napęd 1x11 w gravelu to kompromis. Nie jest uniwersalny. Napęd 1x12 w MTB to też kompromis. Ale przesadzacie mówiąc, że to pomysł całkowicie bez sensu. Jako argumenty podajecie brak przełożeń miękkich z MTB, brak przełożeń szybkich z szosy, dziury w przełożeniach w porównaniu do szosy. Chciałem tylko pokazać, że to się nie trzyma kupy. Nie ma żadnego napędu, który spełnia te wymagania. Wziąłem z google pierwszy na liście rower gravel i porównałem do 1x11 40+11-42. Pokazałem, że w tym konkretnym przypadku tracimy tylko jeden bieg, a zyskujemy wygodę używania. Co kto woli jego sprawa, ale bez sensu to nie jest