Pytanie zadane w tytule wpisu może się na pierwszy rzut oka wydawać banalne. Bo pierwsza odpowiedź jaka ciśnie się na usta jest taka: kup taki rower jaki Ci najbardziej odpowiada. Nieraz dostaję od czytelników właśnie takie pytanie. Ktoś nie jeździ dużo, nie ma większego doświadczenia z rowerami, nie wie jakiego typu rower wybrać i chce się dowiedzieć jaki jest „najlepszy”. Specjalnie biorę to słowo w cudzysłów, ponieważ gdyby istniał rower, który będzie bardzo szybki na asfalcie, ale jednocześnie da sobie radę na ostrym górskim odcinku, to nikt by nie produkował innych rowerów :) A wiele osób właśnie takiego roweru szuka, swoistego świętego, kolarskiego Graala. Na początku rozwieję te złudzenia, każdy rower jest stworzony do specyficznych zastosowań i choć jest sporo uniwersalnych rowerów, to są one po prostu rozsądnym kompromisem, który próbuje połączyć ogień z wodą.
Swego czasu wysnułem teorię, że najwygodniejszym rowerem do poruszania się po mieście będzie rower górski. Głównie ze względu na szerokie opony, które dobrze amortyzują dziurawe drogi i wysokie krawężniki. Sam kiedyś sobie żartowałem z osób, które kupują rower górski, tylko po to by jeździć nim po osiedlu. Ale z czasem doszedłem do wniosku, że nieważne do czego rower został stworzony, ważne czy jego używanie w danych warunkach jest uzasadnione. I jazda góralem w mieście jak najbardziej jest. Może w bogatszych niż Polska krajach niekoniecznie, ale u nas jazda rowerem to często walka o przetrwanie, gdzie przynajmniej komfort jazdy będzie większy.
Ale wracając do wyboru roweru. Kategoryzując je możemy przyjąć prosty podział ze względu na rodzaje rowerów: rowery górskie w góry, rowery trekkingowe na turystyczne wyjazdy, rowery crossowe trochę na asfalt, trochę na lekkie bezdroża. Tylko spójrz na przykład, który podałem ciut wyżej. Nikt przecież nie zabroni nam jeździć góralami po mieście, czy wybrać się crossem w góry. Trzeba tylko zdawać sobie sprawę z ograniczeń, które przed nami staną.
Postaram się teraz w kilku podpunktach wypisać wady i zalety każdego typu roweru. Znając je łatwiej będzie wybrać odpowiedni rower dla siebie. Zakładam, że szukamy roweru do amatorskiej i bardziej rekreacyjnej jazdy.
Rower górski
– Szerokie opony, które dobrze amortyzują nierówności i pozwalają na łatwiejszą jazdę w terenie, ale można oczywiście włożyć węższe wedle uznania i potrzeb.
– W zależności od geometrii ramy można na nim siedzieć w bardziej pochylonej lub wyprostowanej pozycji, najlepiej przed zakupem to sprawdzić.
– Do wyboru koła 26, 27.5, 29 cali, choć obecnie w wyższych modelach koła 26″ już się nie pojawiają.
– Często konstrukcja roweru górskiego jest bardziej pancerna: mocniejsze obręcze, solidniejsza rama. Ale oczywiście wiele zależy od budżetu.
– Skok amortyzatora w góralach (z przednim amortyzatorem) to najczęściej 80-100 milimetrów. Choć zdarzają się modele z kategorii trail (ścieżkowce), które wyposażono w większy skok 120-140 mm.
– Rowery górskie to nie tylko hardtaile (czyli takie, jak widać na zdjęciu wyżej – z jednym amortyzatorem). W sklepach dostępnych jest wiele typów rowerów górskich, przykładem niech będzie rower enduro Kross Moon z pełnym zawieszeniem.
– Zazwyczaj napęd skrojony jest pod jazdę terenową, czyli ma dostępne bardziej „miękkie” przełożenia, które ułatwiają podjeżdżanie.
Rower trekkingowy
– Węższe opony, które zapewnią komfort na asfalcie, ale także pozwolą na szybszą jazdę. Można je wymienić na szersze (i jednocześnie wyższe), trzeba tylko pamiętać o błotnikach i konstrukcji ramy.
– Dodatkowe wyposażenie: każdy rower trekkingowy ma fabryczne błotniki, bagażnik, stopkę, a także w wyższych modelach oświetlenie na dynamo (najlepiej w schowane w piaście), ergonomiczną kierownicę, czasem pompkę.
– Wygodniejsza i bardziej wyprostowana pozycja za kierownicą niż w góralu, choć znów wiele zależy od geometrii konkretnego roweru.
– Najczęściej rowery mają koła 28 cali (obręcz ma identyczną średnicę co koła 29 cali, różnica tkwi wyłącznie w wysokościach opon), ale można znaleźć trekkingi z kołami 26 cali.
– Można znaleźć rower ze sztywnym widelcem. Takie rowery są lżejsze i amortyzator nie pochłania niepotrzebnie energii podczas pedałowania. No chyba, że kupimy rower z możliwością blokowania amortyzatora, np. Kross Trans Global. Co ciekawe sztywne widelce można znaleźć albo w najtańszych rowerach trekkingowych, albo w tych z wyższej półki. Na średniej półce cenowej dominują amortyzatory (zapraszam do lektury wpisu – Amortyzator czy sztywny widelec).
– Amortyzator ma najczęściej 50-65 milimetrów skoku. Do jazdy po asfalcie i szutrowych drogach nie potrzeba więcej.
– Rowery trekkingowe mają trochę słabszą konstrukcję, mniejsze przekroje rur ramy, mniejszą średnicę goleni amortyzatora. Ale nie są też narażone na uszkodzenie jak górale.
– Napęd najczęściej pozwala na uzyskanie twardszych przełożeń. Standardem jest korba z tarczami 48/36/26.
Rower crossowy
– Teoretycznie można by powiedzieć, że jest to rower trekkingowy, tylko bez akcesoriów. U wielu producentów tak właśnie jest. U części z nich rowery crossowe mają ciut bardziej agresywną geometrię, choć nadal jest ona komfortowa.
– Tutaj koła to też 28 cali, opony najczęściej mają szerokość od 38 do 44 milimetrów. Śmiało można włożyć szersze (i wyższe opony), choć przed zakupem warto sprawdzić czy zmieszczą się w ramie/widelcu oraz czy przednia nie będzie ocierać o but podczas skręcania. Do bardzo wielu rowerów crossowych nie uda się włożyć opon o szerokości np. 2,35 cala, co w góralach uda się bez problemu.
– Sztywne widelce też tutaj występują, ale bardzo sporadycznie. Ze sztywnymi widelcami są produkowane rowery typu fitness, ale te postawiłbym ciut bliżej roweru szosowego niż crossowego. Choć to temat na osobną dyskusję, na którą zapraszam do wpisu o rowerach fitnessowych.
– Amortyzator ma najczęściej 50-65 milimetrów skoku. Do jazdy po asfalcie i szutrowych drogach nie potrzeba więcej.
– Rower crossowy zazwyczaj jest wyposażony w napęd dokładnie tego samego typu, co w rowerze turystycznym (trekkingowym).
Rower górski czy crossowy? A może trekkingowy?
Przygotowane przeze mnie zestawienie mogło odpowiedzieć na sporo Twoich pytań, ale jednocześnie zasiać jeszcze większy zamęt. Doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Przecież do roweru górskiego czy crossa też da się założyć błotniki i bagażnik. Przecież do crossa i trekkinga da się często założyć szersze opony. Przecież pozycję na rowerze da się trochę wyregulować mostkiem i kierownicą.
Ja od siebie powiem tylko tyle, że do sporadycznej jazdy po asfalcie i ubitych drogach gruntowych wybór nie ma większego znaczenia. Najważniejsze by rower był dobrze dopasowany rozmiarem ramy, ale to na jaki typ się zdecydujemy, to już rzecz gustu. Ale do typowej jazdy po górach (off-road), oczywistym wyborem będzie rower górski. Zdarzyło mi się kiedyś wjechać crossem na niewielki szczyt w Beskidzie Żywieckim, ale okupiłem to późniejszą wymianą obręczy. Rower trekkingowy zapewni najwygodniejszą pozycję, będzie zatem optymalnym wyborem na dalsze, asfaltowe podróże. Ale jeżeli podczas tych podróży planujesz zawadzić o pustynię czy kamieniste drogi – pomyśl o rowerze górskim z odpowiednimi oponami. Rower crossowy będzie kompromisem na niewymagające trasy asfaltowe i gruntowe.
Warto przejechać się na rowerach znajomych, popytać o ich doświadczenia. Liczę też na Waszą dyskusję w komentarzach. Do jednego wniosku pewnie nie dojdziemy, ale pogadać zawsze warto :)
Zapraszam również do lektury cyklu podobnych wpisów z serii „Jaki rower kupić”:
1. Jaki rower kupić do konkretnej kwoty
2. Rower górski, crossowy czy trekkingowy
3. Rower szosowy, gravel czy przełajowy
Ciekawym wyborem jest rower UNIBIKE flasch gts eq. Rower typu cross, z napędem 2×8 oraz lekkim wyposażeniem SKS (błotniki i bagażnik z pompką).
Wydaje mi się, że trekkingowcem łatwiej manewrować po śniegu ale jestem niedzielnym rowerzystą.
Brat ma górala. Niby rozwijam na nim nieco większą prędkość (Trójmiasto) ale na wąskim siodełku kiepsko się jeździ. Na szerszym trekkingowym spokojnie wytrzymam nawet 30km, na typowo górskim po kilku kilometrach mam dość.
Siodełko to rzecz bardzo indywidualna i tak naprawdę nie zależy od typu roweru. To zresztą jeden z tych elementów, które zmienia się, nierzadko tuż po zakupie, tak aby pasowało jeżdżącemu.
Ja przez ostatnie lata dwa razy zmieniałem rower, a siodełko cały czas mam to samo :)
Cześć :)
Jestem tutaj nowy, przeczytałem powyższy tekst, jak i poradniki zakupowe w poszczególnych grupach cenowych. Wybrałem się na wycieczkę po sklepach i oprócz braków w zatowarowaniu zaskoczył mnie również fakt, ze większość sprzedawców proponowała mi modele górskie. Dlatego przychodzę z pytaniem, jako rower do jazdy po mieście, okazyjne wyjazdy w góry (ścieżki, nie kamienie i las) i raz na jakiś czas dłuższa trasa po ścieżkach/asfalcie, jaki rower mam wybrać?
Zdecydować się na rower crossowy, czy tak jak wszyscy mi polecają górski? Jeżeli chodzi o crossowy, wybrałem polecany tutaj Cube Nature Pro (nigdzie go niestety nie ma), z górskich jedną z propozycji, którą otrzymałem był Unibike Evo 29. Może lepiej zdecydować się na inny model? Chciałbym zmieścić się w przedziale 3500-4000, jednak jestem w stanie dołożyć więcej, jeżeli będzie naprawdę warto.
Cześć,
tak jak pisałem w tekście „Rower crossowy będzie kompromisem na niewymagające trasy asfaltowe i gruntowe.”
Wiele osób może powiedzieć, że i tak wolałaby rower górski, do którego założą węższe opony i będzie jak w crossie. A jak przyjdzie potrzeba, to uda się założyć dużo szersze opony :) I coś w tym jest.
Generalnie cross będzie na długich, asfaltowych wycieczkach generować mniejsze opory podczas jazdy. Amortyzator o mniejszym skoku będzie pochłaniał mniej energii, a sam rower być może będzie lżejszy przez węższe opony, obręcze itd.
Za to góral będzie wygodniejszy na dziurach, krawężnikach czy w kopnym piachu – ze względu na większy skok amortyzatora i przede wszystkim szersze opony.
Tak więc ja nie udzielę Ci jedynej słusznej podpowiedzi. Nie ma w 100% uniwersalnych rowerów, które byłyby szybkie wszędzie i wygodne wszędzie. Góral ma jeden plus więcej pod kątem uniwersalności – można mu włożyć zarówno szersze, jak i węższe opony. Do crossa dużo szerszych się już nie włoży.
W ogóle oponami (szerokością i rodzajem bieżnika) można sporo pozmieniać w prawie każdym typie roweru. Nie trzeba (a czasami wręcz nie powinno się) zostawać przy tym, co dał producent.
Dziękuje bardzo za odpowiedź. A co myśli Pan o rowerze Merida Big.Nine 300 lite 2021? https://www.merida-bikes.com/pl-pl/bike/2319/bignine-300-lite
Ma on możliwość blokady amortyzatora, przy fabrycznych obręczach jest też duża możliwość wyboru szerokości opon.
Powietrzny amortyzator, solidny napęd, fajna rama. Jestem za :)
Dziękuje bardzo :) Już wiem co robić :)
Dzień dobry, przymierzam się do kupna roweru: https://sprint-rowery.pl/rower-trekkingowy-unibike-expedition-2021
Czy to dobry wybór? Słyszałem, że amortyzator w starszych modelach szybko padał.
Czy może jest jakiś lepszy trekkingowy w przedziale cenowym do 3100 zł (lub lekko powyżej)?
Pozdrawiam
Cześć,
to generalnie solidny rower, nie ma się w nim za bardzo do czego przyczepić. Jeżeli chodzi o amortyzator, to jeżeli się dobrze poszuka, to się go kupi poniżej 300 złotych. Ciężko niestety wymagać, aby taki amortyzator był wieczny (niestety). Czy szybko padnie? Niektórzy by powiedzieli, że on od samego początku nie będzie jakoś szczególnie działał :) Ale to dotyczy WSZYSTKICH amortyzatorów i rowerów z tej półki cenowej. Czyli nie będzie źle, ale jeżeli spodziewasz się szałowej amortyzacji, musisz szukać czegoś z powietrzną komorą (Air) od Suntour’a, a najlepiej Rock Shoxa (Paragon Gold). Ale to już w rowerach bliżej 5-6 tysięcy.
Dzień dobry. Jeżdżę dużo rowerem, są to trasy 30-50km, asfaltem, drogi polne, lasy. Do tej pory jezdzilam na rowerze miejskim, bo akurat taki mam, nawet najcięższe trasy, po wertepach, ale wiadomo to nie jest rower do takich tras, dlatego w końcu zdecydowałam się kupić cos odpowiedniego. Głównie zależy mi żeby nadawał się do jazdy w trudniejszym terenie, wyboje itp bo trasy są różne, od asfaltu po góry doły. Nie wiem czym kierować sie przy wyborze, czy powinien mieć np amortyzator. Bo zapewne powinnam pomyśleć o rowerze górskim.
Cześć,
na pewno rower crossowy czy górski będzie wygodniejszy na wertepach niż rower miejski, który jest wdzięcznym typem roweru, no ale jak sama piszesz – nie jest to rower na takie trasy.
Jeżeli chodzi o to jaki typ roweru wybrać, to w sumie jest o tym cały ten tekst :) Góral przez szersze opony i większy skok amortyzatora daje lepsze właściwości terenowe, a także komfort i bezpieczeństwo. Natomiast przy dłuższych trasach po asfalcie potrafi zmęczyć (choć to też kwestia doboru opon). Cross ma węższe opony, mniejszy skok amortyzatora, zwykle też będzie trochę lżejszy – poza asfaltem będzie mniej wygodny, choć da sobie radę lepiej niż mieszczuch, za to na asfalcie będzie się nim jeździło lżej.
Niemniej jeżeli szukasz czegoś co poradzi sobie na większych wertepach, szedłbym w stronę górala. A z czasem dobierzesz sobie opony, które będą pasowały idealnie do tego gdzie i jak najwięcej jeździsz.