Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Procaliber:
Rama alu ze sztywną osią (dobrze) z wkręcanym suportem (dobrze)
Amortyzator RockShox Judy Silver, powietrzny, z goleniami 30 mm. Tu średnio albo wręcz słabo, amor działa ale jest to najniższej klasy amor powietrzny do zastosowań rekreacyjnych i raczej do wagi nie przekraczającej 80 kg.
Hamulce Shimano MT200. To jest gówno nie hamulce i nie są one w ogóle do rowerów MTB. Do tego tarcze hamulcowe RT10 z gównolitu.
Napęd Shimano Deore M600 12-rzędowy (dobrze), korba niższej klasy, pozagrupowa ale to ma znikome znaczenie
Kiepskie koła klasy rekreacyjnej na kiepskich piastach na obręczach 23 mm
Opony przyzwoite, rower chyba na mleku czyli systemie bezdętkowym
Bardzo dobry producent oferujący bardzo dobre warunki gwarancyjne

Merida:
Rama alu ze sztywną osią (dobrze) i wkręcanym suportem (dobrze). 
To jest nowa platforma Meridy, tzw. Big Nine Lite III
Amortyzator Manitou Machette Comp, dość podstawowy ale przyzwoity, na goleniach 32 mm
Hamulce Shimano MT200 i tarcze RT 10, więc tu same shit
Napęd Shimano Deore M6000 12-rzędowy (dobrze), korba MT512 pozagrupowa tak jak w Trek
Kiepskie koła na kiepskich piastach ale na ciut szerszych obręczach, 25 mm
Nędzne, drutowe opony
Dobry proucent ale nie tak dobre warunki gwarancyjne

Z tych dwóch chyba wolałbym Meridę ze względu na amor.
Oba rowery wymagają wymiany spowalniaczy na hamulce, jeśli nie chcemy się zabić. 
No i w Meridzie wymiany badziewnych opon na lepsze jeśli chcemy jeździć regularnie w terenie. Na asfalty i szutry te drutówki się nadadzą.
Reszta może zostać.



 

Odnośnik do komentarza

Merida ma kąt rury podsiodłowej 75.3 stopnia - jeżeli rower ma być do rekreacji / dłuższych przejazdów po płaskim to nie polecam.

Trek Procaliber ma kąt 74.3 stopnia.

 

Warto dołożyć do 8-ki - amortyzator Recon Gold + hamulce MT400 (ale nawet w nim warto wymienić tarcze).

 

Opcjonalnie można 6-kę upgrejdować, nie wiem co bardziej się opłaca - zależy jaka jest różnica cenowa między 6-ką, a 8-ką:

https://www.bike-discount.de/en/rockshox-recon-gold-rl-29-debonair-120-tapered-boost-3

https://www.bike-discount.de/en/shimano-deore-br-m6100-disc-brake-set - bywają po ~80 EUR

Odnośnik do komentarza

A gdzie ma ten rower jeździć? Na ścieżki rowerowe i dróżki w płaskopolsce wystarczą dowolne spowolniacze, które spowalniają. Jak w grę wchodzą większe nachylenia, to jest po co się interesować czymś mocniejszym.

Co do kąta rury podsiodłowej, weźcie pod uwagę, że to się przekłada raptem na 13mm różnicy w poziomie. Znacznie mniej niż zakres regulacji siodełka. Więc większość zakresu efektywnego kąta STA w obydwu przypadkach będzie się pokrywać, byle poprawkę do reachu (a w zasadzie odległości od kierownicy) doliczyć. (A większy offset siodełka to w końcu marginalnie większy komfort)

Poza Procaliberem 8, warto też na Grand Canyony rzucić okiem, dość podobny i bardzo uniwersalny rower.

Odnośnik do komentarza

Jedziesz 20 km/h, dojezdzasz do skrzyzowania, widzidz samochod zza plotu posesji w ostatniej chwili. Dajesz po heblach i np. Na MT500 droga hamowania wynosi nie wiecej niz 2 metry. A na MT200 wynosi minimum 5 metrow. Mialem tak na tych heblach. To moze byc roznica miedzy zyciem a smiercia. Jak dla mnie ich sprzedaz powinna byc zabroniona.

Odnośnik do komentarza

Ale temat wałkowany w kółko jest przy każdym powtórzeniu nazwy tego modelu. Jeśli hamulce pozwalają na zablokowanie koła, to są wystarczające do jazdy po płaskim - ogranicza cię tarcie opony o nawierzchnię. Na siłę hamująca koło ma wpływ kupa czynników - siła z jaką ciągniesz klamki, długość klamek i ew. obecność mechanizmów typu ServoWave, stosunek powierzchni tłoczków klamki do tłoczków zacisku, zastosowane klocki, ewentualne zasyfienie klocków i tarczy, stosunek średnicy tarczy do zewnętrznej średnicy opony, współczynnik tarcia opony o nawierzchnię (który też zależy od iluś czynników). Gdy ta siła przekroczy siłę tarcia statycznego, to koło zacznie się ślizgać i dalsze zmiany w hamulcach nic tu nie pomogą.

Może miałeś pecha trafić na felerny egzemplarz hamulców, klocków albo tarczy? Ja wiem, że jak się porówna, zwłaszcza na świeżo, zestaw hamulców do zabawy na trasach zjazdowych, z zestawem de facto trekkingowym, to jest to przepaść bezdyskusyjnie. Nie znaczy to, że jednak te budżetowce -200, -400 zupełnie nie hamują.

Odnośnik do komentarza

Mam podobne odczucia jak @jajacek, mocne hamulce najczęściej w mieście się przydają 😉

Miałem MT200 i to były zwalniacze, nie było szans zablokować kół - może po zmianie klocków i tarcz byłoby lepiej.

W innym poście opisywałem - po zmianie tarcz z sm-rt86 na Galfery Wave i klocki przednie z fabrycznych Shimano na Galfery zielone hamowanie poprawiło się niesamowicie - nie tylko siła, ale i dozowanie.

 

@Szwedacz mam rower, który w tabelce ma kąt podsiodłowy 74 stopnie - a w rzeczywistości ma 75.5 stopnia i nie jestem w stanie na min jeździć - tyłek cały czas ucieka mi do tyłu, ciężar ciała idzie mocno na ręce - przy dłuższych dystansach jest słabo. Dla mnie taka sytuacja jest nieakceptowalna. Sztyca już ma offset 20lub25mm. O rowerze i moich z nim perypetiach napiszę osobny post.

Dlatego np. Procaliber byłby dla mnie akceptowalny bo te 0.3st faktycznie można zgubić 5mm większym offsetem lub cofnięciem siodełka.

Jeszcze warto pamiętać, że te kąty są dla sytuacji "static" - w "sagu" przy amortyzatorze 100-120mm wartości kątów wzrosną ok 1-1.5st.

Np. Cotic podaje na swojej stronie wartości "static" i "sagged"

https://www.cotic.co.uk/product/solaris#sizing

Odnośnik do komentarza

Musiałbym zmierzyć ile cofnąłem i przeliczyć jaki efektywny STA uzyskałem w swoim MTB, mam tylko nieostre zdjęcie z ustawieniem z serwisu droppera. Podsiodłowa ma 76 stopni (przy skoku amortyzatora 140mm) i tak jak mówisz, nie nadawało się to do dłuższej jazdy. Nie pamiętam już, co dokładnie mi w takiej pozycji przeszkadzało, ale po pierwszych rundach wokół komina postanowiłem to wyeliminować.

Sztyca z offsetem odpada, bo jest dropper, więc tylko na wycofaniu siodełka da się coś zrobić. Doprowadziłem to do takiego stanu, że jest OK, choć siodełko jest znacznie przesunięte. W przypadku dyskutowanych wcześniej kątów - zbicie do 74 stopni to będzie jakoś półtora centymetra przesunięcia przy 80cm wzdłuż sztycy, od suportu do siodełka mierząc. Jednocześnie wątpię, że te ułamki stopnia będą odczuwalne, bo nie siedzimy przyspawani do siodełka. Samym przesuwaniem się po siodełku przód-tył będziemy sobie podczas wycieczki co jakiś czas zmieniać ten kąt w pewnym zakresie.

Oczywiście cały czas mówimy o kątach w przypadku nieobciążonego roweru.

image.thumb.png.bd77beed1d16cdd3612138add952c47b.png

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...
W dniu 16.10.2025 o 21:53, jajacek napisał(a):

Jedziesz 20 km/h, dojezdzasz do skrzyzowania, widzidz samochod zza plotu posesji w ostatniej chwili.

Jak dojeżdżasz do skrzyżowania, które ma ograniczoną widoczność i nie zwalniasz wcześniej to nie powinieneś jeździć po drogach publicznych...

Odnośnik do komentarza
16 godzin temu, tmax napisał(a):

Jak dojeżdżasz do skrzyżowania, które ma ograniczoną widoczność i nie zwalniasz wcześniej to nie powinieneś jeździć po drogach publicznych...

20km/h to nie jest niebezpieczna prędkość - abstrahując od tego, że w terenie zabudowanym można jechać 50km/h - tak, rowerem po ddr też.

Uważasz, że jak ktoś jedzie ulicą lub ddr gdzie ma pierwszeństwo to powinien zwalniać przed każdym wjazdem na posesję ? Idąc tym tropem to jadąc autem też zwalniasz przed każdym takim wjazdem ? 

 

Odnośnik do komentarza

Nawet nie chciało mi się tego komentować. Oczywiście że dojeżdżając do skrzyżowania zachowuje się czujność. Jak się jedzie samochodem to się zwalnia. O ile? W zależności od widoczności na skrzyżowaniu. I tak samo na rowerze. Jak ktoś wie że ma gówniane hamulce to musi dostosować prędkość tak żeby nie przestrzelić skrzyżowania. Na hamulcach Deore czy lepszych, które z grubsza hamują tak samo, droga hamowania jest zwykle bardzo krótka. Nie sądzę że więcej niż 3 metry przy 20 km/h. Koła blokuję w ułamku sekundy. Więc ogranicza mnie tylko przyczepność. A ona zależy od opon i nawierzchni.

Zadałem pytanie AI. Wygląda że dużo się nie pomyliłem:

Masz jakieś dane na temat drogi hamowania na hamulcach w rowerze przy 20 km/h?

ChatGPT powiedział:

Tak — można to dość precyzyjnie oszacować.
Długość drogi hamowania w rowerze przy prędkości 20 km/h (czyli 5,56 m/s) zależy głównie od:

  • rodzaju hamulców (szczękowe, tarczowe, hydrauliczne),

  • stanu opon i nawierzchni,

  • pozycji rowerzysty (czy przenosi ciężar ciała do tyłu),

  • oraz siły docisku (masa rowerzysty + roweru).


🔹 Szacunki dla różnych warunków (asfalt, suchy, dobra przyczepność)

Typ hamulców Szacowana droga hamowania (z 20 km/h do 0) Uwagi
V-brake / szczękowe ok. 3,5–4,5 m przy dobrej regulacji i suchym obręczy
Tarcze mechaniczne ok. 3–4 m nieco lepsza modulacja, stabilniejsze
Tarcze hydrauliczne (MTB / szosa) ok. 2,5–3,5 m najlepsza skuteczność i kontrola
Na mokrym asfalcie +30–60% dłużej np. 4–6 m przy hydraulicznych
Na żwirze / piachu nawet 6–8 m ograniczona przyczepność kół
Odnośnik do komentarza

Sam napisałeś Jacku, że hamowanie ogranicza przyczepność nie hamulce, zatem wrzutka z GPT kompletnie nie ma sensu. Przyczepność i umiejętność modulowania siły hamowania (żeby hamować maksymalnie blisko maksymalnej siły, która się wiąże z zablokowaniem koła).

Jakby GPT mało bajdurzył przy tych hamulcach, to wrzucanie w kontekście hamowania siły docisku to już skrajnie przejaskrawiony przykład pisania głupot. Jest to wręcz książkowy przykład z podręczników do fizyki dla podstawówki, dlaczego masa nie rzutuje na hamowania czy spadanie (bez oporów powietrza)! Masa się w tych równaniach skraca, więc dla hamowania, zostajemy z maksymalnym opóźnieniem wynoszącym: μ * g, gdzie μ to współczynnik tarcia statycznego opony o nawierzchnię (mówimy o drogach, więc nie wnikajmy w sypką nawierzchnię pod bieżnikiem), a g to przyspieszenie ziemskie. 0 zależności od masy, dopóki hamulce się nie przegrzewają.

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Pepe75 napisał(a):

Uważasz, że jak ktoś jedzie ulicą lub ddr gdzie ma pierwszeństwo to powinien zwalniać przed każdym wjazdem na posesję ? Idąc tym tropem to jadąc autem też zwalniasz przed każdym takim wjazdem ? 

Jak bym szedł waszym tropem to bym już dawno wyłysiał:))))

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, jajacek napisał(a):

Zadałem pytanie AI.

Przykro mi, że musisz polegać na sztucznej inteligencji, cóż z wiekiem różnie bywa, ja na razie bazuję na swojej:)))

A tak już bez jaj to wszyscy wiedzą, że MT 200 nie są hamulcami wyczynowymi i nikt nie popierdala na nich bezmyślnie. Nie trzeba pytać AI żeby domyślić się, że z posesji może ktoś wyjechać. To, że w terenie zabudowanym można jechać 50 nie znaczy, że jest to bezpieczne w każdej sytuacji i dostosowujesz prędkość do warunków jazdy. Jak jedziesz ulicą domków jednorodzinnych z wyjazdami to nie lecisz jak debil chyba, że nim ktoś jest... Zresztą to znowu kolejna bezsensowna dyskusja typu "wszystkie Suntoury są do dupy a posiadanie MT 200 grozi śmiercią"...

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Szwedacz napisał(a):

Sam napisałeś Jacku, że hamowanie ogranicza przyczepność nie hamulce, zatem wrzutka z GPT kompletnie nie ma sensu. Przyczepność i umiejętność modulowania siły hamowania (żeby hamować maksymalnie blisko maksymalnej siły, która się wiąże z zablokowaniem koła).

Jakby GPT mało bajdurzył przy tych hamulcach, to wrzucanie w kontekście hamowania siły docisku to już skrajnie przejaskrawiony przykład pisania głupot. Jest to wręcz książkowy przykład z podręczników do fizyki dla podstawówki, dlaczego masa nie rzutuje na hamowania czy spadanie (bez oporów powietrza)! Masa się w tych równaniach skraca, więc dla hamowania, zostajemy z maksymalnym opóźnieniem wynoszącym: μ * g, gdzie μ to współczynnik tarcia statycznego opony o nawierzchnię (mówimy o drogach, więc nie wnikajmy w sypką nawierzchnię pod bieżnikiem), a g to przyspieszenie ziemskie. 0 zależności od masy, dopóki hamulce się nie przegrzewają.

Na fizyce się kompletnie nie znam. Możesz co najwyżej podyskutować z ChatGPT 🙂
Wrzucam jego odpowiedź 🙂

 

Twój kolega ma częściowo rację, ale jego wypowiedź jest niepełna i zbyt uproszczona.
Rzeczywiście — czysta fizyka (bez uwzględnienia ograniczeń technicznych i biomechanicznych) mówi, że:

Maksymalne opóźnienie przy hamowaniu = μ × g
a masa się skraca w równaniach (czyli nie ma wpływu na długość drogi hamowania).

To jednak dotyczy idealnego modelu, gdzie zakładamy:

  • doskonałą modulację siły hamowania,

  • równomierne rozłożenie nacisku na oba koła,

  • nieprzegrzewające się i nieblokujące hamulce,

  • identyczny współczynnik tarcia (μ) niezależny od obciążenia.


🔹 W rzeczywistości (a nie w „podręcznikowej próżni”)

różnice między hamulcami, masą i dociskiem mają znaczenie praktyczne.

1. Różne hamulce → różna zdolność osiągnięcia granicznego μ

  • Mechaniczne vs hydrauliczne: hydrauliczne dają większą kontrolę modulacji i łatwiej utrzymać się na granicy poślizgu.
    To oznacza, że w praktyce kierowca/rowerzysta z lepszymi hamulcami szybciej osiągnie opóźnienie bliskie μ×g.

  • W hamulcach słabszych (lub mokrych) tarcie między klockiem a obręczą/tarczą staje się czynnikiem limitującym — wtedy nie osiągamy pełnego μ×g.

2. „Siła docisku” – nie chodziło o masę per se

Tu Twój kolega nadinterpretuje.
W praktyce „docisk” oznacza siłę normalną na styku opony z nawierzchnią.
A ta zmienia się dynamicznie przy hamowaniu:

  • masa przesuwa się do przodu,

  • przód jest bardziej dociśnięty, tył – odciążony.

To sprawia, że:

  • przednie koło może przenieść większą siłę hamowania (bo większy docisk = wyższy maksymalny moment hamujący bez poślizgu),

  • tylne szybciej wpada w uślizg.

Więc rozmieszczenie docisku między osiami bezpośrednio wpływa na efektywne hamowanie – i właśnie o to chodziło, a nie o to, że cięższy rowerzysta hamuje „mocniej”.

3. Umiejętność modulowania hamowania

Z tym akurat ma rację – praktyka pokazuje, że:

„Najlepsze hamulce nie skrócą drogi, jeśli ktoś nie umie ich wykorzystać bez poślizgu.”

Ale dobre hamulce ułatwiają modulację — dlatego zawodnik z hydraulicznymi tarczami na dobrej oponie zatrzyma się szybciej niż ktoś na starych szczękach na mokrym obręczy, nawet przy tym samym μ nawierzchni.

4. Zjawiska drugiego rzędu

W realnym świecie występują też:

  • deformacja opony (zależna od obciążenia),

  • różne μ dla różnych zakresów nacisku,

  • opóźnienia reakcji hydrauliki/mechaniki,

  • opory toczenia i powietrza (niewielkie przy 20 km/h, ale są).


🔹 Podsumowując:

Twój kolega ma rację w sensie akademickim, że masa nie wpływa na opóźnienie w idealnym modelu fizycznym.
Ale jego komentarz, że wzmianka o docisku czy rodzaju hamulców to „głupoty”, jest nieuzasadnionym uproszczeniem – bo w praktyce różne układy hamulcowe, rozkład masy i modulacja siły znacząco wpływają na rzeczywistą drogę hamowania.

Inaczej mówiąc:

w laboratorium Newtona – racja,
na drodze lub torze – nie do końca.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...