unavailable Opublikowano 16 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2018 @rowerowy, niesamowici jesteśmy :D Oczywiście, że to było o Tobie, tylko nieopatrznie Ci 3cm ucięłam. Właśnie z przyczyn, o których piszesz, polecałam Fusiona, który podoba mi się bardziej niż Kross. Ale to w ogóle chyba domena Unibike'ów, bo z tego, co zauważyłam, one generalnie wypadają ciut lepiej niż Krossy. Natomiast trochę zasmuciłeś mnie z dostępnością opon. Myślałam, że wypada to mniej więcej tak dobrze, jak było z 26". Tymczasem przy obecnym stanie rzeczy faktycznie lepsze byłyby 29", bo to w zasadzie jest to samo, co 28", tylko nazwę ma inną. Bez przymiarki jednak nie ma szans. Polecałabym do kilku 29erów, bo może być też tak, że to nie rozmiar koła, a ramy będzie nieodpowiedni i sfałszuje wnioski. Albo rzeczywiście cross. Tyle, że wbrew temu, co mówią, jest to według mnie rower mniej uniwersalny. No i ta wyprostowana pozycja, do której Shayba, podobnie jak ja, nie pała przesadną sympatią ;) @Mociumpel, aż z ciekawości zapytam, co miałeś na myśli?, bo nie łapię analogii ;) Namawiasz do wymiany napędu i kół w fabrycznie nowym rowerze? Jeśli tak, to najwyżej żartem, ponieważ jest to bardzo kiepski biznes. Ja napęd miałam "za darmo" (z drugiej szosy), a na koła było mnie stać, ponieważ niemal nowy rower zakupiłam z drugiej ręki prawie 1500zł taniej niż katalogowo. @Shayba, dziękuję, choć nie do końca rozumiem te pokłony ^_^ Odnośnik do komentarza
Mociumpel Opublikowano 17 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2018 Gdyby rower dało się składać wedle własnego uznania do najlepszej ramy jaka idzie sobie upatrzyć i dopasować do ciała po "bajkliftingu" byłoby cudownie - niestety proza życia nakazuje "producentom" wykonywać rower wg pewnego schematu im znanego (najczęściej jest to ostateczna cena i komplet elementów leżących w magazynie potencjalnego dostawcy w cenach promocyjnych mniej lub bardziej) aby potem mieszając rodzajem osprzętu tworzyli kolejne coraz droższe wersje na jednej ramie - od brejków na torneyu po hydrotarcze na "iksteerze". Mój osobisty rower powstał z marzeń na podstawie dostępnych mi w danym czasie części na które mnie było stać - i tak powstał z części jak my z prochów ;) Żart z podmianką miał jedynie wskazać co byłoby dobre - z niższego modelu wyciągnąć stary amor wsadzić wybrany widelec i cena byłaby ciut wyższa od modelu oczko wyżej - ale jakość jazdy o 3 klasy wyższa. Nie namawiałem wprost do zabawy z widelcem (bo gwarancja i takie tam) niemniej wskazałem potencjalne mozliwości. Faktem jest że na składanie roweru wg własnych pomysłów może sobie pozwolić KAŻDY (dosłownie) - problem z realizacją jest w pieniądzach - indywidualnie rzadko kto ma dostęp do takich rabatów aby złożony własnoręcznie rower był tylko nieco droższy od fabrycznego, a składanie po cenach detalicznych ma sens TYLKO wtedy gdy to co chcemy uzyskać jest niemożliwe do wykonania fabrycznie (bo za drogie w montażu czy części kompletnie od czapy) lub jesteśmy pasjonatami i wykonujemy cos dla siebie wiedząc że będzie najlepsze. Rower dla żony - Rometa RC 300 (https://katalog.bikeworld.pl/2014/web/produkt/rowery/miejskie/romet/31485/rc_300) zanabyłem bo moje kochanie chciało cos "cruzerowatego" z niewysokiej cenie do jazdy po mieście wygodnie i dostojnie (bo oryginał w docelowej konfiguracji był 5-krotnie droższa) Pierwszą zmianą było siodełko, potem hamulec z bajlonga na Alivio (na bebnowy przyjdzie czas potem), potem błotniki, wymiana światełka, potem grubsze: wymiana kół z nexusa 3 na 7 (którego trzeba było rozebrać i poprawić fabrykę nowym smarem litowym) i kilka drobnych usprawnień typu koszyczek w kolorze kół. Ostatecznie z kupnego roweru została rama (z kierownicą i mostkiem fabrycznym - o dziwo nie wymaga zmian ;) ) i opony - zmieniona reszta znacząco poprawiła komfort jazdy (odpowiedni fotel i odpowiednio dobrane pod masę przód/tył ciśnienia w kołach) i zmiany biegów (obrotowa manetka znacznie uprościła pojęcie "zmiana biegów"). Sumarycznie na przestrzeni lat wszelkie zmiany podwoiły wartość roweru ale to czym on jest dzisiaj i tak nie kupiłbym fabrycznie a Cruisery w takim osprzęcie są dalej tylko "nieco droższe" od tego czym jest dzisiaj ta rometowska stalowa podróbka Electry Townie (tak wygląda oryginał https://www.trekbicyclesuperstore.com/product/electra-townie-balloon-7i-eq-239005-1.htm ) O takich zmianach mówiłem - z czasem gdy zabraknie starego widelca nowy może dac drugie życie. Odnośnik do komentarza
Shayba Opublikowano 17 Sierpnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2018 MOże warto za namową rowerowy365 negocjować cenę unibike. Te sensowne (jak mi się wydaje ) są ostatnie sztuki i kosztują w okolicach 2350 - odpada! Ja mogę nie jeść , ale pies ma w poważaniu mój rower , a głodny jest niebezpieczny :) Nie ukrywam, że podoba mi się w krossach malowanie w macie. Unibike chyba takiego nie ma - to moja babska strona się odzywa.. Odnośnik do komentarza
unavailable Opublikowano 17 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2018 @Mociumpel, no niestety, tak jest. Choć i tak wciąż lepiej niż z laptopami czy telefonami, które musisz brać, jakie dają. W rowerze nie ma fizycznych przeszkód, aby wsadzić do makrokesza powietrznego amora czy Di2. Co do konfiguracji oraz dopłacania, wszystko zależy od kontekstu. To, co zrobiłeś dla żony, ma sens. Ale już na przykład - pojedźmy abstrakcyjnie - składanie roweru, jaki interesowałby mnie, czyli full karbona z napędem Sory, jest poronione. Dlaczego? Ponieważ z racji, iż nie dostanę zjechanego napędu i świetnej ramy, muszę kupić nową. Ta, nie dość, że trudno dostępna, to jeszcze nigdy z takimi rabatami, jak na kompletne rowery. Jak doliczyć koszt napędu, może się okazać, że taki sam rower na Tiagrze czy nawet 105 wyjdzie taniej. I jeszcze babranie, i gwarancja trochę inna. Dlatego dokładnie, jak piszesz na końcu - można kupić na przykład nowy lepszy amortyzator, ale w momencie "gdy zabraknie starego". Bo nawet sprzedając ten nowy, zdemontowany, wyciągniesz za niego grosze rynkowej wartości. @Shayba, a na raty nie ma szans? Albo pożyczyć? Albo faktycznie grzebać w necie do upadłego? ;) Matowe malowanie ma swoje wady i zalety. Wadą jest zbieranie kurzu. Masakryczne. A jak z trwałością, tego niestety nie wiem. Ja dotychczas trafiałam na gorszej jakości matowe, ale może przypadek. Odnośnik do komentarza
Shayba Opublikowano 17 Sierpnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2018 https://allegro.pl/diamondback-heist-0-0-27-5-18-nowosc-i7333989318.html#thumb/6 możecie mnie oświecić czy rowery tej firmy są godne uwagi? Odnośnik do komentarza
Shayba Opublikowano 17 Sierpnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2018 @Mociumpel, no niestety, tak jest. Choć i tak wciąż lepiej niż z laptopami czy telefonami, które musisz brać, jakie dają. W rowerze nie ma fizycznych przeszkód, aby wsadzić do makrokesza powietrznego amora czy Di2. Co do konfiguracji oraz dopłacania, wszystko zależy od kontekstu. To, co zrobiłeś dla żony, ma sens. Ale już na przykład - pojedźmy abstrakcyjnie - składanie roweru, jaki interesowałby mnie, czyli full karbona z napędem Sory, jest poronione. Dlaczego? Ponieważ z racji, iż nie dostanę zjechanego napędu i świetnej ramy, muszę kupić nową. Ta, nie dość, że trudno dostępna, to jeszcze nigdy z takimi rabatami, jak na kompletne rowery. Jak doliczyć koszt napędu, może się okazać, że taki sam rower na Tiagrze czy nawet 105 wyjdzie taniej. I jeszcze babranie, i gwarancja trochę inna. Dlatego dokładnie, jak piszesz na końcu - można kupić na przykład nowy lepszy amortyzator, ale w momencie "gdy zabraknie starego". Bo nawet sprzedając ten nowy, zdemontowany, wyciągniesz za niego grosze rynkowej wartości. @Shayba, a na raty nie ma szans? Albo pożyczyć? Albo faktycznie grzebać w necie do upadłego? ;) Matowe malowanie ma swoje wady i zalety. Wadą jest zbieranie kurzu. Masakryczne. A jak z trwałością, tego niestety nie wiem. Ja dotychczas trafiałam na gorszej jakości matowe, ale może przypadek. Koleżanka ma 6.0 w macie od jakiegoś czasu - nie oszczędza go a lakier wygląda jak nowy. Więc chyba kross się przyłożył do jakości lakieru. Co do rat - pewnie , że to byłoby wyjście. Taki był plan wyjściowy, dopóki mnie nie olśniło że skończyła mi się ważność dowodu :angry: :angry: (tak go często używam, że nie spojrzałam ) no i dupa po ratach bo bez ważnego dokumentu raczej nikt Ci rat nie da a na wyrobienie nowego czeka się teraz około 3 tyg. Nie chcę tyle czekać.. Odnośnik do komentarza
Shayba Opublikowano 17 Sierpnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2018 http://ambike.pl/rower-mtb-27-5-wheeler-protron-327-2018.html ten troszkę przkracza budżet , ale jest męski :) elle... może do poniedziałku w totka wygram, kto wie...? albo https://www.rowery-lomianki.pl/wheeler-protron-427-27-5-2018-bialy.html ale ten wizualnie jakiś zbyt babski. Odnośnik do komentarza
unavailable Opublikowano 17 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2018 A puściłaś chociaż kupon? :P Problem ze mną jest taki, że poza wiedzą ogólną na konkretnych modelach amortyzatorów się nie znam, dlatego prosiłabym innych o pomoc. Co do reszty, nadal bezapelacyjnie wygrywa Fusion. A jeśli idzie wyłącznie o sam wygląd, ku temu ciemnemu Wheelerowi ciągnie mnie najbardziej ;) Odnośnik do komentarza
Shayba Opublikowano 17 Sierpnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2018 Właśnie puściłam :) Minęłam po drodze czarno czerwonego Giant- a - cudnie się prezentował i fuji o którym wspomniał Mociumpel . Z tego co widzę to dostać fuji w necie , to trochę jak z tym totkiem ;)... pytałam o https://allegro.pl/diamondback-heist-0-0-27-5-18-nowosc-i7333989318.html#thumb/6, kolega mi podrzucił linka. Mógłby ktoś zerknąć ? Trochę drogi , ale wydaję się być fajnie wyposażony. Odnośnik do komentarza
Shayba Opublikowano 17 Sierpnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2018 KROSS LEVEL 3.0 27.5 2018 Odnośnik do komentarza
Shayba Opublikowano 17 Sierpnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2018 Powiedzcie mi proszę, jak wygląda technika jazdy bez przedniej przerzutki? Dla kogo jest bardziej przeznaczone takie rozwiązanie , ma to sens w ogóle w jeździe po mieście? Czy bardziej dla profesjonalnych "górali"? Odnośnik do komentarza
MARIUSZZZ Opublikowano 17 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2018 Wygląda to normalnie. Jest po prostu jedna manetka przerzutki i tyle. Takie rozwiązanie może być uważane za prostsze, bo zajmujesz się tylko jedną przerzutką (również jeśli chodzi o konserwację). Nie trzeba myśleć o krzyżowaniu się łańcucha itp. Jednakże taki rodzaj napędu będzie miał albo mniejszy zakres przełożeń albo różnice między przełożeniami będą duże. Do jazdy po mieście może być. Generalnie wszystko i tak sprowadza się do rodzaju przełożeń. Odnośnik do komentarza
Shayba Opublikowano 17 Sierpnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2018 http://e-polbike.pl/hardtail/271-heist-00-275-2018.html Gdybyś znalazł chwilkę i zerknął na tego ... Wygląda to w miarę sensownie, jest wart ceny? Odnośnik do komentarza
unavailable Opublikowano 18 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2018 Po doświadczeniach z przednim napędem 2x w stosunku 3x niewykluczone, że poszłabym w stronę prostoty i zaryzykowała zakup tego roweru... A przynajmniej bardzo chciałabym odbyć jazdę próbną. Wszystko zależy od zestopniowania kasety, kondycji oraz terenu. Miasto miastu nie jest równe - po jazdach w Tarnowie, Krakowie, Nowym Sączu i w Słupsku, gdzie co i rusz zawsze jakaś góreczka wyskoczy, we Wrocławiu przeżyłam szok - jak na tak wielkiej powierzchni może być tak płasko?! ;) Z kondycją też bywa różnie - jeden jakąś tam pochyloną drogę nazwie podjazdem, inny powie, że hopka, a jeszcze inny w ogóle na nią nie zwróci uwagi. Lata temu dwa końce mojego osiedla traktowałam jak zło konieczne, bo trzeba jechać pod górkę, dziś tego jednoprocentowego nachylenia najczęściej nie zauważam i nawet nie zmieniam biegu. Ale nie wiem, czy jak bym wsiadła na ciężkiego MTB 26", znów ta nomenklatura nie uległaby zmianie :D Doszłaś gdzieś, ile ten Diamondback waży? Uwierz mi, że naprawdę ma to znaczenie i chyba wyłącznie jadąc z górki można cieszyć się z dodatkowych kilogramów ;) Odnośnik do komentarza
Shayba Opublikowano 18 Sierpnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2018 14 kg dwa lata bez jeżdżenia, chodzenie kilometrów z psem to nie to samo ;) - kondycja pewnie leży. Miasto Łódź , raczej płasko chociaż akurat w mojej okolicy ścieżki są mocno pofalowane.. tutaj są chyba bardziej klarowne dane : http://diamondback.pl/heist-0-0 Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się