Skocz do zawartości

Hardtail / Trail / 6-6.5k


Rekomendowane odpowiedzi

6 godzin temu, tmax napisał(a):

140 to nie jest amor do ostrego enduro tylko do aktywnego trailu:)

Oczywiście że tak. Przejęzyczyłem się miało być w ostrym trailu a nie ostrym enduro. Enduro zaczyns sie od 160mm ale.... wszystko zależy od tego jak się zamierza jeździć. W pandemii spotkałem gościa w zimie na Malinowej Skałcd, na rowerze enduro, który przekładał na zimę i opony i ... amora na mniejszy skok, żeby rower nie pływał. ?

Odnośnik do komentarza
W dniu 19.01.2023 o 21:42, jajacek napisał(a):

Nie żartuj, koła w Meridach to zwykle tragedia. Tu na podłych piastach Shimano i pewnie ważące tonę. Dobrze że chociaż szerokość obręczy nie do muzeum, jak w rowerach XC.

Dlaczego podłe? Ok wymagają raz na jakiś czas serwisu, ale są wieczne. Starczy zrobić ten serwis raz na rok czy dwa. Shimano raczej nie bez powodu trzyma się łożysk kulkowych.

Odnośnik do komentarza

łożyska maszynowe robią kolosalną różnicę.
W 2007 sprowadziłem sobie z Włoch najtańszy fitness na maszynowych kołach jaki byłem w stanie znaleźć. Byl to Maino Kroswave KV-3. Kosztował 700 zł. Katowałem go przez 12 lat jeżdżąc ok 3500 km rocznie i z piastami nic się nie działo. Koła wymagały wymiany, bo nie wytrzymały obręcze, ale piasty działały płynnie do samego końca, bez żadnego serwisu.







Odnośnik do komentarza

Piasty shimano nie są złe ale wymagają dużej uwagi i cierpliwości. Niestety ludzie przyprowadzają na serwis rower jak już jest za późno na pomoc. Prawie zawsze w fabrycznych rowerach piasty są niewłaściwie skontrowane (za mały lub za duży luz roboczy). 99% mechaników ma tendencję do ustawiania zbyt małego luzu roboczego a potem psioczą na te piasty. Maszynówki przy nich są praktycznie bezobsługowe (jeśli o łożyska chodzi). BTW: shimano fh/hb-mt410 są na maszynówkach ? a przy tym tanie jak barszcz.

Odnośnik do komentarza
10 godzin temu, Veriv napisał(a):

Może kwestia indolencji serwisowej a nie tego że rozwiązanie złe samo w sobie

Dla przykładu piasty DT Swiss też wymagają regularnego serwisu, system rachet jest powiedzmy że umiarkowanie szczelny i raz na jakis czas (u mnie raz na rok) należy go rozebrać by przeserwisować.

Zastanawiam się, czy warto wydać te 450 - 500 zeta żeby dokonać konwersji na 36 lub 54 zębów LT Racket. Czy wyraźnie  odczczuwalna  jest praca sprzęgła  na tym systemie ? Dokonywałeś konwersji, czy  piasta już sama w sobie zawierała ten system ? 

Odnośnik do komentarza

To jak już jesteśmy przy kwestiach serwisowych, to w systemie rachet łatwo sprawdzić czy wymaga serwisu. Dzwięk sie zmienia na znacznie głośniejszy i jednostajny. Warto też rozważyć droższą kasetę na aluminiowym pająku bo bębenek w dtswiss jest aluminiowy.

Sprawdzam własnie w internecie i widze ze są też dostępne stalowe bębenki, które pewnie lepiej zniosą stalowy pająk kasety. Z dwojga złego chyba rozsądniej kupić kasetę z wyższej grupy niż stalowy bębenek.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...