Piszczenie, trąbienie, zgrzytanie, szuranie, ocieranie – te i inne dźwięki mogą dojść do naszych uszu, gdy będziemy hamować na rowerze przy użyciu hamulców tarczowych. To ciemna strona tarczówek, o której się nie myśli, dopóki nie pojawi się problem właśnie z wydawaniem dźwięków. Na szczęście nie każdy z nas się z tym zjawiskiem spotka, ale gdy już się tak stanie – zazwyczaj można sobie z takim piszczeniem poradzić. Uprzedzę tylko – przyczyn piszczących hamulców w rowerze jest co najmniej kilka, tak więc trzeba będzie przejść drogę skrupulatnej eliminacji przyczyn, aż do osiągnięcia sukcesu.
Zanim zaczniecie szukać przyczyny piszczenia hamulców, polecam przeczytać wszystkie podpunkty z tego wpisu.
Piszczące hamulce tarczowe w rowerze
Niedotarte klocki
W nowym rowerze (lub po założeniu nowych klocków/tarcz) należy dotrzeć klocki hamulcowe z tarczami. Więcej na ten temat napisałem w podlinkowanym wpisie, ale generalnie nie ma w tym większej filozofii – wystarczy jeździć, hamować z wyczuciem (bez hamowania na maksa) i poczekać aż hamulec zacznie działać z pełną siłą. Niektórzy piszą, że jeżeli piszczenie nie ustąpi po przejechaniu pierwszych 200-300 kilometrów trzeba szukać innej przyczyny. Moim zdaniem przyczyny należy szukać dużo wcześniej, hamulce dociera się relatywnie szybko.
Brud i ostre krawędzie na klockach
Nawet jeżeli rower jest prawie nowy, warto obejrzeć przynajmniej klocki. Wyjmij koło z ramy/widelca, przetrzyj tarczę hamulcową czystą szmatką (uważając aby nie rozsmarować po tarczy niczego tłustego!). Wyjmij klocki z zacisku, wytrzyj je dokładnie (także suchą i czystą szmatką), wytrzyj wnętrze zacisku. Sprawdź czy klocki hamulcowe nie mają żadnych ostrych krawędzi, zadr itp. Możesz przetrzeć klocki drobnym papierem ściernym, zwłaszcza jeżeli coś wzbudza Twoje wątpliwości.
Regulacja hamulca
Na początek sprawdź czy koło dobrze siedzi w hakach. Jeżeli jest krzywo, to jest to niebezpieczne, a przy okazji może hałasować :) Następnie zakręć kołem, posłuchaj czy tarcza nie ociera o klocki. Poświeć latarką w zacisk, zakręć kołem, popatrz czy klocki są ustawione równolegle do tarczy i w równej odległości od niej. Jeżeli cokolwiek budzi Twoją wątpliwość, poluzuj trochę dwie śruby trzymające zacisk w ramie/widelcu, ustaw zacisk, zaciśnij klamkę hamulcową i trzymając ją, dokręć zacisk. Takie proste ustawienie zacisku, najczęściej pomaga w przypadku źle ustawionego zacisku.
Typ klocków
W sklepach znajdziecie klocki hamulcowe z okładzinami żywicznymi, pół-metalicznymi, metalicznymi, a także ceramiczne czy kevlarowe. W największym uproszczeniu – najcichsze powinny być klocki żywiczne (jednocześnie dając trochę mniejszą siłę hamowania i wytrzymałość na ścieranie). Klocki z metalicznymi okładzinami po prostu lubią popiskiwać, choć nie jest to regułą. Okładziny ceramiczne i kewlarowe ponoć nie mają tej przypadłości, ale nie miałem jeszcze okazji tego sprawdzić.
Przykład: Whyte Shoreditch Moniki – zamontowano tam hamulce Tektro Auriga z metalicznymi klockami + tarcze Tektro (bez oznaczenia modelu, zakładam, że jakieś najtańsze). Podczas hamowania rower nie tylko piszczał, ale także wpadał w dziwne wibracje, ciężko to opisać, ale nie było to naturalne zachowanie. Założyliśmy, że tarcze nie są przystosowane do klocków metalicznych (a tanie tarcze zwykle nie są, np. Shimano pisze na nich – RESIN PAD ONLY, czyli tylko do klocków żywicznych). W tym przypadku pomogła wymiana klocków na tanie, popularne, żywiczne klocki Shimano B01S.
Niedopasowanie klocków i tarcz
Klocki z tarczami mogą się też po prostu nie dogadywać, bez większego powodu. Przykład: mój On One Bish Bash Bosh – hamulce Sram Rival z oryginalnymi, żywicznymi klockami i jakieś tarcze Avid (znów podejrzewam, że najtańsze). Hamulce świetne, ale niestety lubiły popiskiwać, a co gorsza, podczas hamowania w deszczu hałasowały jak trąba jerychońska. To ponoć lepsze niż dzwonek, hłe hłe. Nie. Wszystko oczywiście dotarte, niezatłuszczone i czyste. Próbowałem z wymianą klocków, nic to nie dało. Pomogła dopiero wymiana tarcz na Shimano XT SM-RT86. Tarcze nietanie, ale przeszło jak ręką odjął.
Zatłuszczona tarcza i/lub klocki hamulcowe
Oleje i różne inne substancje nie są przyjaciółmi naszych hamulców. Jeżeli poważnie zatłuścimy klocki/tarczę, podczas hamowania mogą pojawić się niepożądane dźwięki. Wbrew temu co twierdzą niektórzy, to wcale nie jest tak, że na ulicach kałuże pełne oleju tylko czekają, aby zaatakować Twoje hamulce. Oczywiście, może się zdarzyć i tak, że po przejechaniu przez bajorko z kolorowym kożuchem, tłusta warstwa osiądzie na tarczy, a hamulec zacznie piszczeć. Częściej jednak przyczyna tkwi gdzie indziej – wystarczy, że zacisk zacznie popuszczać płyn hamulcowy, albo będziecie smarować łańcuch przy użyciu oleju w spray’u i trochę psiknie się nie tam gdzie trzeba, albo podczas mycia przeniesiecie skądś smar na tarczę.
Nieistotne – jeżeli tylko masz przypuszczenie, że gdzieś mógł się dostać tłuszcz – trzeba będzie to odtłuścić. Do czyszczenia tarczy raczej niepolecana jest benzyna ekstrakcyjna (zostawia pewien nalot na czyszczonej powierzchni, a to jest niewskazane przy hamulcach). Polecany za to przez wiele osób jest alkohol izopropylowy (izopropanol), który można dostać w sklepach budowlanych. Dobrym rozwiązaniem może być też zakup dedykowanego odtłuszczacza do tarcz hamulcowych.
Natomiast jeżeli chodzi o klocki, to tu sprawa nie jest taka prosta. Okładziny hamulcowe bardzo lubią „pić” olej. Jeżeli jest go mało, być może wystarczy pojeździć i trochę mocniej hamować, tak aby rozgrzać hamulce, a tłuszcz sam się wytopi od temperatury. To może pomóc, ale jedynie przy drobnych zabrudzeniach.
Niektórzy doradzają wypalanie klocków hamulcowych (ponoć można tak zrobić tylko z metalicznymi klockami, niektórzy piszą, że robili tak z żywicznymi, tak czy owak są to desperackie działania). Sam nigdy z tej metody nie korzystałem, jeszcze nie zdarzyło mi się zatłuścić klocków tak bardzo, aby było to potrzebne. Niemniej zawsze można spróbować, jeżeli inne metody zawiodły. Mówi się niekiedy o wypalaniu klocków w piekarniku – warto jednak zastanowić się nad tym, że piekarnik służy do celów kulinarnych, a nie do majsterkowania. Raczej nie chcecie aby kolejne ciasta były przesiąknięte zapachem palonego oleju z klocków hamulcowych. Można spróbować wypalić je przez kilka sekund nad palnikiem kuchenki gazowej (łapiąc je kombinerkami), ale ryzyko zasmrodzenia kuchni bierzecie na siebie. Dużo lepsza i bezpieczniejsza będzie np. opalarka lub palnik gazowy (palnik z kartuszem kupi się już za 20 złotych, można też skorzystać z kuchenki turystycznej) – wtedy wypalanie można zrobić na świeżym powietrzu. Po takim wypalaniu koniecznie przetrzyjcie klocki papierem ściernym.
Jeżeli ta metoda się nie sprawdzi, zatłuszczone klocki hamulcowe najlepiej wymienić na nowe.
Podsumowanie
Hamulce tarczowe zwykle pracują tak jak trzeba, cicho, sprawnie i w każdych warunkach. Niestety, tak to już jest, że nie ma produktów bez wad – także tarczówki potrafią pokazać swoją ciemniejszą stronę. Ale można sobie z tym poradzić, potrzeba tylko trochę cierpliwości, czasu, a bywa, że i pieniędzy.
A Wy jakie macie sposoby na piszczące hamulce tarczowe w rowerze? Co pomogło, a czego lepiej nie próbować?
Zapraszam do lektury pozostałych wpisów z serii o hamulcach rowerowych:
1. Rodzaje hamulców rowerowych
2. Hamulce tarczowe, klocki, tarcze – rodzaje i standardy
3. Wymiana klocków i regulacja hamulców V-Brake
4. Wymiana pancerzy i linek w hamulcach
6. Jak wyregulować hamulce tarczowe oraz je dotrzeć
7. Hamulce tarczowe czy szczękowe
8. Piszczące hamulce tarczowe w rowerze
U mnie pomogło przeszlifowanie rantów tarczy z obu stron (z zewnatrz i od środka), miałem wrażenie, że ranty są szersze niż grubość tarczy, zmatowienie okładzin klocków bardzo drobnym papierem oraz ich kantów oraz przetarcie tarcz odtłuszczaczem „Bremtec”.
Żona ma rower Scott METRIX (kupiony używany pół roku temu) z hamulcami Shimano Deore BR-M446 i klockami Shimano B01S. Hamulce strasznie piszczą. Przy lekkim zwalnianiu mniej ale przy zatrzymywaniu roweru masakra. Zacząłem od odtłuczenia tarcz. Później wypalanie klocków, szlifowanie papierem ściernym i w końcu wymiana na nowe takie same, czyli Shimano B01S. Niestety problem nie rozwiązany. Myślę, że pewnie trzeba by wymienić tarcze, chociaż to duży koszt a te co są teraz są idealne z wyglądu i oryginalne. Jeśli wymiana klocków to nie wiem jakie jeśli nie żywiczne?
PS
Słyszałeś może o specjalnej paście „squeal out disc” do smarowania tarcz hamulców aby nie piszczały?
https://www.youtube.com/watch?v=xwAiNk-D57I&t=15s
Pozdrawiam Mariusz
Cześć,
nie napisałeś jakie tarcze założył Scott do tego roweru. Niestety ich wymiana nie da żadnej gwarancji, że hamulce przestaną piszczeć. Mi w jednym rowerze założenie tarcz Shimano XT pomogło i piszczenie przeszło jak ręką odjął. W innym wymiana tarczy na taką samą nie dała nic i w sumie do dziś mi ten hamulec trąbi, ale tylko w ostatniej fazie hamowania, w czasie dohamowywania nie :)
Nie napisałeś też czy hamulce piszczą od samego początku czy to się pojawiło dopiero z czasem. Możesz spróbować jeszcze przetrzeć tarcze hamulcowe drobnym papierem ściernym.
Następnie ustawiłbym zaciski. Poluzuj trochę dwie śruby trzymające zacisk na ramie/widelcu, tak aby zacisk mógł się trochę ruszać prawo-lewo. Ustaw go na oko względem tarczy, a potem wciśnij klamkę hamulcową 2-3 razy. Potem trzymając wciśniętą klamkę, dokręć śruby trzymające zacisk. I tak samo z drugim hamulcem.
Jeżeli chodzi o pastę to słyszałem, ale nie miałem okazji korzystać.
Witam.
Ja również mam jazdę z piszczącymi, jęczącymi hamulcami. I kończą mi się pomysły jak z tego wybrnąć, bo wręcz odechciewa się jeździć. Mam CUBE LTD RACE z 2017r. Pierwsze jęki wyeliminowałem wymieniając klocki (żywiczne Shimano) na nowe. Na jakiś czas było ok. Zabłocony rower myłem karcherem, czystą wodą i problem powrócił. Ok, zrezygnowałem z niego. Żadne czyszczenie nie pomogło, wymieniłem ponownie klocki i cisza. Za jakiś czas na wyprawie złapała mnie burza. Na drugi dzień o zgrozo znów jęczy (cały czas tylko tył) i nic nie pomaga, żadne czyszczenie. Zamieniam klocki tył z przodem, jęczą obie tarcze. Więc wracam do poprzedniego układu, i znowu piszczy tylko tył. Więc może problem z tarczą? Kupiłem nową, lepszą Shimano Deore SM-RT64. Problem dalej nie ustępuje. Zamówiłem kolejne nowe klocki innego producenta Eyen 02 żywiczne. Zobaczę czy pomoże. Czy tylko do pierwszego deszczu. Ręce opadają. Myślałem że może tłoczek cieknie, ale nie.
Jakieś pomysły ???????
Cześć,
próbowałeś ustawić zacisk? To w sumie taka ślepy strzał, ale może pomoże.
Miałem problem z mocno hałasującym hamulcem w MTB-ku. I to tylko z przednim. Hamulce Shimano MT520, tarcze SM-RT56 (czyli prosty model, tylko pod klocki żywiczne, tak przy okazji – szok, jak w tym roku poszły ceny w górę). Z tyłu cisza, z przodu hałas (na sucho, bo na mokro jakby mniejszy), zwłaszcza w końcowej fazie hamowania. Zmieniłem tarczę na SM-RT86, nie pomogło. Potem testowałem klocki, które kupiłem u Szajbajka – też za bardzo nie pomogły. Wróciłem do oryginalnych i w ostatnim czasie zdejmowałem amortyzator z roweru, żeby zmienić w nim olej. Odkręciłem zacisk hamulca, potem przy montażu go ustawiłem i hamulec przestał hałasować :)
W Twoim przypadku – poluzuj trochę dwie śruby mocujące zacisk hamulca do ramy/widelca. Ustaw zacisk równolegle do tarczy i powoli zaciśnij klamkę hamulcową (lub poproś żeby ktoś Ci pomógł). Trzymając klamkę wciśniętą, dokręć śruby trzymające zacisk.
Mam u siebie zwykle tarcze zywiczne shimano oraz hamulce tarczowe deore i nieco zabrudzilem zarowno tarcze jak i klocki tlustymi substancjami podczas domowego serwisowania ;P. Hamulce tylne zaczely piszczec niemilosiernie. Nie pomagal zaden z czesto stosowanych sposobow az zdecydowalem sie na ostatecznosc, czyli wypalanie nad kuchenka turystyczna ;) Wyszedlem z zalozenia, ze jesli to nie pomoze, to kupie nowe tarcze. Jak sie okazalo jeden z klockow byl zdecydowanie bardziej zatluszczony od drugiego, do tego stopnia, ze palil sie nawet jeszcze chwile po odstawieniu z ognia ;). Zrobilem 3 serie wyplania po 10-15 sekund i hamulce jak nowe, hamuja z pelna sila nie wydajac zadnych dzwiekow. W ostatecznosci polecam ;)
Mam pytanie czy ktos do tarcz „Resign Pad Only” probowal zakladac klocki hamulcowe ceramiczne albo kevlarowe o czym wspominal w tym artykule Lukasz ?
Pozdrawiam serdecznie
Witam.Mam pytanie. dot.hamulców shimano 105,hydrauliczne serii R7000coś tam :-).Czy odwracając rower „do góry nogami/kołami”ryzykuję zapowietrzenie układu,czy lepiej tego nie robić.Oczywiście nie zamierzam naciskać wtedy dźwigni,zwłaszcza przy zdjętym kole,ale spotkałem się z różnymi opiniami na ten temat.Pozdrawiam,Grzegorz
Obracałem już rowery z różnymi hamulcami do góry kołami i nigdy nie zapowietrzyłem układu. Być może miałem szczęście, być może akurat te hamulce, które miałem, nie były na to wrażliwe – tego nie wiem, niemniej jak nie sprawdzisz, to się nie przekonasz :)
Hej. Mam straszny problem z notorycznie piszczacym tylnim hamulcem w moim rowerze. Posiadam:
– hamulce tarczowe hydrauliczne Shimano Deore BR-M615
– Tarcza shimano sm- rt84
– klocki shimano G02s
takze nie jakas najnozsza polka. Ale jak mówię hamulec non stop piszczy, na poczatku zmienialem tylko klocki, na poczatku calkiem spoko, fajnie…ale rower postal troche ( sezon zimowy) wsiadam mega pisk. W tym sezonie sie zawzialem….rozebralem wwzystko…hamulec tylni odpowietrzylem i plyn zmienilem, tloczki przeczyscilem, tarcze zmienlem na nowke (taka sama), klocki tez nowki (te same)…na poczatku miod….teraz rower postal 2 miesiace…wsiadam na niego pisk masakryczny. dodam ze na przodzie kompletnie nic sie nie dzieje, w tym sezonie zmienilem klocki i wciaz jest git. Blagam o jakies sugestie, co sprawdzic bo zwariuje? Do serwisu nie chce oddawac bo jest zawsze to samo…bo zabrudzone, i to dlatego…czyscza, a na kolejny Dzień to samo:/
oczywiscie do czyszcenia mam jakiegos cleanera dedykowanego pod tarcze.
Cześć,
cóż, niestety za wiele mi do głowy nie przychodzi. Natomiast jeżeli było dobrze, a dopiero po dwóch miesiącach stania hamulec zaczął piszczeć, to może warto przetrzeć papierem ściernym klocki?
Albo spróbuj innych klocków, innej firmy. G02S to klocki żywiczne, ale może warto spróbować czegoś innego.
Mój problem z telepiącymi się tarczami, które wydawały dziwne odgłosy (bo to często one sa przyczyną a nie klocki) rozwiązały tarcze tzw. pływające, czyli wykonane z dwóch niezależnych, sprytnie znitowanych elementów, zwykle będących formą kompozytu np. aluminum-stal. Są bardziej tolerancyjne w przeciwieństwie do sztywnych tarcz, podatnych na wygięcia. A prostowanie tych jest dość upierdliwe, choć oczywiście można…
We współczesnych hamulcach tarczowych odległości między klockami a tarczą są tak małe, że czasem ciężko je wymienić. Czasem trzeba nawet doszlifować. To oczywiście może powodować hałas. Podobnie jak inne czynniki, typu zapieczony tłoczek hamulca, który nie cofa nam klocka do pozycji wyjściowej i inne takie atrakcje, jak scentrowane koło czy źle osadzona w ramie piasta/luźny zacisk.
Generalnie problem jest pomijalny, jeśli kogoś nie irytuje hałas przy hamowaniu. Większym problemem są wszelkie przypadki tarcia tarczy czy hamulca, bo to przeszkadza w płynnym obracaniu koła i powoduje, że kręcimy z obciążeniem, jak na trenażerze. Tyle że bez świadomości i chęci na takie dodatkowe ćwiczenia ;) Dlatego czasem warto podnieść rower i zobaczyć, czy koło swobodnie sie kręci.
W sumie to masz tu parę tematów na artykuł ;) Proszę bardzo!
Dodam tylko, że rozcentrowanie koła nie powinno wpływać na działanie hamulca tarczowego. Bicie pojawia się przecież na obręczy, a nie na piaście, gdzie zamontowana jest tarcza.
Hej, ja natomiast mam taki problem, w przełaju mam tarcze hydrauliczne sram rival i odnoszę wrażenie, że po kilku godzinnej jeździe w upale, lub jak zostawię rower na słońcu to hamulce samoczynnie się delikatnie dociskaja (jakby pod wpływem temp. Plyn ham. się rozszerzył) nie wpływa to na opory toczenia ale tarcze zaczynają wydawać dźwięki co jest mega irytujące. Jest jakiś myk na takie atrakcje:) pozdr Mateusz
Kurczę, mam w swoim rowerze Rivale i nic takiego nie zauważyłem. Co prawda nie zostawiam roweru na słońcu, ale w upale zdarza mi się jeździć. Może to kwestia odpowietrzenia hamulców? Ile czasu je masz i kiedy były ostatnio odpowietrzane?
Witam
Czy smarowanie łańcucha jakimś środkiem w sprayu po kasecie może zatłuścić tylną tarczę hamulcową?
Pytam, bo czasem widzę jak serwisanci to robią. Nigdy ich o to nie pytałem, a sam nie chcę testować.
Jeżeli będzie się pryskać na oślep, to jak najbardziej może. Osobiście polecam smar w oliwce i dozowanie go po kropelce na każde ogniwo.
Moje klocki zaczęły piszczeć po czyszczeniu przedniego amortyzatora, trochę płynu pociekło po przewodzie hamulcowym. Warto zabezpieczać wiążąc np szmatkę na goleni
Witam,
Łukaszu czy mógłbyś się wypowiedzieć w kwestii ceny roweru na poniższej ogłoszeniu?
Na stronie Gianta ten sam model z 2015 kosztuje 7199.
Zastanawiam się czy jest tu jakiś haczyk?
https://m.olx.pl/oferta/nowy-giant-xtc-advanced-3-27-5-carbon-rock-shox-2×10-slx-CID767-IDAo9Dc.html
Cześć,
to jest w takim razie 33% taniej niż cena katalogowa, czyli to dobra cena i nic podejrzanego tu nie widzę, zwłaszcza, że rower ma już rocznikowo 4 lata.
Zobacz, za niewiele więcej kupisz Krossa Level 11.0 2019: https://www.dobrerowery.pl/kross-level-11-0-2019?combination_id=27951
I oprócz karbonowej ramy, będziesz miał tam napęd 2×11 i koła 29″ przy dużej ramie. Bo jeżeli jesteś wysoki (Giant ma ramę XL), to szedłbym właśnie w większe koła.
Cześć. Czy masz może w planach test ROWER GRAVEL SCRAPPER SPEGO EX.najtańszego gravela który wyszedł od krossa ;)
Jeżeli tylko dostałbym go do testów, to bardzo chętnie.
Najprostsza i najtańsza metoda czyszczenia tarcz to płyn do naczyń, potem spłukanie czystą wodą. Klocki (używam półmetalików) czyszczę płynem, płuczę wodę, potem wypalam lekko nad kuchenką (prawie nie ma zapachu) i śmigam dalej. Najgorszy okres to mokre warunki, częściowo roztopiony śnieg itp., wtedy raz na tysiąc km trzeba wyczyścić.
Przechodziłem przez problem piszczących hamulców kilka razy. Za pierwszym winne okazało się źle dobranie klocków do tarcz. Moje zwykłe, pewnie jedne z tańszych tarcz, nie dogadywały się z metalicznymi klockami. Nie pomogło nawet wypalanie opalarką. Wymieniłem klocki na żywiczne i problem ustał. Niestety pojawił się ponownie, co spowodowane było zabrudzeniem tarcz lub klocków. Tu z pomocą przyszła opalarka i papier ścierny. Stosując tę metodę trzeba pamiętać o tym, by docierając klocki papierem przecierać je wzdłuż a nie w poprzek, czyli w takim kierunku, w jakim pracują na tarczy. Teraz panuje błoga cisza a samo hamowanie jest zdecydowanie skuteczniejsze. Pozdrawiam.
Tak, metaliczne klocki przy tanich tarczach niestety mogą dawać takie efekty.
Ja dzis wymienilem klocki hamulcowe na nowe takie jak byly shimano b01s resin tarcze przetarlem sucha szmatka i dalej piszcza okropnie. Co lepsze oba kola. Czy tarcze umyc w jakis sposob np zdemontować i umyc w wodzie z plynem do naczyn?
To jest niezły pomysł, aby zdjąć tarcze i porządnie je odtłuścić. Daj też klockom chwilę, aż dotrą się do tarczy, sprawdź też czy klocki są równolegle ustawione do tarczy.
miałem kiedyś duże problemy z piszczeniem hamulców, wymieniono mi tarcze na lepsze – nic nie pomogło, dopiero gdy wymieniłem klocki z metalicznych na półmetaliczne problem ustał jak ręką odjął. PS. Znajomy stosował specjalny spray szwajcarski przeciw piszczeniu (drogi) ale efekt był krótkotrwały nie warty ceny tego środka
A to ciekawe z tym sprayem. Jeżeli pokrywa on tarczę jakąś substancją, dzięki której klocek ślizga się bardziej po tarczy i nie piszczy, to trochę bez sensu, bo obniża też jakość hamowania. I po jakimś czasie preparat się ściera (co naturalne) i efekt znika.