Skocz do zawartości

MalySzaryCzlowiek

Użytkownicy
  • Postów

    513
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez MalySzaryCzlowiek

  1. Rockrider XC 500

    Rockrider XC 100

    W dniu 12.01.2022 o 20:18, hemi napisał:

    bardzo dużo po lasach, a im trudniejsza ścieżka tym lepiej :). Parę razy do roku chcę wyjechać rowerem w góry izerskie i nie tylko

    Z takim przeznaczeniem bez wdawania się w szczegóły omijałbym rowery które podałeś szerokim łukiem, specyfikacja albo rama albo amor wyklucza je skutecznie. Linki wyżej które podałem to jedyne opcje w okolicach twojej ceny które moim zdaniem są rozsądne z wskazaniem na xc500, wołałbym dołożyć parę zł więcej lub wziąć kilka rat, niż naprawiać za niedługo lub wymieniać dobite części w rowerach które podałeś, nie mówiąc już o nerwach. XC 500 ma bardzo dobry napęd, świetny amor do górskich zastosowań, ramę z nowoczesnymi standardami i wytrzymałe koła, które zniosą trudy terenu. Poza tym decathlon ma świetną gwarancję i fajne systemy ratalne a rowerki które podałem, pozwalały niejednemu być w czołówkach wyścigów MTB ?

  2. 23 minuty temu, nexus napisał:

     

    Czy brak sztywnych osi w Cube jest bardzo odczuwalny?

    Czy opuszczana sztyca w Kellys to raczej gadżet czy dobry dodatek?

     

    Może @jajacek napisze o kosztach, widzę nieraz, że jest na bieżąco. Dużo będzie zależeć od tego jak i gdzie jeździsz. Jude/recon/xc30 może nawet reba wyjdą w miarę podobnie, fox32 będzie droższy ze względu na części ale nie będzie to ogromna różnica w utrzymaniu, za to świetnie wybiera nierówności drogi.

     

    Sztywne osie są ważne, ale jeśli jeździsz w ostrzejszym terenie, często balansujesz na granicy przyczepności itd. itd. lub zamierzasz brać udział w maratonach mtb/zawodach xc. Ale generalnie jak już wydajesz tyle kasy, to szukaj aby sztywne ośki były, to teraz standard. Ułatwi w przyszłości temat przy okazji modyfikacji lub wymiany jakiś części. 

    Opuszczana sztyca jak wyżej. Jest to super opcja na technicznych kawałkach, szczególnie podczas ostrej jazdy w dół, gdzie swobodny balans ciałem jest niezwykle istotny dla naszego bezpieczeństwa, przyczepności i chęci posiadania wszystkich zębów. Jednak jest to element który nie powienien przeważyć nad tym czy kupić czy nie jakiś rower. Sztyce zawsze można dołożyć.

  3. Zależy czy mróz czy nie i gdzie trzymasz rower ;D jak nie ma mrozu to nie problem, myjka dostosowana do rowerów i reszta standardowo.

    Ja jak latam u siebie to prawie od razu wjeżdżam do lasu więc nie martwię się solą, bo nie ma jej na moim rowerze i nie czyszczę go potem idealnie. Jedyne co robię po jeździe to kładę rower na stojak, dwoma pędzelkami, miękki/twardy usuwam brud (śnieg, błoto itp) z goleni, kasety, zębatek, łańcucha i okolic łożysk. Po tym jeszcze raz dokładnie wycieram łańcuch odtłuszczaczem, myje tarcze hamulcowe alkoholem izopropylowym, bo zbierają sporo brudu w czasie jazdy. Na koniec smaruję łańcuch FinishLine'm i koniec, nie ma co w zimę przesadzać. W garażu nie mam mrozu, więc w skrajnych sytuacjach przemyje rower i schowam do garażu.

  4. Zależy czy do twojej klamki hamulca pasuje jakiś system i spec (montaż manetki biegów do manetki hamulca, tak aby były połączone) to by ułatwiło sprawę. Wtedy możesz dać chociażby to :

    https://allegro.pl/oferta/shimano-deore-xt-sl-m780-2-3x10s-i-spec-b-komplet-10922922149

    Patrzyłem na szybko klamki hamulcowe z twojego roweru ale nigdzie nie mogę znaleźć informacji, może ktoś bardziej kumaty sprzętowo da znać ? ewentualnie możesz wstawić w wolnej chwili zdjęcie jak to teraz wygląda.

  5. 2 godziny temu, jajacek napisał:

    Koło węższe zawsze da radę. Tylko po co? 
     

    Ja zrozumiałem, że chodzi o oponę, obręcze są tutaj dość standardowe

    3 godziny temu, yok3r napisał:

    Dętki przy zmianie samych opon nie trzeba wymieniać?

    Lepiej zmienić, ładnie wyczyścić obręcz, wnętrze opony itp. żeby nic nie przecierało dętki.

     

    Godzinę temu, yok3r napisał:

    Co do przerzutek masz rację, czasami wolno zmienia biegi, i też się zastanawiałem jak to ogarnąć, próbowałem regulować, ale jak widać ja aż tak się nie znam i nie brałem pod uwagę manetki, myślałem że te slx są ok. I chyba faktycznie lepiej i taniej będzie trochę "usprawnić" aktualny niż kupować nowy. Za aktualny mógłbym dostać około 450 euro, nowy jakbym chciał kupić to pewnie około 1100-1200 euro. co do amortyzatora, szczerze ten co mam w zupełności mi wystarcza, chociaż nie mam porównania z lepszymi, może dlatego takie mam zdanie na ten temat 

    SLX są bardzo ok ale XT lepsze ;D Co do amorka, oddałbym go na serwis, jeśli takowego nigdy nie robiłeś ponieważ sam serwis i wymiana oleju, smaru itd. już sprawia, że amorek dużo lepiej chodzi. A co do przerzutek, zobacz też, czy wina nie leży po stronie brudnych/starych linek. Ja jak zmieniłem linki w swoim rowerze, dopiero mogłem normalnie wyregulować przerzutkę i poczuć jakąś płynność, to często niedoceniana rzecz w rowerze a tania w serwisie. Chociaż jak zlecisz montaż nowej manetki to i tak linka będzie nowa ?

  6. W dniu 11.01.2022 o 07:51, yok3r napisał:

    ,ale da radę w lesie, leśnych ścieżkach. nie mieszkam w górach, ale mam las nie daleko a zarazem mieszkam prawie w centrum miasta.

    Wygodne MTB, koniecznie z amorkiem ? plus oponki Schwalbe Hurricane.

    Miałem krótko taki zestaw, po mieście popylacz super a i w terenie dawał rade.

    Jeździłeś kiedyś rowerem bez amorka ? Jak dla mnie pełne sztywniaki są dla bardzo świadomych kolarzy oraz takich którzy mają technikę pozwalającą poradzić sobie z lekkim terenem. Mnie osobiście męczyłoby wypatrywanie każdej dziury, krawężnika i wieczne balansowanie górnymi partiami ciała, szczególnie kiedy chcę pojechać gdzieś dla przyjemności, żeby uniknąć nadmiernych wstrząsów.

  7. 13 godzin temu, jajacek napisał:

    Utrzymanie porządnego fulla tak kosztuje przy powiedzmy 5k km rocznie.

    Pewnie tak, ale czuję że to statystyka przy ostrym użytkowaniu i na pewno nie na relaksacyjnych przejażdżkach o których ty mówimy.

    Ja bym postawił na komfort w postaci decathlonowego fulla, i zamowil wizytę u bike fittera. Profesjonalne ustawienie roweru to klucz żeby prezent był udany, inaczej może być niewygodnie. Takie rzeczy jak odwrócenie mostka, kąt kierownicy i siodełka, mogą być kluczowe przy tej wadze i kilku ładnych wiosnach na karku. Nowy rower, przegląd zerowy, i bije fitting to będzie koszt sporo poniżej 10k.

  8. Ciężki temat kupić komuś rower, tym bardziej jak nie zna się szczegółów, ale nie niemożliwy.  Najgorsze to chyba dopasować rower do użytkownika, jesli to teren mieszany, a tata jeździ dla przyjemności a nie dla wyników czy "pokonywania swoich barier" to stawiałbym na wygodny rower MTB, który ładnie wybierze nierówności i nie będzie go nigdzie ograniczał(póki co bez podawania konkretnych modeli). Twój tata waży pi razy oko tyle co ja, tylko jest 10 cm niższy, nie ma już pewnie 20 lat więc wątpię, żeby odpowiadała mu agresywna pozycja którą mają rowery, które podesłałeś.

    Drogi rower równa się też droższe utrzymanie więc nie nastawiałbym się na wydanie pełnych 10 000 zł dla takich potrzeb. Mniej wydali tutaj niektórzy co są często w czołówce zawodów z kolarstwa górskiego ?

    Ja bym osobiście brał fulla lub hardtaila plus dorzucił tacie wizytę bikefitingu, żeby ten rowerek idealnie pod niego ustawić, kosztuje niedużo względem roweru a da sporo przyjemności z jazdy i dostosuje nowy rower pod tate ? taka luźna propozycja na szybko, ale może jeszcze dodasz parę szczegółów.

  9. https://www.decathlon.pl/p/buty-na-rower-spd-mtb-rockrider-st-100/_/R-p-303164?mc=8512376

    https://www.decathlon.pl/p/pedaly-zatrzaskowe-do-roweru-mtb-m520-spd/_/R-p-X3169982?mc=3169982

     

    taki zestaw. Miałem ten sam temat co ty rok temu i wziąłem ten zestaw na start, żeby zobaczyć z czym to się je a nie być w razie co stratnym. Tyram buty i te pedały non stop w terenie, teraz w śniegu, błocie i soli i zarówno buty jak i zatrzaski sprawują się genialnie(nawet całe zabłocone). W butach tych możesz sprawnie chodzić, nie wadząc blokami o kamienie i chodnik bo są dość głęboko schowane a pedały mt520 to już chyba model kultowy.

  10. Racja, swojego raidona,  nawet po rozebraniu, dodaniu uszczelek smarujących, nasmarowaniu uszczelek kurzowych, dodaniu odpowiedniego oleju nie porównam szczególnie zimą do swojego drugiego DT czy Recona kolegi na którym ostatnio jeździłem, latem jeszcze jakoś ujdzie. Raidon pomijając szerokość lagow,  nie wiem czy pracuje lepiej nawet od xc30 po serwisie.

  11. W dniu 22.12.2021 o 11:33, Kofeina napisał:

    Mój wybór padł na Rockrider XC500 (chyba rozmiar XL

    Bierz XC500 w rozmiarze XL i się nie zastanawiaj. Bardzo dobry i bardzo dobrze wyceniony rower. Mam praktycznie identyczny wzrost, rowery 19 calowe nie wchodzą w grę. Teraz jest to kilka zł więcej, ale wydane naprawdę rozsądnie, w perspektywie dłuższego ujeżdżania roweru to się bardziej opłaci. 

  12. 2 godziny temu, mb79 napisał:

     

    Mówili że rama 19 cali dla wzrostu 183 cm jest za mała bo będę uderzał kolanami przy skręcaniu w kierownice.

    Kocham to w sklepowych "specjalistach" xD ręce opadają... 

    Unibike ma "dziwnie" zrobione ramy, bardzo nieciekawie ustawiają się plecy(subiektywna opinia), miałem Unibike Expert 21 cali i wydawał mi się dużo większy i wyciągnięty niż 23 calowa merida i 21 calowy Cube jakie mam teraz, a mam 191 cm. Ale teraz rowery poszły trochę w tym kierunku jesli chodzi o geometrię.

    Daję skrzynkę browarów, że nie będziesz niczym uderzał przy 183 cm o kierownice. Co więcej uważam, że dużo bezpieczniej iść w 19 niż 21 cali przy tym wzroście.

  13. Godzinę temu, miMichal napisał:

    Musisz stanąć okrakiem nad rowerem. Chodzi o odległość krocza od górnej rury roweru. Jeśli dotykasz ją kroczem to rower jest za duży. Jeśli w trakcie jazdy nagle musiałabyś się zatrzymać to mogłabyś dość mocno uderzyć kroczem w górną część ramy ? 

    Tego akurat nie zawsze można brać dosłownie. Istnieje sporo dużo ważniejszych czynników w kwestii dopasowania roweru. Nie jeździmy w końcu na "górze rurnej".

     

    Co do różnic w jeździe jestem ciekaw jak jeden i drugi rower był złożony oraz na jakiej wysokości było siodełko. Ustawiałaś coś ze sprzedawcą przed jazdą próbną ??? Widziałem już niezłe perełki w sklepach... poodwracane kierownice, mostki itp... długo by wymieniać, w tym przypadku minimum to wysokość siodła. Jeśli w 19 calowym siodełko było choćby kilka cm niżej niż w 17 calowym, to pierwsze wrażenie wygody da 19 cali. Jednak bardzo złudne jak potem wyjdzie ? 

  14. 7 godzin temu, sl66 napisał:

    Pytałem czterech różnych fizjoterapeutów o najzdrowszą dla kręgosłupa pozycję na rowerze. Każdy odpowiedział, że im bardziej wyprostowana (ale bez przeprostu ledzwiowego), tym lepiej.

    Dla mnie osobiście to trochę zbyt uniwersalne stwierdzenie. Są różni ludzie, różne schorzenia, różny teren w jakim jeździmy oraz różne preferencje jazdy na rowerze. Ewentualnie można się poratować bikefittingiem, jeśli rower nie jest tylko drobnym dodatkiem. Byłem raz u gościa w Trójmieście który nie tylko dopasowuje do ciebie rower, ale jest również fizjoterapeutą, bardzo duża wiedza i fajne podejście. Sporo mi pomógł i wyjaśnił.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...