Skocz do zawartości

Walkie Talkie


Rekomendowane odpowiedzi

Ta, jest taka - nazywa się "Telefon" :)

telefon jest płatny:) Tak zarzuciłam ten temat, nie wiem czy to ma sens tak naprawdę, może w większej grupie i częstszych wypadach to tak ale wszędzie gdzie czytam opinie na ten temat albo polecają kupienie tandemu albo zatrzymywanie się i rozmawianie.:) Dla mnie to ma sens tylko na wypady po mieście długie a że trójmiasto można całe przejechać przy ulicy ścieżką na której panuje wielki ruch to podchwyciłam temat jednak powoli dochodzę do wniosku, że to zbędny gadżet chyba.

Odnośnik do komentarza

Do jazdy w duecie, imho szkoda wydawać miliony monet $$$ :D Rozwiązanie miałoby sens gdyby jechać grupą < 4 osób i to w trasie. Do czystej rekreacji po mieście, śmigać gęsiego, a do rozmowy pitstop sobie zrobić lub po skończonej trasie gadka-szmatka i tyle :P No i ostatnia opcja, #gangstawannabe całą szerokością ścieżki #likeaboss czego nie polecam i szczerze odradzam, ale można bo niestety bardzo często sam mam z tym do czynienia (prostaki nawet nie zjeżdżają jak się na czołowe jedzie z nimi  -_- ).

Odnośnik do komentarza

Do jazdy w duecie, imho szkoda wydawać miliony monet $$$ :D Rozwiązanie miałoby sens gdyby jechać grupą < 4 osób i to w trasie. Do czystej rekreacji po mieście, śmigać gęsiego, a do rozmowy pitstop sobie zrobić lub po skończonej trasie gadka-szmatka i tyle :P No i ostatnia opcja, #gangstawannabe całą szerokością ścieżki #likeaboss czego nie polecam i szczerze odradzam, ale można bo niestety bardzo często sam mam z tym do czynienia (prostaki nawet nie zjeżdżają jak się na czołowe jedzie z nimi  -_- ).

Coś o tym wiem, jeżdżą tacy wielcy panowie z wielkimi łydkami i kierownicami jak byki na za małych kółkach i pchają się łokciami bo im śpieszno ale są też durne niby romantyczne pary, które jadą non stop rozmawiając nie patrząc przed siebie:P 

Odnośnik do komentarza

Byliśmy (barsta, barstowa małżonka i ja) w tym roku z rowerami na czeskich na Morawach, na ich pięknych, często mało obleganych ścieżkach rowerowych można spokojnie porozmawiać jadąc obok siebie i ustępując miejsca w razie potrzeby. Wzdłuż ulicy wiadomo: jedziemy gęsiego, bez pogadanek. Walkie talkie ani innego gadżetu nam nie brakowało, ustalaliśmy trasę wcześniej, więc nie trzeba było jej obgadywać w trakcie, zresztą zawsze można na chwilę przystanąć na poboczu i porozmawiać. Obowiązkowe wyposażenie wg nas przy jeździe w grupie to lusterko boczne, przynajmniej z lewej strony - można łatwo kontrolować towarzyszy za sobą i dostosowywać do nich tempo, obserwować samochody z tyłu itd. Warto też ustalić między sobą parę podstawowych gestów typu "wyprzedź mnie", oczywiście wystawianie ręki przy skręcie to standard. Czasem jadąc wzdłuż drogi, gdzie samochody generują duży hałas, warto mieć... gwizdek (widziałam ten patent już dawno, sami nie stosowaliśmy), którym osoby z tyłu nadają ustalony wcześniej sygnał "awaryjny", typu "zwolnij" lub "zatrzymaj się". Zawsze to lepsze i wygodniejsze, niż krzyczenie na całe gardło "stoooop" :)

 

Osobiście nie jestem zwolennikiem posługiwania się podczas jazdy sprzętem typu telefon czy walkie-talkie, niepotrzebny rozpraszacz, który zajmuje ręce. Ewentualnie słuchawka bluetooth w uchu - nic więcej, mam dość gawędziarzy jadących zygzakiem po mieście z telefonem przy uchu :)

Odnośnik do komentarza

Lusterko tak, też myślałam ale jak już to takie mini, trochę większe niż dentystyczne:) Gdzieś raz u kogoś widziałam do kolarzówki właśnie zamontowane przy baranku ale tak delikatnie, że nie było go prawie wcale widać.

ps. Czy tylko ja nie wiem co oznacza barsta? :)

Ach, to ksywka już wiem, myślałam, że jakieś południowe określenie brata czy coś:)

Odnośnik do komentarza

Zakupiłem ze względu na organizację Mas Krytycznych. Na jedną wyprawę wzięliśmy. Przydało się przy eksploracji jaskiń do komunikacji z osobą na zewnątrz. Z zasięgiem GSM bywa słabo. Poza tym w markecie rozmowy typu "a jaki smak tego dżemu?"

Podczas jazdy mamy dość okazji do rozmowy, chociaż testowo pogadaliśmy jadąc na DK, gdzie normalnie trzeba do siebie ryczeć i się odwracać :P Na pewno przydaje się przy prowadzeniu kolumny powyżej 200 rowerzystów, ale przy jeździe w kilka osób to w większości przypadków zbędny balast.

Odnośnik do komentarza

telefon jest płatny:) 

 

I bardzo dobrze - to ograniczy gawędzenie do niezbędnego minimum :) Poza tym ja się zastanawiam jak miałby telefon symulować walkie-talkie - przez Wi-Fi / GSM? Czyli jeden telefon udaje stację bazową / hot-spota a reszta się z nim łączy? Ała - bateria padnie po 30 minutach :)

 

Ale fakt, przy jeździe większą grupą przydałby się jakiś sposób "broadcastowania" do wszystkich - np. ostrzeżeń albo informacji... Zwłaszcza, gdy otoczenie jest dość głośne.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...