-
Postów
1 423 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez pepe
-
Rower do 2000 na początek/dojazdy+wyprawy/lekki
pepe odpowiedział(a) na AgataP temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Nie ma takiej. W najtańszych rowerach poniżej 1 tyś. kuleje wszystko. W takich gdzieś od 2-3 tys. uznanych producentów czasem coś się zepsuje, jak to w każdym urządzeniu mechanicznym Warto serwisować, to jest kluczowa sprawa (poczynając od najprostszych spraw jak smarowanie łańcucha). Przy przebiegach kilku tys km rocznie trzeba regularnie wymieniać niektóre części (klocki, łańcuch, kaseta, itp) Przekroczenie granicy kilku tys za rower nie poprawia już jego bezawaryjności, raczej przeciwnie. Po prostu wyższa półka cenowa jest już przeznaczona dla zawodników, a tam liczy się przede wszystkim waga. Zależy od tego jaki ma się sprzęt: spiór, namiot, itp. Waga i rozmiar jest tu kluczowy. Da się i na tydzień wybrać, ale właśnie trzeba mieć komplet lekkiego wyposażenia do spania, a to niestety kosztuje i to dużo. Plus sporo doświadczenia w biwakowaniu, bo musimy zabrać minimalną ilość sprzętu, za pomyłki się płaci później komfortem. Jak dla mnie jest dokładnie odwrotnie. Na rowerze w konfiguracji bikepackingowej niewiele odczuwam większy ciężar roweru. Natomiast jak założysz sakwy z tyłu plus i jeszcze wór na górę, rower zaczyna się znacznie gorzej prowadzić. Jak się dociąży przdnie koło jest lepiej (np. przednie sakwy). Faktem jednak jest że całość robi się mega ciężka (wpływ na to ma też waga samych bagażników i sakw). Na asfalcie da się przeżyć, ale w terenie jest słabo. Odnośnie środka ciężkości, to spróbuj biec z dwoma walizkami w rękach, a potem z plecakiem. Wiadomo co jest łatwiejsze. -
Wagant 5 ,6 czy nowa 7? Deore czy XT? 3/9 czy 3/10?
pepe odpowiedział(a) na LukaszHej temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Nie warto kupować takiego budżetowego roweru. Umęczysz się i Ty i on. To jest opcja tylko dla ludzi którzy jeżdżą rowerem do sklepu 1 kilometr raz na tydzień i nie mają pieniędzy na nic lepszego, a chcą nowy. Jak robisz 5 tys, rocznie to warto coś ze średniej półki kupić za co najmniej 2-3 tys. od uznanej firmy (konkretne marki możesz znaleźć na tym forum). Romet też zdaje się może być, nie miałem styczności, ale opinie są raczej pozytywne. Kross też ma dobrą opinię. Kupiłem kiedyś dla dzieciaka jakiś młodzieżowy model i był ok. -
Tu jest 16 cali : https://www.bikesalon.pl/rower-trek-neko-2-2018-kolo-28-bialy Ale jak musi być 18, to też nie powinno być dramatu. Na za dużym rowerze też da się jeździć, mężczyźni mają gorzej, bo rama jest wtedy za wysoko, w damskich rowerach nie ma tego problemu.
-
Jak jej się ten Trek podoba, to nie widzę przeciwwskazań. Ja osobiście też bym wybrał tego Treka zamiast Unibike. Po prostu Trek jest ładniejszy. Ceną bym się za bardzo nie kierował, taki rower użytkuje się przez wiele lat. Warto tylko zwrócić uwagę na rozmiar ramy. Wg mnie dla tego wzrostu najlepszy powinien być 16 cali (lub S). Na stronie Treka jest wskazówka jaki rozmiar do jakiego wzrostu : https://www.trekbikes.com/pl/pl_PL/rowery/rowery-crossowe/rowery-hybrydowe/neko-damski/neko-2-damski/p/17255/
-
Pierwsza szosa do 4 tysięcy złotych
pepe odpowiedział(a) na krsta temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Moim zdaniem musisz jeszcze sobie odpowiedzieć na pytanie czy wolisz szosę endurance, czyli np. ten Triban, Kross Vento, Romet Huragan, czy jednak gravel (np. Romet Boreas). Jest kilka różnic. Np. w gravelach są hamulce tarczowe i możliwość montażu szerszych opon (w szosie endurance zwykle 25-28, w gravelu co najmniej 35-40 lub więcej ). Czasami gravele mają też trochę inny kształt kierownicy i bardziej miękkie przełożenia (choć nie zawsze). Wszystko to po to, żeby lepiej jeździło się w lekkim terenie. Odbywa się to kosztem szybkości na asfalcie. Sam więc musisz zdecydować na czym Ci bardziej zależy. -
Tak, oczywiście Tourney najsłabszy. Ja mam w swoim rowerze mieszankę od Altus do Alivio. Oczywiście Alivio jako tylna przerzutka, bo na nią każdy patrzy. Generalnie najlepiej by było gdyby przy tej cenie był osprzęt co najmniej Acera. Chociaż osobiście nie widzę jakiś dramatycznych różnic w tej klasie cenowej (nawet jak porównamy ceny np. manetek Acera z Altus to często jest to samo ) . W drugim rowerze mam Deore XT / SLX i tu już jest wyraźna różnica w kulturze pracy, ale to jest już zakres cenowy bardziej w okolicach 4 tys. za jeden rower.
-
Jak najbardziej można tak zrobić, trekkingi mają często prądnicę w przedniej piaście, co niekoniecznie każdemu jest potrzebne. Praktycznie każdy cross ma wszelkie niezbędne mocowania do bagażnika i błotników Najtańsze w serwisowaniu są obecnie rowery z napędem 8x, w tym budżecie najprawdopodobniej taki właśnie się trafi. Dla żony zdecydowanie mniejszy rozmiar, w okolicach 16 cali, dla ciebie 19 cali może być ok (chociaż co producent, to trochę inny rozmiar pomimo tego samego oznaczenia) Odnośnie konkretnych modeli które podlinkowałeś, to Unibike czy Trek to sprawdzone marki i raczej nie spodziewał bym się problemów. Co do klasy osprzętu to sam możesz sprawdzić co jest lepsze, ciąg jakościowy to Toyrney>.Altus>Acera>Alivio>Deore. Wskazówka: mojej żonie bardzo do gustu przypadła amortyzowana sztyca podsiodłowa, może warto taki wybrać (można też osobno dokupić taką sztycę).
-
Ja mam te klocki : https://bikemia.com/klocki-hamulcowe/4912-klocki-hamulcowe-author-acc-3cc-kpl.html Nie są bardzo tanie, ale za to bardzo skuteczne, na deszczu też. Fabryczne mogą być słabe, bo zwykle montują najtańsze.
-
Rower do 2000 na początek/dojazdy+wyprawy/lekki
pepe odpowiedział(a) na AgataP temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Jak chcesz lekki rower na dojazdy / wyprawy asfalt/łatwy teren to moim zdaniem wybór mtb 29er jest niezbyt dobry. Przy tej cenie rower będzie ważył 14-15 kg za sprawą ciężkiego amortyzatora, ciężkich kół i opon. Do tego terenowy bieżnik znacznie cię spowolni. Lepszym wyborem będzie wg mnie cross na kołach 28 cali, najlepiej ze sztywnym widelcem. Wagowo wyjdzie w okolicach 11-12 kg. Przykład : https://sklep.biker-house.pl/marin-fairfax-sc-1-satin-black-2018.html . Mam dość podobny rower i używam go zarówno do dojazdów do pracy jak i na wyprawy z sakwami i namiotem. Sprawdza się bardzo dobrze. Przy większym obciążeniu amortyzator z przodu staje się wręcz zbędny. Jak popatrzysz na ofertę rowerów wyprawowych, to praktycznie każdy ma sztywny widelec. Warto ewentualnie sprawdzić, żeby mieściła się opona o szerokości około 40 mm, gdyby na wyprawie miało być więcej szutrów/polnych dróg niż asfaltu. Mam też rower mtb 29er i też używam go w celach wyprawowych, ale tylko w cięższy teren, na krótsze dystanse. Nie zakładam też wtedy sakw, bo bardzo słabo sprawdzają się w terenie, zamiast tego torby do bikepackingu. Poniżej moje rowerki podczas wypraw: pierwszy cross, sztywny widelec, drugi mtb 29er -
Przesiadka na pierwsze poważne MTB do 4000
pepe odpowiedział(a) na morswin temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Mam 29era z amortyzatorem powietrznym. Czasami jadę po lesie na zablokowanym, np, po zjeździe z asfaltu. Taki zablokowany amortyzator powietrzny nie blokuje się całkowicie, wciąż trochę się ugina, ale minimalnie. Jak nie ma za dużych nierówności, to można się nawet nie zorientować że jest zablokowany. To mniej więcej powinno dać Ci pojęcie na ile istotne jest posiadanie lepszej klasy amortyzatora w przypadku nie wymagającego terenu. Inna sprawa gdy zaczynają się konkretne nierówności, czy właśnie jakieś ostrzejsze zjazdy. Ale jak do jazdy po leśnych ścieżkach, to przy szerokich oponach i na sztywnym widelcu byłoby ok. Opona 29x2,25 znacznie wytłumia drobne nierówności. -
Bez przesady, z podziemnego garażu w pracy jest nikła szansa żeby zginął. Masz ochronę, kamery, itp. Od 2 lat tak zostawiam rower (w podziemnym parkingu w pracy) i czasem nawet nie przypinam, a jeśli już to linką za 10 zł.
-
Pierwsza szosa do 4 tysięcy złotych
pepe odpowiedział(a) na krsta temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Akurat Four Corners jest trochę z innej kategorii, to nawet nie jest lekki gravel, tylko ciężki rower wyprawowy ze stalową ramą. Jak nie planujesz wypraw, to bym sobie odpuścił. Ronin podobnie. Marin ma też model aluminiowy Gestalt, też niby gravel, ale sporo lżejszy : https://www.halarowerowa.pl/gestalt-p779.html . Ewentualnie z "lekkich" graveli jest jeszcze Specialized Diverge : https://sprint-rowery.pl/rower-szosowy-specialized-diverge-e5-sport-2018 , ewentualnie Giant Anyroad : https://sprint-rowery.pl/rower-szosowy-giant-anyroad-3-2017 -
Rower dopasowany do moich potrzeb - max. 5000zł
pepe odpowiedział(a) na robi007 temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Jeżeli oczekujesz trwałości i niezawodności, to celowałbym raczej w segment 3-4 tys a nie w okolicach 5-6 tys. Droższe rowery wcale nie są bardziej trwałe. Na pewno są za to droższe w utrzymaniu. Do tego często mają sportową geometrię, co nie każdemu pasuje. Na Twoim miejscu wybrałbym raczej w model z amortyzatorem olejowo/sprężynowym, napęd raczej 10x niż 11x. Przykład : https://bikepark24.pl/rower-gorski-mtb-cube-attention-blacknblue-2018.html . Przy amatorskiej jeździe różnicy za bardzo nie odczujesz a na pewno sporo zaoszczędzisz. Przykładowo, kaseta do napędu 10x (wymiana co około 5 tys. km) kosztuje 100 zł , natomiast 11x około 200 zł. Amortyzator powietrzny, koszt przeglądów około 300 zł rocznie, olejowo/sprężynowy : można praktycznie nie serwisować, itp. Właśnie w KTMie masz i amortyzator powietrzny i napęd 11 rzędowy. Do tego dali opony przeznaczone do jazdy w trudniejszym terenie (do tego jedne z najtańszych). Czyli na dzień dobry raczej do wymiany. Schwalbe Smart Sam są lepsze na asfalt / lekki teren. -
Cube nature SL 2019 vs Scott Sub Cross 20 Men
pepe odpowiedział(a) na tolo14 temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Za gravela zapłacisz +50% albo i więcej w stosunku do ceny crossa. Zakres zastosowań podobny, z tym że crossy są kierowane raczej do mniej zaawansowanych rowerzystów oczekujących raczej wygody, a gravele do takich więcej jeżdżących. Najczęściej gravele wymuszają bardziej sportową pozycję niż cross, to też warto wziąć pod uwagę -
Naoliwić łańcuch, albo nawet wymienić.
-
W przypadku mobilnego zapięcia wszystko zależy od scenariusza w jakim będziemy go używać. Takiego u-locka kupiłbym tylko wtedy gdybym musiał zostawiać rower na dłużej niż kilka minut w miejscu gdzie jest duży ruch (np. centrum miasta). W innych przypadkach, szkoda mi nawet nie tyle pieniędzy na zakup, raczej nie bardzo mam ochotę wozić dodatkowe 1-2 kg. Często też jak zostawiam rower pod sklepem, to są te beznadziejne stojaki na jedno koło. Jak mam linkę, to jeszcze dam radę przez to przepleść i przypiąć za ramę. W przypadku u-locka to już by się raczej nie udało. Inny scenariusz : jadę na biwak z noclegiem w namiocie lub hamaku. W tym przypadku nie zabieram żadnego zapięcia. Szansa że ktoś mnie odnajdzie w dzikim terenie w nocy i ukradnie mi rower jest znikoma. Tak że moim zdaniem nie warto przesadzać z tymi zapięciami i kupować od razu najmocniejsze (czyli i najdroższe). Lepiej dostosować jakość zapięcia do sytuacji.
-
Brak prądu niestety dla złodzieja nie jest przeszkoda, mają szlifierki akumulatorowe. Jedyne co chyba możesz zrobić, to dać najmocniejszego ulocka, na tym filmie koleś musiał go ciąć na dwa razy szlifierką. Swoją drogą przy tych cenach, to nie wiem, czy taniej by nie wyszło kupić lepsze drzwi, z tym, że też nie wiadomo, czy to by właśnie nie skusiło złodzieja ? Nie ma chyba prostego rozwiązania. Ten mocny u-lock, to chyba max co się uda wykombinować.
-
Może trzeba po prostu kilka razy spróbować. Ja robię tak, że najpierw skręcam dość mocno, potem ruszam kołem, mostkiem, itp, tak żeby się wszystko ułożyło, potem delikatnie luzuję kapsel, aż do momentu kiedy po przechyleniu roweru rura sterowa z kołem zaczyna się obracać (jeżeli się nie obróci, to jest skręcone za mocno). Potem dokręcam śruby mostka, luzuję kapsel i jeszcze raz sprawdzam. Jeżeli w ten sposób się nie udaje, to może źle założyłeś którąś z części : łożysko, podkładkę, itp ? Trzeba by poszukać instrukcji, jest sporo w necie i porównać.
-
Może lepiej jakieś lepsze drzwi do piwnicy, albo lepszy zamek ? A może też alarm, najlepiej podłączony do monitoringu, tylko pytanie, czy masz taką możliwość. Taki łańcuch jak z Twojego linka wytrzymuje kilkanaście sekund, nawet nie trzeba szlifierki. Nie pamiętam czy wrzucałem już tu ten link, w razie czego będzie powtórka. Test łańcucha jest w 2:00. Znacznie lepiej wypada U-lock, ale z kolei spięcie trzech rowerów będzie raczej niemożliwe. http://www.youtube.com/watch?v=pywN558dJaU Odnośnie zabezpieczenia przenośnego, to lepiej po prostu nie zostawiać nigdzie roweru. A już szczególnie na dłuższy czas, bo wtedy żadne zabezpieczenie może nie pomóc. Ewentualnie jeżeli już, to tylko na chwilę (np. pod sklepem) i wtedy przypinać najtańszą linką, tylko po to żeby jakiś przypadkowy pijaczyna nie zakosił.
-
No właśnie z tej nierozerwalności lepiej jednak zrezygnować na zimę. Ja w spd jeżdżę od kilku (może nawet kilkunastu) lat i sobie chwalę. Na zimę zmieniałem jednak na platformy. Dopiero w tym roku wymyśliłem że i w zimie w spd pojeżdżę i to nie był dobry pomysł. Wjechałem na lód (opony zwykłe bez kolców), i niedługo potem leżałem już na ziemi a nóżka niestety nie zdążyła się wypiąć i trochę dostała. Miałem podobne wywrotki poprzedniej zimy, ale wtedy jeździłem na platformach i zawsze zdążyłem zeskoczyć. Krótko mówiąc spd na zimę nie polecam. Odnośnie jazdy w terenie i nadgarstków, to raczej nie powinno być problemem. Ja mam wprawdzie crossa, opony 33 mm, czyli trochę szersze, ale za to sztywny widelec aluminiowy i z jazdą w lekkim terenie nie ma specjalnych problemów, wystarczy czasami wstać z siodełka na większych wybojach, bo tyłek więcej obrywa. Ręce akurat nie.
-
Ja mam tak, że do pracy pod wiatr, z pracy z wiatrem, tak się dziwnie składa ☺️ . Średnia z licznika dzisiaj : do roboty : 15,75 . Z roboty : 20,14 . Prawie 10 minut różnicy na odcinku 11 km. Swoją drogą to w Warszawce mieliśmy dzisiaj trochę lodu, ale głównie kałuże miejscami. Ja się tego nie boję, bo mam jeszcze założone opony z kolcami 42 mm, miałem już ściągać, ale jeszcze zostawiłem. Jechał za mną osobnik na jakiejś szosie, opony na oko 28 mm i też dał radę. Ja wolę jednak nie ryzykować, już się w grudniu wyłożyłem na lodzie i pozostał mi lekki uraz (zarówno psychiczny jak i fizyczny ☺️ ) . Wracając trochę do tematu, to taka szosa endurance to mogłaby być fajna sprawa, szczególnie że ceny są zauważalnie niższe niż graveli, a zakres zastosowań zdaje mi się dość zbliżony. Grvele są wprawdzie reklamowane jako rower w teren, i ogólnie do wszystkiego, ale jak tak się głębiej zastanowić, to jest to raczej chwyt marketingowy.
-
Raczej tak, jakbym miał teraz kupować 29era, to by się mocno zastanowił czy kupować z amortyzatorem powietrznym. Nie tylko droższy serwis, ale też i pompkę na dzień dobry trzeba kupić i ustawień sporo, które niekoniecznie są niezbędne dla amatora. Mój kolega z pracy kupił rower cross z amortyzatorem RockShox powietrznym. Pojeździł trochę po lesie, mówi, że super sprawa taki amortyzator. Wpadł na pomysł żeby trochę poeksperymentować z ugięciem wstępnym. Pożyczyłem mu pompkę do amortyzatora. Dzwoni, że nie może znaleźć wentyla. Okazało się, że tak naprawdę ma amortyzator olejowo-sprężynowy, tylko sprzedawca źle mu powiedział ☺️ .
-
Fajny sprzęt, przydatna recenzja. Brawo za odwagę, nie każdy decyduje się na jazdę w środku zimy (chociaż ta zima taka niezbyt sroga).Też mnie kusi szosa, chociaż za bardzo mnie jednak ciągnie do lasów i pól i jak coś nowego kupię to prędzej będzie to jednak gravel. Chociaż z drugiej strony, może nie jest to zły pomysł żeby kupić coś używanego, nawet gdyby pojeździć rok czy dwa i odsprzedać, to nie straci się majątku. A taki nowy gravel, to zwykle kilka kilo złotych inwestycji.
-
szukam producenta roweru nietypowego kto pomoże mi znaleźć
pepe odpowiedział(a) na dankagrytschuk temat w Luźne rowerowe rozmowy
Może tu warto zapytać : https://www.rower-trojkolowy-rehabilitacyjny.pl/o-firmie -
Akurat napęd 2x11 , 36/26 z przodu i kaseta 11-42 nie powinien być powodem do zmartwienia moim zdaniem. Przy kadencji 90 i oponach 29 cali 2,25 daje to użyteczny zakres prędkości od 8 do 42 km/h (policzone za pomocą : http://www.gear-calculator.com/ ) .