Skocz do zawartości

Całoroczny cross/MTB dla dziewczyny


Rekomendowane odpowiedzi

Offtopic: Mi generalnie z logiką kobiecą nigdy było po drodze, ale też zauważyłam, że nie zawsze jest dokładnie ona winna. Oczywiście, zdarza się tak, że nie idzie tego żadnym rozumiem ogarnąć, jednak bywają też inne przyczyny. Pierwsza i najważniejsza to szukanie porad na tematy, którymi się dana osoba nie interesuje i nie ma zamiaru interesować, tylko po prostu chce mieć i już. Najlepiej do wszystkiego i żeby działało idealnie. Dla faceta najczęściej jest to ubranie - chce iść do sklepu, wziąć kurtkę w rozmiarze L/XL z wieszaka, zapłacić i w niej chodzić, a potem dziwi się, że nagle do tego mu jej ubrać nie wolno albo że się podoba tylko kumplowi (choć w głębi serca chciałby też innym, tak jak każdy z nas chce), albo jeszcze tysiąc innych rzeczy, z których nie rozumie żadnej, choć niby kobieta mówi po polsku. Statystyczna kobieta ma tak z samochodem lub właśnie rowerem. Totalnie nie wie, czego chce i słucha faceta, który jest szczery i bardzo pomocny, ale niestety ma inne możliwości oraz na inne rzeczy zwraca uwagę - bo dla mężczyzny najczęściej ważniejsze będą względy praktyczne niż estetyczne lub związane z komfortem (dopiero potem będzie umierał i nie może pomóc przy sprzątaniu w domu, bo się akurat nabawił kontuzji na źle dobranym rowerze). Oczywiście w tej chwili wszystko mocno stereotypizuję, ale często wydaje mi się, że tak to właśnie wygląda. I będzie tak wyglądać, póki ludzie nie wysilą się choć trochę z jednej i drugiej strony. A kobiety z czekaniem na domyślnego księcia mocno przeginają, zwłaszcza, że same często nie bardzo rozumieją swoich partnerów (lub rozumieją "lepiej" niż oni sami - masakra!). Przy okazji jestem bardzo ciekawa, czy Twoja znajoma w ogóle umie odpowiedzieć na pytanie, po co jej szosa za 8k na ścieżki rowerowe albo nawet docelowo asfalty? Czy też może zna odpowiedź, którą jej podyktowałeś ;)

Do tego dochodzi czasem jakieś podświadome udowadnianie sobie tego i owego - muszę być mocna, ale trochę delikatna, natomiast on musi być mędrcem i opiekunem stada, a jeśli tylko ona sobie jakoś tam radzi, to najlepiej jej w niczym nie pomagać. W ogóle jak słyszę, co powinien on, a co powinna ona, to mi się nóż w kieszeni otwiera. Oczywiście, są samce alfa i są mdlejące panny z urodzenia, ale mnóstwo ludzi ma zupełnie inaczej. Mam kilku mocno niedecyzyjnych znajomych albo lubiących gotować, jak i znajome, które są głowami rodziny - większość jednak koniecznie chce żyć w przekonaniu, że jest właśnie tak, jak się nam wmawiało podczas wychowywania i potem z tego wychodzi zamieszanie, bo nie da się udawać kogoś, kim się nie jest. No, a najlepsze w tym wszystkim jest to, że i tak koniec końców wszystko sprowadza się do Freuda, bo większość nie wiedzieć czemu kompletnie nie ogarnia tematu przyjaźni damsko-męskiej. Tymczasem, jak jest Freud, to się nie ma co logiki spodziewać :D

 

Koniec nadprodukcji z mojej strony. Poczytajcie sobie, ludzie i tak nie czyńcie, a wszystkim nam się będzie żyło lepiej :P

 

@Loeren, tak patrzę na tego Mustanga i chyba przydałoby się go przymierzyć, bo najmniejsza rama to 17-tka, z kolei Romet twierdzi, że ona się nadaje dopiero od 168cm. Może zatem poszukać czegoś oldschoolowego na 26"? Nie wiem, co Ci poradzić, bo wszystkie męskie rowery mają stosunkowo duże ramy, z kolei jeśli chodzi o modele junior oraz typowo kobiece, to albo mają beznadziejny osprzęt (kto da dziecku powietrzny amor?), albo drogie (np. w marce Liv/Giant amortyzator powietrzny pojawia się jedynie w rowerze za 4700, a jakby tego było mało, to i tak najmniejszy rozmiar, jaki produkują, to S od 158cm).

Odnośnik do komentarza

Thorx 30 z zeszłego roku, w rozmiarze 15 to był idealny rower MTB dla niewysokiej dziewczyny. Na moją koleżankę, 162 wzrostu pasował idealnie. Natomiast moje zdanie jest takie że między kołami 27,5 i 26 jest bardzo niewielka różnica. Rzeczona koleżanka ostatnie kupiła karbonowego Krossa na kołach 26 od innej naszej koleżanki za 3500 i jest nim zachwycona bo ma dobry osprzęt, amor Reba i waży niewiele ponad 10kg.

 

Ale tu do tego zastosowania byłby to tzw overkill. Ale porozglądał bym się za jakimś świeży mtb 26 lub 27,5, Deore i amorze powietrznym Suntoura lub olejowo-sprężynowym RockShoxa. Był jeszcze jakiś fajny Cube ale musze sobie przypomnieć jaki model.

Odnośnik do komentarza

Ja się nie upieram przy crossie, tylko chciałam się podzielić spostrzeżeniami i radami jakie dali mi sprzedawcy w salonach. W większości był to rower crossowy, co mnie zdziwiło... Ale co ja się znam... W końcu tylko kobietą jestem...

@ jajacek, dziękuję za wpis o amortyzatorach, teraz będę wiedziala na co zwrócić uwagę, to było bardzo pomocne ?

@elle patrzyłam na tego Mustanga, faktycznie ma bardzo dobre podzespoły i wszytsko co trzeba tylko rama trochę za duża jak na mój wzrost... Ale może gdzie uda mi się znalesc jakąś 15"

Ten Cube wygląda bardzo fajnie i cenowo też przystępnie. Z kolei Thorx 30 już trochę drodze wychodzi ale też biorę go pod uwagę. Jeszcze poszukam najlepszych ofert, albo poczekam na przeceny sezonowe.

Odnośnik do komentarza

Ja się nie upieram przy crossie, tylko chciałam się podzielić spostrzeżeniami i radami jakie dali mi sprzedawcy w salonach. W większości był to rower crossowy, co mnie zdziwiło... Ale co ja się znam... W końcu tylko kobietą jestem...

Nie wiem, jak inni, ale ja dokładnie tak Cię zrozumiałam. Co nie zmienia faktu, że mogli Ci namieszać i to już wolałam sprostować również na bazie swoich - 10cm wyższych ;) - doświadczeń. Znaniem się przejmuj. Nie dalej, jak wczoraj pisałam o sklepie, gdzie na pytanie o szosę pokazano mi Kandsa STV 900 :D

 

@elle patrzyłam na tego Mustanga, faktycznie ma bardzo dobre podzespoły i wszytsko co trzeba tylko rama trochę za duża jak na mój wzrost... Ale może gdzie uda mi się znalesc jakąś 15"

No właśnie śmiem wątpić, bo ja te dane, że najmniejszy rozmiar 17" wzięłam ze strony Rometa. Myślisz, że przez przypadek złożyli 15", przeoczyli fakt i poszło w świat? ;) Tak całkiem serio - nie przejmuj się aż tak podzespołami. Dobra rama (w sensie: wygodna) to znacznie więcej niż połowa dobrego roweru. Na wygodnym złomie przejedziesz Polskę, na niewygodnym XTR dojedziesz do rogatek miasta i będziesz kląć, na czym świat stoi. Taką głupotę również przerabiałam na własnej skórze :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Unikam doradzania kobietom, oprócz Elle, z różnych względów, ale podrzucę kilka uwag.

 

Rower MTB ma widelec, nazywany również amortyzatorem.

W tańszych modelach prawie zawsze jest on firmy Suntour.

Modele XCT i XCM to zupełny chłam, atrapy amortyzatorów, grożne w użyciu dla użytkownika.

XCR ze sprężyną stalową można juz nazwać amortyzatorem z tego względu że posiada olej w jednej z goleni dzięki czemu nie odbija po wpadnięciu w dziurę w sposób niekontrolowany jak w XCT/XCM. Jednak pod lekką dziewczyną nie ugnie się więcej niż jakieś 3 cm więc jest to oszustwo bo producent twierdzi że ma 100 mm skoku a działa tylko ok. 30% tego.

XCR Air i Raidon są najtańszymi amortyzatorami powietrznymi tej firmy dzięki czemu działają.

Są też inne firmy produkujące przyzwoite amortyzatory a nie chłam. W rowerach do ok. 3000 zł spotyka się modele firm RockShox i Manitou. Do opisanego zastosowania polecam albo amortyzator powietrzny Suntour albo olejowo-sprężynowy firmy RockShox. Są takie 3 modele. XC30, XC32 i Recon. Wszystkie powinny mieć w nazwie Coil oznaczające sprężynę.

 

Rower typu cross może również być zastosowany pod warunkiem że jego rama pozwoli na zastosowanie szerokich opon. Z moich doświadczeń żeby taki rower nadawał się do jazdy w terenie musi mieć opony szerokości minimum 1,75 cala. Musi być też wyposażony w amortyzator olejowo-sprężynowy lub powietrzny.

 

Znowu mamy Suntour i jego różne chłamowe modele. Dopiero NCX i NRX się do czegoś nadają, podobnie jak RockShox Paragon.

 

Jeśli chodzi o osprzęt to najtańszy się do czegoś nadający to Shimano Alivio. Przy czym o pisząc osprzęt mammy głównie na myśli manetki bo to one decydują o kulturze pracy napędu. Shimano Deore będzie do tego zastosowania górną półką.

 

Z podlinkowanych rowerów, warunki powyższe spełnia jedynie Merida Crossway 300 pod warunkiem że przyjmie szerokie opony. Jednak przy wzroście 155 cm wolałbym raczej wybrać rower MTB na kołach 27,5 cala.

Skorzystam z tej odpowiedzi na pewno przy zakupie rowerka :) dzięki

Odnośnik do komentarza

A teraz głos rozsądku ;)

Jeśli jeździsz cały rok to używaj dwóch rowerów. Nowy latem i drugi ten na którym aktualnie jeździsz - zimą. Jak kupisz sprzęt, który będzie Ci się podobał, będzie wychuchany, wypieszczony i w ogóle czyściutki i wyjedziesz nim w pierwsze błoto pośniegowe to serce będzie Ci się krajać. Dodatkowo zajeździsz napęd, amortyzator, zużyjesz pancerze linek, mogą nie wytrzymać hydrauliczne hamulce (niektóre przeciekają w niskich temperaturach).

Sa to przerabiałem...

Odnośnik do komentarza

Cube Analog polecam jako jego szczęśliwy posiadacz (od stycznia), tyle że mam ciemno szarego, bo ten pstrokaty trochę mnie przeraża ;)

Kupiłem go właśnie w tym sklepie z allegro, do którego link wrzucił Jacek. Sklep jest na Śląsku w Piekarach

 

Dwa rowery to fajna sprawa, ale trzeba jeszcze mieć gdzie je trzymać. Jeśli miejsca brak, to lepiej po prostu kupić rower na nieco tańszych podzespołach, które w razie czego można wymienić za niezbyt duże pieniądze.

Odnośnik do komentarza

Popieram Rowerowego rękami i nogami! Sama trzymam w piwnicy Kandsa, który jest taaaki wolny i ciężki w porównaniu do mojej szosy, ale nie muszę go tyle szorować (wystarczy przelecieć 30min. szmatką to, co w szosie zajęłoby ok. 2-3h) i jak mnie najdzie ochota jazdy w deszczu czy śniegu, nie muszę siedzieć i płakać, że taki mamy klimat, który mi każe nowy rower na zmarnowanie posyłać ;)

Odnośnik do komentarza

Dziękuję Rowerowy, tak właśnie zamierzam zrobić, zostawię sobie Meride na zimę, tylko dam ją do serwisu, i na zimę będzie jak znalazł ? z miejscem jest trochę problemu, ale jest tyle opcji wieszaków rowerowych, że napewno coś wymyślę ?

 

Jeżeli chodzi o Cube Analog, to byłam w Gdyni w sklepie ale niestety model, który miałam przymierzyć był jeszcze w kartonie... A na sklepie niestety takiej niskiej ramy nie mieli. Myślę też nad damska wersją ramy, któryś z modeli Cube Access, ew któryś z modeli Giant Liv Tempt. We wtorek jadę do sklepu Gainta, przymierzyć się do ramy i zobaczymy jak to będzie ?

Odnośnik do komentarza

I tak jesteś wysoka, ale faktycznie Livy mają często znacznie lepszą geometrię niż Gianty. Niestety, mnie osobiście odpycha ich malowanie oraz relatywnie słaby osprzęt. W modelu Tempt 3 za 2800zł masz amortyzator, o którym gość na forum pisze, że przy jego 80kg ledwo się uginał. Napęd wcale tego nie wynagradza. No to o czym my mówimy.

Odnośnik do komentarza

Wiem, że amortyzator nie jest najwyższych lotów i osprzęt też, ale ja nie zamierzam się ścigać, jeździć w zawodach ani eksploatowac sprzętu niewiadomo jak, skoro Merida zostaje na zimę. Wydaje mi się, że do jazdy rekreacyjnej mi to wystarczy a przy nadmiarze gotówki będę modernizację. Z resztą tak jak napisałaś wcześniej, że dobra rama to najważniejsza cześć roweru ? Na tym się narazie skupie, żeby dobrać odpowiedni rozmiar, a resztę można z czasem wymienić, jeżeli będzie taka potrzeba ?

Odnośnik do komentarza

Wiem, że amortyzator nie jest najwyższych lotów i osprzęt też, ale ja nie zamierzam się ścigać, jeździć w zawodach ani eksploatowac sprzętu niewiadomo jak, skoro Merida zostaje na zimę. Wydaje mi się, że do jazdy rekreacyjnej mi to wystarczy a przy nadmiarze gotówki będę modernizację. Z resztą tak jak napisałaś wcześniej, że dobra rama to najważniejsza cześć roweru ? Na tym się narazie skupie, żeby dobrać odpowiedni rozmiar, a resztę można z czasem wymienić, jeżeli będzie taka potrzeba ?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...