Skocz do zawartości

Kurtka rowerowa na jesień i zimę.


Rekomendowane odpowiedzi

32 minuty temu, Seba napisał:

dokladnie, wiec nie ma co drogiego osprzetu uzywac na zime, tylko najtanszy bo i tak sol i woda zrobi swoje a po zime nie bedzie żalu wymienić na nowy 

Racja. Jeśli się moje zabiegi udadzą - będę mieć satysfakcję, a w przeciwnym razie wietrzę niezły pretekst do upgrade'u Clarisa na nowy sezon ?

 

35 minut temu, Seba napisał:

na szczescie tylko jedna gleba niegrozna do tej pory( przez malutki kraweznik odgradzający sciezke rowerowa od trawy hehe

Dokładnie taką zaliczyłam rok temu - cudne słońce, droga prosta, ale niestety nieodśnieżona i też nie było widać granicy między trawnikiem... A na boczny krawężnik nie ma mocnych - ja miałam terenową oponę 1,95" i co z tego?

Odnośnik do komentarza
Dnia 18.12.2018 o 09:23, Elle napisał:

Racja. Jeśli się moje zabiegi udadzą - będę mieć satysfakcję, a w przeciwnym razie wietrzę niezły pretekst do upgrade'u Clarisa na nowy sezon ?

 

Dokładnie taką zaliczyłam rok temu - cudne słońce, droga prosta, ale niestety nieodśnieżona i też nie było widać granicy między trawnikiem... A na boczny krawężnik nie ma mocnych - ja miałam terenową oponę 1,95" i co z tego?

Ja sie zastanawialem aby na zime kupić terenową opone ale doszedłem do wniosku , że to nie ma sensu..po pierwsze na lodzie nie ma znaczenia czy jes bieznik czy nie logiczne( pomoga tu jedynie kolce ale tu spektrum wykorzystania ich jest bardzo waskie- nadaja sie tylko na lód w przeciwnym przypadku szybko sie zniszcza lub co gorsza poniszcza sama opone i przedziurawia dętke szczególnie na suchym asfalcie) po drugie jadac po sniegu, szybko dostaje sie on w przestrzeń między bieżnikami tworząc zbitą płaska warstwe wiec efekt podobny jakby sie jechało bez bieżnika...jedyne co to na świeżym suchym śniegu pomoga

Odnośnik do komentarza

To nie jest prawda. Mam terenowe opony z bardzo agresywnym bieżnikiem (Specialized Purgatory) z bardzo miękkiej mieszanki których używam zimą. Na śniegu dają bardzo dobrą przyczepność. Dopiero na lodzie gorszą ale na lodzie mało co sobie radzi oprócz kolców.

Schwalbe ma oponę Ice Spiker, która ma 300 kolców ale kosztuje 250 zł.

Odnośnik do komentarza

Odnośnie opon z kolcami, to nie jest tak jak pisze @Seba  Mam Marathon Winter Schwalbe , kolcowane (https://www.sbike.pl/schwalbe-opona-zimowa-schwalbe-marathon-winter-28x1.60-700x40c-reflex-drutowa-o_l_3319.html) . Sprawdzają się na każdej nawierzchni, bynajmniej nie tylko na lodzie. Można normalnie jeździć nawet jeśli nie ma grama śniegu czy lodu. Te "kolce" nie są ostre, nie powodują ani niszczenia nawierzchni ani samej opony czy dętki. Używam je już trzecią zimę tylko do jazdy po mieście, w teren nie za bardzo się nadają, za wąskie i zbyt drobny bieżnik. W tamtym roku dokupiłem też Ice Spiker Schwalbe, tylko tańsza wersję Performance (https://www.sbike.pl/czesci-mtb-trekkingowe-opony-szytki-detki-opony-29-mtb-opona-zimowa-schwalbe-ice-spiker-pro-29x2.25-performance-drutowa-o_l_176_3381.html) . Są przeznaczone do jazdy w terenie. Bieżnik jest zdecydowanie gruby i rzadki, nie zapycha się, można jeździć i w śniegu i na lodzie, na gołym asfalcie też nie ma problemu. Ogólnie polecam na zimę tego typu opony. Kolce przydają się raz na kilka jazd, ale właśnie wtedy robią różnicę. Na zwykłych oponach zaliczyłem już kilka gleb w zimie, na kolcowanych ani jednej.

Odnośnik do komentarza

Ja mam wersję z 240 kolcami, nie mam porównania z wersją ze 120. Też się zastanawiałem nad wersją 120, ale ostatecznie stwierdziłem, że jak dla mnie jest najważniejsze bezpieczeństwo w trudnych warunkach, to nie będę oszczędzał. Jedynym chyba argumentem za wersją 120 byłaby niższa waga, bo pewnie jest niższa z uwagi na mniejszą ilość stali.Być może że jest też odrobinę lżej na asfalcie, gdy nie ma lodu/śniegu. I jeszcze wersja 120 nie za bardzo mi się podobała, bo to było to samo co 240, tylko co poniektóre kolce nie zostały zamontowane i były takie niezbyt ładne puste otwory zostawione.

Chociaż jak teraz jeszcze patrzę, to może nie byłaby to głupia opcja, kolce są usunięte tylko po bokach, a akurat ta część opony pracuje tylko przy dużym przechyleniu. W warunkach zimowych i tak nie pochylam roweru mocno zwalniając na zakrętach, może nie byłoby to takie złe rozwiązanie, zalezy w sumie od stylu jazdy.

Kupiłem paczkę kolców na wymianę plus narzędzie, bo czytałem że niektórzy gubią. Jak na razie ani jeden jednak nie wypadł. Z tym że zgodnie z zaleceniem producenta jeździłem najpierw odpowiednią ilość km (chyba 50 jeśli dobrze pamiętam) po asfalcie, żeby kolce dobrze się osadziły. Podobno jest to kluczowa sprawa żeby nie gubić później kolców.

Odnośnik do komentarza

Ja muszę powiedzieć że na śnieg moje bez kolców były wystarczające. Natomiast taka pogoda żeby była totalna szklanka to zdarzyła mi się w Warszawie 2 lata temu. I wtedy pamiętam że próba jazdy po lesie skoczyła się czterema glebami jednego dnia i ucieczką na asfalt. Trwało to 2 tygodnie po czym się rozpłynęło. 2 tygodnie bez roweru mogę przeżyć. Natomiast gdybym dojeżdżał rowerem do pracy to może bym jednak zainwestował.

Natomiast warto wiedzieć jakiej twardości się ma opony bo to wpływa na przyczepność i zużycie. Np. wspomniana przeze mnie opona Spec Purgatory ma środek z gumy o twardości 60A a boki o twardości 50A.

Może trzeba poszukać takich co na bokach mają 40 albo 42. Wiem że Maxxis ma takie. Nie wiem wiem jak inni producenci.

Dla porównania tak wyglądają te twardości gumy:
20A = Gumka recepturka
40A = Gumka do wymazywania ołówka
60A = Guma w oponie samochodowej
70A = Podeszwa w butach biegowych

Odnośnik do komentarza

Opona z kolcami może się przydać... raz, dwa razy do roku. To tak samo jak naped quatro w samochodzie. Miałem, jeździło się świetnie po śniegu - kilka razy w ciągu 5 lat. Wiadomo - kto bogatemu zabroni... kupić drogą oponę i używać sporadycznie ? 

Nie wiem kto, którędy dojeżdża do pracy ale akurat u mnie opony z kolcami by się nie sprawdziły. Normalne drogi są zazwyczaj odśnieżone, posypane solą, rozjeżdżone. A w zasadzie w Poznaniu śniegu jak na lekarstwo o lodzie nie wspominając. Dla max. kilku dni w roku szkoda nie tylko kupować ale też wymieniać w razie potrzeby.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...