jajacek Opublikowano 24 Lipca Udostępnij Opublikowano 24 Lipca Zakładanie wszelkich produktów Conti na obręcze to zwykle dramat. Nie odczułem jakiejś specjalnej niestabilności. Opona jak opona. Po prostu jest z innej mieszanki gumy, ma twardą wkładkę antyprzebiciową i oszukane TPI. Opony z oplotem bawełniane są znacznie bardziej komfortowe i raczej bardziej przyczepne. Miałem znaleźć testy opon z Cycling News, które były ciekawe. Spróbuję zaraz poszukać. Jest dziś u mnie kolega mojego syna, były kolarz wyczynowy. Wziął ode mnie Pirelli Race TLR na test. Na tych nie jeździłem. Ciekawe co powie. Poszukaj może ktoś sprzedaje niedrogo Specialized Turbo Cotton Hell of the North. Spodobają Ci się. Veloflex Corsa Evo też były dobre i niedrogie. Zrobiliśmy na nich chyba z 10k km. Vittoria Corsa Control bardzo mi się podobały. Długo używałem. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 24 Lipca Udostępnij Opublikowano 24 Lipca Testy przeprowadzone na bębnie pokrytym nawierzchnią symulującą asfalt zamiast na stalowym bębnie. Opory przy 9 m/s czyli 32,4 km/h Odnośnik do komentarza
kryptoszosowiec Opublikowano 24 Lipca Autor Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 22 minuty temu, jajacek napisał(a): Nie odczułem jakiejś specjalnej niestabilności. Ja miałem wrażenie że rower mi po prostu ucieka. Pewnie bym się przyzwyczaił, bo dzięki temu rower był dużo bardziej dynamiczny, ale jednak w Endurance i moim sposobie jazdy bardziej cenie sobie komfort. Owszem, jeżeli da się zaoszczędzić trochę Watów, to dlaczego nie, ale te opony wyjątkowo mi nie weszły. Opony pewnie sobie zostawię, bo raczej tańsze nie będą, a być może za jakiś czas kupię Gravela, więc nieco bardziej dynamiczne opony do szosy będą w sam raz. Ogólnie mam wrażenie że Continental od jakiegoś czasu nie jest już w absolutnym Topie. W Gravelu próbowałem Terra Speed i nie byłem zachwycony. Fajne opony, ale Tufo Speedero były znacznie lepsze. W MTB Race King bardzo mocno obniżył loty. Miałem wersję zwijaną w MTB 26" i były rewelacyjne. Potem kupiłem nową wersję, już pod koła 29" i miałem wrażenie że te opony są z plastiku a nie gumy. Bardzo fajne były Contact Speed, mimo że budżetowe. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 24 Lipca Udostępnij Opublikowano 24 Lipca Właśnie ten kolega mojego młodego opowiadał przed chwilą, że razem zjeżdżali w górach w Hiszpanii identycznym torem jazdy jeden za drugim. Było po deszczu więc wilgotno. Mój młody na Turbo Cotton, Michał na GP5K. Mój młody na zakręcie bez problemu a Michałowi uciekło koło i się wyglebił. Podobne doświadczenia mieli koledzy mojego Marka ścigający się z nim we francuskim zespole. Jak było mokro czy wilgotno to na Conti był dramat. Conti trochę inaczej te opony produkuje. Inna technologia. Ja Race King bardzo lubię ale przyczepność na nich jest tragiczna w wersji którą mam czyli Race Sport. Natomiast jechałem po lesie z kumplem który na tył miał Race King Protection, waży 90 kg i dał radę na piaszczystych podjazdach na hardtailu. Więc jednak chyba tam jest trochę inna mieszanka albo moje są już trochę zjechane. Odnośnik do komentarza
Szwedacz Opublikowano 25 Lipca Udostępnij Opublikowano 25 Lipca W przypadku piachu, zwłaszcza na zboczach wydm, gdzie już jest nachylenie bliskie kąta zsypu dla danego piachu, to nie będzie mieszanka praktycznie zaniedbywalna? Nie będzie tu praktycznie całej roboty robić głębokość i wzór bieżnika + ciśnienie i powierzchnia styku opony z podłożem? Co ci po przyczepności do wierzchniej warstwy piachu, jeśli on jest ogólnie luźny? Bieżnik przez piach będzie szedł niczym koło łopatkowe przez wodę, nie? Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 2 Sierpnia Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia @Szwedacz Logiczne wydaje się że głębokość bieżnika, wgryzanie się ich w podłoże, powierzchnia styku i ciśnienie powinno mieć kluczowe znaczenie. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 2 Sierpnia Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia W związku z dyskusją z kolegą @Kuba1987gdansk chciałem napisać parę słów o oponach. Nie jestem fanem sztywnych opon szosowych z twardej mieszanki. No i nikt z nas nie jest chyba fanem opon okropnie drogich. Kuba pytał jakie ewentualnie kupić opony do szosy. Latami jeździłem na oponach Specialized Roubaix Pro. Które wytrzymywały u mnie 12-15k km. Po glebie jaką zaliczyłem na zakręcie, kiedy uśliznęło mi się przednie koło, mój syn namówił mnie żeby jeździć na bardziej przyczepnych, bezpieczniejszych oponach. Ale kosztem ich żywotności. Od tego czasu jeździłem na: Specialized Turbo Cotton Specialized Turbo Cotton Hell of the North Vittoria Corsa G2.0 Vittoria Corsa Control Vitoria Corsa Pro Vittoria Corsa Speed Veloflex Corsa Evo I wszystkie te opony mogę polecić. Niektóre z nich nie są już produkowane. Natomiast niektóre pojawiają się na wyprzedaży. Firma Veloflex zamknęła się ale jej produkty są nadal w sprzedaży. Np. w CentrumRowerowe jest na wyprzedaży Veloflex Corsa Evo za 150 zł Jest to opona na której przejechaliśmy chyba z 10k km bez żadnych problemów i chyba bez niemal żadnej kichy. Ma bardzo wysokie TPI i oplot bawełniany. W tym samym sklepie można też w podobnej cenie kupić Veloflex Corsa Race. Są trochę szybsze i lżejsze kosztem żywotności i odporności na przebicia. Vittoria wprowadziła do sprzedaży wersję Corsa Pro wyłącznie pod dętki (Tube Type). Ta opona ma mniejszą sztywność niż wersja TLR a co za tym idzie powinna być odrobinę szybsza i odrobinę przyczepniejsza. Corsa PRO Tube-Type Na razie ta opona kosztuje ok. 300 zł. Natomiast mam rabaty przy zakupie kilku opon. Więc jakby było paru chętnych to można by wyrwać taniej. Jeździłem krótko na Corsa Pro TLR, zanim młody mi nie zabrał i byłem zachwycony komfortem. Firma Challenge. To jest mało znana firma wśród końcowych użytkowników. Firma ta, podobnie jak Dugast, od lat specjalizowała się w szytkach do rowerów szosowych i torowych. Ale ostatnimi lat bardzo mocno weszła w produkcję opon. Też robią oploty bawełniane wysokiej jakości. Dostałem w prezencie ich oponę Strada Biancha do jazdy po szutrach ale jeszcze nie testowałem. Robią też cieszące się popularnością opony Challenge Criterium RS z białym bokiem. Odnośnik do komentarza
liftlodz Opublikowano 2 Sierpnia Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia Skoro piszecie o oponach to ja dorzucę kilka słów o oponach Continental GP 5000.Używam 2 rodzajów .1. GP 5000 S w rozmiarze 700x23C i 700x25C.Opona jest szybka, całkiem wytrzymała, dobrze trzyma moje 97 kg w zakrętach na suchym i na mokrym, oraz jest dość odporna na zużycie. Używam jej z dętkami butylowymi i TPU.Dętka TPU wyraźnie obniża komfort jazdy.2.GP 5000 AS 700x25COpona jest dość szybka, bardzo wytrzymała, pozwala na jazdę po szosie jak i po lekkich szutrach. Dobrze trzyma na zakrętach bez względu na pogodę. Przez 7000 km nie złapałem kapcia. Używam jej jako Tubeless na tą chwilę z mlekiem Milkit.Jeżdżę na niej cały rok. Na tą chwilę można je kupić w cenie ok 200 zł w niemieckich sklepach rowerowych. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 2 Sierpnia Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia Conti ma jeszcze cholernie drogą oponę Aero 111. Mamy ją i nawet jest założona na jedno z kół ale na niej jeszcze nie jeździłem. Jest to opona zaprojektowana wyłącznie na przód i podobno jest bardzo dobra w ekstremalnych wichurach i bardzo przyczepna. No i pojawiła się nowa opona Archetype. Dziś dostałem maila, że będzie testowana przez BicycleRollingResistance w wyniku głosowania subskrybentów. Wiadomo tylko że jej zadaniem poprawić nędzny komfort na jaki narzekali użytkownicy GP5k stosunku do opon bawełnianych oraz poprawić przyczepność. Odnośnik do komentarza
Kuba1987gdansk Opublikowano 2 Sierpnia Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia No temat opon jest szeroki. Ale jak by tak wybrac najszybsza i nie patrzac na cene ani wytrzymalosc? Bo ja np tymi oponami zrobie 1500 rocznie maks. W deszczu nie jezdze, bo to dla mnie zadna przyjemnosc. A waze sporo 98 kilo. No i jazda w cieplym klimacie. To ktora bys Jacek polecil? Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 2 Sierpnia Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia Najszybsza opona to bez dwóch zdań Vittoria Corsa Pro Speed. Testowaliśmy z moim młodym ostatnio jej poprzednią wersję, Corsa Pro TLR. Młody był w szoku jak to jedzie. Na zjazdach nikt nie był w stanie go dogonić. Do tego jest komfortowa i przyczepna. Ale bardzo niska ochrona antyprzebiciowa. Nie wiem czy waga nie będzie problemem. No i nie pożyje dłużej niż 1500 km. Tu masz test: Road Bike Tire Test: Vittoria Corsa Pro Speed TLR 28 Odnośnik do komentarza
liftlodz Opublikowano 2 Sierpnia Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia No zawsze trzeba wyważyć co jest dla nas istotniejsze, szybkość, wytrzymałość czy komfort. Jak dla mnie GP 5000 AS to taki złoty środek, jest dość szybka i bardzo wytrzymała, ma dobrą przyczepność w każdych warunkach i, co dla mnie ważne, o każdej porze roku.Łatwo się zakłada i bardzo dobrze uszczelnia, nawet bez mleka, nie traci szybko ciśnienia. Ja ważę 97 kg, mój rower gotowy do jazdy 8 kg, jeżdżę na oponie 700x25C z ciśnieniami od 5 do 6 bar w zależności od pogody i pory roku. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 2 Sierpnia Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia Ciekawe jest to co napisałeś odnośnie utraty komfortu na dętkach TPU. Muszę się temu przyjrzeć. Ja nic nie odczułem w stosunku do butylowych. Muszę na test kupić lateksowe. Miałem dawno temu ale u mnie długo nie pożyły 🙂 Ja pompuje ostatnio 4,8/5,2 do 25 mm. Waga moja 85-86. Rower 8. Ale muszę stanąć na wagę i zobaczyć ile ważę z wszystkim co wożę. Dziś jechałem 5/5,5 i czułem że jest deczko za dużo. Tubeless nie zamierzam stosować w szosie. Odnośnik do komentarza
liftlodz Opublikowano 2 Sierpnia Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia Zwykła GP5000S ma dosyć miękkie boki, a dętka TPU jest sama w sobie dość sztywna i tak jakby "utwardzała" oponę. Mam dętki Tubolito.Jeżdżę na tubeless na szosie od roku i nie narzekam, po prostu 0 awarii, a zdarza mi się jeździć na tych kołach po szutrze lub twardych, leśnych ścieżkach. Poza tym mam koła Vinci, które nie wymagają żadnej taśmy do zalania mlekiem. Odnośnik do komentarza
kryptoszosowiec Opublikowano Środa o 17:47 Autor Udostępnij Opublikowano Środa o 17:47 Zacząłem temat, to i wrzucę aktualizację. Po długich przemyśleniach, stwierdziłem że kupuję karbonowe koła: FFWD Tyro 45 mm. Zrobiłem to z czystej ciekawości, niczego więcej. Dzisiaj zrobiłem pierwsze 50 km i moja subiektywna opinia poniżej. Nic poza kołami w rowerze nie zostało zmienione. Nie będę pisał o sztywności czy aerodynamice, bo się na tym nie znam i nie mam nogi żeby takie rzeczy odczuwać. Poprzednie koła to były składaki z LemonBike. Waga 1680g, obręcze DT Swiss o wysokości 19mm, piasty Novatec. Nowych kół nie ważyłem, ale wszystko wskazuje że nowe są cięższe o jakieś 50-70 gramów. Uważam że jest to wartość pomijalna i nie ma wpływu na moje odczucia z jazdy. Do prędkości 20 km/h różnica jest zerowa, bo jaka niby ma być. No chyba że się toczymy, a wieje z boku, ale o tym później. Powyżej 20 km/h zaczynają się zmiany, bo wyraźnie czuć że kierownica jest "cięższa". Po prostu na początku miałem wrażenie jakby ktoś mi siedział na kierownicy. Można się do tego przyzwyczaić, ale uczucie jest dziwne. Ma to jednak też swoje plusy. Rower wydaje się być dużo stabilniejszy, trochę jakby jechał po szynach, gdzie nierówności na asfalcie nie wytrącają go z toru jazdy. Wiatr także zaczyna dawać się we znaki. Na poprzednich kołach, naprawdę musiało mocno dmuchać żebym czuł że wiatr wpływa na prowadzenie roweru. Na nowych, nawet dzisiaj gdy wiatr nie był zbyt silny (około 15 km/h), czuć to bardzo mocno. To nie jest tak że wyrywa rower spod tyłka, ale zdecydowanie czuć że coś go "pcha" od boku. Obawiam się że przy mojej wadze poniżej 60 kg, przy mocnym wietrze zacznie się robić "zabawnie". Jeżeli chodzi o wpływ kół na prędkość, to nie jestem w stanie tutaj napisać niczego sensownego. Mam wrażenie, że powyżej 30 km/h jest nieco łatwiej utrzymać prędkość. Pojeżdżę więcej w lepszych warunkach, to wtedy będę mógł napisać coś więcej. O sztywności ciężko mi coś napisać, bo nie mam ani takiej mocy, ani wagi żeby to było jakoś mocno odczuwalne. Kilka razy odniosłem wrażenie, zarówno na mini podjazdach jak i zakrętach, że rower jest nieco bardziej responsywny. Komfort chyba na plus. Na wszelki wypadek wyjechałem na ciśnieniu o jakieś 0.25/0.3 Bara więcej niż zwykle, żeby nie ryzykować uszkodzenia obręczy na pierwszym wyjeździe, a nie odczułem negatywnych efektów. Czy warto w takim razie kupić takie koła? Jeżeli szuka się czegoś co poprawi wyniki i generuje się dużo mocy, to pewnie jest to wybór oczywisty, bo w którymś momencie zaczynają liczyć się szczegóły. Natomiast jeżeli jeździ się tak jak ja, to właściwie można to zrobić, ale nie ma się co oszukiwać, będzie to zakup głównie dla przyjemności i radości z jazdy. Ja jestem zadowolony, ale raczej mojego kolarskiego życia nie wywrócą do góry... kołami. Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się