Jest jedna rzecz, która nie daje w nocy spać wielu rowerzystom. I niekoniecznie jest to myśl, o nowej ramie czy przerzutce :) Chodzi o uciążliwy, trudny do zlokalizowania dźwięk dobywający się z roweru podczas jazdy. Jakkolwiek byśmy nie powiedzieli: cykanie, tykanie, stukanie, pukanie, trzeszczenie, chrobotanie, skrzypienie – efekt jest podobny. Rosnąca frustracja i chęć jak najszybszego rozwiązania problemu. Niestety nie mogę obiecać, że dzięki temu wpisowi znalezienie przyczyny będzie łatwe, miłe i przyjemne.
Na początek zapraszam Cię do obejrzenia wersji wideo, tego wpisu. Będzie mi bardzo miło, jeżeli zasubskrybujesz mój kanał.
Potrzebna cierpliwość
Może się zdarzyć, że już jedna z pierwszych porad Ci pomoże; a może się okazać, że rower skończy w serwisie. Tym niemniej zachęcam do samodzielnego poszukiwania przyczyny, czasem może się okazać, że jest ona banalna. Zacznę od rzeczy, które nie wymagają ani specjalnie dużo czasu, ani specjalnych narzędzi i powoli będę przechodził do cięższych zagadnień.
Zakładam, że przerzutki (przednią oraz tylną) masz wyregulowane, hamulce również są okej (jak wyregulować hamulce V-brake oraz tarczowe), a łańcuch jest czysty i nasmarowany.
Wspornik siodełka
Przejedź się i popedałuj na stojąco. Jeżeli dźwięk zniknął to znaczy, że dobiega właśnie z tych rejonów i jesteś blisko rozwiązania. Wyjmij sztycę (wspornik siodełka) z ramy, dokładnie wyczyść wspornik, postaraj się wyczyścić również samą rurkę ramy w środku (tyle ile się da) i w miejscu w którym zakłada się zacisk. Wyczyść również sam zacisk wspornika. Sprawdź czy wspornik nie jest nigdzie pęknięty.
Warto lekko posmarować ramę, w miejscu w którym wchodzi do niej wspornik – najlepiej nie zwykłym smarem, a czymś przeznaczonym do rowerów. Takie smary znajdziecie w ofercie Shimano czy Finish Line i nie powinny kosztować więcej niż 20 zł za tubkę. Myślę tutaj o wsporniku/ramie z aluminium/stali. W przypadku karbonowych elementów trzeba użyć pasty do karbonu.
Siodełko
Przyczyną może być też siodełko. Najczęstszą przyczyną jest skrzypienie szyny. Wystarczy wkroplić trochę oleju do łańcucha, w miejsca gdzie szyny wchodzą w skorupę. Przyczyna może również tkwić w śrubach mocujących siodełko, warto je przeczyścić i delikatnie nasmarować.
Kierownica i mostek
Odkręć kierownicę od mostka, dokładnie wyczyść kierownicę oraz sam mostek w miejscach styku. Nie zapomnij o śrubach. Przy okazji możesz odkręcić mostek od rury widelca (wspornik A-Head) i również przeczyścić miejsca styku.
Stery
Przyczyną mogą być również nienasmarowane lub słabo przykręcone stery. Niebawem będzie o tym wpis. Jeżeli czujesz luzy przy kręceniu kierownicą lub widelec rusza się w główce ramy – wiedz, że warto się temu przyjrzeć.
Pedały
Jeżeli cykanie słychać podczas pedałowania, jest to jedna z pierwszych rzeczy, które trzeba sprawdzić. Wykręć pedały i sprawdź czy nie mają luzu na osi i czy kręcą się płynnie. Nie muszą kręcić się lekko, są modele z gęstszym smarem, które robią 1-2 obroty po ich zakręceniu. Dokładnie wyczyść gwinty oraz otwory w ramionach korby. Następnie nałóż trochę smaru na gwinty. Wkręcając uważaj, by robić to prosto i w odpowiednią stronę.
Szprychy
Sprawdź czy w kołach nie ma poluzowanych szprych, jeżeli są – to je dokręć (koniecznie kluczem do nypli, a nie kombinerkami). Jak dokręcać nyple przeczytasz tutaj.
Korba i suport
Przyczyną skrzypienia mogą być słabo dokręcone zębatki do korby. Sprawdź również czy nie ma luzów na osi. Warto również spojrzeć czy nic o siebie nie ociera lub zahacza – np. końcówka linki od przedniej przerzutki.
Pancerze linek
Może się również tak zdarzyć, że dziwne dźwięki wydają ocierające się o siebie lub ramę pancerze linek. Wiem, że znalezienie tutaj winowajcy będzie bardzo trudne, ale warto popatrzeć, być może ociera któraś linka przy skręcaniu kierownicą.
Sprawdzaj punkt po punkcie
Walka z uciążliwym dźwiękiem bywa bardzo trudna. Może się okazać, że będziesz na milion procent pewny, że wystarczy wymienić suport, a okaże się, że to coś zupełnie innego. Warto do takich poszukiwać podejść z głową. Jeżeli nie jesteś pewny, zanim cokolwiek kupisz (no może poza smarem i jakimiś kluczami, które zawsze się przydadzą) pokombinuj. Być może warto zdjąć łańcuch i popedałować na sucho. Spróbuj popedałować tylko jednym pedałem (a potem drugim). Przenieś ciężar ciała na kierownicę, a potem spróbuj bardziej na tył roweru. Zakręć pedałami na sucho, zakręć samymi kołami.
Można wydać kupę kasy na wymianę części, a ostatecznie być może okaże się, że skrzypi mała, zabrudzona i niedokręcona śrubka :)
A ja nie mogę sobie poradzić ze strzelaniem podczas pedałowania. Problem jest taki że strzela raz na jakiś czas, niezależnie od przełożenia. W tamtym roku wymieniłem cały napęd (oprócz tylnej i przedniej przerzutki) – strzelało na starym napędzie i strzela na nowym. Jest to pierwsza rzecz jakiej nie mogę naprawić w rowerze – pomocy!!!
Do „Bolek”
Szejkowanie super sprawa, czasami trzeba powtórzyć jeżeli łańcuch jest mocno zafajdany. Jak tak czyszczę od dawien dawna, potem jeszcze wrzątkiem taki odszejkowany przelewam – na gorącej wodzie czasami pojawia malutki rosołek (tłuszcz), ale to ilości śladowe lub zerowe. Pozdrawiam.
Tak, wycieralem lancuch szmatka i recznikiem papierowym, do momentu az lancuch nie zostawial zadnych sladow. Wiem, ze nie ma smarow idealnych, ale tempo brudzenia sie mojego lancucha mocno mi nie odpowiada… Zobaczymy jak bedzie po zmianie lancucha i smaru. Mam nadzieje, ze poradze sobie z instalacja spinki, za to ze spinka latwiej bede mogl zdjac caly lancuch i „wyszejkowac” w benzynie.
Jeżeli łańcuch jest tylko zabrudzony lecz nie jest obklejony piachem itp śmieciami a przy tym nie „ćwierka” to czyszczenie jest całkowicie zbędne.
Proponuje Ci sprawdzić ropę jako „czyścik” a zarazem „smarowidło” łańcucha, wymyj w ropie wytrzyj tak by nie kapało i sprawdź ile zrobisz km zanim znów zacznie łańcuch „ćwierkać”. Ja używam tylko ropy do konserwacji i mycia roweru od ok 20 lat i nie narzekam – nie wiem jak będzie teraz bo katuje się po wykrotach i lasach, często w błocku ale jak na razie czyściłem napęd może ze trzy razy a „górala” mam od listopada.
A po nałożeniu go na każde ogniwko łańcucha, odczekałeś kilka minut, a następnie wytarłeś szmatką łańcuch na zewnątrz? Nie ma smarów idealnych i takich których brud się nie łapie. Jak co 200 km dobrze przetrzesz łańcuch szmatką nasączoną rozpuszczalnikiem i znów go nasmarujesz, to nie powinno być żadnych problemów.
Wlasnie zakupilem nowy lancuch, spinke i smar PTFE. Dlaczego smar? Dzis dotknalem lancucha i juz jest brudny :( A zrobil od czyszczenia ze 40 km, cos to za szybko, moze warto zmienic smar.
Jeśli chcesz zdjąć łańcuch, musisz mieć skuwacz. No chyba, że zdejmą Ci go w serwisie i przyszykują do założenia spinki (bo trzeba odkuć pół ogniwka).
To w sumie nie jest najgorsza myśl, wykąpiesz sobie przy okazji stary łańcuch w benzynie.
Niektórzy tak jeżdżą, że zmieniają łańcuch co kilkaset kilometrów, by równomiernie zużywać dwa łańcuchy. Można i tak.
Problem znika na chwile po wyczyszczeniu lancucha, dlatego obstawiam lancuch. Osluchiwanie napedu daje wniosek, ze cykanie slychac glownie z przodu. Zebatki ogladalem, bo ostatnio zdejmowalem korby – nie widze nadmiernego zuzycia, wszystkie tarcze wygladaja podobnie (caly naped zrobil tyle samo km co lancuch, rower zakupiony rowno rok temu). Moglbym jeszcze obstawic lozyska pedalow, ale dlaczego pomaga czyszczenie lancucha? Mam dziwne wrazenie, ze dzwieki wywoluje tarcie wewnetrznych czesci lancucha o zeby przednich zebatek – w momencie kiedy lancuch nawija sie i odwija z zebatki. No ale zeby az tak dzwonilo? Zdajbym lancych do plukania w benzynie, ale boje sie ze go nie zaloze z powrotem. Chyba ze po prostu kupie nowy lancuch ze spinka, a stary bedzie jako „zapas”.
Jesteś na 100% pewny, że to łańcuch?
A jaki jest stan kasety? Zębatek na korbie? Dźwięki pojawiają się na każdym, nawet nieużywanym zbyt często przełożeniu?
A ja mam problem ktorego nie umiem na razie obejsc. Notorycznie dzwieki wydaje moj lancuch. W piatek wieczorem dokladnie wyczyszczony (benzyna i maszynka do lancucha). Wytarty do sucha, potem po kropelce smaru na kazde ogniwo, troche krecenia pedalami i dokladne, dlugie wycieranie – na koniec lancuch byl suchy i cichutki. W sobote zrobilem 20 km po ulicach i lancuch juz spiewal – seria „cykniec” przy kazdym obrocie korby, nawet bez silnego naciskania na pedaly. Chyba nie jest mozliwe by lancuch tak szybko sie zabrudzil. Lancuch ma rok, zrobil jakies 2200 km, miarka pokazuje ze zuzyty jest na jakies 80%. Zauwazylem ze niektore rolki w lancuchu sa luzne, poruszaja sie na boki – czy to moze byc przyczyna dzwiekow? Doradzcie cos, bo czyszcze lancuch regularnie, a slychac jakbym nie robil tego nigdy. Czy po prostu mam juz lancuch do wymiany?
Walczyłem przez tydzień z głośnym irytującym pykaniem.
Pojawiało się przy pedałowaniu lub po prostu dociśnięciu pedałów do dołu. Oczywiście wszystkie czynności diagnostyczno -naprawcze zawarte w tym poradniku wykonałem poza czyszczeniem i przesmarowaniem suportu. Rower oddałem do autoryzowanego serwisu znanego producenta w Warszawie, na drugi dzień odebrałem z przeczyszczonym i nasmarowanym suportem. Po przejechaniu kilkunastu metrów… pyk, pyk, pyk.
Powrót do serwisu i kolejna diagnoza: „prawdopodobnie pęknięta jest rama”.
Po kilku dniach odbieram sprzęt i okazuje się że przyczyną pykania była podpórka, nóżka rowerowa, wystarczyło przeczyścić:)
W Warszawie „tylko” -6, ale za to dosc mocno wieje. Jezdzil ktos w goglach narciarskich po miescie? :)
Ja rowniez nie odpuszczam, zwlaszcza, ze siodelko juz nie skrzypi ;) w dalszej czesci tygodnia zapowiadaja -20C – sie bedzie dzialo… ;)
16 lat przerabiałem temat pracując w swoim serwisie rowerowym i powiem że potrafi cykać jeszcze w innych miejscach jak wymienione w powyższym poście.
Dzisiaj w Białymstoku temperatura -13 stopnie i wiatr, ale strój na kształt cebuli i jest gitara.
Pozdrawiam
Wszystkich którzy nie odpuścili rowerowej zimy.
A co to jest zima ? – bo już nie pamiętam – ostatnie dwa lata to się śmieje, że teraz kolarze mają fajnie bo sezon trwa cały rok z krótką przerwą w lutym lub innym miesiącu gdy jest zbyt mokro by jeździć na „szosie”. Nie zapomnę jak wiele lat temu mieliśmy trzy miesiące wakacji dwa w lato i jeden w zimę – tak nasypało, że nawet autobusy nie kursowały a mróz nie schodził poniżej -25*C – to była zima :D – dla nas dzieciaków frajda na 102 mamuśka do chałupy nie umiała nas zagonić :D
Aby zdjąć klocki musisz mieć klucz imbusowy, najprawdopodobniej piątkę. I musisz odkręcić nakrętkę, która znajduje się po przeciwnej stronie klocka.
Ten film powinien Ci pomóc:
https://www.youtube.com/watch?v=wj90xIDk9zo
Witajcie, bardzo się cieszę, ze trafiłam na tą stronkę. Lubię się uczyć sama naprawiać rower. Na ten moment mam trudności z wymianą klocków w kantileverach. Nigdy tego nie robiłam .Wydaje mi się to troszkę skomplikowane ale szybko się uczę więc kto moze mi opisać , jak się do tego wziąć :). Z góry dziękuję
Pierwsze zdanie od razu skojarzyło mi się z jednym z moich wpisów – http://pawelkepien.blogspot.com/2012/02/zycie-z-rowerzysta-moze-byc-przyczyna.html :)
Zmagałem się jak dotąd z trzeszczeniem sztycy, siodełka i stukaniem dochodzącym z suportu – wszystkie te przypadki ciężko było jednoznacznie zlokalizować za pomocą słuchu, ale drogą eliminacji za każdym razem się jakoś udawało ;) W siodełku trzeszczały właśnie połączenia prętów ze skorupą (tak jak piszesz – kropelka oleju starcza), a sztyca i suport złapały do środka trochę syfu po jeździe w solidnej ulewie. Pozostałych przypadków jak na razie nie zaliczyłem (może za bardzo dbam o sprzęt? ;)). Dla mnie jednak jakiekolwiek niepożądane odgłosy to kilkadziesiąt procent przyjemności z jazdy mniej… :)
Najdziwniejsze skrzypienie w moim rowerze: słyszałem tylko jak było wilgotno (mgła, lekki deszcz itp). Kilka godzin zajęło mi wymyślenie… a to podeszwa spd ocierała się o pedał tak niefortunnie, że przy każdym naciśnięciu pedała słyszałem skrzypienie:P
Ja pisałem o smarze do gwintów i tego typu rzeczy.
A używasz Shimano PTFE? Ja go mam od trzech lat i na inny nie zamierzam zmieniać, bo lepszego nie znalazłem…
@ Łukasz
Dobry ten smar Shimano? Pytam ponieważ korzystam z smaru do łańcucha (PTFE Dry Lube) i uważam, że jest beznadziejny. Po dwudziestu kilometrach na szosie, łańcuch zaczyna robić się czarny (od razu uprzedzam, umiem smarować tak jak się należy), jedno smarowanie starcza na jakieś 200 km. Potem zaczyna być słychać pracę napędu.
@ Bolek – Jak najbardziej się to robi, zwłaszcza jak coś złego się z nimi dzieje. Ale… nie w każdych pedałach da się to zrobić :)
Zobacz czy na końcu pedału masz śrubę (może być schowana pod zaślepką). Trzymając kluczem oś, powinieneś wykręcić tą śrubę kluczem nasadowym.
@zdzisiek – O którą przerzutkę pytasz? Jeżeli tylną, to tu masz wpis jak to zrobić:
https://roweroweporady.pl/jak-wymienic-tylna-przerzutke-w-rowerze/
potrzebuje wymienic przerzutke jak sie wykreca w prawo lewo
Dzieki :) A czy lozyska w pedalach w ogole rozbiera sie i/lub smaruje? Mam tanie pedaly seryjnie montowane przez Krossa do tanszych modeli; oczywiscie pedaly z tworzywa.
Walcze tez z siodelkiem, niestety to nierowna walka jak na razie. Doprowadza mnie do pasji; przez to skrzypienie na kazdym wyboju czuje sie jakbym jechal rowerem Ukraina mojego Dziadka ;-)
Spróbuj smaru zapobiegającego spiekaniu od Shimano. Ale jak masz zwykły smar do łożysk tocznych pod ręką to też może być.
Wlasnie zdaje sie ze chrobocza mi pedaly :( Jakiego smaru uzyc do ich gwintow?
A wkurza wkurza. Ostatnio mi tak błoto na feldze ocierało o hamulce, przetarcie nic nie dało, bo w tym miejscu mam ciutkę scentrowane koło. Drobiazg, który zniknął wraz z porządnym wyczyszczeniem felgi po powrocie do domu, ale pół wycieczki mi chrobotało, grr. ;)
Miałem taką sytuację z suportem właśnie. Myślałem, że to pedały, potem myślałem, że to lewe ramię (korba na Hollowtech II ), a wystarczyło wyjąć i przeczyścić support, a następnie porządnie go dokręcić.