Skocz do zawartości

grzegorz75jan

Użytkownicy
  • Postów

    404
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez grzegorz75jan

  1. W pewnym sensie popieram użytkownika jajacek który proponuje zakupy w miarę miejsca zamieszkania i próbowania nawiązania przyjaznych relacji z lokalnym sklepem. Jednak mieszkasz w Warszawie a tam raczej drożej niż na prowincji. Swojego Unibajka Viper Disc GTS 2017 wyrwałem jeszcze za 2450 zł jakieś trzy tygodnie temu. Obecnie tyle katalogowo kosztuje wersja z V-brake. Niestety czas zniżek się raczej zakończ(y)ł. Proponuję po prostu popytać tu i tam ( osobiście, tel. email) i może jeszcze coś dopadniesz poniżej oficjalnych cen katalogowych. Z Unibajkiem może być jeszcze problem (do obejścia) z warunkami gwarancji przy zakupie na odległość (Koszt transportu + 120 - 200zł lub mus wykonania przeglądu zerowego lokalnie ale u dystrybutora Unibike w cenie ~10% wartości roweru).

     

    Edit:

    Nie doczytałem. Za tą  propozycję ~2600 zł obecnie nie zwlekał bym zbyt długo zwłaszcza jeżeli masz to lokalnie.

  2. Janao dobrze prawi.

    piodr29 powinien bardziej sprecyzować czy chce bardziej terenowo MTB czy bardziej szosowo czyli cross (jako typ a nie marka) bo podał te dwa typy. Z tego co pisze łącznie z podaną kwotą, wynika, że bardziej cross a kiedyś tam może wydać więcej a wiec i zmienić typ. Dobrze gdyby podał oprócz wzrostu wagę i długość nogi (przekrok) W przypadku Kandsa, Lazaro, Spartakusa ramę dobiera się troszkę niżej. Tak z pamięci i przy podanym wzroście to raczej rama 17" Janao zaproponował hamulce V-ki. Z swojej strony proponował bym też sztywny widelec. Nawet zwykły stalowy. Za te dwa lata i powiedzmy ~5000zł kupisz hulajnogę z konkretnymi tarczami i amorem.

    Ewentualnie coś z używanych.

  3. Wreszcie jakaś obca inteligencja. To jedno z tych zagadnień "co artysta miał na myśli" Podoba mi się twoje skojarzenie. Jednak niestety program nauczania MEN przewidział jedyną słuszną odpowiedź więc lufa :)

    Dla podniesienia poziomu możesz się bronić tym że twoje skojarzenie dotyczy pierwszego postu ale belfer ma zawsze rację :)

    Tutaj robimy luźne skojarzenia.

  4. Zauważ, że temat znajduje się w sekcji Pozostałe / Luźne rowerowe rozmowy czyli taki sobie Off-topic. Nie proszę tu o wiwaty czy rozumienie. Myślę, że mogą tu lądować zagadnienia z pogranicza Latającego Cyrku Monty Pythona czy co kto lubi ale wskazany chociaż minimalny motyw ogólnie rowerowy. W razie problemu wystarczy jednym klikiem manetki lub obrotem korby zmienić kanał.

    W każdym razie krytyka przyjęta.

  5. Tak mi się wydaje.
    Doczytałem wątek i autor po prostu odczuwa silą potrzebę zmiany czegokolwiek. Nie wiem jak i po czym martinb33 sobie śmiga bo możliwe, że jakakolwiek wymiana mija się z sensem oprócz "celu".  W tym przypadku raczej wymieni po prostu coś na coś prawdopodobnie bez widocznych efektów. Można powiedzieć, że sam nie używałem dosłownie nigdy sensownych hamulców V-brake. Tak jak pisze Marek może dopiero Xtki coś dodadzą nie wspominając o różnicach w samych klockach (okładzinach), linkach pancerzach itd.
     
    Nie wiem czy te Tektro są porównywalne z Aliwio xxx ale jajacek, krzysiekw jak i wielu innych zaleca by jeżeli coś zmieniać to o dwa szczeble wyżej.
     
    martinb33 bez urazy ale czytając to wszystko za chwilę wymienimy cały rower a i to będzie mało bo w nim też będziemy wymieniać. Taka nie kończąca się historia oraz gadżeciarskie natręctwa. Ile masz ten rower - pół roku -w tym zima (zima jako praktyczne nieużywanie)? Twoje pieniądze, twoja decyzja.

    No jakoś hamują, i jak się zastanowie sam nad swoimi pytaniami to stwierdzam że zdziwiam.

    Przykro mi ale to podchodzi po nerwicę natręctw czy coś podobnego i można to ponoć łagodzić. W paru miejscach piszesz dość sensownie i zdajesz sobie sprawę z swoich natręctw.

    Wymiana korby. Masz w nogach siłę słonia. Napęd ci się wygina.

    Pisałem już co myślę o tych wymianach "Jeździł bym na tym co fabryka dała i sprawdzał co mi przeszkadza, co może być i czy dotrzesz się z rowerem a on z tobą."

     

    Dla zdrowia trzeba sobie kupić czasem jakiś gadżet najlepiej z szczyptą sensu i "wywalić to na zewnątrz". Kup jakąś fajną kamerkę sportową. Będzie przynajmniej widać w jakich warunkach jeździsz.

     

    Kolejna edycja:

    https://youtu.be/brE_-MDGskM?t=159 O takim gadżecie nie wiedziałem ;)

  6. Tu co nieco o tym co mówiłem o moich manetkach


     

    To mam teraz temat do przetrawienia przez najbliższy tydzień

    Niektóre ceny już idą w górę ale co nagle to po diable.

    Na "szczęście" nie myślałem nad długością korby. Zresztą fabrycznie jest się skazanym na "uniwersalną" 175. W zasadzie nie miałem pojęcia, że są różne długości korb. Wszędzie widziałem 175.

    I w sumie z tą korbą to też ciekawe bo krótsza teoretycznie dla mnie powinna być właśnie znacznie lepsza i może wtedy 19" calowa rama byłaby optymalna.

    Niekoniecznie. Odległość przy awaryjnym zeskoku z siodełka i proporcją podparcia stopy o podłoże a wysokością, odległością rury od klejnotów. Kość ogonowa musi się minąć z czubkiem siodełka. Jednak w pewnym sensie bierzesz to pod uwagę. Ważna też jest odległość do kierownicy. W jeździe po asfalcie powiedzmy ok a co gdy mamy ostrzejszy, stromy zjazd. Wtedy wolę gdy odległość siodełka od kierownicy jest większa i jestem bardziej nachylony a tyłek przesunięty na tył.

     

    Edit:

    Co nieco o korbie i kierownicy.

     

     

  7. #Janao bardzo dobra wypowiedź. Ten referat warto przeczytać ) Też miałem bardzo dużą rozkminkę Ta relacja pomiędzy 1500 a ~2000 łamana przez szczegóły wyposażenia nadal nawet po zakupie mnie nurtuje. Gdy czas goni i mało podstawowej wiedzy to choćby przeczytać wszystkie fora szczególnie gdy każda wypowiedź zmienia twój pogląd zawsze coś pominiesz nawet "głupie" różnice pomiędzy 19" w jednej a drugiej marce.

  8. W przypadku wielkiej trójcy Transroweru Lazaro, Kands, Spartakus to przykładowo (bez wymiarów kolegi Frugo) jeżeli ktoś bierze w innej marce 19" to u nich trzeba przeważnie 17" Ogólnie rozmiar niżej względem konkurencji.

     

    Z tymi przymiarkami jest tak. Ciasno, tłoczno, niedopompowane opony co wpływa na ogólną wysokość roweru oraz wiadomo wysokość siodełka, ułożenie sklepowe kierownicy. W każdym razie u siebie już na szybko poprzestawiałem wszystkie dźwignie. Mostkiem (regulowany) kierownicą i siodełkiem w poziomie i pionie zajmę się za jakiś czas. 

  9. Lazaro, Spartacus, Kands mają deko dłuższą ramę niż Unibike i bodaj niższy przekrok. Mam Unibike Viper-a (wystarczył by mi rower ~1500 i V-brake ale poszedłem na całość) którego ramy mają wyższy przekrok. Wzrost 180cm, przekrok ~82cm. Rama 19". Na 21" czułem zagrożenie dla jajek. Mam wrażenie, że dobrze by było gdyby kierownica była lekko dalej. Możliwe, że konkurencja której nie miałem okazji przymierzyć, geometrycznie byłaby minimalnie dla mnie lepsza. Tak czy siak moje truchło pamięta ułożenie ciała na kolarce z barankiem (nie nazwał bym jej szosówką) Proporcja wysokości siodełka względem przekroku też była bardziej kożystna jeżeli chodzi o podparcie się przy postoju. Potem długo bez roweru. Nie pamiętam odległości kierownicy z szybkiej sklepowej przymiarki ramy 21" Dobór geometrii ramy nie zawsze jest prosty ale bardzo istotny.

    #Frugo
    do ~1500 raczej Kands, Lazaro, Spartakus. Unibike Crossfire hm... może deko ładniejszy i parę szczegółów (może lepsze opony, chwyty) ale sporo droższy. Unibike też lata temu był na dorobku i nie markowy.
    do ~2000 może być Viper lub inne propozycje na forum. Jednak nie piszesz o swoich wymiarach
     

    [...] Dodam, że nie szaleje jakoś szczególnie, jeżdżę po asfalcie i trochę po polnych i leśnych drogach ale nie skaczę czy jeżdżę po jakiś bezdrożach. [...]


    Wypowiedź "nie szaleje jakoś szczególnie" to wypowiedź subiektywna i powiedzmy dobra gdyby była mowa o "góralu" vs cross.
    Wprawdzie znów dosłownie uczę się jeździć na rowerze ale zdaje się iż pomimo Deore przydała by się szybsza zmiana przełożeń szczególnie z przodu i w lesie gdzie jest ciasno i mam pagórkowato oraz krótszy skok dźwigni manetki przerzutki przedniej i tylnej przy przeskoku na większy blat z naciskiem na przednią. Nie mam porównania do Alivio.

     

    EDIT :

    Unibike Crossfire vs. Viper? Czy warto dopłacić? Podlinkowany temat potraktuj jako ~1500 czy ~2000 aczkolwiek na tym forum były też wypowiedzi, że warto a nawet ponad 2000 zł

    Jeżeli nie masz parcia na "większy wypas" już teraz to po zakupie roweru za ~1500zł kiedyś go doposażysz lub zmienisz na inny.

  10. I to jest dobra odpowiedź. Co do "szejkowania" łańcucha. Warto poczytać, pooglądać i jak zwykle opinie są różne. Trzeba wybrać jakąś metodę i sprawdzić na sobie. To samo dotyczy smarowania od oleju Castrol-a po olej łańcucha piły spalinowej. To może być nowy ciekawy wysyp tematów rzeka pt. Jaki olej od łańcucha piły do mojego łańcucha rowerowego  :D  Zawsze umiar i rozsądek.

    Czy wszyscy tak namiętnie pucują i smarują przez cały czas. Sam muszę zacząć od rozporka do łańcucha (spinka) bo rozkuwanie to tak średnio dla mnie.

     

    PS. W moim poprzednim wpisie jest link do filmiku o łańcuchu a właściciel forum też coś nakręcił.

    oraz reszta zasobów www

     

     

    ,,można czy nie można?"

     

    Ja tylko dodam od sibie przykład, że świat nam wmawia, że mamy sobie kupić kurtkę do jazdy na nartach i drugą specjalną do jazdy na snowboardzie itd itd.

    Tu też nie ma jednoznacznej odpowiedzi. To zawsze kwestia co to jest i do czego to jest oraz jak to jest zrobione.

    Bardzo często płyny do mycia monitorów były często tak naprawdę płynami do mycia szyb a tu mamy też różne płyny (z octem, alkoholem itd. i warstwy ochronne na ekranach. Trzeba wiedzieć czy użyć płynu z octem czy alkoholem.

    Na obecną chwilę nie ma tu już wiele do powiedzenia. W każdym razie raczej nikt już raczej nie poleca do mycia łańcucha odrdzewiaczy poza wyjątkowymi sytuacjami.

  11. martinb33 Dość istotne być może jest czy pytasz o łańcuch z pudełka czy mówimy o łańcuchu w nowym rowerze prosto ze sklepu.

    W pierwszym przypadku będzie to raczej smar konserwujący a w drugim hm ?? Może to zależeć od dostawcy roweru. Gdy kupiłem swój rower i pytałem właśnie o smarowanie nowego łańcucha to padło, że nie trzeba bo producent już sprawę załatwił. Gdy zacząłem mówić to o czym wyczytałem i pooglądałem w sieci to goście się zawahali.

    Z mojego punktu widzenia jako "wielkiego" teoretyka proponuję. Łańcuch z pudełka wymyć i nasmarować. Gdy nie ma czasu, warunków to przetrzeć, osuszyć szmatką i w najbliższym możliwym terminie zrobić co trzeba. Zakładając, że ktoś nie wybiera się od razu na poligon.

    Gdy jest to nowy rower podobnie. Łańcuch w moim rowerze nie wyglądał w każdym razie jak wykąpany konserwantem w "pudełku". Puki co przeturlałem około 10 km ze sklepu do domu i wykonałem parę kółek po podwórku. Na potrzeby tego wpisu posmyrałem łańcuch palcem. Jest on w dotyku powiedzmy suchy i lekko klejący do palca. Próba przejechania szmatką powoduje solidny opór. Łańcuch pociąga szmatkę. Dorwę czasu i pogody to przesmaruję. Łba sobie nie urwę ale będę go obserwował (łańcuch mi zadrżał B) )

    Parę fotek. Najpierw muszę wyczyścić soczewkę.

    Kto smaruje ten jedzie. Zarówno nadmiar jak i niedomiar są szkodliwe. Niedomiar jest mniej szkodliwy.

     

    W całym tym temacie przejawia się motyw tajemniczego filmiku który wielu widziało ale nie wie gdzie. Spoko też tak mam ))

  12. Tak sobie czytam i "myślę" Ktoś kupił niedawno jakiś rower z jakimś wyposażeniem za jakąś cenę i chce bliżej coś nieokreślonego wymienić a może dołożyć- to już lepiej. Sporo tu napisano i ciężko to powtarzać. 

    Kolejna sprawa to ile mamy w budżecie na te inwestycje. Jeżeli mamy większą sumę do wydania to kupiłbym na starcie jakiś wyższy model. Ewentualnie dodatkowa kasa niespodziewanie wpadła po głównym zakupie i ktoś po prostu lubi  gadżety. Wróćmy do tego niedawno. Nie wiem ile i na czym autor tematu bujał się wcześniej. Biorąc pod uwagę aktualną aurę obecnym nabytkiem wiele nie naszalał, więc tym bardziej nie wie co może chcieć jako potrzebę lub zachciewajkę. Nie wiem czy jeździsz w nocy i w jakim terenie, warunkach. 

     

    Jeżeli nie będziesz się bawił w wymontowywanie podzespołów, czyszczenie i sprzedawanie ich to. Jeździł bym na tym co fabryka dała i sprawdzał co mi przeszkadza, co może być i czy dotrzesz się z rowerem a on z tobą. Pedały zatrzaskowe to myślę lekko za wcześnie. Dzięki temu czasowi na oswojenie się bardziej precyzyjnie będziesz wiedział co ci jest potrzebne, co się sypie itp. Być może jeszcze boli cie tyłek lub coś innego bo mało jeździłeś lub za nic nie polubicie się z tym siodełkiem pomimo wielokrotnej zmiany ustawień wspomnianego siodełka, kierownicy w tym mostek. W pewnych sytuacjach nawet dobre ustawienia z biegiem czasu są modyfikowane.

    W to wchodzą m.in:

    opony (węższe, szersze, gładkie, semislick, terenowe)

    amortyzator (może inny lepszy uginacz albo sztywny widelec)

    korba (kwadrat kwadratowi i użytkownikowi nie równy) Zaczniesz od kwadratu i będziesz więcej wiedział pnąc się z czasem wyżej.

     

    Kupił bym jakieś kulturalne oświetlenie (pomożesz sobie i innym), błotniki. Może też coś z rękawiczek, akcesoriów rowerowych w tym smary, klucze itp.

    Nawet "głupia" wymiana klocków hamulcowych na lepsze może być sensowniejsza niż teraźniejsza wymiana choćby korby ale poużywaj jeszcze te klocki by lepiej widzieć różnicę.

    Między czasie przeglądał bym fora, filmy itd. Jeżeli bawić się w gadżety to z sensem.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...