Skocz do zawartości

Gorszej jakości wianuszki i łożyska w mechanizmie korbowym.


Rekomendowane odpowiedzi

Niestety, ale chyba coraz więcej na rynku mamy gorszej jakości części, wianuszki, suporty w mechanizmach korbowych chińskiej produkcji, które po prostu się w rowerach psują.

Już po praz kolejny dałem rower jeszcze przed świętami do mechanika, który mieszka blisko mojego bloku, do którego ostatnio zawsze prowadziłem rower, żeby wymienił w nim nowy wianuszek z kilkami, w suporcie, ponieważ, podczas pedałowania, coś w środku strzelało, pykało.

Rozkręcił to i pokazał mi, że było to wynikiem pogiętego wianuszka i zmiażdżonych w nim kulek.

 

On się sam dziwił, jak to możliwe, że kulki w wianuszkach, mogą się miażdżyć od pedałowania i koronka, wianuszek może się wygiąć?

To już w moim rowerze było chyba z pięć razy wymieniane, bo za każdym razem, trochę pojeździłem i coś się tam zaczynało pieprzyć z wianuszkiem przy suporcie.

 

Mechanik ponad rok temu wymieniał mi nową korbę, z całym kompletem, wszystko nowe, a jednak, po jakimś, i to krótkim czasie, koronka się wygięła, blaszka, która była przymocowana do tarczy korbowej przy pedałach, która kręci się razem z korbą, pękła i to było przyczyną tarcia, co uniemożliwiało pedałowanie, a pedałowało się bardzo ciężko.

 

Kiedy zaprowadziłem do niego rower, on to odkręcił, to nie mógł uwierzyć, że coś takiego w nowych korbach, ze wszystkimi częściami się dzieje...

Mam cały czas tą samą korbę, tyle że już był wymieniany nowy suport i kilka razy nowe koronki z kilkami.

Sam powiedział, doświadczony mechanik, który wiele lat pracował w warsztacie mechanicznym, również ludziom naprawiał wiele lat rowery w swojej piwnicy, że na rynku rządzą prywatni właściciele firm rowerowych, którzy chyba mają też w Chinach swoje zakłady produkcyjne części do rowerów, właśnie jak: koronki, wianuszki, suporty i to jest robione niedokładnie, aby tylko był jak największy zbyt na rynek.

Oczywiście, chodzi o części do polskich rowerów, głównie z ROMETA, bo ja mam taki rower.

Nie wiem, jak to wygląda w przypadku części w korbach w innych stylowo rowerach, innych firm?

Ja mam tylko taki rower.

 

Czy naprawdę nie opłaca się kupować rometowskich części do rowerów?

Odnośnik do komentarza

Z tego co piszesz, to wynika ze masz chyba starego typu suport, tzw klasyczny z  wyjmowanymi łożyskami. A korby to nie jestem w stanie zgadnąć jakie.

Ja mam taki wkład suportu : https://www.ceneo.pl/8446593, za całe 20 zł,  w którym łożyska są niewymienialne, wymienia się cały wkład i jest to na tyle proste, że samodzielnie można to zrobić.

Jeden wystarcza na jakieś 10 tys kilometrów albo i lepiej. Wcześniej miałem Shimano, teraz polskiego Accenta. Zero problemów.

Mechanizm korbowy mam obecnie  Shimano Tourney kupiony za 50 zł : http://allegro.pl/mechanizm-korbowy-fc-m171-175-mm-48x38x28t-cz-zg-i6798890227.html?bi_s=ads&bi_m=listing%3Adesktop%3Aquery&bi_c=Y2FtcGFpZ24AMjQ5NTg2MDEAMjQ2MTgzAA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=d2ed18ec-1678-4cf0-b955-428c3caab082

Ponad rok używam tego zestawu,co najmniej kilka tys km przejechane, zero jakichkolwiek problemów. Żadnych luzów,  wszystko pracuje i wygląda jak nowe.

 

Nie wiem co tam u Ciebie siedzi, ale jak masz standardową mufę w ramie, czyli angielską BSA, to możesz tego typu zestaw zamontować, za jakieś 70-90 zł i starczy na długo.

 

Chyba, że jeździsz z bardzo niską kadencją, siłowo, to może w tym jest też problem.

Potencjalnym podejrzanym może też być niestety mechanik, w końcu to on dobierał części na wymianę i sam je montował.

Odnośnik do komentarza

Z tego co piszesz, to wynika ze masz chyba starego typu suport, tzw klasyczny z  wyjmowanymi łożyskami. A korby to nie jestem w stanie zgadnąć jakie.

Ja mam taki wkład suportu : https://www.ceneo.pl/8446593, za całe 20 zł,  w którym łożyska są niewymienialne, wymienia się cały wkład i jest to na tyle proste, że samodzielnie można to zrobić.

Jeden wystarcza na jakieś 10 tys kilometrów albo i lepiej. Wcześniej miałem Shimano, teraz polskiego Accenta. Zero problemów.

Mechanizm korbowy mam obecnie  Shimano Tourney kupiony za 50 zł : http://allegro.pl/mechanizm-korbowy-fc-m171-175-mm-48x38x28t-cz-zg-i6798890227.html?bi_s=ads&bi_m=listing%3Adesktop%3Aquery&bi_c=Y2FtcGFpZ24AMjQ5NTg2MDEAMjQ2MTgzAA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=d2ed18ec-1678-4cf0-b955-428c3caab082

Ponad rok używam tego zestawu,co najmniej kilka tys km przejechane, zero jakichkolwiek problemów. Żadnych luzów,  wszystko pracuje i wygląda jak nowe.

 

Nie wiem co tam u Ciebie siedzi, ale jak masz standardową mufę w ramie, czyli angielską BSA, to możesz tego typu zestaw zamontować, za jakieś 70-90 zł i starczy na długo.

 

Chyba, że jeździsz z bardzo niską kadencją, siłowo, to może w tym jest też problem.

Potencjalnym podejrzanym może też być niestety mechanik, w końcu to on dobierał części na wymianę i sam je montował.

Wiesz, nie wiem, ale mechanik jest chwalony, bo wielu ludzi w jego bloku, jak i z innych ulic, prowadziło do niego rowery i ona bardzo dobrze naprawiał, wymieniał części.

Starszy gość, na emeryturze, który teraz też naprawia ludziom rowery, w swojej piwnicy.

Nie ma specjalistycznego warsztatu do rowerów, ale w piwnicy ma wszystkie narzędzia, praktycznie każdą część do różnego rodzaju rowerów i ma nawet po kilka takich samych części.

 

Ja mam normalny rower z dawnego ROMETA, z ramą, czyli polski rower, który nie ma żadnych przerzutek, ani biegów, ale jak był wtedy, jakieś 15 lat temu kupowany, to chodził idealnie i przez lata nic nie było w nim wymieniane, a już wtedy miałem setki kilometrów przejeżdżone.

Fakt, że jednak jest to normalny rower, nie turystyczny, który nie jest przystosowany do dalekich wypraw, na wiele kilometrów, ale jest ze stali, wszystko stalowe, bo dawny ROMET takie rowery robił i były one wytrzymałe.

Również fakt jest taki, że jeżeli na tego typu rowerze jeździ się często i dużo, korba jest często w ruchu, łożyska chodzą, to i mają prawo się po jakimś czasie wysłużyć, jak i suport może być "zjechany".

Ale zrozumiałbym, gdyby tak się stało po 10 latach, ale nie po pół roku, czy po roku jeżdżenia, a tak było w moim przypadku, gdzie ja musiałem po krótkim czasie już prowadzić rower do mechanika, i to nie jednego ( bo również w rowerowym mi naprawiali kilka razy ), żeby tam wymienić nowe części.

 

Jest kilka rodzajów suportów do polskich rowerów?

 

Chodzi o części tylko do rometowskich rowerów, ale tych, starszych rowerów, z dawnego ROMETA, państwowego.

Dziś na rynku jest kilka rodzajów rowerów z ROMETA i do każdego z tych rowerów muszą być inne części, suporty.

Takie części muszą być dopasowane do właściwych rowerów.

Natomiast, dziwne jest dla mnie to, jak również dla mechanika, że kulki w koronkach potrafią się gnieść poprzez pedałowanie? On mi pokazywał, jak to wyglądało.

Dlaczego koronka w suporcie, w środku, potrafi się wygiąć, skoro jest dobrze wsadzona? Przecież ja sam tego nie psułem, tylko normalnie jeździłem?

 

Warto też zaznaczyć, że wszystko w moim rowerze chodzi dobrze, koła chodzą lekko, nigdy rama nie pękła, ani felgi, które są metalowe, tylko zawsze były i są problemy z mechanizmem korbowym.

Zresztą, nic dziwnego, to napędza rowery i jest w ciągłym ruchu, dlatego korba i pozostałe w niej części, są najważniejsze w rowerach.

Odnośnik do komentarza

Czyli masz prawdopodobnie korby z mocowaniem na klin i klasyczny suport. W takim przypadku jest spora szansa, że jest możliwa wymiana tych komponentów na tzw. kwadrat, czyli to co opisałem wcześniej.

I moim zdaniem taka wymiana powinna przynieść znaczną poprawę.

Tu jest film pokazujący tę operację, może się przyda: 

Odnośnik do komentarza

Albo zmień jedno i drugie. Z tymi starszymi mechanikami jest bardzo różnie. Czasem idą z duchem czasu, a czasem zatrzymują się w swojej epoce i potem to ma różne efekty. Mój dziadziu jest dla mnie tego idealnym przykładem - kiedyś wiedział o samochodach wszystko, ale teraz boję się przy nim otworzyć maskę, bo to już nie jego liga i czasem mogłoby to przynieść więcej szkody niż pożytku.

Odnośnik do komentarza

W każdym razie dobre rady i dzięki.

Gdyby teraz coś się znowu działo niedobrego z suportem i wianuszkiem, to najwyżej poszukam innego mechanika lub pogadam z obecnym mechanikiem, żeby jednak zamontował inny suport, chociażby taki, jaki jest przedstawiony na tym filmie.

Tylko musi to być dopasowany suport do korby lub trzeba będzie kupić całą, nową korbę, a już raz mechanik kupił za 60 zł.

Taka korba ma tą zaletę, że ma klin po obu stronach, i w przypadku uszkodzonego, popsutego suportu, wymienia się jedynie sam suport, a korba zostaje ta sama.

I to jest dobre, bo wcześniej miałem dwie korby z ROMETA, gdzie ośka w środku była przymocowana do korby i, jeżeli coś było tam uszkodzone, to już trzeba było kupować nową korbę, z kompletem, z koleją, przymocowaną ośką i montować, a to koszy prawie 50 zł.

Zbędny wydatek, ponieważ raz zakupiona korba musi służyć długie lata.

Wadą tamtych korb jest to, że klin jest tylko po jednej stronie i to jest swego rodzaju "cwaniactwo" producentów korb rowerowych, ponieważ, jak spieprzy się ośka, suport, będzie trzeba wymienić całą korbę z suportem i tak było w moim przypadku.

Dlatego, po raz kolejny, jak mechanik mi to wymieniał, to sam powiedział, że najlepiej wydać więcej kasy, kupić korbę z klinami po obu stronach, zamontować i potem, gdyby w suporcie, w wianuszku coś się stało, wymienia się tylko sam suport z wianuszkiem i kulkami, a koszt takiego suportu, to 10 zł. i chyba 3 zł. wianuszek.

 

Dziś FIRMA ROMET to prywaciarz, który sprowadza wiele części z Chin, a w Chinach też produkują części gorszej jakości i nikt się tym nie przejmuje.

Dawny ROMET robił porządne rzeczy i nie sprowadzał z Chin, tylko części rowerowe były robione w polskich zakładach metalowych, chociażby w poznańskim "Cegielski", gdzie nawet łańcuchy do rowerów tam były robione.

Zresztą to były największe zakłady metalowe w Polsce na tamte czasy.

Odnośnik do komentarza

Nigdzie nie napisałeś, czy masz suport z miskami wkręcanymi, czy wciskanymi?

Jeśli masz gwinty BSA, to nawet się nie zastanawiaj i zakładaj wkład z łożyskami maszynowymi i korbę na kwadrat.

Jeśli to mufa pod miski wciskane - to inna bajka. Jeżdżę na takim rowerze i mam ostre koło, więc przeciążenia zdarzają się spore.

Używam kompletnego mechanizmu korbowego do Wigry/Jubilat. Kupowałem w Arkus&Romet, ale w tej chwili chyba nie mają. Poszukaj w innych sklepach lub na allegro. Moim zdaniem - łożyska są bardzo przyzwoitej jakości i nieźle uszczelnione. Osłonki tworzą przejścia labiryntowe i woda niechętnie dostaje się do środka. Zastrzeżenia mam jedynie do zębatki. Jest niewspółosiowa i z plasteliny. Ale na ostrym jest narażona na duże przeciążenia, do których chyba nie jest dostosowana.

Jest taki mały myk. Nie wkładam wianków, lecz same kulki. Większa ilość punktów podparcia, a w razie pęknięcia którejś - można na lekko zgrzytającym mechanizmie - dojechać do celu. Mój rekord - to 150 km.

Również w Romecie kupiłem wianki (opakowanie zbiorcze 25 szt.) Wydłubuję z nich kulki. Kładę rower prawą stroną do góry, przyklejam kulki do miski na smar. Nie mogę go w tej chwili znaleźć w necie. Kupiłem w markecie. Niemiecki, w żółtej tubie.

Następnie - wkładam prawą korbę z osią, przytrzymując palcem - kładę rower na drugi bok, tak, aby korba była podparta jakimś klockiem, albo czymkolwiek.

Przyklejam kulki do lewej miski i nakręcam konusa. Podczas nakręcania - kulki lubią się piętrzyć. W miarę potrzeby - poprawiam ich ułożenie cienkim wkrętakiem.

Z tego co pisałeś wcześniej - można zrozumieć, że w serwisie wymieniali Ci tylko wianki. A to duży błąd. Jeśli konus lub miska ma choćby minimalne uszkodzenie bieżni - łożysko padnie nawet po kilkunastu kilometrach. 

Odnośnik do komentarza

Jeszcze jedna ważna rzecz, o której - być może - nie wiedział Twój mechanik:

Wbijając klina - trzeba podstawić rurkę pod korbę.

http://mslonik.pl/rowery/technika/110-zabijanie-klina

Inaczej - masz już na dzień dobry uszkodzone bieżnie łożysk lub/i pękniętą kulkę.

Jeśli się wymienia mechanizm korbowy, o którym pisałem wcześniej, to kompletny. Wraz z miskami. Ich wybicie, ani wbicie nowych nie jest trudne, ale często ludziom się nie chce. A to jest dokładnie tak, jak napisano w Ewangelii: Nie wlewa się młodego wina do starych bukłaków :)

Klina trzeba wbić porządnie, wyregulować luz i od czasu do czasu - sprawdzić. 

Mnie taki komplet wystarcza na ok. 5 tys. km. Przy czym - wymieniam przeważnie ze względu na zniszczone zęby tarczy.

Odnośnik do komentarza

Z tymi klinami, to niezłe sztuki trzeba wyczyniać.

Np. "Dokładnie przymierzam, biorę zamach i mocno, pewnie uderzam. Zbyt lekkie uderzenie spowoduje rozklepanie nakrętki. Zbyt mocne uderzenie może uszkodzić gwint."

Z kwadratem jednak dużo łatwiej, nie trzeba takich artystycznych zdolności.

Obawiam się, że jak Wyczynowy pójdzie z tymi radami do swojego mechanika, który ma swoje lata i swoje wie, to będzie niezła awanturka.

Albo jak go zapyta, czy podstawia rurę. Będzie : Panie, jaką rurę, ja 40 lat rowery naprawiam i żadnej rury nie podstawiałem nigdy, nie będziesz mnie Pan uczył.

 

Dlatego ja sam takie naprawy robię. Trudne jest za pierwszym razem, potem to już idzie, warto się przełamać.

Odnośnik do komentarza

Nigdzie nie napisałeś, czy masz suport z miskami wkręcanymi, czy wciskanymi?

Jeśli masz gwinty BSA, to nawet się nie zastanawiaj i zakładaj wkład z łożyskami maszynowymi i korbę na kwadrat.

Jeśli to mufa pod miski wciskane - to inna bajka. Jeżdżę na takim rowerze i mam ostre koło, więc przeciążenia zdarzają się spore.

Używam kompletnego mechanizmu korbowego do Wigry/Jubilat. Kupowałem w Arkus&Romet, ale w tej chwili chyba nie mają. Poszukaj w innych sklepach lub na allegro. Moim zdaniem - łożyska są bardzo przyzwoitej jakości i nieźle uszczelnione. Osłonki tworzą przejścia labiryntowe i woda niechętnie dostaje się do środka. Zastrzeżenia mam jedynie do zębatki. Jest niewspółosiowa i z plasteliny. Ale na ostrym jest narażona na duże przeciążenia, do których chyba nie jest dostosowana.

Jest taki mały myk. Nie wkładam wianków, lecz same kulki. Większa ilość punktów podparcia, a w razie pęknięcia którejś - można na lekko zgrzytającym mechanizmie - dojechać do celu. Mój rekord - to 150 km.

Również w Romecie kupiłem wianki (opakowanie zbiorcze 25 szt.) Wydłubuję z nich kulki. Kładę rower prawą stroną do góry, przyklejam kulki do miski na smar. Nie mogę go w tej chwili znaleźć w necie. Kupiłem w markecie. Niemiecki, w żółtej tubie.

Następnie - wkładam prawą korbę z osią, przytrzymując palcem - kładę rower na drugi bok, tak, aby korba była podparta jakimś klockiem, albo czymkolwiek.

Przyklejam kulki do lewej miski i nakręcam konusa. Podczas nakręcania - kulki lubią się piętrzyć. W miarę potrzeby - poprawiam ich ułożenie cienkim wkrętakiem.

Z tego co pisałeś wcześniej - można zrozumieć, że w serwisie wymieniali Ci tylko wianki. A to duży błąd. Jeśli konus lub miska ma choćby minimalne uszkodzenie bieżni - łożysko padnie nawet po kilkunastu kilometrach. 

Wiesz co, to jest chyba suport z wkręcanymi miskami, ale ja nie jestem mechanikiem.

Dość dobrze się w rowerach orientuję, bo dużo jeżdżę, sam coś tam potrafię przykręcić, poprawić w rowerze.

Jak rower był kupiony jeszcze z dawnego ROMETA, w 2003 r. to korba w nim była taka sama, jak i potem, po latach dwie kolejne korby, które były wymieniane po "wyjeżdżeniu" i rower, po zakupie sprawował się dobrze, a konkretnie korba, wianuszek, suport i nic tam nie musiało być przez lata wymieniane.

Przejechałem na nim tysiące kilometrów i suport, wianuszek w korbie wytrzymywał, no ale też do czasu...

W każdym rowerze, niezależnie od tego, jaki to jest rower, coś się wysłuży i trzeba będzie wymienić, jeżeli na rowerze jeździ się dużo, wiele kilometrów.

 

W moim rowerze było wymieniane prawie wszystko: kilka razy korba z suportem, wianuszkami, łańcuch, dwa razy zębatka z tyłu, w kole ( która też się wysłużyła ), nawet mam nowe nakrętki w kołach, bo stare były już przerdzewiałe.

Mimo że rower jest stary, takich już nie produkują, on wygląda, jakby był prawie nowy, bo ja dbałem zawsze o rower i chciałem, żeby dobrze wyglądał.

Chociaż i felgi w nim trochę czyściłem, bo były też trochę przerdzewiałe, gdyż to metalowe felgi, a takie wytwarzał dawny ROMET.

Co do MECHANIKA, to ja nie mogę powiedzieć o nim nic złego, bo on wielu ludziom rowery naprawiał, sam ma rowery, na których jeździ i sobie naprawia. Zresztą, nie ma tak naprawdę pewności, że gdybym zaprowadził rower do innych mechaników, oni zrobiliby to lepiej.

Miałem już jeden przykład, jak inny mechanik, z innej ulicy mi wymienił wianuszek i miskę.

Wsadził jakieś stare, zużyte części, nie zrobił tego dobrze, a jak pedałowałem, to w środku coś skrobało i korba się chwiała na wszystkie strony, bo nawet nie była dobrze przykręcona.

Potem zaprowadziłem do mechanika, który mieszka blisko mnie, to on nawet nie miał słów, jak można było coś takiego wymienić w korbie?

 

Kilka razy też, w rowerowym mi wymieniali części w korbie, to posłużyło na jakiś czas, a potem się pieprzyło.

W tym sklepie rowerowym pracują ojciec z synem, wynajmują lokal pod sklep i też naprawiają rowery.

Ojciec jeszcze naprawia dobrze, jest dokładny, ale jego syn trochę robi niedokładnie, nie dokręca czegoś i ludzie też do niego mieli o to pretensję, że oddawał im rowery w takim stanie, a kasę za to brał.

Nie zawsze łatwo jest poszukać dobrego fachowca, mechanika. Trzeba mieć do takiego zaufanie.

 

Natomiast, jeżeli chodzi o korby, to one są różne, do różnych rowerów.

W moim rowerze mogą być tylko polskie korby, bo to polski rower i te korby wytwarza ROMET.

Chodzi o normalne korby, do normalnych, starych rowerów, bo ROMET przecież ma kilka rodzajów rowerów i tam też są już różne mechanizmy korbowe.

Dawny ROMET miał mechanizmy korbowe i inne części typowo polskie, a obecnie, to być może jest sprowadzane z Chin, ale jak jest dokładnie? Tego nie wiem.

Odnośnik do komentarza

No jak by nie patrzeć to fakty są takie, że oddajesz rower do naprawy do mechanika, on sam dobiera części i sposób naprawy. Efekt końcowy jest jednak słaby.

Czyli któryś element zawiódł, albo części słabe, albo sposób naprawy niewłaściwy. Nie ma niestety innej możliwości.

Wszystko było w rekach tego mechanika, czyli to jednak musi być jego wina.

 

Masz w necie kupę poradników, sporo linków i wskazówek dał też Jancio. Jak piszesz, że coś już tam przy rowerze robiłeś, to następną naprawę spróbuj zrobić sam. 

Przynajmniej będziesz w razie czego wiedział do kogo mieć pretensje. (znaczy do siebie, nie do mnie :) )

Części do starych Rometów można bez problemu kupić w necie, oczywiście po sprawdzeniu zgodności (pierwszy lepszy przykład : http://www.biker.wroclaw.pl/czesci_rowerowe/czesci_rowerowe/korby_rowerowe/p1324).

Jak masz wątpliwości do jakości części, czy zgodności z tym co masz, to można podpytać na forum rometowców, co polecają : http://chlopcyrometowcy.pl/forumdisplay.php?fid=211 albo tutaj : https://www.forumrowerowe.org/forum/25-nap%C4%99d-rowerowy/

Odnośnik do komentarza

No właśnie chodzi o taką korbę, jaka jest pokazana na tym zdjęciu.

Są to korby, z całym kompletem do rowerów ROMET, tych starych rowerów.

Taką korbę, tyle że z dwoma klinami po obu stronach, kupił mechanik u gościa, który na targu sprzedaje części rowerowe i ma ciekawe rzeczy.

Nie wiem, jaka była przyczyna tych problemów, ale raczej do mechanika nic bym nie miał.

Zresztą, z tego co widać na tym obrazku, to ta korba ma tylko jeden klin i ośka jest do korby fabrycznie przymocowana, a ja już miałem dwa razy kiedyś takie korby montowane w rowerze, gdzie po pewnym czasie jeżdżenia, coś się pieprzyło, ośka w jednej korbie była "zjechana" i trzeba było kupić kolejną, nową korbę i wymienić.

Tak mi mechanicy mówili, i to jeszcze w rowerowym.

 

Natomiast, są takie same lub bardzo podobne korby do ROMETA, tyle że z klinami po obu stronach, że potem tylko można wymieniać samą ośkę, czy suport, a korba ta sama zostaje i nie trzeba kupować nowej, za 40 zł. czy nawet więcej.

W jednej korbie, z jednym klinem to nawet były takie jaja, że coś pękło i podczas pedałowania, prawy pręt, przy tarczy korby, się ruszał i to było kiepskie pedałowanie.

A to była korba wymieniana.

Teraz mam kolejną korbę, tylko z dwoma klinami i była zakupiona, nowiutka, błyszcząca, z całym kompletem: miska, wianuszek, suport, nakrętki i to wszystko zamontował mechanik, ale nie na długo to wytrzymało.

 

Stalowe korby, wytrzymałe i, żeby takie rzeczy się działy?

 

No a że na rynku polskim, producent ROMETA sprowadza części z Chin i Azji i to się okazuje "bublem", to inna sprawa.

Najbardziej, ani ja, ani mechanik nie mogliśmy zrozumieć, dlaczego kulki w wianuszkach się miażdżyły podczas pedałowania? Dlaczego koronki się wyginały, jak przecież, w momencie pedałowania, nie ma takiego nacisku na korbę i pedały i wszystko tam luźno chodziło?

 

O czym to świadczy? Tylko o tym, że producent, który wytwarza takie kulki i koronki, robi to niedokładnie, żeby tylko sprzedawać tego jak najwięcej i brać za to kasę.

Kiedyś to było nie do pomyślenia, jak sam mechanik mi kilka razy mówił, żeby kulki w łożyskach, w wianuszkach się miażdżyły.

One nie są z plastiku, z papieru, tylko z metalu.

I podobno, do wszystkich rodzajów rowerów, są takie kulki i wianuszki.

 

No ale nie wiem tego na pewno.

Gdyby nie takie problemy z wianuszkami i kulkami, byłoby to porządne, to wszystko by chodziło w korbach dobrze.

Ja do mechanika zarzutów mieć nie mogę, bo on mi kilka razy poprawiał ten rower, wymieniał mi nowe opony, nawet zrobił linkę do przedniego hamulca, bo była zerwana.

 

Był też przypadek, jak w rowerowym kupiłem śruby z nakrętkami do przykręcenia siodełka i do kierownicy, bo stare śruby i nakrętki były już przerdzewiałe, przykręciłem to i potem się okazało, że zarówno siedzenie, jak i kierownica się poluzowały, bo te śruby puściły.

Normalnie, śmieszna sprawa, ale tak było.

Poszedłem do mechanika mojego, jak on to zobaczył, to od razu powiedział, że to jest chińskie dziadostwo, że w takich śrubach psują się gwinty, i to po kilku wkręceniach, a wtedy to już są one do wyrzucenia, jak gwint jest zdarty w śrubach.

 

Miał swoje, porządne śruby, które mi wkręcił, polskie śruby z nakrętkami i teraz jest w porządku.

Siedzenie, jak i kierownica mocno się trzymają.

 

To są kpiny jakieś!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...