Skocz do zawartości

kupno roweru na Allegro


Rekomendowane odpowiedzi

Mam taki (nie)typowy kłopot. W niedzielę wieczorem zalicytowałam rower. Aukcję wygrałam przed chwilą. Po zadzwonieniu do kobiety, ta odparła, że roweru nie może mi sprzedać, bo... już go sprzedała bodajże wczoraj, a ona nie mogła skończyć aukcji, jeśli ktoś licytował. Tyle, że ja ten rower chcę i już ;)

Czy ktoś wie, co mogę w tej sytuacji zrobić? Tak skutecznie, a nie że sobie napiszę do Allegro, a oni jej dadzą ostrzeżenie :p

Odnośnik do komentarza

Były już takie przypadki że ktoś coś sprzedawał na allegro bez ceny minimalnej, nie podobała mu się wylicytowana cena, musiał sprzedać. Dzwoń do rzecznika albo szukaj na jakichś forach z poradami prawnymi. 

 

W sumie dzownilbym/pisał też do allegro, żeby od razu wiedzieli co się kroi. Może jednak pomogą.

Odnośnik do komentarza

To wszystko to ja wiem. Problem taki, że ona nie "nie chce sprzedać", tylko już sprzedała. A dzwonić nie widzę sensu, bo powiedzieć to można różne rzeczy i potem nie ma żadnych dowodów.

Do Allegro napisać nie mogę. Dopiero dwa dni po zakończeniu aukcji.

 

No dobrze, a zakładając, że jest tak, jak ona mówi, czyli, że naprawdę nie ma roweru, to jak można załatwić sprawę? To znaczy, czego mogę od niej żądać?

Odnośnik do komentarza

Temat trudny. Nie znam się dobrze na sprawach prawnych ale IMO w momencie kiedy wylicytowałaś przedmiot, zawarłaś ze sprzedająca umowę cywilno-prawną. Umowę można rozwiązać, np za obopólną zgodą. Możesz też domagać się jej wykonania. Czyli dostarczenia sprzedawanego przedmiotu za cenę za jaką go wylicytowałaś. Jeśli sprzedająca odmawia to możesz dochodzić swoich praw w sądzie i być może wygrasz. Ale pewnie nie będzie to szybko.

Odnośnik do komentarza

Tak na chłopski rozum to teraz co najwyżej możesz żądać przeprosin kwiatka i czekolady. :)

Nie ma sensu się szarpać bo nic nie zwojujesz. Porady typu idź do rzecznika można sobie w książkę wsadzić. Szkoda czasu i energii. Może się okazać że kobieta była "mało ogarnięta" i rzeczywiście nie wiedział jak zakończyć aukcję lub poza aukcją dostała lepsza ofertę. Życie :)

 

Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza

teo32

Piszesz bzdury że nic nie zwojuje. Pamiętam takie sprawy związane z Allegro, że ktoś wystawił samochód i mu się jedno zero pomyliło. Zdeterminowany kupujący dochodził swoich praw i sąd nakazał wykonanie umowy i sprzedaż samochodu za ułamek kwoty za jaką chciał go sprzedać sprzedający. czyli cenę jaką była na aukcji Jest tylko kwestia czy Elle będzie chciała dochodzić swoich praw.

Odnośnik do komentarza

Wiesz co, jakbym ja była mało ogarnięta, to bym zwyczajnie ze strachu roweru nie sprzedawała, gdy jest na Allegro. A jakby mi ktoś zagroził sądem, to już w ogóle.

Swoją drogą to nie wiem, na ile ona jest nieogarnięta, bo mi zaproponowała, że za tydzień będzie miała na sprzedaż Speca Amirę full carbon (zupełnie inna półka). Tak sobie ktoś prywatny ma co tydzień nowy rower do sprzedania...

Odnośnik do komentarza

Jacek, teraz jest nowa ustawa, która przed czymś takim chroni sprzedającego. Znaczy jak cena jest rażąco niska, mogą Cię usprawiedliwić bez konsekwencji ;)

Natomiast tu takiego przypadku nie było. Dwuletni rower na Sorze za 2k na kup teraz oraz licytacja od 1,5k. Okazja, ale nie darmocha.

Co zaś do tego, że ktoś nie ma tego, co sprzedaje, dziś wyczytałam, że gość wystawił sobie na jaja auto, którego faktycznie nie miał, aby sprawdzić, za ile pójdzie. Ktoś kupił dość okazyjnie i sąd nakazał sprzedaż samochodu. Więc facet musiał kupić i potem sprzedać ze stratą.

Na razie jestem wkurzona, bo siostra dalej nie ma na czym jeździć :[

Odnośnik do komentarza

Jacek, teraz jest nowa ustawa, która przed czymś takim chroni sprzedającego. Znaczy jak cena jest rażąco niska, mogą Cię usprawiedliwić bez konsekwencji ;)

Dokładnie, takie coś ma miejsce, jeśli ktoś ewidentnie walnie jakąś literówkę, typu zamiast roku 2018 na umowie wpisze 2081. Natomiast w Twoim przypadku dochodzenie swoich praw jest raczej grą nie wartą świeczki. Babka sama z siebie raczej nic nie zrobi, a sprawa w sądzie trochę potrwa i do tego jeszcze zostanie samo wyegzekwowanie roweru. Natomiast warto zgłosić sprawę do Allegro (nawet nie musisz czekać tych kilku dni, tylko napisać do obsługi klienta). Miałem taką sytuację dobrych kilka lat temu przy sprzedaży samochodu. Auto to był złom i sprzedawany za adekwatną cenę, z dokładnymi zdjęciami i opisem. Facet auto kupił przez "Kup teraz", a potem chciał zapłacić 300 zł zamiast 1000. Sytuacja miała miejsce nie pierwszy raz i konto zostało usunięte (na 31 transakcji miał 28 negatywów). Poza tym wystaw jej negatywny komentarz - Ty na tym nie ucierpisz, a może komuś innemu zaoszczędzi to problemów.

Odnośnik do komentarza

Warto i do rzecznika, choćby po to, żeby z pierwszej ręki się dowiedzieć, jak to dokładnie wygląda od strony prawnej i co można z tym zrobić - oby nie, ale może przydać się na przyszłość. Niestety chyba sprawa raczej nie do wygrania bez łażenia przez długi czas po sądach. Ale do Allegro koniecznie, jak się takim odpuszcza, to tylko wzmacnia poczucie bezkarności. Negatywna opinia o sprzedawcy też musowo.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...