unavailable Opublikowano 25 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2018 Wersja ekstremalnie szybka to pompka CO2 (np. https://www.decathlon.pl/pompka-co-naboj-16-g-id_8346099.html)- nie mam ale widziałem kilka razy ją i podobne w użyciu - podoba mi się ale nie mam parcia na taki sprzęt - poza tym 40-50 PSI w oponę ręczną to kilka minut i można jechać dalej. Jacek pisał o tym kiedyś, że fajne, bo małe, lekkie i szybkie. Ja wożę jeszcze lżejszą pompkę ukrytą w sztycy, do tego samoprzylepne łatki i łyżki w podsiodłówce, więc jest git. Na szczęście nie musiałam jeszcze korzystać z tego zestawu ;) Odnośnik do komentarza
janciowodnik Opublikowano 25 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2018 . Nie mierzę czasu, ale zdarzało się, że w warunkach domowych sztywne szosowe drutówki (23-25c) zmieniałam ponad kwadrans jedną, byłam mokra, a ręce miałam czerwone. Uczyłem się na oponach Deestone - wyjątkowo sztywnych i pancernych. Doszedłem do wniosku, że palcami - nie da rady. Zakładałem na 2 łyżki. Jedną dętkę przebiłem, ale potem szło już gładko. Miśki są znacznie bardziej łaskawe ;) . A jak przyszło mi zakładać w czasie deszczu (nie mogłem naprawiać w tych warunkach), to przy mokrej oponie i obręczy - sama wskoczyła :) Z kolei na tych samych obręczach zakładanie Kendy 40c polega przede wszystkim na przypilnowaniu, żeby z drugiej strony obręczy gdzieś rant opony nie wyszedł. Kenda tak ma. Zdarzało mi się kilkakrotnie spuszczać powietrze i poprawiać ułożenie opony, bo koło było mimośrodowe. To były takie: https://www.dadelo.pl/opona-kenda-khan-k935-pd5148/?v_Id=2775 Nie polecam. Rzeczywiście. Tyłka nie urywa ;) . Chyba, że ktoś lubi baaardzo długie skidy :) . Odnośnik do komentarza
unavailable Opublikowano 25 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2018 Ależ ja zakładam na dwie łyżki - to od nich dłonie czerwone ;) Ręcznie kompletnie nie ma szans. Ostatnio byłam pewna, że zaraz złamię nawet te odporne na wszystko łyżki z Decathlonu :D Planuję kiedyś wreszcie dorobić się czegoś z prawdziwego zdarzenia, ale raz po raz jakaś pilniejsza rowerowa potrzeba lub zachcianka jest na liście ;) Odnośnik do komentarza
janciowodnik Opublikowano 25 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2018 https://www.centrumrowerowe.pl/lyzki-do-opon-bike-hand-yc-313-pd10960/?v_Id=57454 Używam już 3 lata. Jeśli przez dłuższy czas nie są potrzebne - trochę rdzewieją, ale poza tym - nie mam zastrzeżeń. W dniu 25.05.2018 o 19:19, Elle napisał: Ależ ja zakładam na dwie łyżki - to od nich dłonie czerwone ? Ręcznie kompletnie nie ma szans. Z tego, co się orientuję - Tribany fabrycznie mają założone Michelin Dynamic Sport. 25 i 28C spokojnie założysz palcami, jeśli rant posmarujesz mydłem. 23C - już nie bardzo. Odnośnik do komentarza
unavailable Opublikowano 25 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2018 Nie zapominaj, że są też Tribany dla ubogich ;) I tam wciskają ichniejsze opony B'Twin Puncture Protect czy jakoś tak. Sztywne jak koci ogon, do tego jedynie 25c, więc bez szału. Z nimi potrafił być problem już przy założeniu z jednej strony (co zwykle idzie bardzo szybko), a co dopiero drugiej. Odnośnik do komentarza
rowerowy365 Opublikowano 26 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2018 https://www.centrumrowerowe.pl/lyzki-do-opon-bike-hand-yc-313-pd10960/?v_Id=57454 Używam już 3 lata. Jeśli przez dłuższy czas nie są potrzebne - trochę rdzewieją, ale poza tym - nie mam zastrzeżeń. O rzesz. Tyle czasu jeżdżę i nie wpadłem na to, że ą metalowe łyżki! A ostatnio połamałem Decathlonowe… Człowiek uczy się przez całe życie :) Przy okazji większych zakupów muszę sobie takie zamówić. :) Odnośnik do komentarza
unavailable Opublikowano 26 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2018 No popatrz, ja z kolei od dziecka byłam fanką metalowych (bo przecież inne się złamią!), aż dopadłam te z Decathlonu. I nie zamienię. Czemu? Bo nawet jak połamię, to koszt 8zł, czyli taniej niż przedziurawiona przez metalowe łyżki dętka, niż uszkodzone ranty opon i wreszcie niż obręcze, które się rysują lub czasem wręcz lekko wykruszają na brzegach. A miałam dokładnie takie, jak w linku. To znaczy mam. Jak nie zapomnę i znajdę, to Ci przywiozę w prezencie ;) Odnośnik do komentarza
rowerowy365 Opublikowano 26 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2018 Ja włąśnie dlatego zachciałem metalowe, bo nawet jak mogę kupić plastiki za parę złociszy to nic mi to nie da w trasie. :o Odnośnik do komentarza
unavailable Opublikowano 26 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2018 Ale czemu? Te plastikowe Ci się łamią czy o co chodzi? Nie mam doświadczenia, dlatego pytam :) Odnośnik do komentarza
rowerowy365 Opublikowano 26 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2018 No właśnie przy jednym zdejmowaniu opony, złamałem dwie łyżki i musiałem kupować nowy komplet. Pewnie robiłem coś niefachowo ale metalowe by wytrzymały. No chyba że by się pogięły ;) Odnośnik do komentarza
unavailable Opublikowano 26 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2018 Te się raczej nie gną (mam firmy Nexelo). A udawało mi się w życiu nieco pogiąć - w ubiegłym roku zniszczyłam nawet płaski klucz CrV na pedałach :D Odnośnik do komentarza
janciowodnik Opublikowano 28 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2018 Pewnie robiłem coś niefachowo ale metalowe by wytrzymały. No chyba że by się pogięły ;) Mnie się nie pogięły, chociaż miałem opony, z którymi musiałem nieźle walczyć. Trochę się rant postrzępił i jak w zimie poszła sól - drut przerdzewiał. Wtedy właśnie pożegnałem się z oponami Deestone, chociaż były bardzo tanie, odporne na pzebicia i miały przyzwoite własności trakcyjne. . A udawało mi się w życiu nieco pogiąć - w ubiegłym roku zniszczyłam nawet płaski klucz CrV na pedałach :D W zeszłym roku kupiłem w markecie klucz za 2 zł i też było na nim napisane CrV :D Połączenia aluminium i stali lubią się bardzo szybko i mocno zapiekać. Smaruj przed wkręceniem, nie dokręcaj na siłę, przy odkręcaniu psiknij WD-40, a jak nie pomoże, to podgrzej. Odnośnik do komentarza
unavailable Opublikowano 28 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2018 To nie była moja wina. Ja wiem, jak postępować z pedałami, w przeciwieństwie do serwismanów w Decathlonie. Ich dewiza brzmi: dokręcaj na sucho i na chama, ile fabryka dała! ;) Nie wiedzieć czemu, nikt sobie potem z tym nie radzi. Tak w ogóle po tej przygodzie zakupiłam klucz ProX. Daje radę, nawet jak się na niego stanie w akcie desperacji :D A serwis Decathlonu oczywiście omijam, jak mogę. Do tego stopnia, że jak oddawałam koło na gwarancję, to zdjęłam je z roweru i ściągnęłam oponę, dętkę i nawet opaskę na wszelki wypadek ;) Odnośnik do komentarza
janciowodnik Opublikowano 28 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2018 W fabryce, ani w serwisie nie mają czasu na zabawę :( Rower, to na tyle wylajtowane urządzenie, że nic na siłę. Nie mam profesjonalnych narzędzi, więc jak nie szło, to podgrzałem korbę (stalową) nad kuchenką :) . W przypadku aluminium - nawet świeczka daje radę :) Odnośnik do komentarza
unavailable Opublikowano 28 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2018 A ile myślisz, że tej siły ma kobieta albo ile da radę ustać na takim kluczu? Przecież nie skaczę na niego, jak wrestlerzy z narożnika :D Podgrzewanie pomalowanych na czarno ramion korby to chyba nienajlepszy pomysł. Ale może kiedyś, jak mi nie będzie żal, to spróbuję. Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się