Skocz do zawartości

Chertan

Użytkownicy
  • Postów

    55
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Chertan

  1. W komplecie są uchwyty na gumki, o kilku profilach. Gadżet przydatny, mam od 2 miesięcy i jest w stanie odpowiednio ostrzegać.
  2. Żona jechała ze znajomymi i zeznali, że ta krajówka to był koszmar, jechali od Krościenka, szczęśliwi jak uciekli na drogę rowerową. Z drugiej strony po rowerowej w weekend szybko nie pojedziesz. Na pewno ludzi będzie sporo.
  3. Przepraszam, rzeczywiście zamieszałem z treścią. Zostawiłem sobie 45, natomiast wobec braku odzewu buty 44 wróciły do sklepu. Temat do zamknięcia.
  4. Mam do sprzedania buty jak w temacie, niedawno przyszły ze sklepu Pearl Izumi (rozmiar 44 i 45), 44 zostawiam dla siebie, a 45 albo oddam w dobre ręce (cena 525 PLN plus koszt ew. wysyłki, tyle za ile były w sklepie), albo wracają do sklepu. Nigdy nie były używane, tylko raz przymierzone. Rozmiarówka nieco zaniżona wg mnie, jeżdżę w Fizik 44 (but dość szczupły), a na co dzień noszę 43; natomiast Shimano 44 jest mocno na styk, bez szansy nawet na cieplejszą skarpetę. Jestem spod Krakowa, ew. przymiarka możliwa. Kontakt na priv.
  5. Jest oddzielona trawnikiem, wtedy też trzeba od razu? Przez trawnik? Nie sądzę, aby przepis to regulował. Policjant też na to by raczej nie wpadł. Jakiś rozsądek chyba obowiązuje.
  6. Skręcasz w lewo i dojeżdżasz do miejsca, gdzie możesz wjechać na DDR? Nie ma nakazu stanąć i przejść przejściem w tej sytuacji, chociaż kto wie, czy bym tak nie zrobił.
  7. Puszcza na zacisku? Za słabo dokręcona nakrętka zacisku linki? Może coś źle linkę zakładasz lub coś się ukruszyło?
  8. Nie wiem jak w MTB, ale wosk jest wrażliwy na wodę, spłukuje się, stąd cięższe MTB trudno robić. Jeżeli w suchych warunkach to może da radę. Kupiliśmy w zeszłym roku jeszcze, flaszka 500 ml i poszła połowa na chyba z 5 rowerów w domu.
  9. Zielony. Po tych 250 km napęd czysty, trochę tylko miejscami ciemniejszego wosku jest, ale całość srebrzysta, świetnie się czyści ciepłą wodą z płynem do mycia, ja raczej używam pianki Fenway i myjki. Wszystko zajmuje kilka minut. Do wosku trzeba tylko usunąć oleje, robiłem krótkiego szejka z benzyną, potem odtłuszczacz typu Meglio czy Sgrassatore universale i dać wyschnąć.
  10. Ostatnio z 200-250 na wosku X-Sauce, na szosie.
  11. Dartmoor mam pedały z plastikowymi pinami, a raczej żona (metalowe darły buty, kwestia ruchów nogą), są ok. Z metalowymi pinami ja i kumple mają wheel up nylonowe, całkiem fajne za niską cenę.
  12. Nie dojeżdża się do drogi Kraków-Tyniec jadąc z Kolnej. Skręt w drogę asfaltową jest ze 30 m wcześniej, po lewej zostaje chyba myjnia samochodowa. Reszta jak najbardziej się zgadza.
  13. Ja mam 187 cm i Merida Scultura L (56) i to tak granicznie. Dla niższej osoby raczej 54. Rama jest dość długa. Ale nie wiem jak w Reacto.
  14. Generalnie MTB, sprawdzi się wszędzie. Las Wolski - największą frajda to MTB i to na niezłym poziomie. Okolice Ojcowa - tu się pojeździ na wszystkim, chociaż znowu MTB da najwięcej opcji. Od razu zahaczysz o Dolinki Podkrakowskie, tam sporo wariantów. Z fajnych miejsc to okolice Tenczynka (sporo pagórków) albo i z drugiej strony Puszcza Niepołomicka (tu już płasko). Tyniec wraz z Laskiem Tynieckim to też warianty MTB.
  15. Ja od jakiegoś czasu tylko woskowe smary. Squirt szybko hałasował, teraz mam hiszpański X-Sauce i 150-200 km spokojnie w ciszy i z czystym względnie łańcuchem. Przygotowanie to było jednorazowe szejkowanie w benzynie i potem odtłuszczacz włoski Sgrassatore universale (albo tak samo działa Meglio) z resztą świetne do czyszczenia smaru z rąk zamiast benzyny. I od razu smar woskowy.
  16. Myśląc lekarsko i anatomicznie (ale jestem tylko prostym pediatrą), pozycja wyprostowana przy częstych podskakiwaniach na rowerze nie jest fajna z uwagi na siły działające pionowo na kręgi i krążki międzykręgowe, z resztą niejeden z nas nie raz "rypnął" przy niespodziewanym zeskoku i aż "w krzyżu rypnęło", więc amortyzacja z użyciem innych stawów wydaje się istotna. Też szukałem badań i w sumie nie znalazłem nic sensownego. Obawiam się, że pozostaniemy przy opiniach ludzi. A Kinesis to dziwna klawiatura, na pewno ma bardzo anatomiczne ułożenie i podparcie, dużo mniejszy ruch palców niż przy klasycznych klawiaturach, również ergonomicznych. Trzeba pisać bezwzrokowo, przestawienie się zajęło może ze 2 dni. Programiście np. może się nie przydać, jeżeli względnie mało pisze, a dużo myśli i klika myszką. U mnie główny problem stanowiły palce, a nie nadgarstki z z uwagi na pisanie wielu słów w zawodzie tłumacza. Więc niewielki ruch palców bardzo na plus oraz miękkie klawisze, które załączają sie już przy małym skoku, ale to jeszcze stara wersja chyba z Cherry Brown, mimo to przyjemniejszy skok od wielu innych klawiatur i nie dobija się palcami do dna (chociaż co kto lubi). Palce w pewnym sensie wykończyła mi poprzednia wersja MS 4000, niestety klawisze dość twarde były mimo fajnego ergonomicznego układu. Ponadto taka szeroka klawiatura to spory ruch ręką do myszki, co nieco psuje ergonomię. W kinesis używam touchpada między dwoma wyspami klawiszy, przez co ruch ręką jest minimalny.
  17. Dlatego sugeruję indywidualne patrzenie. Jak boli to zmienić, jak dyskomfort to też. Przy podnoszeniu są potężne dźwignie. Na rowerze jesteś jednak podparty, a kręgosłup nie ma złej pozycji przy odpowiednim ustawieniu. O ergonomię dbam mocno. Sam odczuwam problemy z łapami od kompa, Twoja krzywa klawiatura przy mojej pewnie i tak wygląda cywilizowanie (mam Kinesis Advantage) :-)
  18. Często ogólne myślenie i logika się nie sprawdza, albo jest coraz przebadane, albo nie. Inaczej to spekulacje. Pozycja wyprostowana to ruchy kompresyjne pionowo w dół, a na rowerze potrafi trząść i trzepać. Z kolei pochylenie to rozciąganie, stabilizacja wymaga pracy innych mięśni. W pochyleniu jeden stabilizuje kręgosłup zgodnie z krzywiznami, inny puści brzuch i wygnie się w dół, z kolei jeszcze inny wygnie grzbiet w górę. Przy fittingu dali mi dłuższy mostek w dół i siodełko w przód, jestem na pewno bardziej pochylony, a plecom lepiej.
  19. Zrobiłem sobie takie miniłatki do opony ze starej opony. Z jednej strony podklejone taśmą dwustronną, wożę razem z łatkami do dętek. Małe to, a w razie przecięcia opony będzie czym podkleić.
  20. Już działa, a też nie chciał przez kilka dni.
  21. Stary temat, może warto odnowić dyskusję, bo wszystko nadal aktualne. Zacząłem próbować różnych polskich producentów. Eroe mam bibsy krótkie, ogólnie wykonanie jest bardzo fajne i opisywane na ich stronie elementy się sprawdzają. Wkładka jest OK, ale w sumie mam mało wrażliwy tyłek i w większości mi się dobrze jeździ, nawet w starych Look z jeszcze wersją irchową. Koszulka Eroe to dobry produkt, wykonanie bardzo dobre, sam materiał jednak delikatny, szosowy. Założyłem nieopatrznie w teren i otarcie o korę drzewa (akurat dość ostrą w tym miejscu) wytargało dziurę, zatem model na szosę tylko. Natomiast zgodnie ze swoją polityką dostałem 50% zniżki crash replacement i mam już drugą, bez wydartej dziury, a w tamtej coś sobie naszyję odblaskowego np. Od lat używam ubrań Attiq, spodenki krótkie (2 pary, w jednej mam zastrzeżenia do wszycia wkładki nieco zbyt do tyłu, druga jest bardzo dobrej jakości), mam też koszulki termiczne (bardzo OK) oraz bluzy rowerowe, również dobrej jakości i z dobrych materiałów, jak również ocieplane spodnie długie i ocieplane nogawki i rękawki, jakość bardzo dobra. U nich cena do jakości chyba jedna z lepszych w Polsce, a przynajmniej z tego co znam. Wczoraj zakupiona bluza Raso z merynosem, więc o jakości trudno mi na dłuższym dystansie powiedzieć, natomiast może robić za sweter, gdy trzeba np. w robocie się przebrać. Wygląda fajnie. Żona ma ich bibsy i jest bardzo zadowolona. BCM Novatex, mam bluzę chyba sprzed 15 lat i złego słowa nie powiem, materiał się dobrze trzyma, trochę jest niestety za duża, ale jesienią daje radę. Córa ma spodenki Vitesse, po wielu praniach jest OK, wkładka spisuje się dobrze, a nie jest to jakaś wysoka linia, więc zapewne jakby trzeba było to kupować możemy dalej. Teraz jeszcze krótka historia z firmą MikeSport i ich koszulkami Kaymaq. Całościowo wzornictwo i jakość materiałów wydawały się spoko. Niestety po 4 użyciach rozszczepił się zamek kieszonki, nawet nie bardzo używany (raz baton i raz małe klucze). Zamek od samego początku słabo chodził, ale do pewnego momentu działał. Reklamacji nie uznali stwierdzając, że sobie wypchałem kieszonkę od środka. Akurat do tego się nie poczuwam i próbowałem im jednak wytłumaczyć, jednak trafiłem na beton i zero dyskusji. To był zatem mój ostatni zakup u nich, odpowiedzialność za produkt widocznie wybiórcza, jak im przypasuje. Jest póki co w czym wybierać w innych firmach.
  22. O których śrubach mówisz, bo jest zarówno mocująca ramię hamulca, jak i samą szczękę (klocek). Linka wypięta i szczęka nie dociska do obręczy?
  23. Woda na pewno nie zniszczyła elementów. Gdyby tak było, to po każdym porządnym wyścigu i myciu trzeba by zmieniać koła. Przede wszystkim porządnie wymyj napęd i nasmaruj łańcuch. Jak będzie rzęzić to ewentualnie piasta do oczyszczenia i przesmarowania, suport powinien być dobrze uszczelniony.
  24. A nie masz zbyt dokręconej śrubki blokady ruchu przerzutki?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...