Napęd z jedną tarczą z przodu – dobry dla zwykłego rowerzysty?

Z ciekawością obserwuję coraz szerszą ofertę napędów rowerowych z jedną tarczą z przodu. Choć nie jest to tak naprawdę żadna nowość. Od lat niektórzy zawodnicy MTB sami przerabiali napędy w swoich rowerach. W cywilnych modelach taki napęd też był obecny, choć bardziej do jazdy rekreacyjno-miejskiej. Kiedyś dostępne były jedynie napędy z 6/7/8 przełożeniami z tyłu, dziś ta liczba dobiła do 13. Sporo się przez te lata pozmieniało i dziś o tym trochę napiszę. Ale nie ze sportowej perspektywy, a bardziej zwykłego, codziennego rowerzysty, a także turysty, czy kogoś kto po prostu lubi sobie pojeździć. Postaram się odpowiedzieć na pytanie czy rowery bez przedniej przerzutki mają sens.

Shimano SLX korba
Korba Shimano SLX FC-M7100

Zapraszam do obejrzenia odcinka Rowerowych Porad, w którym opowiedziałem co nieco o wadach i zaletach napędów z jedną tarczą. Będzie mi bardzo miło, jeżeli zasubskrybujesz mój kanał.

Zalety napędu bez przedniej przerzutki

Jedna tarcza na korbie jest lżejsza od dwóch czy trzech. Do tego znika przednia przerzutka, linka i manetka. To wszystko przekłada się na zysk na wadze, choć dla osób, które się nie ścigają, nie będzie to szczególnie zauważalna różnica. O wiele bardziej poczuje się uproszczenie zmiany przełożeń, zmniejszy się możliwość krzyżowania łańcucha. Oczywiście w najbardziej skrajnych położeniach, nadal nie będzie on pracował w linii prostej. Ale i tak będą to dużo mniejsze przekosy, niż te, które są do uzyskania w napędzie z trzema tarczami.

Odpada też zastanawianie się, jaka kombinacja przełożenia z przodu i z tyłu będzie najlepsza. Zwłaszcza jadąc w terenie mocno pagórkowatym, wachlowanie manetkami może stać się uciążliwe (choć wiem, że niektórzy to lubią). I pamiętanie o tym, aby w szosowym napędzie pilnować przedniej przerzutki i włączać trymowanie. Szczerze Wam powiem, że gdy miałem rower z trzema przełożeniami z przodu, nieraz zdarzało mi się jechać na środkowym, operując jedynie tylną manetką. Przekosy nie były wtedy tak duże, a ja miałem tę wygodę, że interesowała mnie jazda, a nie myślenie o odpowiednim ustawieniu przełożeń.

Pozytywnym skutkiem ubocznym pozostawienia jednego przełożenia z przodu, jest mniejsza komplikacja w budowie napędu. Znikają elementy, które mogą się popsuć, nie trzeba ich też regulować czy wymieniać. Nie są to może jakieś dramatyczne oszczędności finansowe w skali roku, ale czasowe już na pewno.

Kaseta Shimano Deore
Kaseta Shimano Deore 11-51T

Zakres przełożeń w napędach 1x

Ale są też minusy takiego rozwiązania. Najpoważniejszą jest dostępny zakres przełożeń, choć dotyczy to tylko niektórych przypadków. Najbardziej „poszkodowani” będą Ci, którzy potrzebują napędu, który da możliwość lekkiego podjechania pod strome wzniesienie, ale jednocześnie pozwoli pedałować z górki przy prędkości 50-60 km/h. Taką możliwość da np. napęd znany z rowerów crossowych i trekkingowych czyli korba 48/36/26 połączona z kasetą 11-36.

Napęd ten można byłoby zastąpić jedną tarczą z przodu o 36 zębach, a do tego dołożyć kasetę 10-51. Najlżejsze przełożenie byłoby dokładnie to samo co w poprzednim przykładzie, natomiast na najtwardszym przełożeniu z napędu 1x, czyli 36-10 rower crossowy przy kadencji 90 pojedzie 43 km/h. Życzę każdemu utrzymywania takiej prędkości na płaskiej drodze, natomiast czy ktoś ma potrzebę pedałować szybciej z górki, to już trzeba rozważyć samemu.

Innym przykładem może być popularny napęd z roweru górskiego z korbą 36/26 i kasetą 11-42. Jeżeli porównamy go z napędem z jedną tarczą 32 oraz założoną kasetą 10-51, okaże się, że najlżejsze przełożenie jest dokładnie to samo, a na najtwardszym przełożeniu w pierwszym przypadku rozpędzimy się do 40 km/h, natomiast w drugim do… 40 km/h :) Szach, mat, w tym przypadku napęd 1x ma ten sam zakres przełożeń co 2x.

Problematyczne za to może być łączenie jednej tarczy z siedmioma, ośmioma czy dziewięcioma przełożeniami (i kasetą o mniejszym zakresie) w rowerach rekreacyjnych, które z założenia powinny być dość uniwersalne. Nie będę tu wymieniać konkretnych marek rowerów, ale widziałem ostatnio budżetowego „górala” z korbą 32 oraz kasetą 11-36. Najtwardsze przełożenie pozwoli pojechać 35 km/h, co uważam za w zupełności wystarczającą prędkość. Ale najlżejszy bieg do jazdy pod większe wzniesienia, zwłaszcza poza asfaltem, będzie wymagał mocniejszej nogi, albo po prostu zejścia z roweru. Czy to dyskwalifikuje taki rower i napędy z jedną tarczą? Absolutnie nie, po prostu trzeba sobie zdawać sprawę z pewnych ograniczeń, które może nieść ze sobą taki napęd.

Na marginesie dodam, że dwie tarcze na korbie w rowerze też można skonfigurować w ten sposób, że nie każdemu będzie to odpowiadać. Przykładem może być Superior XC819, którego testowałem 2 lata temu. Korba 46/30 i kaseta 11-34 pozwalały rozpędzić ten rower górski do ponad 50 km/h (po co?), natomiast najlżejsze przełożenie było na dokładnie tym samym poziomie, co w przykładzie, który podałem w poprzednim akapicie. Producent chyba zorientował się, że mógłby to zrobić lepiej i w obecnie sprzedawanych XC819 jest już korba 36/22, co jest optymalnym rozwiązaniem (40 km/h z górki i dobre, lekkie przełożenie).

Ale jak to porównać?

Żongluję tutaj prędkościami i przełożeniami, a jak to policzyć? Wystarczy skorzystać z kalkulatora przełożeń. W internecie jest ich wiele, dla mniej najbardziej przejrzystym i najprostszym w obsłudze jest Bikecalc. Do sprawdzenia z jaką prędkością pojedzie się na danym przełożeniu, korzystam z modułu „Speed at cadence„. Wystarczy podać kilka podstawowych informacji, a kalkulator poda konkretne wyniki.

Formularz wypełniamy następującymi danymi:

1) Średnica obręczy koła 2) Szerokość opony w milimetrach lub calach 3) W tym polu nie trzeba niczego zmieniać, chyba, że chce się zawęzić zakres kadencji czyli liczby obrotów pedałami na minutę 4) Wielkość zębatek na korbie (po przecinku) 5) Liczba zębów na zębatkach w kasecie (nie trzeba wpisywać wszystkich, w tym wypadku nas interesuje nas najmniejsza 6) Prędkość w milach lub kilometrach na godzinę

Po kliknięciu na przycisk „Calculate” otrzymamy wyniki. Ja zawsze porównuję je dla kadencji 90 i w powyższym przypadku porównałem sobie (czerwone ramki sam dorysowałem dla lepszego zobrazowania) przełożenia 32-10, 36-11 oraz 40-11. Wyniki to około 38, 39 oraz 44 km/h.

romet mikste
Romet Mikste

Ale czy zwykłemu rowerzyście sprawiałoby to różnicę? Przecież i tak nie ściga się w zawodach; i powiedzmy sobie szczerze, który amator jeździ szybciej niż 30-35 km/h? No chyba, że ktoś lubi dokręcać z górki, to proszę bardzo :) Dobrze wiedzą o tym użytkownicy rowerów miejskich. Producenci montują tam najczęściej przerzutkę planetarną (w tylnym kole) albo zwykłą, zewnętrzną przerzutkę, ale bez przedniej.

Drugim z kalkulatorów, z których korzystam jest „Gear ratios„. To proste narzędzie, a obliczenia można wykonać samemu, po prostu dzieląc liczbę zębów na tarczy korby przez liczbę zębów na wybranej zębatce kasety.

W polach „Chainring” wybieramy interesujący nas zakres wielkości tarcz na korbie, a w polach „Cog” zakres w kasecie. Nie trzeba tam wpisywać całego zakresu kasety, wystarczą lżejsze przełożenia. W tym przykładzie wyróżniłem przełożenie 26-42 (znane z napędów 2x oraz 3x) oraz 32-51 (z napędów 1x), które dadzą praktycznie identyczne przełożenie (różnica 0,01 jest symboliczna).

Ale mam tu uwagę! W tym prostym kalkulatorze porównywać można jedynie rowery o takim samym rozmiarze kół. Jeżeli weźmiemy rowery o różnych rozmiarach opon (przede wszystkim różniące się średnicą, np. 26 i 29 cali), tych wyników nie można ze sobą porównywać, ponieważ rozmiar kół będzie miał na to wpływ. Tu już trzeba otworzyć dwie zakładki obok siebie z kalkulatorem „Gear meters of development„, który dodatkowo bierze pod uwagę wielkość koła i poda ile metrów przejedzie się przy jednym obrocie pedałami. Niemniej jeżeli porównujecie napędy w rowerach o podobnych kołach, wystarczy ten prostszy kalkulator.

Czy napędy 1x są drogie?

W internecie często można spotkać się ze stwierdzeniem typu „Hahaha, napędy 1x to wyciąganie kasy! Mają mniej elementów, a SĄ DROŻSZE!„.

Nie jest to prawda! Skąd się bierze to przeświadczenie u niektórych? Ano stąd, że sensowne napędy z jedną tarczą zaczęły się pojawiać kilka lat temu w topowych grupach. Są one siłą rzeczy droższe od średniej i niskiej półki, więc jeżeli ktoś robił nieuczciwie porównanie „topowe 1x VS średniopółkowe 2x„, wtedy faktycznie napęd z jednym blatem wypadał drożej. Albo porównanie było robione na zasadzie „nowinka, która zawsze w momencie premiery będzie droższa VS produkt, który jest już od lat na rynku i cena spadła„.

Porównywać trzeba napędy tej samej klasy. Wtedy siłą rzeczy napęd 1x będzie trochę tańszy, bo czemu miałby nie być, skoro ma mniej części.

Szybkie porównanie cen (stan na 05.07.2023) przykładowej grupy 11. rzędowego napędu Shimano Deore ze średniej półki:

  • tylna przerzutka Shimano Deore RD-M5100 do napędów 1x – 135 zł
  • tylna przerzutka Shimano Deore RD-M5120 do napędów 2x – 135 zł
  • przednia przerzutka FD-M5100 na obejmę – 120 zł
  • prawa manetka SL-M5100 z obejmą – 125 zł
  • lewa manetka SL-M5100 z obejmą – 85 zł
  • korba FC-M5100-1 do napędów 1x – 230 zł
  • korba FC-M5100-2 do napędów 2x – 230 zł
  • kaseta CS-M5100 11-51 do napędów 1x – 200 zł
  • kaseta CS-M5100 11-42 do napędów 2x – 190 zł

Łańcuch i suport są w obu przypadkach takie same. Wypadałoby jeszcze do napędu 2x doliczyć 40 zł za porządną linkę i pancerz do przedniej przerzutki (komplet Shimano kosztuje 80 zł). Ostatecznie wychodzi:

  • napęd Shimano Deore 1×11 – 690 złotych
  • napęd Shimano Deore 2×11 – 800 złotych

Wnioski pozostawiam Wam.

Do czego zmierzam?

Dodawanie kolejnych przełożeń na kasecie sprawiło, że da się tam zastosować coraz większe tryby. Niektórym nie podobają się kasety wielkości „patelni”, ale w indywidualne preferencje nie będę wnikać :) Mimo wszystko duże zębatki pozwalają na odzyskanie przełożeń, które stracimy pozbywając się przedniej przerzutki. Kilka akapitów wyżej podawałem już przykład, w którym napęd 1x miał dokładnie ten sam zakres przełożeń co 2x.

A to co dzieje się w rowerach miejskich, a także od kilku lat w rowerach górskich, powoli przedostaje się także do innych rowerów w popularnych segmentach cenowych. Tak jest zawsze – nowości pojawiają się w okrutnie drogim osprzęcie, następnie są stopniowo przeszczepiane do tańszych.

Zdaję sobie sprawę, że znajdą się tacy, którzy będą narzekać, że producenci co chwila wprowadzają nowości i że za jakiś czas, nie będzie można kupić części do czyjegoś roweru. Tutaj mogę każdego uspokoić. Producenci reklamują głównie topowe produkty, ale poza tym, przez wiele, wiele lat mają w ofercie również tańsze, starsze modele. Do dziś nie ma najmniejszego problemu z zakupem 7. rzędowej kasety czy 5. rzędowego wolnobiegu.

Ja napędom z jedną tarczą na korbie mówię zdecydowanie TAK, a Was zapraszam do lektury powiązanych tekstów.

Pozostałe wpisy z serii o napędzie w rowerze:

  1. Kompatybilność napędów rowerowych
  2. Z iloma tarczami wybrać korbę
  3. Napęd z jedną tarczą z przodu dla zwykłego rowerzysty
  4. Jak dobrać tarczę do korby
  5. Jaką kasetę kupić
  6. Po co w rowerze 11 biegów
  7. Lekkie przełożenia w rowerze szosowym
  8. Czy opłaca się kupować części zamienne do roweru
  9. SRAM Apex 1×12 – wreszcie lekkie przełożenia w gravelach

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

 

134 komentarze

  • Czy do roweru tzw. single speed można założyc przerzutki 1×7? Jestem totalnym laikiem,mam fajny rower ale w terenie jest problem z podjechaniem pod górkę,może przerzutki by pomogły?