Rynek dąży do standaryzacji i upraszczania nam życia, może nie we wszystkich aspektach, jednak ten trend jest widoczny. W przeciwnym wypadku zginęlibyśmy w natłoku niedziałających ze sobą urządzeń. Widać to dobrze po różniących się gniazdkach elektrycznych w zależności od rejonu świata, ruchu lewostronnym na ulicach czy różnych walutach. Ale są to rzeczy, które na co dzień nas nie dotykają. Bliżej codzienności są na przykład smartfony, które jeszcze kilka lat temu każdy producent wyposażał w swoje gniazdo do ładowania; komputery do których urządzenia podłączaliśmy różnymi kablami, czy urządzenia zasilane przeróżnymi bateriami.
Standardy
Dziś się to trochę ujednoliciło i mamy ładowarki micro USB (lub coraz częściej USB-C, no ew. Lightning w iPhone’ach), przewody USB, a baterie zazwyczaj AA, AAA lub płaskie CR2032. Przed tym samym problemem stanęli kiedyś użytkownicy pomiarowych urządzeń sportowych. Każdy producent wprowadzał własne standardy i kupując np. zegarek z pulsometrem, nie można było użyć tego pulsometru razem z licznikiem rowerowym od innego producenta. Ba, czasem nie można było używać dwóch urządzeń od tego samego producenta, ponieważ komunikowały się w różnych systemach. Taka sytuacja to niepotrzebne koszty dla użytkownika, bo po co kupować dwa pulsometry?
W końcu po wielu latach i tutaj dotarły pewne standardy. Nie są dostępne we wszystkich urządzeniach (zapewne ze względu na opłaty licencyjne), niemniej kupując urządzenie ze średniej czy wyższej półki, prawie na pewno spotkamy się z jednym z nich. A jest to Bluetooh Low Energy (BLE) oraz ANT+.
ANT+
Powstały w 2006 roku bezprzewodowy protokół ANT+ rozwinął się na tyle, że zaczęły przyjmować go kolejne duże firmy. Widać, że prezesi też uprawiają sport i wkurzał ich brak kompatybilności pomiędzy urządzeniami :) Pierwszy był Garmin, a potem już poszło z górki – do ANT+ Alliance należą teraz takie firmy jak Samsung, Sony, Adidas, Mio, Tacx czy Timex.
Niestety nie jest do końca tak, że jeżeli któryś producent wspiera ten standard, to wszystkie jego urządzenia też to robią. Często są to topowe modele jak w przypadku Samsunga (Galaxy S21 czy Note 20, czy niektóre modele z serii A) czy Sigmy (jedynie liczniki z serii ROX), ale myślę że za jakiś czas ANT+ pojawi się już we wszystkich urządzeniach.
Listę urządzeń, telefonów, akcesoriów i aplikacji w pełni zgodnych z ANT+ znajdziecie na stronie This Is Ant (choć z tego co widzę, brakuje na niej niektórych sprzętów). Warto również podczas zakupu poszukać w opisie/na opakowaniu informacji czy dane urządzenie wspiera ANT+.
ANT+ FE-C
Żeby nie było tak prosto, producenci po pewnym czasie stworzyli rozszerzenie ANT+ z dopiskiem FE-C (skrót od Fitness Equipment Control). Chodzi o możliwość bezprzewodowego sterowania np. trenażerem rowerowym. Dzięki temu standardowi aplikacja na telefonie czy komputerze (np. Zwift) może sterować oporem, z jakim będzie działać trenażer na oponę/łańcuch naszego roweru.
Bluetooth Low Energy (BLE)
Drugim standardem, który szeroko przyjął się w urządzeniach sportowych to Bluetooth. Początkowo obecny głównie w telefonach komórkowych, wraz z nastaniem czwartej generacji, która charakteryzuje się niskim poborem energii (stąd Low Energy – LE), zaczął pojawiać się w akcesoriach sportowych. Ta wersja standardu komunikacyjnego jest też czasem nazywana Bluetooth Smart.
Dzięki niskiemu poborowi prądu np. czujnik prędkości zamontowany na kole roweru jest w stanie działać przez kilka, czy nawet kilkanaście miesięcy na jednej baterii CR2032.
Funkcje ANT+ i Bluetooth
Lista urządzeń, które wspierają jeden lub oba standardy komunikacji jest naprawdę długa. To samo dotyczy funkcji, które dzięki nim można przekazywać między urządzeniami. Dzięki ANT+ i Bluetooth możemy połączyć ze sobą m.in. (jeżeli tylko możliwości urządzenia na to pozwolą):
– pulsometr
– czujnik prędkości
– czujnik kadencji
– licznik kroków
– pomiar mocy
– pomiar wagi
– czujnik temperatury
Urządzenia wspierające oba standardy
Czy są urządzenia i czujniki komunikujące się zarówno przez ANT+, jak i przez Bluetooth? Jak najbardziej. Wielu producentów, zwłaszcza urządzeń z trochę wyższej półki, stosuje oba standardy w swoich urządzeniach. Dzięki temu zyskują większą uniwersalność.
Jeżeli w specyfikacji danego urządzenia (lub na jego obudowie) zobaczysz logo ANT+ i/lub Bluetooth, można będzie prawie ze stuprocentową pewnością powiedzieć, że będzie ono działać z innym urządzeniem w tym samym standardzie. Oczywiście dochodzi tu kwestia obsługiwanych funkcji, np. aby podłączyć miernik mocy do licznika rowerowego, ten drugi musi mieć taką funkcję (ale tu już w grę wchodzą kwestie oprogramowania, a nie samego standardu komunikacji).
Adapter Bluetooth i ANT+
Obecnie w zasadzie wszystkie smartfony obsługują Bluetooth, niestety standard ANT+ nie stał się aż tak popularny w tych urządzeniach. Do iPhone’ów dostępne są adaptery ANT+ podłączane do gniazda ładowania, niemniej do nowszych telefonów potrzebna jest dodatkowa przejściówka. Lepiej poszukać czujników działających po Bluetooth, jeżeli chcemy używać iPhone’a lub iPada.
W sklepach można było przez pewien czas dostać adaptery ANT+ na micro-USB, podłączane do telefonów z Androidem. Niemniej po upowszechnieniu się czujników na Bluetooth, te przejściówki też praktycznie zniknęły ze sklepów.
Bez problemu można za to kupić adapter ANT+ lub Bluetooth z dużym złączem USB, który podłączymy do komputera. Są czasem także dostępne adaptery wspierające oba te standardy. Takiego adaptera używa się aby na komputerze wyświetlać parametry z trenażera rowerowego i sterować nim (np. przy pomocy aplikacji Zwift, TrainerRoad i innych).
Bluetooth czy ANT+
Na który standard w takim razie postawić, podczas zakupu nowego licznika czy czujników? Najlepiej na oba :) Coraz więcej trenażerów, komputerków rowerowych czy czujników wspiera obie formy komunikacji.
Który z nich jest lepszy? Tego nie wiem. Mój licznik Wahoo Bolt (zapraszam do lektury jego testu) działa w obu systemach. Tak samo jest z czujnikami prędkości/kadencji Magene, których używam. I nawet nie wiem czy oba urządzenia łączą się ze sobą przez Bluetooth czy ANT+. Szczerze? Nawet mnie to nie interesuje :) To po prostu działa i nie mam żadnych zastrzeżeń co do stabilności połączenia.
Tak czy owak, w obecnych czasach stawiałbym na urządzenia komunikujące się w obu standardach, zwłaszcza w przypadku czujników. No chyba, że traficie na mega okazję cenową, wtedy warto rozważyć zakup urządzenia działającego tylko w jednym standardzie.
Co z innymi systemami?
Tak jak pisałem na początku, wielu producentów, zwłaszcza prostszych urządzeń (choć nie tylko), korzysta z własnych standardów komunikacyjnych. Przykładem niech będą bezprzewodowe liczniki Sigma z serii BC, które komunikują się z czujnikiem/czujnikami poprzez standard nazwany ATS (analogowe połączenie) lub STS (cyfrowe połączenie). Nie są one kompatybilne w żaden sposób z ANT+ i Bluetooth, ba, one nawet same ze sobą nie są kompatybilne (ATS z STS). Czujnik ATS czy STS nie zadziała także z licznikiem innego producenta, np. jednym z modeli Cateye.
Nie ma w tym nic złego, przynajmniej dopóki pozostajemy przy systemie danego producenta i oferowane przez niego funkcje nam wystarczają. Jednak gdy kiedyś będziecie chcieli przesiąść się na coś bardziej zaawansowanego od Garmina, Wahoo czy innego producenta – do wymiany pójdą wszystkie czujniki (wspierające już ANT+ i/lub Bluetooth).
Zapraszam do lektury innych wpisów z serii o licznikach rowerowych:
1. Jaki licznik rowerowy kupić
2. Liczniki rowerowe z GPS do 800 złotych
3. Jak ustawić licznik rowerowy
4. Jak zamontować licznik rowerowy
5. Co to jest ANT+
6. Jaki pulsometr na rower kupić
7. Test licznika Sigma Rox 7.0 GPS
8. Licznik rowerowy czy telefon na kierownicy
Po 2 miesiącach intensywnych treningów mogę podzielić się opinią na temat ANT+.
Zakupiłem pulsometr Sigma ANT+, cena ok 160zł
+
Czujnik kadencji Sigma ANT+, cena ok 90zł
Oba czujniki świetnie się łączą z telefonem, który ma wbudowany ANT+, w
moim przypadku Samsung Galaxy S6. Czujniki nigdy się nie zawiesiły i
nie utraciły połączenia!!! Dodatkowym atutem jest zasięg, a odkryłem to
podczas ćwiczeń cross fit, na które zabieram pulsometr i telefon. Ten
drugi kładę w bezpiecznej odległości 3-4m, np. na parapecie w sali
ćwiczeń i wszystko idealnie pracuje! Nie kupowałem czujnika prędkości,
ponieważ telefon ma GPS, zatem tym samym nie trzeba kupować licznika
rowerowego, poniewaz i tak każdy zabiera ze sobą telefon. Kolejnym
plusem tego zestawu jest fakt, że od razu wszystkie dane sa przesyłane
on-line, nie trzeba nic zgrywać, kombinować z przystawkami, kabelkami
itp. Mój Samsung ma wytrzymałą baterię, a jak ustawię tryb mniejszego
zużycia, to pozwala na 8-10 godzin ciągłej pracy bez ładowania.
Moja ocena w skali 0-5, to 5+
Prostota, Funkcjonalność i niezawodność.
Pozdrawiam
Michał
jak udało Ci się połączyć S6 z pulsometrem? ja mam Geonaute z Decathlonu i nijak go nie widzi :-(
Załóż pas z pulsometrem na klatę, przejdź w endomondo do pulsometrów wybierz ant+ i daj szukaj. Możesz nie mieć zainstalowanego ANT radio Service lub plugins. Sprawdź dokładnie czego ci brakuje.
Witam, szukałem dłuższy czas zestawu kompatybilnego z ANT+. W końcu znalazłem licznik Echowell MW10G. W zestawie który kosztuje w granicach 390-450zł jest pulsometr na klatę, czujnik prędkości, czujnik kadencji i licznik. Wszystkie 3 czujniki są w ANT+. Wszystkie 3 działają ze smarphone Samsung Galaxy S5. Widzę puls i kadencję na liczniku oraz jednocześnie dane te zapisywane są na telefonie. Dorzucam screen z endomondo. http://i956.photobucket.com/albums/ae49/WojciechRW/endoant_zps420hna3e.jpg
Cena odbiornika usb ant+ to ok 180 zł. Już lepiej sprzedać stary telefon i dorzucić do nowego z ant+…
Wystarczy Bluetooth Smart czyli na telefonie Android powyzej 4.0 i bedzie działał z czujnikami Bluetooth Smart .
Jak sprawdzić nadajnik – czy działa. Mój telefon, już trochę stary, Sony Xperia S, wspiera ANT+ [teoretycznie], co objawia się [praktycznie] możliwością zainstalowania programów do ANT+.
Kupiłem więc nadajnik Geonaute ANT+ ale urządzenia się nie widzą. Na podanej w artykule stronie z listą zgodnych urządzeń mój telefon jest. Niestety jest też rozbieżność teoretyczna – na pudełku z nadajnikiem jest wymóg Android 4.3 ja mam 4.1. I zapewne ANT+ pojawił się jako standard w Androidzie dopiero w 4.3 ale wersje firmowe zwykle się różnią i zakładam że Xperia S jednak ANT+ obsługuje.
Czy nadajnik „nie podłączony” zostaje wykryty przez odbiornik? No bo zakładam go na siebie, ale bez żelu, przez włosy to raczej mało mnie „czuje”.
Jak się nadajnik uaktywnia, ma czujnik ruchu?
Na stronie Decathlonu jest opinia o tym pulsometrze, że działa komuś z jeszcze starszym telefonem Sony Ericsson Xperia NEO.
Ktoś napisał: „Aby włączyć należy wejść w „Asystent wydajności” i tam włączyć system ANT+”. Jeżeli chodzi o wykrywanie, to telefon powinien sparować się z pulsometrem, nawet jeżeli ten nie wykrywa pulsu. Wydaje mi się, że pulsometr nie ma żadnego czujnika ruchu, który go aktywuje, tylko po prostu mierzy puls przez cały czas, nawet gdy nie jest używany.
Pulsometr jest aktywowany impulsem serca. Zakładasz pulsometr na klatę i zaczyna być widoczny przez telefon. Żadne potrząsanie nic nie daje. Musi dostać z pasa impuls elektryczny.
Sebastian poprawiam, w pasie nie ma żadnych impulsów elektrycznych :). Pas ma tylko elektrody więc zamyka obieg. Aby wybudzić czujnik trzeba podpiąć pas i go założyć na klatę aby zamknąć obieg. Albo po prostu dotknąć bez pasa palcami zaciski na czujniku.
Ok dzięki za pomoc. Pozdrawiam
Endo z pulsometrem o którym wspomniałem spokojnie sobie radzi, tylko do telefonu trzeba dograć plugina do ANT+.
Mam S4 i czujnik tętna i prędkości z Decathlonu i działa. Tylko jeden haczyk, ja nie korzystam z Endomondo (nie wiem czy ich aplikacja sobie z tym radzi) tylko Ipbike (aplikacji stworzonej do korzystania z ANT+)
Dziękuję, tylko w specyfikacji nie ma nic napisane że współpracuje z S4 i Endomondo. Czy Ty korzystasz z takiego właśnie zestawu(ta opaska + S4 i Endomondo)?
Szukam Pulsometru pod Samsunga S4 do Endomondo. Mam Androida 4.4.2 i w Decathlonie powiedziano mi że nie ma takiego :) Tak przeglądam internet i nie mogę nic pewnego znaleźć. Byłbym wdzięczny za wskazanie mi konkretnego typu. Pozdrawiam
Czyli w cenie ok. 600 – 800 zł (bez dodatkowych akcesoriów) mamy kilka ciekawych urządzeń? Ja zwróciłem uwagę jeszcze na Mio Cyclo 105.
Ciężki wybór jak się krótko jeździ i samemu nie wie na co zwrócić uwagę…
Kiedyś testowałem Garmina z nawigacją i był całkiem spoko, jakość wykonania na wysokim poziomie, tylko cena inna, ale to głównie przez wyświetlacz do nawigacji.
Ostatnio testowałem też Timexa:
https://roweroweporady.pl/timex-cycle-trainer-test/
I też złego słowa o nim nie powiem, bardzo fajny, pancerny sprzęt.
W temacie liczników cały czas bez zmian. Garmin Garmin i jeszcze raz Garmin. EDGE 500 jak chcesz coś prostego i EDGE 800 jak z mapą. Jak lubisz bajerować to są jeszcze 810 i 1000. Oczywiście są tańsze odpowiedniki (np. MIO, ale jak chcesz sprawdzony sprzęt to się w to nie pakuj).
Ja dopytam jeszcze o sensowny licznik z ANT+ z możliwością zrzucenia danych z treningu na PC (lepiej MAC OS X). Jeżdżę raczej krótkie odcinki , 40 – 80 km MTB i raczej treningowo (czyli podobne kołeczka). Szukam czegoś na czasie i o dobrym stosunku ceny do jakości. Cena raczej nie gra roli, w tym sensie że jeśli trzeba zapłacić 1000 zł, to zapłacę, ale nie napinam się i jeśli można zapłacić 400 zł, to wolę tą drugą opcję. Pytam dlatego, że nie chcę za rok drugi raz kupować.
Takie cuda tylko w Erze, zakładając że basen ma tylko 25m i telefon kładziesz na środku przy brzegu to i tak masz ponad 10m w najdalszym miejscu, myślę że nawet gdyby to było w powietrzu to już jest na granicy zasięgu.
chciałbym mierzyć tętno gdy pływam a smartfon z aplikacją typu endomondo leżałby na brzegu basenu. Z bluetoothem to niemożliwe, myślałem że może ant+ da sobie rade.
@Marek – co dokładnie chciałbyś mierzyć? I gdzie miałby być odbiornik?
Woda bardzo dobrze tłumi sygnał i na pewno zasięg drastycznie się zmniejsza. I raczej nie będzie miała na to wpływu technologia, tylko właściwość wody. Zapewne w żadnej „cywilnej” technologii nie znajdziesz dobrego działania pod wodą.
A przynajmniej ja o czymś takim nie słyszałem.
Mam jedno pytanie:
1. Czy nadajnik ant+ potrafi nadawać sygnał spod wody?
Robiłem testy na nadajnikach smart bluetooth i niestety gubią sygnał pod wodą, nadają tylko do zegarka na ręce, ale do telefonu już nie. Nie wiem czy to wina samej technologii bluetooth czy nie? Czy ktoś ma to sprawdzone?
Nieco gorszy, ale sprzętowo wspierany przez samsung jest BLE, czyli bluetooth low energy. Pod względem oszczędności energii lepszy, pod względem przepustowości chyba też, ale nie obsługuje wielu masterów. Mając jednak telefon komórkowy z BLE rowerzysta 3 razy się zastanowi, czy kupować po prostu osprzęt do BLE, czy dodatkowy nadajnik do telefonu. Większość topowych firm produkuje obecnie dwie wersje urządzeń takich jak nadajnik pulsu, czy kadencji: BLE i ANT+. ANT+ wygrywa zdecydowanie poprzez możliwość odbierania z 2 masterów: telefon do akwizycji razem ze śladem GPS + osobny licznik do pokazywania danych on-line. To zdecydowanie najlepszy zestaw, bo można jeździć z licznikiem bez telefonu, a nie trzeba mieć licznika z GPS.
Sam nie używam żadnego, przymierzałem się do jednego i drugiego, niestety mój telefon nie obsługuje BLE (sprzęt BLE ma, ale Samsung nie aktualizuje wersji systemu na ten model). W końcu uznałem, że przyjemność z jazdy jest wystarczająca, nawet gdy po powrocie nie mogę dopasować kadencji do profilu drogi, a pulsometr zakładam może dwa razy w sezonie.
Niemniej, gdybym miał wybierać, to chyba ANT+. Co wygra w sprzęcie masowym? Obstawiam BLE, chyba, że Samsung odpuści. Sony instaluje ANT+ tylko w niektórych telefonach (modele „dla aktywnych”).
A właśnie, że ANT+ jest lepszy pod względem oszczędności i przepustowości i prostoty protokołu transmisji danych. Powód jest prosty – jest to technologia, która została utworzona właśnie w tym konkretnym celu, natomiast BLE musi być uniwersalny i kompatybilny wstecz :)
Hej, bardzo dobre pytania!
1. Wydaje mi się, że tak. W tej technologii nie jest tak, że nadajnik z odbiornikiem się parują, tak jak to ma miejsce np. w Bluetooth. Nadajnik po prostu nadaje swoje pomiary. Więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby odbierały jego sygnał dwa urządzenia.
2. Tu wszystko zależy od konkretnego odbiornika. Zazwyczaj można, ale najlepiej doczytać instrukcję. Np. testowany przeze mnie ostatnio Timex pozwala na odbiór sygnału z kilku nadajników: https://roweroweporady.pl/timex-cycle-trainer-test/
3. Najtańszy jaki znalazłem to ten BBB: Odczytuje puls i kadencję.
I na przyszłość – bardzo proszę o niepodpisywanie się pełnym adresem strony. Pozycjonowanie pozycjonowaniem, ale bez przesady :)
1. smart bluetooth którego urzywają niektóre czujniki polara, jak również protokół polara umożliwia zarówno łączenie z zegarkiem jak i bieżnią czy innym sprzętem w tym samym czasie. Czyli tutaj ANT+ nie jest ani lepszy ani gorszy od Polara na przykład.
2. dokładnie. nic dodać nic ująć.
W ogóle napiszę już tutaj żeby nie pisać kilku postów: ANT+ jest fajnym energooszczędnym protokołem, niestety polar jest wciąż w przewadze (nie widziałem jeszcze ani jednego sprzętu fitness na siłowniach gdzie nie byłoby kompatybilności z polarem, a z ant+ to nadal wielka rzadkość (również nie spotkałem ale nie twierdzę że nie ma) Lata mijają a ant+ jest nadal niszą… wystarczy spojrzeć na pulsometry ant+ na allegro i porównać z tymi kompatybilnymi z polarem albo smart bluetooth…
Mam trzy pytania odnośnie ANT+.
1. Czy jeden nadajnik można podłączyć tylko do jednego odbiornika? Przykład – jedna opaska, dwa urządzenia, telefon + licznik?
2. Sytuacja odwrotna, czy można podłączyć dwa urządzenia ANT+ do jednego odbiornika? Przykład opaska + coś innego podłączę do jednego telefonu?
3. Pytanie o jakiś najtańszy odbiornik ANT+ dla rowerzysty w formie zegarka lub licznika?
Dodam że mam opaskę Garmin HRM3 i pięknie mi to działa z Sony Xperią, jednak Ultra jest za duża a poza tym jednak telefon nie jest zbyt poręczny… Fajnie by było gdybym tą opaskę z jednej strony podłączył do telefonu z endomondo i do właśnie poszukiwanego odbiornika dla bieżącego wglądu w puls.
Absolutnie nie chodzi o to, by masowo wyrzucać stare sprzęty i wymieniać na nowe :) Ale przy zakupie nowego pulsometru czy komputerka rowerowego, warto na to zwrócić uwagę.
Zgadza się ceny spadają jak się technologia robi popularna, w tym przypadku plusem jest to że możemy kupić czujniki innego producenta(co powinno sprzyjać niższym cenom). Z drugiej strony tanie pulsometry analogowe mają się dobrze i spora liczba użytkowników nie widzi potrzeby zmiany na coś w pełni cyfrowego (doceniłem to gdy biegałem z kolegą i jak się okazało mój kodowany polar zakłucał się z jego niekodowaną sigmą w efekcie tętno przyjmowało irracjonalne wartości). Problem się rozwiązał jak przesiadłem się na ANT+
Cena z pewnością spadnie, jeśli ANT+ jeszcze bardziej spowszednieje. Cóż, tak jest i będzie z każdą technologią.
Niestety nie ANT+ nigdy (a przynajmniej jeszcze przez bardzo długo) nie będzie obsługiwany przez wszystkie urządzenie, powodem jest cena. Sam nadajnik pulsometru to koszt ok 150zł lub więcej, a za takie pieniądze można już kupić „analogowy” pulsometr. Na szczęście w segmencie premium pomijając Garmin-a to już raczej standard. Jeśli chodzi o androidy to z tego co mi wiadomo wszystko od wersji 4.x i wyżej na pewno działa potrzeba tylko kabla OTG (zwanego również HOST), klucza ANT+ na USB, odpowiednich sterowników i programu.
Fajnie, że dążą te urządzenia do ujednolicenia. Sama miałam kiedyś dwa różne pulsometry i nie „gadały” ze sobą.