Skocz do zawartości

BrudnyHenryk

Użytkownicy
  • Postów

    651
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez BrudnyHenryk

  1. Z tym trzymaniem kierownicy może być różnie, chroni ręce, ale barku i głowy już nie. Kiedyś fitnessem na slickach dość szybko zjeżdżałem ze skarpy warszawskiej w nieznanym miejscu. Techniki zjadu nie znałem wtedy żadnej, ale odwagi mi nie brakowało. I nie wpadłem na to, że podczas zjazdu w dół za zakrętem wyrośnie mi przed nosem wielki słup wysokiego napięcia: hamulce - koło momentalnie zaryło w piach - rower stanął dęba - przeleciałem przez kierownicę... i odruchowo nie puściłem kierownicy tylko jak pingwin sliznąłem brzuchem po piasku. Miałem SPD i cały czas trzymałem kierownicę rekami. Na koniec rower spadł mi na plecy. Buty miałem nadal w blokach, a ręce na kierownicy. Ludzie się zbiegli i wyplątali mnie z roweru. Nic mi się nie stało, a nie miałem nawet kasku. Byłem tylko brudny od czoła do kolan. Gdybym nie wygiął odpowiednio ciała i nie prześliznął się na brzuchu, tylko zarył dziobaka to wolałbym mieć połamane ręce niż kręgosłup
  2. myślałem, że jest jeszcze jedna śruba, ale jak widać jest trochę inaczej
  3. też nie miałem, ale na mostku jest instrukcja - widać ją na zdjęciu 1-2-3 Widać 1 i 2 Nie widzę 3 zobacz gdzie jest taka cyferka i zrób zdjęcie. Najpierw trzeba poluzować dwie śruby z boku z oznaczeniem 1 później skasować luz na mostku za pomocą nakrętki 2 ... podejrzewam, że coś tu będzie pewnie jeszcze z numerem 3... na koniec ustawić kierownicę prosto i dokręcić z powrotem śruby oznaczone 1
  4. Jak ma być na dojazdy 2-5 km to da radę. Przerzutka będzie kiepsko zmieniać biegi, ale w tej cenie nie można wymagać cudów. Wygląda ładnie, ma 2 koła, kierownicę i na pewno będzie szybszy niż pieszy. Jeżeli wycieczki mają być dłuższe to lepiej zainwestować w rower z lepszym napędem
  5. Nic o friride nie było wcześniej i się nie chwalę. Raczej napisałem kontrę do przechwałek jakie to złamania ludzie mieli. A teraz odpowiedź na pytanie: Na rowerze nie jeżdżę nic trudnego, co najwyżej Świeradów. 3.5-5.5k rocznie. Naliczyłem ok. 10 wypadków, głównie OTB w ze względu na braku techniki, albo wywrotki na lodzie w zimie. Poćwiczylem trochę techniki, kupiłem zimowe opony i wypadki się skończyły. Miałem jeden poważniejszy drogowy, gdy w pełnej prędkości na trzypasmówce przy zmianie pasa ruchu walnąłem w stojący minivan (patrzyłem do tyłu, żeby wcisnąć się w ruch między samochody, a minivan zamiast skręcić w prawo z prawego pasa zatrzymał się na drodze, żeby zaparkować). Snowboard: nie skaczę, jeżdżę głównie na czerwonych trasach. Ogólnie nic nadzwyczajnego
  6. dla kontrastu żadnych złamań na rowerze i snowboardzie, 45 lat na karku
  7. czekać na promocję nie ma co. może za rok, albo wcale
  8. ale trzeba mieć przyrząd, bo bez niego nie wiadomo czy jest prosto
  9. temat to wszechstronny MTB HT myk myk nie jest konieczny
  10. Już za późno na takie myślenie. Przepadło dawno temu. Ze świecą szukać rzeczy, które nie są wyprodukowane w Chinach
  11. Podatek jest teraz naliczany już przy kupnie na AliExpress, ale z PIT nie ma to nic wspólnego . PIT to jest podatek dochodowy, a ciężko mieć dochód z płacenia za zakupy. Chociaż w reklamach trąbią, że oszczędzasz jak kupujesz...
  12. Nawet przy długich nogach i niskiej ramie można mieć sztycę z małym skokiem. Nie można w drugą stronę ze skokiem większym niż wystająca część sztycy (a nawet mniej, bo jest tam jeszcze pierścień)
  13. Na stronie Stans jest napisane, że po napompowaniu CO2 trzeba wymienić mleko, bo traci właściwości. Może to spowodowało rozwarstwienie mleka? Mnie się nigdy nie rozwarstwiało do tej pory. Zapytaj kolegi przy okazji, czy Pitstop nie zasycha
  14. Lubię mleko Stans. Wczoraj otworzyłem oponę Schwalbe Ice Spiker, która nie była używana przez cały sezon wiosna-jesień. W środku było płynne mleko i nie ma zaschniętych plam. Opona jest czysta od środka. W innej oponie używałem Caffelatex, który mi zasychał. Musiałem dolewać mleka co 3 miesiace. W weekend spędziłem 2 godziny na zrywaniu grubej na mm powłoki pokrywającej całą oponę. Jeszcze bolą mnie palce
  15. W weekend ogarnąłem przegląd wszystkich kół. Nacentrowałem, zmieniłem opony, zalałem mlekiem. mam teraz 3 zestawy (jak już pisałem - do dwóch rowerów, drugi to MTB-FS AM100S): 1. szosowy do Monstera 28x1.6 Schwalbe Winter (z kolcami) 2. Uniwersalny MTB-FS/Monster mullet 29x2.3+27.5x2.3 3. Do MTB-FS na piachy 27.5x3" Ad.1 zestaw szosowy - niby baaardzo okazyjnie całkiem lekki zestaw: nowe koła Bontrager boost z microspline, które wg oferty miały ważyć 1728 g. Niestety okazało się, że są kowadłami 2180 g. Złożyłem reklamację i uzyskałem duży rabat. Stwierdziłem, że mogę je zostawić dla opon zimowych, a na lato kupić inny, lżejszy zestaw. Kaseta Shimano SLX 10-51 używana. Finalnie wyszło mnie 417 zł za komplet 2 kół z kasetą. Waga nie jest dla mnie aż tak istotna, a cena dobra. Czeka mnie kolejny zakup kół szosowych na lato [emoji38]
  16. a właśnie zmieniłem i to na grubasy 27.5x3", bo miałem ochotę się zmęczyć i potestować tę opcję. Załadowałem ciśnienie 0.8/1.2 bar, czyli bardzo miękko jak na moje 91+12 kg. Wygoda super, rower wybiera wszystkie drobne nierówności, nie buja przy rozpędzaniu, ale ma bardzo duże opory toczenia. Opcja zdecydowanie na piaski, a nie do miasta
×
×
  • Dodaj nową pozycję...