Skocz do zawartości

Fitnes zamiast crossa do lasu i miasta


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Co byscie powiedzieli na rezygnacje z ciezkich i czesto slabo działających amorów w crossach i pójście w stronę lekkich fitnesów z carbo widelcem na miasto a nawet las?

 

Okey:

1. Troszkę bardziej trzęsie na rękach

2. Opony o kilka mm węższe (crossy 38-42mm, fitnes 30mm) i z mniejszym bieznikiem z czym moze byc problem przy ciezkich warunkach

 

Ale za to:

1. Waga o kilka kg mniej

2. Jezdzi się duzo szybciej nawet po drozynach! 

 

Testowałem ostatnio kilka crossów (Merida 500, Author Codex, Northtec Coledon DB DR, Giant Roam 0, Unibike Xenon, Specialized CrossTrail) ale dopiero po przymierzeniu się do roweru fitnes - Specialized Sirrus Elite Alloy (4k zł):

https://www.specialized.com/pl/pl/mski-sirrus-elite-alloy/p/134213

odczułem dużą roznicę na + głównie ze względu na te kilka kg mniej!

 

Moj doświadczony kolega takim fitnessem śmiga wszędzie i jest ok, więc może ma to sens? Czy jednak głupota? :)

Odnośnik do komentarza

Rower w lesie bez amortyzacji to jak dla mnie kompletna pomyłka. Fitness od wielkiej biedy ujdzie pod warunkiem opony minimum 1,75 cala na ciśnieniu maks 2 bary. Ale rzadko, który taką przyjmie. Niektóre crossy tak. Mój cross Speca brał opone 2.0 i dało się w miarę komfortowo jechać w lesie, w lekkim terenie ale nie po cięższych singlach. Miał amor olejowo-sprężynowy Suntour NCX-DRL i ważył poniżej 12 kg.

 

Jak ktoś nie ma na czym to i na Ukrainie pojedzie. Widziałem takiego na rowerze podobnym do Ukrainy na najcięższych singlach mojej okolicy. Ale nie o to chyba chodzi.

Maiłem fitnessa Specialzied Sirrus i u mnie kompletnie się nie sprawdził. Zdecydowanie wolę już crossa. Który też się u mnie nie nie sprawdził  :) Sprzedany.  A MTB 29 cali sprawdza się do wszystkiego :)

Natomiast dobry cross jako uniwersalny rower do wszystkiego wchodzi w grę.

Odnośnik do komentarza

Są plusy i minusy każdego rozwiązania i nie ma złotego środka. Wszystko zależy jakie miasto, ile do tego miasta trzeba dojechać, jakie drogi są w tym mieście itd.

Ja 80 % przebiegów po mieście robię fitnessem, jest po prostu szybciej, sprawniej, lżej i przyjemniej. Wcześniej na oponach 35, aktualnie na 28 i też jest fajnie :)

Crossa biorę gdy mam trasę strasznymi kocimi łbami albo fatalnej jakości asfaltem i dzień bez ciśnienia na wiatr we włosach.

 

Po lesie biorę tylko i wyłącznie crossa. Ale po lesie rzadko śmigam, prędzej po polach z psem.

 

Gdybym musiał zdecydować się na jeden to pewnie by był fitness, ale ja mam zdecydowanie zboczenie bliżej szosy, więc mogę nie być miarodajny :)

 

Jak masz zajawki na szosę to raczej fitness, jak masz zajawki na MTB to cross.

Odnośnik do komentarza

Bogiem a prawdą w takim lesie-lesie to ja się nawet na crossie męczyłam ;) Ale tak, jak pisze Jacek - jak się człowiek uprze, to i na Ukrainie przejedzie.

Fitness ma na pewno tę przewagę nad szosą, że jest lepsza widoczność. Z drugiej strony ja osobiście ten aspekt rozwiązuję klamkami przełajowymi, a na trasę mogę się już na łapach wyłożyć.

Odnośnik do komentarza

Dziękuję za odpowiedzi.

 

Skutecznie wyleczyliście mnie z pomysłu roweru fitnes po lesie/miescie :)

 

Dzisiaj kupiłem Cube Cross za 3850zl w sklepie w Katowicach,

https://www.cube.pl/2018/rowery/trekking/tour/cross/cube-cross-blackngreen-2018/

 

Sam jestem zdziwiony swoim wyborem, bo nastawiony byłem na szybkiego lekkiego crossa z cienkimi oponami typu Merida 600 czy Giant Roam 0. Ale jakoś tak mi ten Cube przypadł do gustu i fajnie leżał w jezdzie testowej, że go zamówiłem.

 

BTW kupno roweru w większych rozmiarach (XL) w polowie roku to jakiś dramat. Objechałem wiele sklepów głównie w Katowicach i wszędzie same M i L. Nawet zamówić się nie da, bo w hurtowniach brak. Totalna porażka.

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem powinni wpisać do konstytucji jeszcze jeden punkt - przymusowa eutanazja ludzi gorszego sortu o niestandardowych wymiarach jak my ;)

 

Dzięki, wrzucę fotkę jak tylko odbiorę rower :)

 

Za chwilę mają mi go sciągnąc z hurtowni i wyregulować więc podpinam na szybko pytanko:

Czy warto na starcie wymienić któryś z elementów na lepszy?

 

Cube Cross

https://www.cube.pl/2018/rowery/trekking/tour/cross/cube-cross-blackngreen-2018/

Odnośnik do komentarza

Bardzo fajny rower. Nic nie wymieniać dopóki czegoś nie zajedziesz. Hamulce są beznadziejne i jak zostaną zajechane należy je wymienić na Alivio po taniości lub Deore po jakości. Koła są beznadziejne i mają beznadziejne piasty. Po ich zajechaniu należy kupić albo przyzwoite koła systemowe albo złożyć pod swoje potrzeby. Uważać w zakrętach na tych oponach bo nie trzymają w nich dobrze. Jeździłem na nich i trochę uślizgów miałem.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...