Skocz do zawartości

[Przerzutki] Di2


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć!
Planuje zmienić rower szosowy na nowy. Obecnie jeżdżę na starej, stalowej szosie, posiadającej jeszcze manetki w ramie. Żyłem sobie spokojnie i szczęśliwie dopóki nie zacząłem trenować bardziej regularnie i nie pojechałem na TdP amatorów. Wiem, że przesiadka na cokolwiek nowszego będzie dla mnie zupełnie nową jakością ale skoro mój rower ma 40lat to następna zamiana za kolejne 40 - musi więc posiadać rozwiązania, które się nieprędko zestarzeją. ?
Żarty na bok - zainteresowałem się przerzutką elektroniczną. Wiem, że nie jest to game changer w kontekście osiągów. Zaciekawiło mnie to rozwiązanie ze względu na rzadką potrzebę regulacji i rzekomą niezawodność. Szukam opinii z pierwszych rąk.
"Too long didn't read" - czy warto dopłacać do Di2?
Mam jeszcze inne pytanie - czy przerzutki mechaniczne nie sprawiają problemów przy eksploatacji w rowerach z pełni zintegrowanymi kablami? Wiem jedynie, że ewentualna wymiana linek stanowi kłopot.
Pozdrowienia!
PS celowo nie podejmuje się tematu materiału ramy, rodzaju hamulców i innych rozwiązań - tu mniej więcej wiem czego oczekuję. 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Raleigh napisał(a):

Mam jeszcze inne pytanie - czy przerzutki mechaniczne nie sprawiają problemów przy eksploatacji w rowerach z pełni zintegrowanymi kablami? Wiem jedynie, że ewentualna wymiana linek stanowi kłopot.

Jeżeli przez "pełną integrację" masz na myśli, że linki są schowane pod owijką, idą wewnątrz kierownicy i mostka, dalej przez ramę i suport i wychodzą dopiero przy samych przerzutkach, to czytałem kilka opinii że są problemy z szybkim zużyciem linek i w konsekwencji z płynnością działania, ponieważ są mocno pozaginane. Sam nigdy nie miałem takiego rozwiązania u siebie, ale jakbym chciał kupić rower na kilkadziesiąt lat, to bym nie ryzykował.

Odnośnik do komentarza

Di2 przeszło przez kilka generacji. Jeździliśmy na rowerach wyposażonych w 11-rzędową Ultegrę Di2 6800 i 8050 a obecnie mamy dwa rowery wyposażone w Ultegrę 12-rzędową Di2 8100 i jeden na Di2 8050. Wszystkie one działały znakomicie i nie było z nimi żadnego problemu. 

Natomiast jeśli się ścigasz to będziesz brał udział w kraksach. Jest to nieuniknione. W związku z tym należy wziąć pod uwagę koszty wymiany połamanej klamki i tylnej przerzutki bo to pada w kraksach.

Czy grupy mechaniczne dobrze działają tam gdzie następuje pełna integracja kabli? Oczywiście że nie. Ostatnie chore rozwiązania dążą do wpieprzania pancerzy przez stery do ramy. Jest to ładne estetycznie ale gówniane rozwiązanie ze względu na dostęp serwisowy.


Nie ma rozwiązań, które się nie starzeją. Nie kupisz już dzisiaj części do 10-rzędowej Ultegry Di2 a 11-rzędowa jest na wyprzedaży i części się do niej kończą. Jak chcesz mieć dobry rower, który się nie połamie w pierwszej kraksie, to rama powinna ważyć ponad 1000 gramów i widelec powiedzmy powyżej 400 gramów. I raczej nie będzie to rama grup jeżdżących w World Tour, których ramy ważą 800 gramów i często się łamią jak zapałki. 

Odnośnik do komentarza
Cytat

Wygląda na to, że w tego typu rowerach elektronika ma większy sens i kupowanie roweru ze zintegrowanymi linkami mechanicznej grupy to de facto zakup roweru na wstępie wadliwego.

? Czemu wadliwego? Jak często potrzebujesz wymieniać linki?

Płynność działania jest taka sama jak przy zewnętrznym prowadzeniu. No chyba że mechanik co składa rower porobi sobie supełki z linek...

Elektronika jest fajna, ale bez przesady. Mechaniczne również zmieniają płynnie i szybko i do tego mają o wiele wygodniejsze klamkomanetki. 

Odnośnik do komentarza

@Raleigh mam już trzeci rower z wewnętrznie poprowadzonymi linkami i płynność działania jak przy zewnętrznym prowadzeniu. Bez różnicy. 

Jeśli chodzi o kwestie serwisowe to fakt dostęp jest gorszy, ale nie robisz tego często plus jeśli robi to za Ciebie serwis to już jest to kwestia pomijalna.

Jeśli chodzi o szybkość zużywania to nie wiem być może. Ale obchodzi Cię to że link zużyją się kilka miesięcy wcześniej? Sama rama przecież się nie wytrze ?.

A zmierzam do tego że jeśli podoba Ci się jakiś rower to nie patrzyłbym na to czy ma prowadzenie wewnętrzne/zewnętrzne elektronikę/mechanike.

Szosę mam na elektronice a gravela na mechanicznej grupie i wszystko działa fajnie, nie mam tak że jak przesiadam się z szosy na gravela to mnie bierze na wymioty bo 10-rzędowy GRX... I jak wspominałem wcześniej, chciałbym żeby elektroniczne grupy miały takie duże ergonomiczne klamkomanetki jak mają grupy mechaniczne.

 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, damianKr napisał(a):

Płynność działania jest taka sama jak przy zewnętrznym prowadzeniu. No chyba że mechanik co składa rower porobi sobie supełki z linek...

Elektronika jest fajna, ale bez przesady. Mechaniczne również zmieniają płynnie i szybko i do tego mają o wiele wygodniejsze klamkomanetki. 

Mam dokładnie odwrotne doświadczenia. 

Elektronika zmienia szybciej i bardziej precyzyjnie co wynika z istoty systemu, który sam się doregulowuje do danych przełożeń dzięki czemu praca jest bardzo płynna. Grupa mechaniczna musi pociągnąć linkę i sama z siebie nie przesunie wózka przerzutki tak żeby się znajdował w optymalnej odległości od łańcucha. Jeśli linka przechodzi przez różne zakrzywienia to z czasem następuje degradacja jakości jej pracy.

W Di2 masz też trochę bajerów, który są przydatne dla kogoś ścigającego się.
Możesz dokupić Sprint Shitfers, czyli małe przyciski pozwalające na szybką i łatwą zmianę przełożeń kciukiem podczas sprintu w dolnym chwycie. 
W szczycie klamek masz wbudowane programowalne przyciski pozwalające na zmianę ekranów komputera pokładowego bez odrywania rąk od kierownicy.
Możesz aktywować Synchro Shift który spowoduje że jak zrzucisz na małą tarczę to system skompensuje to zrzuceniem w dół kasety.
Masz też wizualną informację na komputerze pokładowym  
W przypadku gleby elektronika za pomocą funkcji Crash Mode, przesunie tylną przerzutkę w stronę koła żeby spróbować ją oszczędzić.

Co do klamek to nigdy mi nie pasował kształt mechanicznych klamek Shimano. Dlatego jeździłem na Campagnolo. Natomiast te od Di2 bardzo mi pasują i uważam ich ergonomię za zdecydowanie lepszą.

Natomiast zgodzę się że różnica nie jest kosmiczna tylko subtelna. 

Odnośnik do komentarza

@jajacek Źle mnie zrozumiałeś. Nie mówię, że nie ma różnicy. To co napisałeś to oczywiście racja. Chodziło mi o to, że nie jest to jakaś ogromna różnica żeby mocno naciągać swój budżet tylko po to żeby mieć elektronikę. A chodzą opinie w internecie że jak raz wsiadło się na elektronikę to nie ma powrotu.

W moim przypadku gdybym miał zmieniać rower i miałbym jakąś super ofertę na rower np. na mechanicznej Ultegrze to poświęciłbym elektronikę. 

Cytat

Co do klamek to nigdy mi nie pasował kształt mechanicznych klamek Shimano. Dlatego jeździłem na Campagnolo. Natomiast te od Di2 bardzo mi pasują i uważam ich ergonomię za zdecydowanie lepszą.

Z Campagnolo się śmiałem jak można na tym jeździć do czasu jak nie spróbowałem u kolegi... już się nie śmieje ;). Mega wygodne.

Ja mam 192cm wzrostu i spore łapy. Mechaniczne klamki Shimano są spore, mają sporą powierzchnię do podparcia dłoni i pewny chwyt.

Sam zastanawiam się czy nie zapolować na klamki SRAM Force D1. Które są naprawdę duże jak na elektronikę i nie są profilowane:

8a55ce06-e4b4-46ba-9c72-0c2c93e649c3?rul

Niestety nowa wersja D2 wyglądem przypomina już klamki Rivala, które są mniejsze i wyprofilowane. A to zagłębienie w kształcie strasznie mnie denerwuje. Ciężko mi na tym ułożyć wygodnie dłoń. Wolę taki prosty kształt jak mają Di2 i Force D1. Zresztą jakby była możliwość to już dawno wsadziłbym do SRAMa klamki od Di2.

s-l1600.jpg

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...