Cześć! Od miesiąca mam jakiś problem z hamulcami tarczowymi. Zaczęło się od gwałtownego zahamowania i coś strzeliło i hamulec puścił. Nie było w ogóle odpowiedzi na luźną rączkę hamulca. Przeciągnąłem linkę niżej tak żeby był naciągnięty, ale po jakimś czasie to się powtórzyło, a teraz już nawet nie opłaca się tego robić bo kilka hamowań i znowu "strzela". Wiecie jak sobie z tym poradzić?