Skocz do zawartości

Pojemność przerzutki


Rekomendowane odpowiedzi

Mam rower, w którym tylna przerzutka to Claris, ze średnim wózkiem (70mm od osi, do osi kółek). Przerzutka, podobnie jak całość napędu, to "poprzedni" Claris (grupa 2400, Octalink, 2x8). Kaseta to ósemka, 12-25. Nadszedł czas szerszej wymiany, a mój wzrok przykuła kaseta z nowej grupy Claris, czyli 11-34. I tu pytanie - czy przerzutka z poprzedniej grupy obsłuży kasetę z nowej grupy? Niby maksem w poprzednim Clarisie było 11-32, stąd moje pytanie. Wolałbym nie kupować czegoś, co jest nie do wykorzystania...

Odnośnik do komentarza

Te przedłużacze haka przerzutki są faktycznie stosowane ale przy większej różnicy zębów, jak chce się dać np. większą kasetę typu 11-42T do przerzutki, która obsługuje max 34-36T. Np. często montują je posiadacze graweli z grx-em 2x10 i 2x11, żeby mieć bardziej miękkie przełożenia do jazdy po górach. Ale kij ma dwa końce bo przedłużki tego typu upeśledzają trochę pracę przerzutki.

Miałem w swoim fitnessie starszego Clarisa 2400 i kasetę 11-32T i wydaje mi się, że powinna ona obsłużyć te dwa zęby więcej. Jakby przerzutka była za blisko największej zębatki można ją trochę odsunąć tą śrubką do tego służącą, można nawet dać trochę dłuższą śrubkę jeśli by oryginalna była za krótka

Odnośnik do komentarza

Jeśli nie masz parcia na te 34 zęby to kup dedykowaną kasetę 11-32T - co prawda nie mam zbyt wielu górek w okolicy ale jakoś nie odczułem różnicy w podjeżdżaniu na te które mam pomiędzy poprzednim napędem Clarisa z korbą 50-34T i kasetą 11-32T a obecnym napędem Tiagra z korbą 50-34T i kasetą 11-34T. Na pewno jakaś minmalna różnica jest ale na poważne góry to i tak zarówno jeden jak i drugi napęd jest za twardy

Odnośnik do komentarza

I bardzo koledze dziękuję. Absolutnie nie mam parcia na 34 zęby. Mam parcie na zmianę kasety, gdzie maks to 25 zębów. Mój habitat to Trójmiasto i okolice, przewyższenia są, w końcu to morena czołowa, więc bywa srogo. Nie mam też aspiracji do bycia nie wiadomo jakim kolarzem. Po prostu jeżdżę (chyba sporo). W 75% miasto, w 25% las i szutry. I tyle. 

Odnośnik do komentarza

Ok, etap z wymianą kasety i kół mam za sobą, wszystko poszło gładko. Ale skoro pojawił się w naszej konwersacji taki wątek, to chciałbym (w miarę możliwości) go rozwinąć - jak duża (realna) jest różnica użytkowa między poczciwym Clarisem, a Tiagrą? Jest o co walczyć? Oczywiście w kontekście użytkowania jakie opisałem wcześniej - czyli jazda bez spiny i wygórowanych ambicji.

Odnośnik do komentarza

Claris to jest przedpotopow y system stworzony najniższym kosztem na bazie Sory, która kiedyś była najtańszą grupą. Jest to napęd totalnie budżetowy więc teoretycznie nie ma prawa dobrze działać skoro Sora nigdy dobrze nie działała. Nigdy na Clarisie nie jeździłem, mieliśmy jeden rower na Sorze i była to tragedia. Mam Tiagrę w gravelo-przełajówce. 

W Tiagrze zyskujesz lepsze klamki, w zasadzie rodem ze 105, większą precyzję działania, przerzutkę z lepszą sprężyną, więcej przełożeń, niższą wagę napędu. Nieźle mi się na niej jeździ. Dobre hamulce obręczowe zaczynają się od 105.

Co do przełożeń wszystko zależy od wieku, wagi i wytrenowania. W 50 lat, ważąc 85 kg, podjeżdżałem 24-kilometrowy kultowy podjazd z Giro, Passo dello Stelvio na 2750m, mając najmiększe przełożenie 30x29. Wszystkie polskie górki i zmarszczki na przełożeniu 30x25. Oprócz Przełęczy Karkonoskiej gdzie jest momentami 25-30% nachylenia i tam bez 1:1 podjechać bardzo trudno. Inny temat to jazda na zmęczeniu. Jak podjeżdżaliśmy pod Grossglockner, po 2 tygodniach w Alpach to od samego początku wrzuciłem wszystko co miałem mimo że było tylko 10% na początku. W poważnych górach zawsze warto mieć jakąś rezerwę pod nogą.

Odnośnik do komentarza

Wymieniłem Claris na Tiagrę w swoim fitnessie i naprawdę jest przepaść w działaniu - niby Claris też działa, też te biegi zmienia ale Tiagra robi to wszystko jakoś lepiej, precyzyjniej, jest krótki dość twardy klik i bieg siedzi. W Clarisie było to wszystko jakieś takie bardziej rozlazłe, nie wiem jak to określić ale naprawdę czuć różnicę. Ja jestem z wymiany bardzo zadowolony. Żeby jakoś przesadnie nie iść w koszty to część gratów sobie przez zimę zbierałem na olx, typu przerzutki, manetki, korbę - to co nie musi być nowe. Przerzutki były z demontażu z nowych rowerów, nie używane. Jedynie kasetę, łańcuch i suport kupiłem nowe ale to akurat nie są drogie rzeczy

Odnośnik do komentarza

Kwestia kosztów jest raczej drugorzędna, bo (podobnie jak Ty) sukcesywnie sobie pozbieram te graty. Bardziej chodziło mi właśnie o obiektywny/subiektywny sens takiego zabiegu przy tzw. normalnym użytkowaniu. Czy różnica jest na tyle odczuwalna, że warto brać to pod uwagę. Czyli jednak warto. Z Clarisa jestem zadowolony właśnie o tyle, o ile rower jedzie, biegi zmieniać się da. Czasami trochę gorzej, czasami lepiej. Z racji tego, że staram się jeździć przez cały rok, to rower dostaje po grzbiecie, bo jesień, zima i wczesna wiosna na Wybrzeżu to w zasadzie permanentne opady wody pod każdą postacią. Skutkiem tego rower jest regularnie uwalony jak dzik w euforii. Niby go czyszczę po każdej jeździe, ale mam niejasne wrażenie, że Claris nie jest napędem stworzonym do takich warunków i chyba się przestajemy lubić... ?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...