Skocz do zawartości

Gravel do 4500 złotych.


Rekomendowane odpowiedzi

W tym przedziale cenowym szczerze poleciłbym Ci Meridę, nawet tą na Sorze, gdyby nie fatalne hamulce Promaxa. Klika razy testowałem i to w ogóle nie hamuje, tylko spowalnia. Ale seria Silex to bardzo udane, przemyślane grawele. Pojeździłem na Silexie 400 i zrobiła na mnie b. dobre wrażenie. Rozumiem, że te rowery, które wymieniłeś to używki. Nie wiem czy nie lepiej za 4700 zł wziąć nowego gravela z Decathlonu na 105tce. Jak na tą cenę jest fajnie skofigurowany. Co prawda nie ma sztywnych osi, ale większość z tych przez Ciebie wymienionych też ich nie ma. Chyba tylko Merida ma i to tylko z tyłu (w wersji z 2018).

Odnośnik do komentarza

Myślę, że to zależy do czego gravel ma służyć. U mnie w jazdach przeważa asfalt i dla mnie optymalne są 35 mm. Nie zamulają na asfalcie, a komfort w lekkim terenie dają wystarczający. Nie widzę potrzeby zakładać szerszych. Wg mnie jeśli ktoś do gravela zakłada np. 45tki i większe to już powinien się zastanowić czy kupił właściwy rower.

Odnośnik do komentarza

Ja mam 42 jako takie do wszystkiego. W 35 kompletnie nie było komfortu i trakcji na szutrach przy większej prędkości. Różnica w prędkości między 42 a 35 przy tym samym bieżniku znikoma. Oczywiście zależy od zastosowań i potrzeb. Ale jakby miał kupić gravela żeby nie włożyć do niego więcej niż 33 czy 35 mm, to kupiłbym szosę endurance na tarczach. Np. Trek Domane.

Odnośnik do komentarza
W dniu 17.11.2021 o 20:03, jajacek napisał:

Ten artykuł mi się bardzo podoba jako definiujący jakie opony w jaki teren:
https://cyclingtips.com/2021/03/grading-gravel-defining-off-road-surfaces/

Nie ma co prawda wymienionych podłych bruków, dziurawych gruntówek czy dróg z ażurowych płyt betonowych. Na nich czuję się najlepiej na 42 mm. Wszystko to jest np. na Kaszubach.

spacer.png

Chcesz powiedzieć że po takim czymś jeździsz na rowerze bez amortyzacji??? Jadąc po płytach drogowych Tribanem, gdzie łączenia są co ok 2.5m, zwalniam  prawie do 0 km/h bo tak trzęsie. Podziwiam desperatów, którzy z własnej, nie przymuszonej woli, po wertepach jeżdzą tymi tfu gravelami.   

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Piwpaw napisał:

Dla mnie masochizmem jest też jazda mtb po asfalcie ?

A u mnie "na wsi" nowa moda: coraz częściej widuję panów z kucykiem zapierdzielających na pełnych fullach po mieście. Teraz to taki szczyt szpanu, cool, lepsza kategoria żyjących na luzie ? . I bynajmniej nie są to sporadyczne przypadki i nie są to dojazdówki na pobliskie single.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...