Skocz do zawartości

Turystyczny gravel


Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry,

jestem tu nowa, stoję przed wyborem nowego roweru, przeczytałam pół Internetu i potrzebuje porady :)

Nadszedł czas na rozstanie z 11letnim Krossem level a2. Na mój dzisiejszy stan wiedzy chciałabym możliwie turystycznego gravela: wygodna geometria, szerokie opony (teraz mam 1.75 cala i do gravela też bym chciała coś podobnego), przystosowanie pod sakwy i lekkie przełożenia. Poszukiwania zaczynałam w widełkach budżetowych 4-5 k, teraz oglądam już nawet modele pod 6-6.5. Najchętniej kupiłabym Eskera 4.0 na osprzęcie grx. Esker 6.0 mniej mnie kręci, bo osprzęt ok., ale geometria bardziej sportowa. No i ta zieleń ;) Pytania mam takie:

1. Czy kupno nowego roweru i wymiana w nim na dzień dobry całego osprzętu to dobry czy głupi pomysł? Bo to trochę tak, jakby kupować nowe auto i zaczynać od wymiany silnika...

2. Czy jest jakiś inny model, który przeoczyłam, a który ma wszystkie turystyczne zalety Eskera 4 i nie szosowy a gravelovy/mtb osprzęt?

Odnośnik do komentarza

Czy jeździłaś kiedykolwiek na rowerze z barankiem? Bo jak nie, to bardzo silnie sugeruję wypożyczyć taki rower z Decathlonu i przejechać nim chociaż 50 km tam gdzie jeździsz. Na przykład moja koleżanka które jeździ z sakwami, po takim teście powiedziała że taki rower z tak pochyloną pozycją i tak wąską kierownicą w ogóle nie wchodzi w grę.

Wymiana całego osprzętu to głupi pomysł. Sugeruję wcelować w rower który ma to co potrzebujesz. No i jedyne klamki szosowe które współpracują z przerzutkami MTB to Shimano Sora.

W tym budżecie możesz celować w rowery mające GRX 400. Jest to bardzo przyzwoita grupa i do jazdy turystycznej nic więcej nie potrzeba. Mam w swoim gravelu Tiagrę 4700 czyli to samo ale w wersji szosowej.

Opony 1,75 cala to chyba obecnie akceptuje każdy gravel. Ja mam w swoim 42 mm czyli 1,65 cala i wystarczają. Różnica między nimi i 1,75 znikoma.

Nie ma chyba rowerów gravel z osprzętem MTB. Rower typu gravel to rower szosowy z możliwością wjechania w lekki teren typu szutry lub gruntówki. Do jazdy terenowej po korzenistych lasach się nie nadaje. Jeżeli chcesz mieć miękkie przełożenia i dużo ich do dyspozycji to wystrzegaj się graveli z napędem 1x. Przy GRX ze standardową dla gravela korbą 46x30, masz zwykle kasetę 11-34. Czyli najmiększe przełożenie to 30x34. Jest mu daleko do miękkości przełożeń MTB. Ale istnieje możliwość takiego skonfigurowania roweru żeby założyć kasetę 11-42 albo 11-46 za pomocą przedłużacza haka przerzutki Wolf Tooth Road Link.
 

Odnośnik do komentarza

Dzięki za wskazówki. Przymiarkę do baranka mam przed sobą dopiero. I tak, planuję obowiązkowo. Na początku poszukiwań nowego roweru gravela w ogóle nie brałam pod uwagę właśnie z powodu obcego mi baranka, ale naczytałam się, że na zestaw 80% asfaltu i 20% terenu gravel najlepszy, a ostatecznie przekonał mnie wpis Łukasza w którymś tekście, że jak nowicjusz się boi baranka to niech przestanie. Uwierzyłam ?

Dzięki za wybicie z głowy pomysłu z wymianą osprzętu. Pewnie skończy się w takim razie na ewolucji w kierunku Eskera 6. 

Odnośnik do komentarza

Sporo krążących po internecie opinii głosi, że Esker 6 jest właśnie rowerem o raczej wygodnej, turystycznej geometrii. Zależy to też od rozmiaru ramy jaki jest dla ciebie odpowiedni, bo zazwyczaj nie jest wcale tak, że dany rower w rozmiarze S, M i L ma identyczną ramę tylko trochę mniejszą/większą, tylko poszczególne rozmiary różnią się proporcjami.

W Eskerze 6 nie powinno też być problemu z wsadzeniem szerokiej opony, bo miejsca zwłaszcza z przodu ten rower ma absurdalnie dużo.

Kilka miesięcy temu męczyłem tutejszych forumowiczów na bardzo podobny temat i dostałem mnóstwo wartościowych odpowiedzi, także w kwestii geometrii/pozycji na rowerze, polecam poczytać.

https://roweroweporady.pl/f/topic/9652-7000-endurancegravel/

 

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, liftlodz napisał(a):

Jeśli szukasz fajnego gravela to zobacz tego

https://sprint-rowery.pl/rower-gravel-ns-bikes-rag-2-2022

Ja ogólnie nie do końca rozumiem ten segment rowerów, ale czy z napędem 1x nie powinien mieć trochę większej rozpiętości? Przy kasecie 11-42 i 42 zębach z przodu podjeżdżanie pod bardziej strome górki może być wyzwaniem. Najbardziej miękkie przełożenie będzie podobne do korby kompact 50x34 z kasetą 11-32, miałem tribana 520 z korbą 30x39x50 z kasetą 11x32 i jak jechałem ze znajomymi, którzy jeździli wolniej to męczyłem się przy podjeżdżaniu pod górki bo aby jechać z 5 km/h musiałem trzymać strasznie niską kadencję. Napęd 11-42 z korbą 42 dla kobiety może mieć sens jedynie przy jeździe po płaskim terenie, bez wyjazdów w góry bo się kobieta zajedzie. 

Odnośnik do komentarza

nie zgadzam się. miałem w gravelu 2x11 i zmieniłem na 1x11. 11-42 + korba 40 to dobry wybór. To nie MTB. Ma przełożenie miększe niż 1:1 czyli ok
Dla lubiących wycieczki górskie można użyć 11-42 + korba 32. Wtedy jest miękko i żaden podjazd na drodze nie jest straszny. Przy takim układzie nie da się dokręcać z górki powyżej 42 km/h, ale nie każdy gravelowiec tego potrzebuje

Odnośnik do komentarza

Z bagażem pod nic bardziej stromego nie podjedziesz. Ludzie nie kupują rowerów po to żeby przerabiać napędy albo zmieniać je za każdym razem pod dany teren.

Klasyczna korba trekkingowa miała 48x38x28
Czyli jechało się większość czasu z przełożenia 38. I mniej więcej taką tarczę się powinno mieć z przodu najmniej w rowerze szosowym. Tarcza 32 to kolejna bzdura.

W klasycznej szosie była latami korba 53/39. I taką mam u siebie w szosie do jazdy po równinach. Na 39 jadę gdzieś do 35 km/h, jak jest szybciej wrzucam 53

W szosie do jazdy po Alpach mam 52x39x30. Więc znowu 39 do spokojnej jazdy. Po paru dniach jazdy po górach 30 wrzucało się na każdym cięższym podjeździe. Jadąc bez bagażu, na szosie ważącej ok. 8kg.

Dlaczego korba 1x to głupota uzasadnił w bardzo przekonywujący sposób kolega Uzupator:

http://uzurpator.com.pl/new_blog/documents/Jeden_blat_w_szosowce.html

http://uzurpator.com.pl/new_blog/documents/Nie_lubie_1xX.html

http://uzurpator.com.pl/new_blog/documents/Wciaz_nie_lubie_1xX.html

 

Odnośnik do komentarza

Dlatego nie rozumiem rowerów grawelowych, podobnie z przełajami. Rower szosowy potrzebuje wąskiego stopniowania, dzięki temu jesteś w stanie idealnie dobrać przełożenie do długiej jazdy np. pod wiatr, korba z przodu 34x50 i kaseta 11-32 daje możliwość osiągać naprawdę fajne prędkości, starsze korby (miałem taką w tribanie) 30x39x50 z kasetą 11-32 dawały już naprawdę całkiem przyjemną rozpiętość. No ale grawel nie jest na szosę więc nie potrzeba napędu 2x11, ale nie jest też na teren bo przełożenie 11x42 przy zębatce 42 się nie pojedzie, przy 11x42 i korbie 32 też nie podjedziesz w górach pod bardziej strome wzniesienia chyba, że masz mocną nogę. 

Nie należy brać mojego narzekania do serca, jestem negatywnie nastawiony bo użytkuje rowery w inny sposób, albo jeżdżę turystycznie po górach, gdzie mam korbę 34 z napędem 10x50, wcześniej miałem kasetę 10-52 to już w ogóle mogłem śmiesznie wolno podjeżdżać. To jednak w rowerze mtb, w którym nie ma takiej możliwości schowania się przed wiatrem więc rzadko kiedy brakuje mi prędkości. W górach jednak najniższy napęd wykorzystuje. Drugi rower jaki mam to typowa szosa 36x52 z kasetą 11-28 która daje mi fajną rozpiętość jak jadę sam po płaskim. Na takim grawelu ani bym nie pojeździł turystycznie po górach gdzie są nachylenia do 20% ani bym nie pojeździł po asfalcie ze względu na braki przełożenia w górę. 

Odnośnik do komentarza

Problem jest w tym że niektórzy twierdzą że gravel to nie jest rower szosowy. Jest taka stara zasada: jak coś wygląda jak kaczka, chodzi jak kaczka i kwacze jak kaczka to jest kaczką. Gravel który spędza 75% czasu na szosie i ma baranka jest odmianą roweru szosowego.

Z przełajówką jest trochę inaczej.  Zawsze miała napęd 46x36 i spędzała większość czasu w terenie, najczęściej w błocie. Każdy zawodnik startujący w wyścigu przełajowym ma minimum 2 rowery. Na jednym jedzie rundę, drugi tymczasem myją w boksie technicznym. I jak jest na tyle ubłocony że upośledza to zmianę przełożeń to go zmienia na drugi. 1x powoduje mniejsze zabijanie się błotem bo nie masz przedniej przerzutki. Łańcuch lata na wybojach, więc przydaje się napinacz tak jak w MTB. Swoją drogą nie rozumiałem po cholerę mój kolega ściga się w przełaju na wysokich stożkach. A okazuje się że łatwiej wyciąga się je z głębokiego błota niż koła aluminiowe niskostożkowe. Cała czołówka ściga się na specjalnych szytkach przełajowych. Jakoś mnie ten rodzaj kolarstwa nie pociąga i nie oglądam.

Odnośnik do komentarza

Na asfalcie, szczególnie przy dłuższych przejazdach po w miarę płaskim terenie jednak ciasne zestopniowanie przełożeń jest kluczowe i nie wyobrażam sobie do takich zastosowań napędu 1x. O jeździe w grupie, nawet amatorskiej czy zwykłej ustawce, nawet nie ma o czym gadać. Oczywiście nie mam powodu negować, że komuś to nie przeszkadza. Mnie jednak przeszkadza.

Była taka grupa zawodowa (nie World Tour, chyba stopień niżej), której kilka lat temu sponsorzy zafundowali rowery 3T z pojedynczą tarczą z przodu. Był to chyba najgorszy sezon dla tej grupy w historii. Zawodnicy, a później też szefostwo wprost przyznawało, że z takim napędem nie da się konkurencyjnie jechać.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...