To prawda, pełne błotniki mogą nałapać patyków, liści, a już najgorzej śniegu?, ale mówię tu o turystyce, gdy przed kałużą zwalniamy i szukamy objazdu, z pochyłości "zsuwamy się" na hamulcach?. To czy warto bawić się w majsterkowicza i kombinować przy MTB gdy rowery miejskie już wszystko mają fabrycznie?
A jednak warto, 1)opony >2", 2)przełożenia, 3)ogólnie mocniejsza konstrukcja, nawet gdy ktoś nieco podniesie sobie poprzeczkę, to na leśnych duktach, w piachu, też da radę, gdzie "miejska spacerówka" jakoś nie za bardzo?.