unavailable Opublikowano 18 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2018 32 minuty temu, Seba napisał: dokladnie, wiec nie ma co drogiego osprzetu uzywac na zime, tylko najtanszy bo i tak sol i woda zrobi swoje a po zime nie bedzie żalu wymienić na nowy Racja. Jeśli się moje zabiegi udadzą - będę mieć satysfakcję, a w przeciwnym razie wietrzę niezły pretekst do upgrade'u Clarisa na nowy sezon ? 35 minut temu, Seba napisał: na szczescie tylko jedna gleba niegrozna do tej pory( przez malutki kraweznik odgradzający sciezke rowerowa od trawy hehe Dokładnie taką zaliczyłam rok temu - cudne słońce, droga prosta, ale niestety nieodśnieżona i też nie było widać granicy między trawnikiem... A na boczny krawężnik nie ma mocnych - ja miałam terenową oponę 1,95" i co z tego? Odnośnik do komentarza
Seba Opublikowano 19 Grudnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2018 Dnia 18.12.2018 o 09:23, Elle napisał: Racja. Jeśli się moje zabiegi udadzą - będę mieć satysfakcję, a w przeciwnym razie wietrzę niezły pretekst do upgrade'u Clarisa na nowy sezon ? Dokładnie taką zaliczyłam rok temu - cudne słońce, droga prosta, ale niestety nieodśnieżona i też nie było widać granicy między trawnikiem... A na boczny krawężnik nie ma mocnych - ja miałam terenową oponę 1,95" i co z tego? Ja sie zastanawialem aby na zime kupić terenową opone ale doszedłem do wniosku , że to nie ma sensu..po pierwsze na lodzie nie ma znaczenia czy jes bieznik czy nie logiczne( pomoga tu jedynie kolce ale tu spektrum wykorzystania ich jest bardzo waskie- nadaja sie tylko na lód w przeciwnym przypadku szybko sie zniszcza lub co gorsza poniszcza sama opone i przedziurawia dętke szczególnie na suchym asfalcie) po drugie jadac po sniegu, szybko dostaje sie on w przestrzeń między bieżnikami tworząc zbitą płaska warstwe wiec efekt podobny jakby sie jechało bez bieżnika...jedyne co to na świeżym suchym śniegu pomoga Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 19 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2018 To nie jest prawda. Mam terenowe opony z bardzo agresywnym bieżnikiem (Specialized Purgatory) z bardzo miękkiej mieszanki których używam zimą. Na śniegu dają bardzo dobrą przyczepność. Dopiero na lodzie gorszą ale na lodzie mało co sobie radzi oprócz kolców. Schwalbe ma oponę Ice Spiker, która ma 300 kolców ale kosztuje 250 zł. Odnośnik do komentarza
rowerowy365 Opublikowano 19 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2018 Potwierdzam co pisze Jacek. Opona terenowa będzie zdecydowanie lepsza niż zwykła "miejska" - semislick. Nie wspomnę o szosowej. Do tego niskie ciśnienie i od biedy (i powoli) da się na lodzie jeździć. Testowałem na i tak w miarę uniwersalnych Smart Samach i było przyzwoicie. Odnośnik do komentarza
pepe Opublikowano 19 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2018 Odnośnie opon z kolcami, to nie jest tak jak pisze @Seba Mam Marathon Winter Schwalbe , kolcowane (https://www.sbike.pl/schwalbe-opona-zimowa-schwalbe-marathon-winter-28x1.60-700x40c-reflex-drutowa-o_l_3319.html) . Sprawdzają się na każdej nawierzchni, bynajmniej nie tylko na lodzie. Można normalnie jeździć nawet jeśli nie ma grama śniegu czy lodu. Te "kolce" nie są ostre, nie powodują ani niszczenia nawierzchni ani samej opony czy dętki. Używam je już trzecią zimę tylko do jazdy po mieście, w teren nie za bardzo się nadają, za wąskie i zbyt drobny bieżnik. W tamtym roku dokupiłem też Ice Spiker Schwalbe, tylko tańsza wersję Performance (https://www.sbike.pl/czesci-mtb-trekkingowe-opony-szytki-detki-opony-29-mtb-opona-zimowa-schwalbe-ice-spiker-pro-29x2.25-performance-drutowa-o_l_176_3381.html) . Są przeznaczone do jazdy w terenie. Bieżnik jest zdecydowanie gruby i rzadki, nie zapycha się, można jeździć i w śniegu i na lodzie, na gołym asfalcie też nie ma problemu. Ogólnie polecam na zimę tego typu opony. Kolce przydają się raz na kilka jazd, ale właśnie wtedy robią różnicę. Na zwykłych oponach zaliczyłem już kilka gleb w zimie, na kolcowanych ani jednej. Odnośnik do komentarza
BrudnyHenryk Opublikowano 19 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2018 Potwierdzam, jeżdżę drugi rok na ice speaker pro I nic złego się z oponą czy kolcami nie dzieje.Daję czadu w każdą pogodę, a przyczepność mam najlepszą właśnie na lodzie.Miodzio Odnośnik do komentarza
horacy13 Opublikowano 19 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2018 @pepe Sam się zastanawiam nad zakupem tych Schwalbe Marathon Winter. Czy w podstawowej wersji ze 120 kolcami przyczepność na asfalcie jest wystarczająca? Czy jednak celować w wersje Plus z 240 kolcami? Druga rzecz, która mnie zastanawia, to jak często zdarza Ci się zgubić kolce? Warto od razu dokupić zapasowe na uzupełnienie? Odnośnik do komentarza
pepe Opublikowano 19 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2018 Ja mam wersję z 240 kolcami, nie mam porównania z wersją ze 120. Też się zastanawiałem nad wersją 120, ale ostatecznie stwierdziłem, że jak dla mnie jest najważniejsze bezpieczeństwo w trudnych warunkach, to nie będę oszczędzał. Jedynym chyba argumentem za wersją 120 byłaby niższa waga, bo pewnie jest niższa z uwagi na mniejszą ilość stali.Być może że jest też odrobinę lżej na asfalcie, gdy nie ma lodu/śniegu. I jeszcze wersja 120 nie za bardzo mi się podobała, bo to było to samo co 240, tylko co poniektóre kolce nie zostały zamontowane i były takie niezbyt ładne puste otwory zostawione. Chociaż jak teraz jeszcze patrzę, to może nie byłaby to głupia opcja, kolce są usunięte tylko po bokach, a akurat ta część opony pracuje tylko przy dużym przechyleniu. W warunkach zimowych i tak nie pochylam roweru mocno zwalniając na zakrętach, może nie byłoby to takie złe rozwiązanie, zalezy w sumie od stylu jazdy. Kupiłem paczkę kolców na wymianę plus narzędzie, bo czytałem że niektórzy gubią. Jak na razie ani jeden jednak nie wypadł. Z tym że zgodnie z zaleceniem producenta jeździłem najpierw odpowiednią ilość km (chyba 50 jeśli dobrze pamiętam) po asfalcie, żeby kolce dobrze się osadziły. Podobno jest to kluczowa sprawa żeby nie gubić później kolców. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 19 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2018 Ja muszę powiedzieć że na śnieg moje bez kolców były wystarczające. Natomiast taka pogoda żeby była totalna szklanka to zdarzyła mi się w Warszawie 2 lata temu. I wtedy pamiętam że próba jazdy po lesie skoczyła się czterema glebami jednego dnia i ucieczką na asfalt. Trwało to 2 tygodnie po czym się rozpłynęło. 2 tygodnie bez roweru mogę przeżyć. Natomiast gdybym dojeżdżał rowerem do pracy to może bym jednak zainwestował. Natomiast warto wiedzieć jakiej twardości się ma opony bo to wpływa na przyczepność i zużycie. Np. wspomniana przeze mnie opona Spec Purgatory ma środek z gumy o twardości 60A a boki o twardości 50A. Może trzeba poszukać takich co na bokach mają 40 albo 42. Wiem że Maxxis ma takie. Nie wiem wiem jak inni producenci. Dla porównania tak wyglądają te twardości gumy: 20A = Gumka recepturka 40A = Gumka do wymazywania ołówka 60A = Guma w oponie samochodowej 70A = Podeszwa w butach biegowych Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 19 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2018 Haha. Okazuje się że mam poszukiwaną oponę u siebie w domu ale nigdy na niej jeszcze nie jeździłem. Specialized Butcher, opona do downhillu. środek 70A, boki 42A. Może tej zimy spróbuję. Odnośnik do komentarza
pepe Opublikowano 19 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2018 A jak to sprawdzić ? Ja jestem akurat zafiksowany na opony Schwalbe i nie za bardzo widzę żeby gdziekolwiek podawali oznaczenie twardości gumy. Odnośnik do komentarza
horacy13 Opublikowano 19 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2018 @pepe Ok, dzięki za podpowiedzi. Gdybyś mógł jeszcze coś o ich trwałości powiedzieć (ile km do tej pory przejechałeś) i na jakim ciśnieniu. W trakcie pierwszych 50 km zalecane jest z tego co czytałem niskie ciśnienie, ale potem można je chyba zwiększyć trochę? Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 20 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2018 @pepe Takie coś znalazłem:https://www.schwalbetires.com/sites/all/definitions/Compound.html Odnośnik do komentarza
rowerowy365 Opublikowano 20 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2018 Opona z kolcami może się przydać... raz, dwa razy do roku. To tak samo jak naped quatro w samochodzie. Miałem, jeździło się świetnie po śniegu - kilka razy w ciągu 5 lat. Wiadomo - kto bogatemu zabroni... kupić drogą oponę i używać sporadycznie ? Nie wiem kto, którędy dojeżdża do pracy ale akurat u mnie opony z kolcami by się nie sprawdziły. Normalne drogi są zazwyczaj odśnieżone, posypane solą, rozjeżdżone. A w zasadzie w Poznaniu śniegu jak na lekarstwo o lodzie nie wspominając. Dla max. kilku dni w roku szkoda nie tylko kupować ale też wymieniać w razie potrzeby. Odnośnik do komentarza
BrudnyHenryk Opublikowano 20 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2018 Moim zdaniem opona z kolcami jest super dla osób, które jeżdżą cały rok.Ps. Wystarczy tylko na przód, z tyłu nie mam i nie potrzebuję.Bez kolców miałem ok 3 poważne wywrotki każdej zimy, a teraz cisnę i nie patrzę pod koła... Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się