jajacek Opublikowano 22 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2019 Z Sory były przeciętne ale hamowały. Mechaniczne tarczówki z którymi miałem do czynienia to Avid BB7 i Hayes CX-5. Jedne i drugie hamowały przyzwoicie. Natomiast na te TRP Spyre sporo osób narzekało. Szczególnie w Specu Diverge. Może to być jednak kwestia pancerzy, klocków i regulacji. Ja się bronię przez tarczówkami hydraulicznymi w szosie. Nie dowierzam. Ostatnio kolega w połowie jazdy stracił jeden hamulec bo nastąpił wyciek płynu. Nie chciałbym się znaleźć w takiej sytuacji w górach. Linka to linka. 99,99% pewności. Odnośnik do komentarza
nctrns Opublikowano 22 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2019 Mnie hydrauliki uratowały na testach meridy przed dzwonem grupowym na ruchliwej drodze, jak babeczka w samochodzie przypomniała sobie w ostatniej chwili że ma skręcić. Na swoim rowerze ze Spyre bym pewnie też się wyratował, ale nie miałbym tak pewnego hamowania. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 22 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2019 Fakt że na hydraulicznych nie ma tego ułamka sekundy opóźnienia. Ale u mnie na hamulcach Campy Potenza z dobrymi klockami Campy hamowanie jest brzytwa. Natomiast na starych hamulcach Campa Veolce/Centaur czy na Sorze rzeczywiście było kiepskawe. W obręczowych kluczowe są jednak klocki. Odnośnik do komentarza
bartwylye Opublikowano 28 Maja 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2019 W koncu widzialem RC520 w Decathlonie i przejechalem sie po sklepie i zdziwilo mnie, jak slabo ten rower hamuje. Sprzedawca zapewnial, ze wszystko jest ustawione, ale nie wiedzial, czy wszystko juz sie dotarlo, jezeli chodzi o hamulce. Nigdy nie mialem roweru z tego typu hamulcami, wiec nie wiem, czy faktycznie, iles musi ten rower przejechac, by zaczac hamowac mowiac najprosciej. Druga sprawa to brak sztywnych osi i tu pojawia sie kolejne pytanie, bo zapomnialem w sklepie o to zapytac. Jezeli nie ma sztywnych osi w tym rowerze, to przy dokrecaniu kola trzeba jeszcze bardziej przylozyc sie do tego i robic z wieksza precyzja, bo z tego co zauwazylem jeszcze mniejsza przerwa jest miedzy okladzinami a tarcza niz zwyklymi klockami a obrecza. W sztywnych osiach podoba mi sie to, ze nie trzeba sie martwic o to, czy jest rowno i nie trzeba by bylo sprawdzac czy nic nie obciera. Pare razy jadac noca zlapalem gume i nie bylo mi do smiechu marnowac tyle czasu,a tu jezeli jeszcze bardziej musialbym byc jeszcze bardziej dokladnym, to taki rower calkowicie odpada w moim przypadku. Prosze mnie poprawic, jezeli moj tok rozumowania QR i hamulcow mechanicznych/hydraulicznych jest zly oraz czy kazde hamulce tego typu musza faktycznie sie dotrzec/ulozyc, itp. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 28 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2019 1. Klocki muszą się dotrzeć. Hamulce tarczowe mechaniczne mają siłę hamowania zbliżoną do hamulców obręczowych. 2. Brak sztywnej osi oznacza potrzebę dokładnego ustawienia klocków względem tarczy. Czasem jest z tym zabawa. Odnośnik do komentarza
Lukas Opublikowano 29 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2019 U mnie w TRP Spyre nie ma problemu z ustawianiem klocków względem tarczy po zmianie koła- odwracam rower i zawsze jest ok- chociaż miejsca faktycznie jest mało. W hydraulikach deore m615 też nigdy nie miałem takiego problemu i też nie było sztywnych osi- choć było tam znacznie więcej miejsca. Ostatnio w serwisie usłyszałem, że duże znaczenie ma sztywność ramy, a nie same sztywne osie. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 29 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2019 Jakaś bzdura IMO. Co ma sztywność ramy do klocków? Jak mam sztywną ramę ale bez sztywnych osi i jak wyjmę i wsadzę koło to nigdy nie jest w tej samej pozycji co poprzednio. I trzeba się bawić żeby to z powrotem ustawić. Sztywna oś zapewnia pełną powtarzalność. Odnośnik do komentarza
bartwylye Opublikowano 29 Maja 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2019 Z tego, co koledzy pisza wnioskuje, ze duzej roznicy nie ma miedzy tarczowymi hamulcami a zwyklymi w jakosci hamowania, o ile nie sa to hydrauliczne hamulce. Wychodzi na to,ze wiecej "zabawy" jest przy zmianie kola przy tarczowych, wiec chyba ten z Decathlona RC nie dla mnie. Nie wyobrazam sobie meczyc sie dluzej przy kapciu na trasie niz przy zwyklych hamulcach. Nie dosc, ze ciezko wchodza mi opony(continental gatorskin) i musze miec zapasowa, dodatkowa lyzke, bo przewaznie zlamie mi sie jedna, to jeszcze musialbym wiecej czasu poswiecic na rowne ustawienie szybkozamykacza, a to zawsze opornie mi idzie. Niby proste, ale jednak lamaga ze mnie a czas ucieka i pogoda rozna, a zalezy mi na zrobieniu tego szybciej i co najwazniejsze, by bylo latwiej. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 29 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2019 Jakoś nie przemawia do mnie moc tych argumentów. Nie wiem na jakich oponach jeździsz ale jak na takich (Specialized Rooubaix Pro) na których łapię srednio jednego kapcia raz na dwa lata. Co do tarczówek mechanicznych to mają one przewagę w mokrych, zimnych i śliskich warunkach. Hamują wtedy lepiej niż hamulce obręczowe. Natomiast można temu częściowo zaradzić dobierając klocki obręczowe z miększej mieszanki na zimę. Zaletą hamulców tarczowych jest też niewycieranie się powierzchni hamującej. Natomiast niesymetryczne siły skrętne powodują szybsze zużycie łożysk w piastach. Plus wspomniana upierdliwość wymiany koła. Szczególnie jeśli ktoś wozi rower samochodem ze zdjętym kołem. Zaletą tarczówek jest też że niemal zawsze można założyć szerszą oponę niż do obręczówek. Obserwuję swoich kolegów (kilkadziesiąt osób) z których większość przeszła na tarczówki. No i żaden z nich nie zamierza wrócić do hamulców obręczowych. Więc chyba jednak jest to, oceniając całościowo, dobre rozwiązanie. Odnośnik do komentarza
bartwylye Opublikowano 29 Maja 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2019 Jezdze na continental gatorskin. Wczesniej byly to michelin lithon i to byla masakra. Duzo dziur w okolicy mam i niestety niesposob czasami ominac taka dziure. Kiedys zlapalem dwa kapcie w odstepie kilometra na sfrezowanym asfalcie i myslalem, ze pol dnia spedzilem na wymianie detek. Teraz myslalem o four seasons, bo maja dobre opinie. a co do hamulcow to wlasnie chcialem zmienic na tarczowe, ale w takim wypadku nowy rower tylko ze sztywna osia. Myslalem by kupic wlasnie RC 520 i go przemalowac odrazu, ale jezeli trzeba byc jeszcze bardziej dokladnym niz przy zwyklych hamulcach, to taki rower jest nie dla mnie. Nie dam rady wiecej czasu poswiecac przy drodze na zmiane detki. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 29 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2019 Jesteśmy w okresie dramatycznych zmian w rowerach. Campagnolo wymyślił zacisk QR w końcu lat 30-tych i system ten przetrwał bez większych zmian przez 80 lat. teraz co chwilę mamy zmiany. Zmieniające się standardy piast, grubości osi, itd. Co bedzie za 5 lat nie wiadomo. Część tych zmian jest uzasadniona. Natomiast głównym motorem napędu jest marketing, który chce abyśmy kupowali nowe rowery i części do nich. A sklepy rowerowe są tego beneficjentem. Z tego trzeba sobie zdawać sprawę. Odnośnik do komentarza
mataman Opublikowano 29 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2019 http://www.arkus.sklep.pl/rower-kellys-soot-30-2019-p-12788:1ae1cce3bbdee1e652219364823455b6.htmlPo wpisaniu kodu wychodzi minimalnie ponad 3300zł Odnośnik do komentarza
bartwylye Opublikowano 30 Maja 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2019 Mataman dzieki za porade. Ten rower owszem ma sztywne osie, ale jest tylko na grupie Claris i nie widze mocowan na bagaznik i blotniki. Jeszcze Claris bym dal rade przebolec, ale mocowanie na blotniki i bagaznik to akurat jest mus. Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się