Rower Cross vs mtb hardtail

[Rowerowyjohny]

Cześć,

Bardzo spodobał mi się wizualnie rower rabon JEALOUS AL 8.0 HD https://www.radon-bikes.de/en/mountainbike/hardtail/jealous-al/jealous-al-80-hd-2024/,

nie jestem wielkim znawcą, ale raczej jak za te pieniądze, cały osprzęt, zwłaszcza po rabacie wygląda solidnie(sram gx itd). Teraz moje pytanie do was, czy miał ktoś styczność z podobnym rowerem lub nim i czy rzeczywiście ta geometria nadaję się tylko do cięższego terenu i na drodze zwykłej prostej asfaltowej będę się męczył? Waży w sumie dosyć mało. Moje preferencje to raczej większość trasy ubite ścieżki rowerowe, ale mam też koło siebie dużo lasu i często byłyby to mieszane drogi(asfalt i lasek). Wpadł mi w oko jeszcze kellys phanatic 90 https://kellysbike.com/pl/cross/phanatic-90-emerald-green_10880 i wiem, że to inna geometria i pewnie szybszy rower, ale mam pytanie do was czy przy tych wagach tych mtb hardtaili i zablokowanym amorze to jest bardzo duża różnica w jeździe po płaskim terenie na korzyść np tego kellys lub takiego bardziej znanego gianta roam 0 czy 1? Zbytnio nie wyrosłem od ziemi i mam 170 cm wzrostu i dosyć krótką długość nogi od krocza dlatego też zastanawia mnie to, czy taki rabon, czy tym podobne rowery jednak nie będą dla mnie wygodniejsze niż np taki kellys czy giant.

Dziękuje bardzo z góry za odpowiedź

[jajacek]

Jest to bardzo dobry rower MTB. Na rowerach typu cross przejechałem pewnie ze 100 tys km. Nie mam już takich rowerów i mieć nie będę. Zdecydowanie wolę jeździć rowerem MTB. Natomiast wbrew temu co pisze marketing nie ma roweru do wszystkiego. To jest rower, który świetnie sprawdzi się poza asfaltem. Na asfalcie taki rower ma dwa problemy. Opony o dużych oporach toczenia i napęd z dużym przeskokiem między koronkami. Jak jedziesz 20 km nie ma to większego znaczenia. Jak chcesz jechać szybciej to staje się to trochę upierdliwe. Poza tym niestety napędy 1x są drogie w eksploatacji. Ponieważ łańcuch jest przez większość czasu przekoszony to dużo szybciej się zużywa niż w rowerze typu cross z napędem 3x. Na asfalt optymalne są opony z minimalnym bieżnikiem. Ale takie radzą sobie gorzej w terenie. Ja do roweru MTB mam dwa komplety kół. Jedne z szeroką oponą 2,3 cala z większym bieżnikiem do jazdy terenowej po lesie i korzeniach. Drugie z węższą oponą 2 cale o minimalnym bieżniku do jazdy po szutrze i asfalcie. Geometria nie ma tu żadnego znaczenia. Rowerem z geometrią XC po asflacie jeździ się bardzo dobrze.

[Rowerowyjohny]

Czyli np biorę takiego radona i dokupuję sobie drugi zestaw kół z oponami z mniejszym bieżnikiem i jak wiem, że jadę w trasę gdzie jest więcej asfaltu to zakładam lżejsze ogumienie. Im więcej tych modeli to tym człowiek głupszy w wyborze. Więc mówisz Jacku, że roweru crossowego typu ten kellys czy giant roam nie ma co? Jeżeli masz jakiś model przetestowany godny polecenia do 5 tysięcy to też możesz mi napisać, będę wdzięczny.

[jajacek]

Rowerem typu cross praktycznie nie wyjezdzalem poza asfalt. To jest troche jak z przereklamowanymi gravelami. Wlasnie do naszego zakladam opony szosowe 32 mm bo jako rower do jazdy w terenowej kompletnie sie nie nadaje. Chyba ze ktos jest masochista. A na gladkie szutry nic wiecej niz 32 mm nie jest mi potrzebne. 

Do miasta rower typu cross jest bardzo dobry. Na szutry tez. Natomiast jak sie zaczynaja korzenie i piachy to jazda bez opon typu 2 cale staje sie upierdliwa. A do co lepszych crossow, takich co maja amor RockShox Paragon, wiecej niz 45 mm nie wchodzi.

Wiec cross to na drogi utwardzone i do w miare gladkiego lasku a MTB praktycznie do wszystkiego. 

[Rowerowyjohny]

https://bike-alm.de/fahrraeder/mtb/merida/merida-big.nine-600-2023-schwarz-29290?number=50240.4 jeszcze jest taka merida i radon słabszy https://www.radon-bikes.de/mountainbike/hardtail/jealous-al/jealous-al-60-2024/ i nie wiem czy jest sens dopłacać do radona 8 hd, jak nie będę jakoś bardzo tego roweru katował? Tak myślę, że jeszcze powiedzmy młody jestem to nawet jadąc mtb z większą gumą, po ścieżkach rowerowych raczej dam radę

[Rowerowyjohny]

Jeszcze znalazłem taki ciekawy rower https://www.centrumrowerowe.pl/rower-mtb-sensa-merano-evo-sle-pd35637, co byście polecicli z tych wszystkich zbranych dotąd jednośladów?

zebrałem wszystkie:

https://www.centrumrowerowe.pl/rower-mtb-sensa-merano-evo-sle-pd35637/ ten mi świeżo wpadł w oko i byłby z Polskiego sklepu

https://www.bike-discount.de/en/radon-jealous-al-6.0 ten

https://bike-alm.de/fahrraeder/mtb/merida/merida-big.nine-600-2023-schwarz-29290?number=50240.4 czy ten 

https://www.bike-discount.de/de/radon-jealous-al-8.0-hd-3 czy ten najdroższy, ale chyba z najlepszym jednak osprzętem

[Szwedacz]

Jacku, ty jeździsz dość specyficznie na tych MTB. Wiemy jak bardzo się przeciętnemu użytkownikowi chce bawić z przekładaniem kół i zgrywaniem wszystkiego. Zestaw 'szybkich' opon XC pod najlżejszy teren swobodnie wystarczy do niewyczynowej jazdy po asfaltach i w terenie dopóki ze średnią trzymamy się poniżej 30 km/h.

Co do 'ciężkiego terenu' zależy co Johny definiujesz jako ciężki teren. Do jazdy po najgorszych piaskownicach bym wolał mieć szersze opony. Stroma główka i nie wydłużony rozstaw osi nie będzie pomagał przy jeździe na stokach o nachyleniu przekraczającym 50%. Jazda po najbardziej kamienistych szlakach w polskich górach na takim rowerze nie jest przyjemnością (ale na zdecydowaną większość pieszych szlaków gdzie nie ma zakazu jazdy wystarczy). Skoro wspominasz crossy to chyba nie planujesz za bardzo takich jazd, a więc rower pozwoli spokojnie obskoczyć każdy teren jaki rozważasz (i to nawet ze sporym zapasem).

[Rowerowyjohny]

@Szwedacz wiesz co mam koło siebie las gdzie są fajne trasy i często jest przeryte przez dziki i wiadomo czasami błoto jak popada i też jednak jak bierzesz rower na pakę i się gdzieś jedzie to jednak fajnie wjechać w jakiś teren jak jest opcja chociaż, dużo też mam koło siebie zwykłych dróżek rowerowych asfaltowych równych płaskich i tutaj mam rozbicie wewnętrzne czy te crossowe nie połączą tego np ten kellys phanatic 90 lub giant roam, ponieważ niby mają mały widelec i wyglądają na szybkie po równym terenie. Też zapomniałem dodać polygon heist x7 https://sprint-rowery.pl/rower-crossowy-polygon-x-rwr-heist-x7 tylko jednak chyba lepiej już wziąć radona https://www.bike-discount.de/de/radon-jealous-al-8.0-hd-3 tylko nie mam pojęcia jak z tymi ramami jest czy np wejdę na 18cali czy raczej tylko 16 lub tego https://www.centrumrowerowe.pl/rower-mtb-sensa-merano-evo-sle-pd35637/ z Polskiego sklepu i tutaj raczej 17 cali w tej sensie. 

[mike21]

19 godzin temu, Rowerowyjohny napisał(a):

Czyli np biorę takiego radona i dokupuję sobie drugi zestaw kół z oponami z mniejszym bieżnikiem i jak wiem, że jadę w trasę gdzie jest więcej asfaltu to zakładam lżejsze ogumienie. Im więcej tych modeli to tym człowiek głupszy w wyborze. Więc mówisz Jacku, że roweru crossowego typu ten kellys czy giant roam nie ma co? Jeżeli masz jakiś model przetestowany godny polecenia do 5 tysięcy to też możesz mi napisać, będę wdzięczny.

Gwarantuję Ci, że po 3 zmianie kół albo nigdy więcej tego nie zrobisz albo porzucisz rower i pójdziesz w inny sport.

Drugi komplet kół to też druga kaseta i tarcze hamulcowe. Wypadałoby zmieniając koła zmieniać też łańcuch na ten który jeździ z daną kasetą. W 8/10 przypadków trzeba też ustawiać zaciski hamulcowe żeby tarcze na nowym zestawie kół nie dzwoniły.

[jajacek]

To że druga kaseta i drugie tarcze to nie problem. Problemem jest jeśli trzeba przestawiać zacisk. W rowerze szosowym z hamulcami obręczowymi zmieniam koła często. Ja mocno wieje to zakładam na przód koło z niższym stożkiem. Jak mamy jechać po szutrach to z szerszą oponą. Tam nie jest to żadnym problemem. Można zawsze poluzować linkę baryłką ale rzadko jest taka potrzeba. Natomiast zmiana łańcucha nie wchodzi w grę. I raczej nie ma takiej potrzeby, jeśli kasety nie są zużyte. Przestawianie położenia zacisków hamulcowych raczej nie wchodzi w grę bo jest to bardzo upierdliwe. Ale fakt że tarcze się krzywią i bywa że dzwonią. W nowych, 12-rzędowych grupach Shimano jest już większa tolerancja pod zacisk.

[tmax]

Temat, który rower do czego przewija się od wieków. Ja mam na to inną teorię. Jak Ci się podoba ten Radon to sobie kup bo jest fajny. Rower ma być fajny dla Ciebie. Będziesz się męczył na asfalcie ale cieszył w terenie. Miałem gravele i dla mnie nie były fajne, ostatnio miałem dobre XC ale też czułem, że mnie to nie cieszy. Wróciłem do roweru o progresywnej geometrii z topornym amorem do łomotania w terenie i terenowymi oponami. Na asfalcie kotwica ale mi to nie przeszkadza. W lesie daje ogromną frajdę a mi radochę, której nie będę nigdy miał z gravela, crossa czy trekinga... Nie kręci mnie ściganie, kręcenie setek km, vatów, średnich i innych pierdoletów. Kup rower, który dla Ciebie jest fajny i ci się podoba a wtedy nawet jak się zmęczysz na asfalcie też będziesz zadowolony:)

[jajacek]

C9s w tym jest.

 Pisze siedzac i podjadac nad stawem po tescie 60 km karbonowego gravela, jazda ktorym nie sprawila mi za wiele przyjemnosci.  To jest bardzo wazne zeby miec radoche z jazdy i banana na twarzy. Odczuwam taka na dobrym MTB i dobrej szosie.

[gosc]

17 godzin temu, tmax napisał(a):

Nie kręci mnie ściganie, kręcenie setek km, vatów, średnich i innych pierdoletów. 

I właśnie o to chodzi. Wiele osób za bardzo technicznie i analitycznie podchodzi do jazdy na rowerze. Ma być przyjemnością, a nie ciągłym myśleniem, czy, np.  kolejny kilometr będzie z większym lub mniejszym "watem".

[jajacek]

Czesto dzielimy tu włos na czworo. Nie każdemu jest to potrzebne. Jeździłem latami na crossach co kosztowały nie więcej niż 1500 zł, nie miały hamulców tarczowych, ważyły ok. 15 kg i miałem z tego mnóstwo radochy. Natomiast w przypadku szosy czy roweru MTB warto jednak spojrzeć na szczegóły. Bo tam ma to znacznie większe znaczenie. No i z upływem lat komfort i bezpieczeństwo też mają większe znaczenie. Pewnego razu jazda crossem po brukach na niezbyt grubych oponach zbyt mocno napompowanych spowodowała u mnie odnowienie się przepukliny pachwinowej, która siedziała cicho latami. Na kiepskiej szosie miałem ciągłe problemy z kręgosłupem lędźwiowym. Na szosie paru moich kolegów dostało niedowładów kończyn czy problemów z kręgosłupem lędźwiowym czy piersiowym i leczyło je miesiącami u fizjo. Paru się połamało na gravelach. Paru na MTB. Paru na szosie. Z różnych przyczyn. Również sprzętowych lub przecenienia swoich możliwości. Na rowerze za 5000 jeździ się duuużo lepiej niż na rowerze za 2500. I jeśli kogoś stać to warto za to dopłacić, jeśli ktoś dużo jeździ. Natomiast jak wyjmie parę razy w roku żeby pojechać 20 km to poleci i na rowerze za 1000 zł.

Ten Radon to już jest taki rower na którym sam bym jeździł. Natomiast paroma tańszymi bez porządnego amora czy bez porządnych hamulców nie.