Skocz do zawartości

Rower elektryczny dla rodziców


Rekomendowane odpowiedzi

Hej, rodzicom marzy się rower elektryczny, a nie bardzo się na tym znam więc liczę na waszą pomoc. Chę pierw kupić jeden, a jak się sprawdzi to kolejny.

Potrzebny rower do jazdy do pracy ok 10km w jedną stronę i weekendowo rekreacyjnie.

Nie górski, musi być koniecznie niższa rama typowo damska/miejska.

Fajnie jakby w miarę możliwości miał jak największy zasięg.

Bużdet +/- do 4000zł max 5000zł

Dostałam propozycje aby kupić ten. Co myślicie, brać czy jest coś innego godnego uwagi?

https://www.decathlon.pl/p/mp/fischer-bike/rower-elektryczny-city-fischer-cita-ecu-1401-28-44-cm/_/R-p-856b566d-d0ab-4d80-b2c4-96c0c43c966c?wgu=293400_1676810_17108667176358_53ac793e71&wgexpiry=1742402717&tag3=293400_1676810_17108667176358_53ac793e71&utm_source=convertiser&utm_medium=affiliate&utm_campaign=pl_t-perf_f-cv_o-roas_xx-8545&utm_term=_yy-CNVSR_8545-&utm_content=_zz--affiliate-networks-cvrpid%3D8545-cvrsid%3D&cvrid=CVR.8545..8670.affiliate-networks..ced3f8d80cc7bbbcb31b300d6413c455

Odnośnik do komentarza

Parametry które definiują przydatność miejskiego e-bike to pojemność baterii ~500Wh (wato-godzin) lub więcej, co z grubsza odpowiada 15Ah (ampero-godzin), moment silnika ~35Nm (niutono-metrów) lub więcej, dobrze by było ~40Nm, moc ma drugorzędne znaczenie i zgodnie z przepisami wynosi 250W.

Po wpisaniu "ebike miejski" Google pokazuje dziesiątki propozycji, brać, przebierać, ale ta propozycja z Decathlonu jest sensowna: dobre parametry elektryczne, niezdarty, bezobsługowy napęd, łatwe i tanie w obsłudze hamulce V-breake i co ważne dobry serwis Decathlon.

Dla przykładu podobny ale tańszy rower:

https://www.mediaexpert.pl/rowery/rower-elektryczne/rowery-elektryczne/rower-elektryczny-indiana-e-motive-d18-28-cali-damski-szary?gad_source=1&gclid=EAIaIQobChMIzuDHvIGBhQMVPKdoCR1EWg4yEAQYBCABEgJos_D_BwE

ma znacznie słabszą baterię, a baterie są b.drogie, najkosztowniejszy element elektryka. Ale jeśli ładowanie nie sprawia kłopotu, to czemu nie? 😉

Odnośnik do komentarza

Mnie przeraża jak widzę ile ważą te elektryczne rowery - ten pierwszy z Deca 27 kg, w tym drugim, Indianie, nawet nie napisali ale pewnie podobnie. Mimo wszystko wizualnie wolałbym tą Indianę bo ma baterię w ramie a nie na bagażniku i jakoś to przynajmniej wygląda. Ile lat mają rodzice, że na dojazdy do pracy 10 km i niedzielne przejażdżki potrzebują elektryki? Raczej nie więcej niż 65 skoro dalej pracują. Tu na forum wielu z nas jest po 50-tce i mimo, że elektrykom nie mówimy nie to jak najdłużej chcemy jeździć na "analogach" 😁.

Rozmawiałaś o tym z rodzicami? Może taki prezent sprawi, że poczują się starzy? A może się mylę i elektryk sprawi, że wstaną sprzed telewizora i wyjdą na świeże powietrze się poruszać 😁

Odnośnik do komentarza

A mnie przeraża, jak daleko jesteśmy za bardziej rozwiniętymi rynkami rowerowymi. U nas budżetowy elektryk to będzie coś takiego jak ten city fisscher ze strony Decathlona (bo jego nawet nie sprzedaje Dec tylko podmiot zewnętrzny)... czyli koncepcja doelktryfikowania najzwyklejszego roweru i to raczej takiego z niezbyt wysokiej półki. W dodatku to deelktyfikowanie jest w stylu - bym powiedział - tak sprzed 6-10 lat - czyli silnik w piaście (tu nawet przedniej), bateria montowana z bagażnikiem... Tak to wyglądały holenderskie elektryki sprzed dobrych kilku lat, a u nas to będzie dalej poziom wejściowy...

Jak ktoś chce coś innego i za nie za duże pieniądze, to co najwyżej odnajdzie jakiś szajs z Ali i innych platform azjatyckich, u nas sprzedawany na allegro, ale także dystrybuowany przez rozmaite sklepy. Nie ma rzeczy alternatywnych.

A tymczasem u zachodnich sąsiadów - taki oto wynalazek https://www.technishop.de/e-bikes/technisat-cooper-uty-8-eu-e6100-farbe-emerald-green do dziś dodatkowo z rabatem 200 EUR. Oczywiście ten rowerek musi trafić w gusta - choć ja uważam, że do miasta jest genialny i sto razy lepszy niż te różne chińskie motorowerowe/motocyklowe wynalazki, które tylko udają rowery. Podoba mi się i nienachalna stalowa rama, brak amortyzowanego widelca, za to małe ale w miarę szerokie kółka. Taki cudak do dojazdów do pracy czy kręcenia się po miejskiej okolicy. Ja wiem, że tam też są kompromisy i różne "skróty" w wykonaniu producenta, ale mimo wszystko za 1000-1200 EUR mamy kompletny rower (z błotnikami, blokadą tylnego koła. z 8-biegowym nexusem, a co najważniejsze markowym napędem centralnym Shimano ze całkiem zwyczajną (a nie miniaturową) baterią). tam nawet rama jest rozpinana, więc - jak ktoś chętny - to podejrzewam, że dałoby się zmienić napęd z łańcuchowego na pasek Gatesa... Ech...

Odnośnik do komentarza

@HSM ja zdecydowanie wolałbym taką indianę niż tego coopera. 20 calowe kółka, bez amortyzacji na polskie warunki to masochizm. Może na równe jak stół niemieckie czy holenderskie ścieżki rowerowe się nada, ale nie na Polskie miasto, gdzie ni z tego kończy Ci się ścieżka i jedziesz brukiem, skaczesz nad dziurami czy ścinasz drogę kawałkiem szutru. 

Ja bym się przymierzał do propozycji z Media Expert, sensownie wyceniony i schludny rower. 300 Wh spokojnie starczy na 3-4 dni dojeżdżania do pracy w lato i wytrzyma 2 dni w zimę. 

 

Odnośnik do komentarza

@Oskarr Hmm... mieszkam w dużym polskim mieście, gdzie są drogi (nie tylko dla rowerów) lepsze i gorsze i wcale nie mam przekonania, że te 20"  kółka (2,3" szerokośc, a pewnie wejdzie coś więcej) napompowane do racjonalnego poziomu, by się tu nie sprawdziły... Ale w sumie to rzeczywiście kwestia gustu i indywidualnych przyzwyczajeń, albo po prostu mojegfo spaczenia, bo jeździłem po tym samym mieście (także bruk, kostka, torowiska tramwajowe i zwykły syf) już na śmiesznie małych 16" wąziutkich kółkach nabitych dla przyzwoitości, żeby nie łapać co chwila snake'ów, a od dłuższego czasu robię to samo no 700Cx25 na jakichś 7 atm... Więc tak, nie jestem obiektywny... 🙂

Bardziej mi chodziło o to, że tam można dostać mid drive'a Shimano za 1000-1200 EUR w rowerze gdzie możesz nawet wsadzić pasek (choć taka zmiana chyba by kosztowała połowę ceny tego roweru), a u nas - jak ma być budżetowo - to jest dramat...

Odnośnik do komentarza

Pracuję w DE w dość dużym mieście, stolicy jednego z landów i jakoś na mieście nie widuję takich wynalazków jak ten Cooper. Fakt, jest bardzo dużo elektryków ale są to w większości rowery cargo do wożenia dzieciaków do przedszkola i szkoły albo jakieś mtb z zewnętrzną baterią albo coraz częściej i coraz więcej tzw. hybrydowych czy trekkingowych ciężkich, wielkich i drogich rowerów typu Cube Supreme Hybrid

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...