Skocz do zawartości

Rower do 3000 zł.


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

tak wiem, temat powtarzany jak mantra na tym forum, czym więcej czytam tematów tym mniej wiem.  Poszukuję rowera MTB do kwoty 3 tyś. zł lub na jakiejś fajnej promce. Jazda raczej rekreacyjna, żadne wyścigi lub maratony. Specyfika jazdy 40% miasto, reszta drogi szutrowe, lasy, kamienie. Dystans codziennie do 25 km sporadycznie do 60 km. 

Chodzi za mną Romet Mustang M4 jednak opinie są podzielone. Wzrost 180 cm, waga 90 kg. 

Odnośnik do komentarza

Też jestem ciekawy zniżki ? Jakbym miał zniżkę 25% kupuję od razu XC 900... 

Ujeżdżam od roku xc 100, około 7k km przebiegu, jestem zadowolony. Ma parę rzeczy, które denerwują. Nie lubię pressfitu, ale to niestety standard (a taki X7 ma wkręcany support ? ) amortyzator wolę ten z XC 100 niż z X7. W X7 masz ograniczenie tłumienia a w XC 100 masz pełną blokadę amortyzatora. Rama trochę fajniejsza w XC 100, jest z 300-500 gram lżejsza, robotę też robi szeroka dolna rurka od ramy - robi za błotnik, nie dostaje się kamieniami w oczy, brat na Indianie czasem dostanie czymś w twarz spod przedniego koła. 
Indiana jest rowerem o dość rekreacyjnej geometrii, XC 100 typowo geometria do ścigania. Nie oznacza to, że nie można tym jechać na wycieczkę - można, ale po 40 km na prostych odcinkach zaczynam odcinkami jeździć bez trzymania, aby wyprostować plecy i dać odpocząć rękom. W indianie tego nie ma. Indianą też można się ścigać, ale w segmencie na 1 minutę potrafi stracić aż 1 sekundę przez geometrię. Napęd pod turystykę lepszy w indianie, napęd w XC 100 lepszy pod ściganie i single. 

Odnośnik do komentarza

Osobiście uwielbiam napęd 1x. Uważam, że dla większości osób będzie to lepszy wybór niż 2x albo 3x. Jednak 1x ma pewne ograniczenia. Jest spoko do jeżdżenia wkoło komina, lepszy do lasu i na single. Napęd się jednak średnio nadaje, jeśli ktoś chce wrzucić tam gładkie opony i traktować ten rower pod kątem trekkinga z możliwością latania po lesie. Naped 1x ma też problem z oporami podczas podjeżdżania. Mój napęd srama 1x12 ma prosty łańcuch w okolicy 8 biegu, zakres 5-11 mam prawie prosty łańcuch, małe straty energii podczas jazdy, prędkości 12 -32 km/h. Więc dla większości ludzi jest to zakres prędkości, w jakim są przez 95% czasu jazdy. Powyżej tej prędkości wrzucamy 12 bieg i mamy parę procent straty w stosunku do 2x, na oponach MTB i tak się nie trzyma dłużej takiej prędkości, więc te 2-3% wyższe opory są nieistotne. Podczas podjazdów, na najniższych biegach jest kolejną strata przez krzyżowanie łańcucha, największa strata jest oczywiście na 1 biegu. Normalnie prawie nie wykorzystuje tego biegu, jest to mniej niż 1% jazdy. Podczas ścigania się i tak wszystkie górki robi się na 2 biegu. Przy bardzo hardkorowych podjazdach na 1 tracę trakcję, muszę i tak cisnąć na 2 biegu. Zupełnie inna sprawa jest, jak ktoś chce jeździć turystycznie np. po górach. Tam mając 1km podjazd o przewyższeniu 150-200m używa się więcej najniższego biegu i napęd 2x jest po prostu lepszy. Na płaski Toruń, bez mocnych podjazdów wygrywa 1x. 

Dziś lub jutro zmierzę tą indiane. Mam ją obecnie w Toruniu, to mogę sobie protestować. 

Wydaje mi się, że Manitou reaguje szybciej na małe nierówności niż reba, ale mogę to też w tygodniu sprawdzić. Ja mam w XC szerokie obręcze, tam jest 30mm szerokości wewnętrznej, mało ważne i mogę schodzić do ciśnienia około 1 atmosfery na przednim kole więc małe nierówności wybiera mi opona. 

Odnośnik do komentarza

Najlepiej jakby kamerką dało radę to nagrać na tym samym ciśnieniu na tej samej trasie na dwóch amorach. Ustawienie tłumienia powrotu i optymalne nastawy zawieszenia to cały czas jest temat którego do końca nie rozpracowałem. 

Zastanawiałem się czy kupić koła na obręczach 30 mm i nie jestem do końca przekonany. Uważasz że jest coś lepiej niż na 25?

Odnośnik do komentarza

Jest lepiej niż na 20mm, na 25 nie jeździłem. Indiany jeszcze nie pomierzyłem, póki co porównywałem oba amortyzatory, jeszcze bez kamerki. Reba jest czulsza niż Manitou, Reba na 100 psi, Manitou 110 psi. Ciekawsze jest jednak odczucie działania amortyzatora. Mam wrażenie, że komora powietrza w manitou jest dłuższa. Na Rebie jeździ mój brat, waży z 60 kg, ja 66, ja jeżdżę trochę agresywniej. Reba szybciej się uginała w zakresie 0-30%, manitou łatwiej się uginał w zakresie 30-60%. W czwartek namówię brata na jedną z okolicznych tras XC to bym to porównał podczas przejazdów przez rockgardeny, dropy i spróbuję też nagrać jak reagują na różnych przeszkodach. 

 

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
W dniu 5.07.2021 o 10:53, Oskarr napisał:

Osobiście uwielbiam napęd 1x. Uważam, że dla większości osób będzie to lepszy wybór niż 2x albo 3x. Jednak 1x ma pewne ograniczenia. Jest spoko do jeżdżenia wkoło komina, lepszy do lasu i na single. Napęd się jednak średnio nadaje, jeśli ktoś chce wrzucić tam gładkie opony i traktować ten rower pod kątem trekkinga z możliwością latania po lesie. Naped 1x ma też problem z oporami podczas podjeżdżania. Mój napęd srama 1x12 ma prosty łańcuch w okolicy 8 biegu, zakres 5-11 mam prawie prosty łańcuch, małe straty energii podczas jazdy, prędkości 12 -32 km/h. Więc dla większości ludzi jest to zakres prędkości, w jakim są przez 95% czasu jazdy. Powyżej tej prędkości wrzucamy 12 bieg i mamy parę procent straty w stosunku do 2x, na oponach MTB i tak się nie trzyma dłużej takiej prędkości, więc te 2-3% wyższe opory są nieistotne. Podczas podjazdów, na najniższych biegach jest kolejną strata przez krzyżowanie łańcucha, największa strata jest oczywiście na 1 biegu. Normalnie prawie nie wykorzystuje tego biegu, jest to mniej niż 1% jazdy. Podczas ścigania się i tak wszystkie górki robi się na 2 biegu. Przy bardzo hardkorowych podjazdach na 1 tracę trakcję, muszę i tak cisnąć na 2 biegu. Zupełnie inna sprawa jest, jak ktoś chce jeździć turystycznie np. po górach. Tam mając 1km podjazd o przewyższeniu 150-200m używa się więcej najniższego biegu i napęd 2x jest po prostu lepszy. Na płaski Toruń, bez mocnych podjazdów wygrywa 1x. 

Dziś lub jutro zmierzę tą indiane. Mam ją obecnie w Toruniu, to mogę sobie protestować. 

Wydaje mi się, że Manitou reaguje szybciej na małe nierówności niż reba, ale mogę to też w tygodniu sprawdzić. Ja mam w XC szerokie obręcze, tam jest 30mm szerokości wewnętrznej, mało ważne i mogę schodzić do ciśnienia około 1 atmosfery na przednim kole więc małe nierówności wybiera mi opona

Uszanowanie.

Super porównanie, akurat jestem na etapie szukania roweru w podobnych pieniądzach i mam na oku oba opisane w tym wątku. Akurat jestem na wyjeździe, ale po powrocie działam już konkretnie. Tak się składa, że też jestem z Torunia i zapytam przyszłościowo, jakie trasy w naszym płaskim Toruniu polecisz ? Znajdzie się coś dla amatora przejażdżek po lesie itp ?

Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
9 godzin temu, Adam87 napisał:

jakie trasy w naszym płaskim Toruniu polecisz ? Znajdzie się coś dla amatora przejażdżek po lesie itp ?

Hej, jasne, że się znajdzie. Pod XC masz skarpę z bike parkiem - tam jeszcze 2 lata temu odbywały się zawody w ramach północnej ligii mtb, bardzo wymagający teren, mocne podjazdy. Mamy na skarpie 3 podjazdy z różnicą wysokości z 25 metrów na 200 metrach. Dupy nie urywa, ale można już potrenować. Do tego liczne dropy, hopki, rockgardeny, techniczne zjazdy i szybkie single. Niestety w tym momencie przy samej wiśle sporo owadów. 

Na wschód masz raczej płaski teren, wzdłuż Drwęcy. Tam często zabieram dziewczynę, aby się pokręcić po lesie. Wisienką na torcie jest 2 km "najdłuższy singiel na parafii", jadąc dalej możesz zawędrować w okolice Elgiszewa (polecam szarlotkę w dworku), można jechać aż do jeziora kamionkowskiego, dookoła jeziora też prowadzą single. 

Na północ jest bardziej rekreacyjna trasa. Ja zazwyczaj lecę pętlę od Polnej, dookoła lotniska, barbarka, las piwnicki, Łysomice, Papowo Toruńskie, Toruń - pętla z 30 km, różnorodna z fajnymi terenami, dość płaska. 

Okolice lotniska i barbarki to kolejne miejsce do latania, z bike parkiem przy samym lotnisku, za fortami. Tam najdłuższy podjazd ma z 10 metrów różnicy wysokości, ale jak się zrobi 30 km w piasku i po korzeniach to też idzie w nogi. Jadąc z partnerką można się zatrzymać na piknik z tyłu lotniska i poobserwować startujące samoloty ultralekkie. Na północ od Barbarki masz lasy, w których odbywały się również maratony mtb. Tereny Lulkowa są jednak trochę piaszczyste. 

Próbowałem kiedyś jeździć jeszcze po drugiej stronie jeziora, ale jakoś bardzo mnie to nie jara. Dość rozległe, płaskie tereny, mało rzeczy się tam zmienia, więc zrezygnowałem. Na stravie widzę, że znajomi się kręcą po poligonie jak nie strzelają, ale ciężko mi polecać, jak tam jeszcze nie jeździłem. 

Sam pracuję obok Chełmna, więc chcąc się pobawić w coś bliższego XC albo jeżdżę po skarpie w Toruniu albo w lasku w Chełmnie nad jeziorem, po trasie północnej ligii mtb. Czasem wyskakuję też z dziewczyną na single do Świecia. W okolicy Torunia wspaniałe tereny ma również Grudziądz. W Grudziądzu masz single track wisła, przeszło 20 km bardzo fajnych singli, chłopaki z Wheel Brothers robią piękną robotę utrzymując te single w takim stanie. Ciągle coś poprawiają, robią nowe nitki, organizują co weekend kręcenie na MTB - ogólnie polecam. 

Bardziej techniczne jeżdżenie znajdziesz w Myślęciunku pod Bydgoszczą. Tam również leci trasa wchodząca w skład Północnej Ligi mtb. 

Jeśli będziesz się wahać między XC 100 a Indianą X7 to się odzywaj prywatnie, możemy wspólnie wyskoczyć do lasu z tymi dwoma rowerami (mam w mieszkaniu) i zobaczysz, co Ci bardziej pasuje. 

Odnośnik do komentarza
35 minut temu, Oskarr napisał:

Hej, jasne, że się znajdzie. Pod XC masz skarpę z bike parkiem - tam jeszcze 2 lata temu odbywały się zawody w ramach północnej ligii mtb, bardzo wymagający teren, mocne podjazdy. Mamy na skarpie 3 podjazdy z różnicą wysokości z 25 metrów na 200 metrach. Dupy nie urywa, ale można już potrenować. Do tego liczne dropy, hopki, rockgardeny, techniczne zjazdy i szybkie single. Niestety w tym momencie przy samej wiśle sporo owadów. 

Na wschód masz raczej płaski teren, wzdłuż Drwęcy. Tam często zabieram dziewczynę, aby się pokręcić po lesie. Wisienką na torcie jest 2 km "najdłuższy singiel na parafii", jadąc dalej możesz zawędrować w okolice Elgiszewa (polecam szarlotkę w dworku), można jechać aż do jeziora kamionkowskiego, dookoła jeziora też prowadzą single. 

Na północ jest bardziej rekreacyjna trasa. Ja zazwyczaj lecę pętlę od Polnej, dookoła lotniska, barbarka, las piwnicki, Łysomice, Papowo Toruńskie, Toruń - pętla z 30 km, różnorodna z fajnymi terenami, dość płaska. 

Okolice lotniska i barbarki to kolejne miejsce do latania, z bike parkiem przy samym lotnisku, za fortami. Tam najdłuższy podjazd ma z 10 metrów różnicy wysokości, ale jak się zrobi 30 km w piasku i po korzeniach to też idzie w nogi. Jadąc z partnerką można się zatrzymać na piknik z tyłu lotniska i poobserwować startujące samoloty ultralekkie. Na północ od Barbarki masz lasy, w których odbywały się również maratony mtb. Tereny Lulkowa są jednak trochę piaszczyste. 

Próbowałem kiedyś jeździć jeszcze po drugiej stronie jeziora, ale jakoś bardzo mnie to nie jara. Dość rozległe, płaskie tereny, mało rzeczy się tam zmienia, więc zrezygnowałem. Na stravie widzę, że znajomi się kręcą po poligonie jak nie strzelają, ale ciężko mi polecać, jak tam jeszcze nie jeździłem. 

Sam pracuję obok Chełmna, więc chcąc się pobawić w coś bliższego XC albo jeżdżę po skarpie w Toruniu albo w lasku w Chełmnie nad jeziorem, po trasie północnej ligii mtb. Czasem wyskakuję też z dziewczyną na single do Świecia. W okolicy Torunia wspaniałe tereny ma również Grudziądz. W Grudziądzu masz single track wisła, przeszło 20 km bardzo fajnych singli, chłopaki z Wheel Brothers robią piękną robotę utrzymując te single w takim stanie. Ciągle coś poprawiają, robią nowe nitki, organizują co weekend kręcenie na MTB - ogólnie polecam. 

Bardziej techniczne jeżdżenie znajdziesz w Myślęciunku pod Bydgoszczą. Tam również leci trasa wchodząca w skład Północnej Ligi mtb. 

Jeśli będziesz się wahać między XC 100 a Indianą X7 to się odzywaj prywatnie, możemy wspólnie wyskoczyć do lasu z tymi dwoma rowerami (mam w mieszkaniu) i zobaczysz, co Ci bardziej pasuje. 

No to teraz mi kolego zaimponowałeś. Już sobie zapisałem tą odpowiedź żebym mógł do niej wracać. A co do rowerów, to akurat jestem w Słupsku i podobno mają tutaj w sklepach coś na stanie to sobie zrobię przymiarkę, ale jeżeli nadal się nie zdecyduję to pozwolę sobie napisać, jeżeli to nie problem to super byłoby przetestować je w terenie. Oba rowery Twoje, czy któryś drugiej połówki ? Bo też będę poszukiwał dla mojej partnerki. 

Ogólnie w budżecie moim wydaje mi się, że te dwa rowery są chyba najbardziej racjonalnym wyborem.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...