. Jeśli dużo, to już tak. Poszczególne grupy osprzętu różnią się trwałością, precyzją zmiany biegów, wagą i ceną.
  17. Na obecnych oponach złapałem kapcia chyba dwa razy i nie było to spowodowane niskim ciśnieniem. Zresztą "prawie" flak nie oznacza, że jeżdżę na felgach. Trochę powietrza jednak tam jest. Ale uważać muszę trochę bardziej to fakt. Moja droga prowadzi niestety przez takie zadupia, że niewiele ma to wspólnego z miastem. Zwykłe wiochy z kategorią odśnieżania -10, co oznacza, że tam dosypują śnieg, który zbiorą z innych miejsc :P O kolcach się nie wypowiem bo jeszcze nie miałem.
  18. Z autopsji. Wiem, że "się da" ale keidyś próbowałem na wąskich i było słabo. Może na świeżym śniegu jeszcze ujdzie ale jak robi się lodowisko (lód, ubity śnieg czy zamarznięta ziemia) to szersze są lepsze. Teraz mam 2.1 i na śliskim mocno zmniejszam ciśnienie (prawie flaki) wtedy lepiej trzyma się drogi.
  19. http://allegro.pl/rower-unibike-viper-gts-trekking-akcesoria-1700zl-i7079943506.html ;)
  20. Tak krótko o odzieży. Temp. 10 do 0, buty letnie SPD + ochraniacze Shimano S1000R (jeśli bliżej 0, bądź jak pada), spodnie jak poniżej, bo nie dorobiłem się jeszcze żadnych "przejściowych", do tego trochę grubsze skarpety. Koszulka + bluza jesienna "Discovery" kupiona z Alledrogo http://sklep.bcmnowatex.com.pl/spodnie-zimowe-z-membrana.html http://allegro.pl/bluza-ocieplana-discovery-czarna-dostawa-24h-m-i6998914999.html Temp. 0 do -10, buty zimowe z Deca jak poniżej, dodatkowe gacie zrobione z kalesonów ;) , zimowe skarpety (dość wysokie). Jak mocniej wieje to jakaś dodatkowa koszulka. W zasadzie buty zmieniłem na stałe na całą zimę, bo nie są to typowo rowerowe i musiałem również zmienić SPD na platformy. https://www.decathlon.pl/buty-turystyczne-zimowe-wysokie-mskie-inuit-id_8180324.html Temp. poniżej -10, dodatkowo kalesony, dodatkowo ochraniacze neoprenowe na kostkę i na nadgarstki bo mi marzną (ochraniacze/ściągacze firma Spokey - kosztują parę plnów). Zakładam też zimową kurtkę z Deca ale nie znam nazwy. Jest tak ciepła, że nie nadaje się na wyższe temperatury. ;) No i kominiarkę, co by mi facjata nie odmarzła. Okulary noszę cały rok. W takim zestawie jechałem w -16 (albo -18, już nie pamiętam) i nie było problemów z przemarzaniem. Nie wiem w jakich spodniach jeździsz, że się podwijają ale na obecne warunki proponowałbym typowo rowerowe z jakąś mambraną wiatroszczelną. Ew, grubsze skarpety, ochraniacze pod skarpety. Nie wiem czy zwykłe ochraniacze na buty nie są "za niskie", bo jeśli tak, kostki mogą nadal marznąć. Jeśli jedziesz dłużej niż godzinę w niskich temp. to warto zrobić sobie krótką przerwę i chwilę się przejść, dogrzejesz trochę stopy. No chyba, że Ci wcale nie marzną. :)
  21. Nie przejmuj się. Tak robią też faceci. Chociaż częściej zaniżają obwód pasa ;), a kołnierzyki w koszulach to się notorycznie wstępują. Same.
  22. Kiedyś gdzieś wyczytalem, że męskie ramy są lepsze (wytrzymalsze) i mniej podatne na skręcanie, bo niby wzór diamentu, a damskie mają "krzywą" rurę. Ciekawe czy to prawda... Z oopnami może nie będzie tak źle. Na tą obręcz powinno się znaleźć coś trekingowego z drobnym bieżnikiem. Poza tym jak koleżanka ma wytrenowaną nogę i chęć eksploracji leśnych ostępów to opona MTB będzie lepsza niż trekingowa. Ja jeżdżę często po asfalcie na oponach Smar Sam 27,5 *2,1 i wcale nie jest źle.
  23. Jeśli będziesz zbyt wyciągnięta na 19" to nie kupuj, zmień na 17. Możesz zmierzyć dodatkowo długość nogi, może to pomoże przed zakupem. Swoją drogą pierwszy raz widzę taką konfigurację żeby przerzutka tył była niższej klasy niż przód :o.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...