Irys Opublikowano 25 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2019 jeny Jacek jak Ty dużo dziewczyn znasz Odnośnik do komentarza
Irys Opublikowano 25 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2019 skąd mam wiedzieć czy dobrze czuję, skoro jestem przyzwyczajona do geo mtb jasne, że podobieństwo do siedzenia na mtb będzie mi bliskie jejuuu. Nie jestem też przykurczona, choć trochę stara, ale tylko tak mało stara, ale instruktorka jogi, mogę jechać z nogami za głowa i też będzie mi gites... chyba Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 25 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2019 Co do tych Dolce i Domane w ulu to zupełnie nie znam tych modeli. Musiałbym się przyjrzeć. Ale generalnie u tych firm są to produkty bardzo budżetowe. Odnośnik do komentarza
unavailable Opublikowano 25 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2019 Jacku, to wyjaśnij nam tę zagadkę stulecia - podawałam wartości Domane 52 i Treka Leksy 52. Też mam 164cm i Lexa 52 jest idealna. Moja siostra, która ma 167cm, wolała już rozmiar 54 (Spec Dolce). Do tego zagadka Canyona, którą porzuciłam wyżej. Umiesz to rozkminić? Co do zakupów, to już Ci pisałam w temacie Garmina, że łatwo Ci się mówi, jak rowery są. My niestety w większości jesteśmy skazane na przepłacanie, dlatego że jest to towar totalnie niszowy. To tak jakbyś powiedział, że czarna róża pachnie tak samo, jak czerwona. Niestety, czerwona będzie tańsza. Geometrie Roubaix i Ruby różnią się - wielokrotnie je porównywałam i z mojej perspektywy Roubaix się nie nadaje - rozmiar 50 jest za niski, rozmiar 52 za długi. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 25 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2019 Instruktorka jogi może jechać na dwa rozmiary za małym i z geo race. Mój młody jak miał 173 wzrostu jeździł na Tribanie 520 48 Odnośnik do komentarza
unavailable Opublikowano 25 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2019 Nie prosiłam o statystyki zastępcze, bo wyjątki nie czynią reguły ? Odnośnik do komentarza
Irys Opublikowano 25 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2019 a co tak w ogóle ciekawego mamy w race poza tribankiem... I co by mnie w górach nie zabiło na zakrętach i zjazdach Odnośnik do komentarza
unavailable Opublikowano 25 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2019 Triban, pomijając wersje Ultra, to bardziej endurance niż race. A jak się nie chcesz zabijać w górach na zjazdach, to w ogóle nie szukaj szosy na hamulcach obręczowych, tylko tarcze. Odnośnik do komentarza
Irys Opublikowano 26 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2019 12 godzin temu, jajacek napisał: Instruktorka jogi może jechać na dwa rozmiary za małym i z geo race. Mój młody jak miał 173 wzrostu jeździł na Tribanie 520 48 po czym poznać, że Jacek żartuje Odnośnik do komentarza
nctrns Opublikowano 26 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2019 To nie żart. Faktem jest, że zawodnicy wybierają często mniejsze rozmiary ram, bo mogą się na nich bardziej aerodynamicznie złożyć. Odnośnik do komentarza
unavailable Opublikowano 26 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2019 3 godziny temu, Irys napisał: po czym poznać, że Jacek żartuje Po tym, co większość z nas - dodajemy emotkę, np. mrugnięcie. Czasami Jacek bywa troszkę oderwany od rzeczywistości rowerowego śmiertelnika ? (o, żart) Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 26 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2019 Szutka. Jak to mówił Jan Kobuszewski, podkreślić wężykiem ? Ale fakt, że ktoś kto ma dużą elastyczność ma większą możliwość wyboru i może jeździć na trochę mniejszej ramie. Obecnie większość czołowych kolarzy uprawia jogę. Zarówno w celu poprawienia elastyczności umięśnienia, bo dłuższy mięsień bez przykurczy jest w stanie wykonać większą pracę. Ale przede wszystkim aby móc jeździć na za małych rowerach w pozycji, która u przeciętnego śmiertelnika spowodowałaby natychmiastowe L4 i długotrwałe leczenie. Przykładowo Andre Greipel, potężny sprinter 184 wzrostu o ksywie Gorilla, jeździ na rowerze w rozmiarze S (ale custom pod niego) , z mostkiem 140mm, korbą 54/39 i sztycą 400mm wywaloną w kosmos. Ponieważ: - mniejszy rower jest sztywniejszy - mniejszy rower jest lżejszy - mniejszy rower pozwala na przyjęcie bardziej aerodynamicznej pozycji, z jak najmniejszą powierzchnią oporu czołowego. Ponieważ aerodynamika jest kluczowa i odpowiada za ponad 75% wszystkich oporów. Doradzanie kobietom jest bardzo trudne - ponieważ nie kierują się przesłankami uważanymi przez mężczyzn za logiczne - proces czasami trwa bardzo długo ponieważ mają trudność z podejmowaniem szybkich decyzji i poszukują rozwiązań perfekcyjnych, które nie istnieją. Czasem wtrącę swoje trzy grosze jeśli wybieramy jakiś rower mający ręce i nogi. Tak wydaje się być tym razem. Natomiast niemożliwe jest dobre doradzanie jeśli nie wiadomo jak kto zamierza ten rower wykorzystywać, na jakie dystanse zamierza jeździć, samotnie czy w grupie, czy zamierza się ścigać czy nie, w jakim terenie będzie jeździć najczęściej, jakie ma doświadczenie z rowerami, dystansami, wyścigami, ile ma lat, wzrostu, wagi, itp, itd. Odnośnik do komentarza
Irys Opublikowano 26 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2019 Elle, gdyby nie kolor ten też powinien być Ci wygodny (no powiedziałaś, że mam Ci znaleźć równie wygodny, co spec czy trek, to więc szukam ?)https://www.bulls-bikes.com/produkt/bulls-ancura-584-00646?sku=584-00646_ZEG i specjalnie dla Ciebie stack 56,3 przy reach 37,9 (rozmiar 51). Kupić Ci? Odnośnik do komentarza
Irys Opublikowano 26 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2019 Tak bym chciała już jakiś konsensus umieścić, bo momentami zapominam w sumie po co ja tu. Więc podsumowując - najlepiej wybrać rower najdroższy. Im droższy tym bardziej high level. Chcę wygody - to endurace i tu w zasadzie mniejszy prestiż= mniejsza cena. Chcę udawać zawodowego sportowca - to za mały model męski. Odnośnik do komentarza
Irys Opublikowano 26 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2019 Nie wiem, czy uogólnianie jest pomocne. Też mogłabym powiedzieć, że trudno doradzać Panom, bo jak się poczyta fora to sami profesjonaliści i poważnie trenujący sportowcy (znaczy w niedzielę 20 km w sezonie), a w pn wszyscy w pracy wiedzą o ich bólu niczym ranach w walce o losy ojczyzny, który jest wyrazem ich heroizmu, a nie, w żadnym wypadku braku kondycji i wytrenowania. Ale tak nie napiszę, bo lubię Was i tak, moi drodzy. I pozdrawiam wszystkich w ślicznych profesjonalnych bucikach i ubrankach na rowerkach polecanych przez zawodowców, których wyprzedziłam z palcem w nosie, oj nie raz, na podjeździe do mojej wioski w ndz w sukience na Ukrainie ( taki nieprofesjonalny stary rower). Albo nie. Kłamię. Wolę Rower. Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się