Skocz do zawartości

Smarujemy. Ale co?


mabar

Rekomendowane odpowiedzi

Mój kolega, który prowadzi od ponad 20 lat sklep i serwis rowerowy poleca konserwować rower na zimę, sprayem na bazie wosku. Konkretnie wyposażył mnie w taki jak na tym obrazku:

http://olx.pl/oferta/s13-nigrin-smar-ceramiczny-wosk-konserwujacy-idealny-zestaw-CID767-ID73MrB.html

Sam trzyma parę rowerów na balkonie przez zimę i twierdzi że po popsikaniu ich tym preparatem, wyciąga na wiosnę, przeciera do sucha i nic mu nie rdzewieje. W tym roku spróbuję jako że sam trzymam niestety również na balkonie. W poprzednich latach odkręcałem na zimę siodełka i i zdejmowałem opony które trzymałem w ciepłym żeby nie sparciały. Natomiast rower z odkręconymi kołami trzymałem w torbie brezentowej do przewozu rowerów. Akurat mam firmy Zator z bardzo grubego materiału. Torba nie spleśniała i się nie rozpadła a bywało że śniegu na nią sypnęło. Ta strategia sprawdziła się w moim wypadku oprócz paru śrubek które pordzewiały. W tym roku popsikam jeszcze woskiem. Widziałem też fajne, niedrogie torby do rowerów u chińczyków na ebayu. Zastanawiałem się czy nie kupić do wszystkich rowerów. Wychodziło chyba poniżej 100 zł za torbę. Jak znajdę link to podeślę.

Odnośnik do komentarza

To ja dodam, bardzo ogólnie -wszelkie śruby i gwinty. Śruby zapieką się w miejcu, gdzie nie pamiętasz, że w ogóle śruby są, dopóki nie musisz ich odkręcić :P Jak przejrzysz wszystkie ważne, wymienione już podzespoły, warto zabrać się za zasmarowanie wszelkich gwintów, żeby uniknąć problemów w przyszłości. Najszczególniej dotyczy to suportu.

Poza tym linki, pancerze. Są różne szkoły, niektórzy twierdzą, że nie należy ich smarować. Jednak w deszczu, śniegu itp. lepiej sprawdzają się linki naoliwione, bo suche potrafią zardzewieć (nawet "nierdzewne" powoli rdzewieją) i pogorszyć pracę układu.

Odnośnik do komentarza

wikrap1

 

...linki i pancerze to się po prostu wymienia zamiast smarować - koszt niewielki. A przy dobrych pancerzach (niekoniecznie drogich - np Jagwire LEX) porządny smar jest fabrycznie. Co do rdzewienia - używam linek pokrytych teflonem. Co prawda po każdym sezonie (czyli pod koniec marca :P) je wymieniam, ale nie widziałem na nich śladu rdzy.

 

Co do tematu... najlepiej nasmarować wszystko :) rozłożyć na części pierwsze, wyczyścić, nasmarować i złożyć z powrotem :) Jak Ci się nie chce, to tak jak radzili poprzednicy + zwrócić uwagę na łożyska kółek przerzutki. 

Jeśli chodzi o smar - ja używam fenomenalnego motorexa bike grease 2000, do supportu smaru miedzianego a do napędu - w zależności od warunków. Do zimowego leżakowania właściwie wszystko się nada.

Odnośnik do komentarza

...linki i pancerze to się po prostu wymienia zamiast smarować - koszt niewielki.

 

-Wolę nie ponosić kosztu wymiany, póki pancerze nie popękają/nie wytrą się wewnątrz aż do pogorszenia pracy.

-Wolę wykonać czynność mniej czasochłonną (oliwienie) od bardziej (docinanie pancerzy, wymiana, regulacja przerzutek i hamulców.) - Po co mam płacić i jeszcze marnować czas, jak nie ma z tego żadnego zysku?

-Nienasmarowana linka może złapać wodę i zamarznąć w zimę, blokując linkę (straciłem tak tylny hamulec na trasie, więc nie jest to bagatelna sprawa!)

 

używam linek pokrytych teflonem.

 

Też eksperymentowałem. Kilka razy droższe, a jakiegoś "wow" nie odczułem. Odporność na korozję to jest jakiś argument (jednak stosowanie oliwki to prosty zabieg).

Co do tematu... najlepiej nasmarować wszystko

 

Wyobraziłem sobie kilka elementów, których nasmarowanie przyniosłoby przykre, lub tragiczne skutki :P

 

 

 

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...