Skocz do zawartości

[do 10000 zł] Uniwersalny rower górski (XC / MTB)


Rekomendowane odpowiedzi

Poszukuję uniwersalnego roweru (górskiego) - 50% czasu będę jeździł w trasach leśnych, drugie 50% w mieście (po chodniku, drogach rowerowych, drogach parkowych).
Ma być to rower ro rekreacyjnej jazdy, nie obawiając się do wjazdu w teren oraz do "lekkich szaleństw zjazdowych" ? Te szaleństwa oczywiście z przymrożeniem oka, natomiast rower ma być odporny na bardziej dynamiczną jazdę.
Rower ma być w miarę lekki, wytrzymały, z dobrej jakości osprzętem (komfortowy w obsłudze).
W latach młodzieńczych jeździłem na fullach Konie Stinky oraz Giant AC, natomiast aktualnie bliżej mi do rowerów XC o wadze 11-13kg max.
Testowałem niedawno rowery crossowe jak Cube Nature PRO, ale typ takiego roweru nie jest dla mnie - ciężko się nim manewruje, nie wyobrażam sobie na nim bardziej dynamicznej jazdy w terenie.
Testowałem również Cube Reaction PRO oraz Cube Reaction C:62 Pro. Pozycja na obu rowerach jest tym czego oczekuję.
Czy mógłbym prosić o poradę podobnych rowerów?
Oba Cuby wydają się mieć całkiem dobry osprzęt, czy znajdę coś lepszego w tej cenie ?

Odnośnik do komentarza

Dzięki za opinię - cena Cube Reaction C:62 Pro związana jest pewnie z karbonową ramą. Przeglądając internet wpadły mi jeszcze w oko Kellys Gate 70 - rama aluminiowa, osprzęt porównywalny z C:62. Następnie Kellys Hacker z ramą karbonową, jednak wersja Hacker 30 oprócz karbonowej ramy nie ma raczej konkurencyjnego osprzętu. Widziałem, że ludzie chwalą Scotta Scale 930, niestety nie mam możliwości obejrzenia.

Odnośnik do komentarza

Nie ma roweru do wszystkiego. Każdy ma swoje specyficzne cechy.

Posiadam dwa bardzo dobre rowery typu hardtail XC. Specialized Chisel Expert na aluminiowej ramie i Specialized Epic Comp Carbon na karbonowej.
Rower na ramie aluminiowej jest wygodniejszy bo aluminium ma większą podatność na odkształcenia. W związku z tym jego rama bardziej ugina się na nierównościach. Rower karbonowy jest ok. 5% szybszy na tej samej trasie. Tam się prawie nic nie ugina i straty energii są minimalne ale jest to okupione mniejszym komfortem. Po 2h zaczynają już mi doskwierać plecy. Wszystkie karbonowe rowery mtb są zaprojektowane pod ściganie, w związku z tym mają też bardziej agresywną a co za tym idzie mniej wygodną pozycję.

Z tego co napisałeś kupiłbym rower aluminiowy ale lekki. Lekkich ram jest na rynku kilka. Najlżejsza to Specialized Chiesel 1350 gramów. Potem Giant XTC Advanced i chyba Marin Team, po jakieś 1400 z groszami. XC 120/500 z Decathlonu po 1700 z groszami. Rowery zbudowane na ramie Merida Big Nine Lite 1850, podobnie jak Accent Peak TA. Wszelkie Cube, Kellys, Trek, Kross to jakieś 2200 gramów. Northtec 2700 gramów. Mój Chisel z napędem 1x waży 11,3 kg. Mój Epic z napędem 2x 10,5 kg.

Amory RockShox Recon i Reba z tłumikiem Motion Control, stabilne, niepsujące się o dobrej jakości amortyzacji. RockShox Judy, XC30 i Recon Silver z tłumikiem TK niższa półka. Każdy Fox jakością amortyzacji przewyższa te modele ale jest droższy w eksploatacji. 

Hamulce Shimano MT200 dno i metr mułu, ciut lepsze są Sram Level. MT400 i Sram Level T takie sobie, podstawowe. Shimano MT500, Deore i wyżej bardzo dobre podobnie jak Sram Level TL, TLM i Ultimate.

Napęd Shimano jest tańszy w eksploatacji niż Sram. Sram NX odpowiada mniej więcej Shimano Deore, Sram GX mniej więcej Shimano SLX. Sram SX to shit.

Ludzie to mało wiedzą o rowerach i każda sroka swój ogon chwali. Nie zwracałabym na to uwagi. Jak chcesz mieć dobry rower to kup na dobrej ramie ze sztywną osią w standardzie Boost i z dobrym amorem. 

Koła mające mniej niż 25 mm wewnętrznej szerokości obręczy są obecnie nie do przyjęcia. To modele przedpotopowe pod oponę szerokości 2.0 do maks 2,1 cala. Takie są wkładane do większości tanich rowerów. W MTB tendencja jest 25 mm pod oponę 2,25-2,3 cala i 30 mm pod 2,3-2,4 cala.

Dobre modele rowerów to XC 120 i XC 500 z Decathlonu, Merida Big Nine 700, Merida Big Nine Pro i Marin Team 2 ale ten rower ma trailową czyli złagodzoną geometrię. Będzie sobie lepiej radził w terenie wysokogórskim niż poprzednio wymienione ale gorzej na asfalcie.
Kellys Gate 30, 50, 70, 90 i Indiana Storm X7, X8, X9 to przyzwoite rowery na stosunkowo przeciętnej ramie.

Odnośnik do komentarza

Rockrider XC 900 to bardzo przyzwoity rower. @Oskarr ma i się na nim sciga.
Do Canyona mam trochę uprzedzenie. Kolega w ciągu ostatniego roku 6 razy odsyłał swoją szosę ze względu na poważne błędy konstrukcyjne. Inny kolega, 8 miesięcy czekał na wymianę ramy. I takich historii znam dziesiątki. Ja bym karbon od nich odpuścił. Alu wchodzi w grę.

Technicznie Grand Canyon 9 jest bardzo dobrze skonfigurowany. Natomiast czemu jest tak cholernie ciężki jak na tę konfigurację, trudno zrozumieć. Zakładam że rama jest nędzna i ciężka. Fox jest świetnym amorem, XT świetnym napędem, świetne hamulce, dobre koła. Może warto kupić i polować na dobrą ramę?

Canyon Exceed 5 ma przyzwoitą ale znacznie gorszą konfigurację niż Gran Canyon 9. 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, maciejzet napisał:

Przegladajac forum zainteresowaly mnie jeszcze troche drozsze pozycje, ale ciagle w moim budzecie:

Brałeś pod uwagę coś pośredniego między świetnie budżetową pozycją XC 900 a ciężkim Canyonem i poza zasięgiem cenowym - Specem ?

Mam na myśli cannondale'a. Owszem, chodzą słuchy nt. kontrowersyjnej jakości karbonu tej marki ale ... przecież duża część amerykańskich zawodowców XC ściga się na tych ramach.

Mam na myśli świetnie wyposażonego na najlepszym amorze SID - Cannondale Scalpel 4 HT Carbon (dostępny w południowej Polsce; 10,5 tys.) lub w zasięgu Twego  budżetu, jak zawsze klasyku -  F-Si Carbon 5 (amor Fox Float Factory 32 SC). Geometria wyśmienita (użytkowałem w 2021 w wersji aluminium TRAIL SL 1, potem wersję ścieżkowca SE 1). Nie było do czego przyczepić się.

Odnośnik do komentarza

Śledze z ciekawości wątek i osobiście widzę trochę przerost formy nad treścią. Zastosowanie do jakich szukasz roweru, spełniają aż nad to maszyny po 4.5-7. Tysięcy złotych. Nie znając się na rowerach i chcąc mieć rower uniwersalny, moim zdaniem pewnego pułapu się nie przekracza. Z tego co widzę po ofertach, dużo rowerów czym droższych tym bardziej wyspecjalizowanych w konkretnym kierunku. Więcej zabawy, żeby ustawić amortyzator pod użytkownika, więcej uwagi przy eksploatacji części, nie oddasz już np. Takiego foxa do byle jakiego serwisu bo mogą tego nie ogarnąć. Ustawić to wszystko pod siebie to tez nie jest chwila. A za tym idzie wiedza, czy to w samodzielnym serwisie czy w wiedzy czego wymagac od serwisanta. Droższe rowery XC swoją geometria i budową celują już w osoby które się ścigają, więc kupowanie roweru do wyścigów a potem ugrzecznianie go po to by był uniwersalny jest trochę bez sensu. Chociaż kto bogatemu zabroni ? myślę, że taki Rockrider xc120/xc500 byłby dobry aż nadto dla twoich potrzeb i nie odczujesz wielkiej różnicy w sztywności karbonu przy przeciętnej jeździe. 

Odnośnik do komentarza

Również uważam, że taki XC 120 (kupiłem tydzień temu kolejną sztukę, teraz jako rower rekreacyjny dla taty) spokojnie może rywalizować z XC 900 po w miarę płaskim terenie. Przy podjazdach XC 900 zyskuje po 2-3 sekundy, masz lekką przewagę na wyjściu z zakrętu itp. W typowym XC każdy kilogram mniej to -10 do 20 sekund na 10 minutowej pętli, XC 900 waży 2 kg mniej niż XC 120 (XC 900 na mleku waży 10,5 kg z pedałami XT i 2 koszykami, XC 120 waży 12,7 kg z hutchinson kraken i dętkami). XC 900 powinien więc przejechać godzinny wyścig około minuty - dwóch szybciej. Na moich ostatnich zawodach miałem 13 miejsce, kolega z przodu miał czas o minutę szybszy, kolega z tyłu czas o minutę gorszy. Wydając 4 k więcej zyskujemy jedno - dwa miejsca. Więcej zyskamy jeśli zamiast nadgodzin będziemy regularnie chodzili na siłownię, jeśli za te pieniądze kupimy trenażer, jeśli za te pieniądze kupimy trenera. 

Jednak Fun jaki niesie ze sobą jeżdżenie na karbonowym rowerze jest ekstra ? członkowie rodziny podchodzą, aby podnieść rower i są w szoku, że coś, co wygląda tak masywnie może tyle ważyć. Jak wychodziłem z ostatniego serwisu, jeden z pracowników do mnie podszedł z pytaniem, czy może podnieść rower, bo jeszcze nie podnosił karbonu. Te 2 kg mniej sprawiają, że rower jest abstrakcyjnie lekki. Na duży plus wnoszenie roweru do mieszkania w bloku, banalnie łatwo wrzucić rower na dach w aucie, wrzucając rower do bagażnika również jest dużo łatwiej. Nie mamy poczucia, że wydając 4k więcej byśmy mieli już coś zdecydowanie lepszego. Rama to nie koła albo hamulce, które za pół roku wymienimy. 

Taki XC 900 będzie w obsłudze porównywalny co rowery za 4-5k. Łańcuch 150 zł, kupujemy 3-4 i rotujemy. Napęd wytrzyma w takim stanie około 10-15 k km katowania roweru w ciężkich warunkach (mój XC po 1500 km rozciągnięcie pierwszego łańcucha na poziomie 0,5%, licząc, że zacznie skakać przy 2% to mamy teoretyczny przebieg 18-24 kkm, zużycie opon identyczne co w tańszych, tarcze hamulcowe wytrzymują więcej, bo są z lepszego materiału, klocki hamulcowe w sram level t kosztują metalizowane 35 zł za oś, support jest trwalszy niż w tańszych rowerach, koła mają łożyska maszynowe za 5 zł za sztukę (na rok z 20 zł za wszystkie), amortyzator rock shock reba to najniższa półka cenowa pod względem serwisu). 

Różnicę w jeździe się czuje, nawet nie tyle co drastyczne zmiany w czasach przejazdu ale czujemy jak rower wyrywa do przodu jak mocno uderzymy w pedały. 

Problem z tańszymi rowerami jest taki, że ostatecznie nie są tańsze. Kupiłem dziewczynie ST 530, wymieniłem koła na lżejsze, wymieniłem amortyzator na rock shocka recona, wymieniłem opony na zwijane, napęd na deore 1x10, sztyce na karbon (była stalowa). Demontowane elementy poszły do innych rowerów i dalej jeżdżą, więc nie były to wyrzucone pieniądze, ale dorzucając na początku historii 500-700 zł kupiłbym nowe XC 100 i teraz bym nie myślał aby wymienić jej rower na nowy sezon ? 

Odnośnik do komentarza
  • 10 miesięcy temu...
W dniu 29.03.2022 o 13:36, jajacek napisał(a):

Dobre modele rowerów to XC 120 i XC 500 z Decathlonu, Merida Big Nine 700, Merida Big Nine Pro i Marin Team 2 ale ten rower ma trailową czyli złagodzoną geometrię. Będzie sobie lepiej radził w terenie wysokogórskim niż poprzednio wymienione ale gorzej na asfalcie.
Kellys Gate 30, 50, 70, 90 i Indiana Storm X7, X8, X9 to przyzwoite rowery na stosunkowo przeciętnej ramie.

Hej. Obecnie również szukam roweru do 8000 zł i z wymienionych przez ciebie (nie licząc decathlonowych, bo nie jestem przekonany do sram, całe życie na shimano) dostępny na już jest tylko Merida Big Nine Pro za około 6800 zł. Wracam do jazdy po wielu latach przerwy. Nie mam swoich preferencji wyrobionych, chcę jeździć po lesie i ćwiczyć wydolność. Czy w tej cenie dostanę coś lepszego? Warto wydawać około 8000 zł, czy w moim przypadku nie zauważę różnicy i np. rower za 5000 zł zadowoli mnie?

Odnośnik do komentarza

Warunki brzegowe dla dobrego roweru MTB:
- rama ze sztywną osią z Boost
- amor powietrzny używający oleju, czyli Fox, RockShox lub Manitou ale nie Suntour
- napęd minimum Deore lub Sram GX
- hamulce minimum Shimano MT500 lub Sram Level TLM

Czy odczujesz różnicę między lepszą ramą a gorszą? Ja odczuwam a jestem tylko nieścigającym się w zasadzie (chyba  że raz na ruski rok)  amatorem.
Merida ma znacząco lepszą ramę niż Indiana Storm czy Kellys Gate
Opinie na temat tego który amor zapewnia lepszą amortyzację są podzielone. Nie jeździłem na Manitou. Są tu na forum osoby twierdzące że Manitou Markhor Comp w Meridzie zapewnia lepszą amortyzację niż RockShox Judy lub RockShox Recon
Co do napędu to miałem przez długi czas rowery na Sram GX i SLX, XT i XTR. Wolę pracę SLX/XT niż Sram GX. Sram jest podobno dobry dopiero od poziomu X01.

XC 120 w Decathlonie za 6000 daje:
Przyzwoitą ramę, ciut lżejszą niż w Meridzie ale ciut gorze wykonaną (spawy)
Amor RockShox Recon Gold
Napęd Sram NX Eagle czyli poniżej Deore
Hamulce Sram Level czyli takie trochę lepsze spowalniacze klasy Shimano MT 400
Niezłe koła Sunringle Duroc 30

XC 100 z Decathlonu za 4600 daje:
Taką sama ramę jak w XC 120
Amor Manitou Markhor
Napęd Shimano Deore ale 1x11 a nie 1x12
Spowalnicze Tektro
Kiepskie koła podobnie jak w Meridzie.

Sądzę że będziesz zadowolony zarówno z XC 100, XC 120, Kellys Gate 30 jak i z Meridy. Pytanie tylko czy chcesz dopłacić za ich ramę i lepsze hamulce? Nie mam wielkiego przekonania do tej dopłaty.

Jak zmienisz heble w XC 120 i tarcze na Deore co będzie kosztowało jakieś 800 zł to będziesz miał niemal wszystko co trzeba.
Od biedy podobno wystarczy zmienić tarcze żeby jako tako te Tektro hamowały. 

 

Odnośnik do komentarza

Powiem szczerze, że ten xc120 przez kolory i napisy kojarzy mi się z odpustem trochę. xc100 wygląda ładniej.

Chyba jednak postawię na meridę skoro znam Twoją opinię, że będę zadowolony ? (wydajesz się człowiekiem z pasją po przeczytaniu kilkunastu twoich wypowiedzi na forum)

Kwestia rozmiaru. 185cm i około 83,5 cm rozkroku? 19 cali prawdopodobnie będzie oK. Niestety w okolicy lipa jeśli chodzi o dostępność rowerów do przymiarki ?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...