Skocz do zawartości

Rockrider Explore 540 29" vs XC 100 29"


Rekomendowane odpowiedzi

Widząc, jacy wymiatacze latają/polecają/kupują xc100, nie mogę uwierzyć, jakie miałem szczęście. Trafiłem dobry amortyzator, sztywne osie, koła tubeless, lekką ramę i naprawdę świetny setup za małe pieniądze po sprawdzeniu 5 rowerów jednego wieczoru. Mi XC100 zaimponował lekkością i nie da się ukryć - ceną.

Z perspektywy czasu pamiętam, że byłem zasmucony, jak zobaczyłem, że z tyłu mam 11-46 Microshifta a nie 11-52 Deore, oraz z przodu 30T, zamiast 32T. Po 200 km po śniegu i lodzie (większość po puszczy) nie widzę by mi czegokolwiek brakowało - nigdy nie szukam wyższego, ani niższego biegu, którego nie ma*. Na największej zębatce i flaku tubeless prędzej polecę na plecy/stracę przyczepność koła. A szybszy bieg jedynie z góry byłby potrzebny, gdybym używał kasku (zakładam, że mtb jeżdżę z prędkościami z jakimi biegam, a biegam bez kasku. Możliwe, że na wiosnę przyśpieszę, wtedy założę kask).

Jeśli mi czegoś brakuje, to kolców, jakie poleca BrudnyHenryk. Dziś ubrałem się do pracy na rower, wyszedłem po bułki/chleb do sklepu i zobaczyłem, że na drogach jest szklanka i spasowałem, nawet na 1.2 atm bym się pewnie przewrócił, to nie byłaby żadna przyjemność z jazdy. Pojechałem do biura driftowozem blachosmrodem (co normalnie na śniegu sprawia niesamowitą frajdę), ale z tęsknoty za xc100 wszedłem na forum, a zaraz wyznaczę sobie na garminie trasę po puszczy na weekend.

*jednak system 1-11 ma wadę - redukcje zajmują mnóstwo czasu w porównaniu z przerzucaniem łańcucha z największej na najmniejszą patelnię z przodu w moim crossie. Strasznie dużo się palcami pracuje, ale przynajmniej zębatki będą się równomiernie zużywać.

Odnośnik do komentarza

Wątpię żeby zabrakło Ci przy rekreacyjnej jeździe na podjazdach biegów. Jeździłem przez jakieś czas na 32t przód i 11-46 z tyłu, tyle, że deore ale to nie ma znaczenia. Często na jak miałem przed sobą podjazd na którym brakowało mi biegów, to wbiegałem szybciej niż niejeden podjeżdżał a ty masz jeszcze dwa żeby mniej na przednim blacie ? Dobrze jest mieć zapas, ale jak nie ważysz 100 kg wzwyż i nie planujesz się ścigać to jest o fajny i tani układ. Co do kasku się nie zgodzę, prędkości biegania nie można odnosić do jazdy rowerem, przy pechowym upadku nawet niewielka prędkość może być groźna, upadki na rowerze to nie to samo co upadek w czasie biegania, kontrola ciała jest całkiem inna, jak sobie przypomnę kilka swoich gleb, to wiele z nich wcale nie było przy dużej prędkości, a spowodowane były jakąś przykrytą przez liście dziurą, czy korzeniem który wystrzelił mi w bok koło ;D niedawno zmieniałem kask, to jak przyjrzałem się staremu, który trochę ze mną przejeździł to jest ładnie poobdzierany.

Odnośnik do komentarza

W Kampinosie nie ma podjazdu z przyczepnością którego nie dało by się podjechać na 30/42 a taki mam napęd w jednym z rowerów. Problemem Kampinosu są piachy. Kiedyś na Małym Szczeblu czyli singlu w pobliżu Ławskiej Góry przejeżdżało się płynnie. Teraz jest już tyle piachu że jest to pawie niemożliwe. To samo na Dużym Szczeblu. Obecnie najładniejszym singlem we wschodnim KPN w moim odczuciu jest Długa Góra. Do Dużego Szczebla daleko i bywają kłopoty z mieszkańcami, którzy rozstawiają pułapki i niszczą single.

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, MalySzaryCzlowiek napisał(a):

Wątpię żeby zabrakło Ci przy rekreacyjnej jeździe na podjazdach biegów. Jeździłem przez jakieś czas na 32t przód i 11-46 z tyłu, tyle, że deore ale to nie ma znaczenia. Często na jak miałem przed sobą podjazd na którym brakowało mi biegów, to wbiegałem szybciej niż niejeden podjeżdżał a ty masz jeszcze dwa żeby mniej na przednim blacie ? Dobrze jest mieć zapas, ale jak nie ważysz 100 kg wzwyż i nie planujesz się ścigać to jest o fajny i tani układ. Co do kasku się nie zgodzę, prędkości biegania nie można odnosić do jazdy rowerem, przy pechowym upadku nawet niewielka prędkość może być groźna, upadki na rowerze to nie to samo co upadek w czasie biegania, kontrola ciała jest całkiem inna, jak sobie przypomnę kilka swoich gleb, to wiele z nich wcale nie było przy dużej prędkości, a spowodowane były jakąś przykrytą przez liście dziurą, czy korzeniem który wystrzelił mi w bok koło ;D niedawno zmieniałem kask, to jak przyjrzałem się staremu, który trochę ze mną przejeździł to jest ładnie poobdzierany.

 Tez mi sie wydaje, że kask może chronić nie tyle przed skutkami wlasnych prędkości, co prędkościami lub nieprzewidywalnosciami innych uczestników ruchu - auta, piesi, rowerzyści. Koledze w drodze do pracy gałąź spadła na głowę i bardzo mi dziękował, że go nauczyłam jeździć w kasku :)

Odnośnik do komentarza

Kask parę razy nam życie uratował. Każdy kto jeździ bez kasku w dłuższą trasę musi się liczyć ze skutkami.
Różne są upadki. Na lodzie, na dojazdówce na zjeździe w lesie. 
Z takich spektakularnych wypadków to mojego młodego na treningu zajechał samochód i prawie mu wpadł przez szybę do środka.  Jego kolegę uderzył w lesie rozpędzony jeleń. Kask go częściowo uratował. Mój kumpel jak i ja śliźneliśmy się na torach. U mnie kask do wymiany u niego 12 szwów na łbie bez kasku.
Najlepsza była koleżanka. W biały dzień się zdekoncentrowała, przedni koło jej uciekło i się wywaliła przy 20 km/h na asfalt. Złamany kciuk, złamany obokjczyk, złamana kość twarzoczaszki, wgniecenie czoła. Pół roku rehabilitacji, skutki do dziś.  

Odnośnik do komentarza

Decyzja o kasku już podjęta, dzięki za zwrócenie uwagi, że przy mtb jest zupełnie inna dynamika upadku. Miałem okazję już tego spróbować i to jest fakt. 

Inna sprawa to boję się, że w kasku włączy mi się tryb nieśmiertelność, a przecież cała reszta mojej ciała nie vędzie chroniona. Do tego ani jadąc roadsterem nie używam kasku, ani rowerem crossowym podróżując po mieście. Zwyczajnie biorę na to poprawkę. Za to na nartach strava i polowanie na rekordy stoku. Bo właśnie jest kask, a my to przecież nie tylko głowa. Do tego oglądnąłem dziś kilka szalonych filmów z jazd mtb i po początkowym szoku pojawiła się myśl, że gdy kupię kask, też tak będę się starał robić...

Co do przełożeń, u mnie jest 30 na 11-46, nie wyobrażam sobie góry, na której to będzie za mało. Ale to dlatego, że mieszkam na równinie. I jeżdżę powoli...

Dzięki za wszystkie komentarze!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...