Skocz do zawartości

Bidony termiczne - jak długo trzymają temperaturę [YT]


Rekomendowane odpowiedzi

Też planuję od jakiegoś już czasu podobny test i chyba i tak go zrobię, to sobie porównam wyniki ;) Tak przy okazji chciałam spytać, czy butelki mają tę samą pojemność? Szczególnie interesuje mnie ten kubek termiczny, bo wygląda na mniejszy, co też może mieć wpływ na końcowy wynik. Z drugiej strony jeśli nawet, to i tak działałoby na jego korzyść, bo jego temperatura powinna zmienić się szybciej.

Wspominasz o pędzie powietrza. Według mnie ma kolosalne znaczenie - na jesieni w termicznym (czy raczej pseudotermicznym) bidonie po pół godziny jazdy w temperaturze ok. 10 stopni woda nie nadawała się już do picia i aż bolały zęby. A do demona prędkości jest mi baaardzo daleko.

 

A przy okazji dwa pytania praktyczne. Po pierwsze, czy ten bidon z Decathlonu śmierdzi plastikiem i/lub czy tym smakiem bidonu przechodzi też napój? Bo sam test termiczny kusi :) A drugie - jak to jest z gorącymi płynami w takich bidonach? Do jakiej temperatury można wlewać bez szkody dla struktury materiału? Bo przy gorącym tworzywa lubią pękać, giąć się, deformować i takie tam inne brzydactwa wyczyniać ;)

Odnośnik do komentarza

Po latach testów różnych rozwiązań stwierdzam z całą pewnością że:
1. Na zimę kompletnie nie warto, mają niewielki sens. Są inne sprawdzone rozwiązania. Żaden bidon termiczny nie zapewni ciepłego napoju powyżej 30 minut na szosie. Może 45 min w lesie.
2. Na lato mogą mieć sens jeśli ktoś lubi zimne napoje do których dorzuca lód.

Ad 1. Zrezygnowałem z wszelkich bidonów termicznych zimą bo znalazłem lepsze rozwiązanie. Wożenie bidonu lub termosu w tylnej kieszeni bluzy rowerowej. Nie zdarzyło mi się zimą wypić więcej niż 350, max 500 ml płynów na trasie zajmującej mi 3h jazdy. Więcej niż 3-3,5h zimą nie jeżdżę.

W tym celu stosuję termos:
https://www.decathlon.pl/kubek-termiczny-035-l-id_8331659.html
Trzymany w tylnej kieszonce bluzy trzyma ciepło bez problemu do 4h.

Jeśli wożę bidon, co mi się też czasem zdarza, to wożę mały bidon 500 ml, zawinięty w gruby neopren, kupiony w Decathlonie razem z pasem do nart biegowych. Idealnie pasuje mi do koszyka rowerowego Specialzied z bocznym wkładaniem. Trzyma temperaturę do 1-1,5h w lesie. Max 1h na szosie.

Są inne dobrze ocieplane, które można do tego celu użyć. Należy wpisac w google "insulated belt".

Oberwuję profil Justyny Kowalczyk. Wiem że zimą używa tego:
https://www.decathlon.pl/torba-izotermiczna-na-bidon-id_8400758.html

Dyskutowałem na ten temat z lokalną koniną jeżdżącą zimą głównie na MTB. Ponieważ jeźdżą oni dystanse 80-100 km w tempie wyścigowym bez zatrzymywania się w stylu "nie bierzemy jeńców", to nie ma tam czasu na wyciąganie bidonu. W związku z tym większość z nich używa plecaków typu camelback z ocieplanymi neoprenem rurkami.

Odnośnik do komentarza

Elle, na Twoje pytanie odnośnie temperatury, to nie można do tych które nie są w środku z metalu wlewać wrzątku. Wlałem takowy do Speca insulated i cały się pogiął w środku. Mam też stare bidony aluminiowe Zefala. Do tych można wlewać napoje o temperaturze zbliżonej do wrzątku. Nie wiem czy je jeszcze robią. Na pewno robi je firma SIGG, których bidon alu mam od jakichś 20 lat i jeszcze się dobrze trzyma. Ale to szwajcarska firma, która lipy nie robi.

 

Natomiast polecam potestowanie elastycznych bidonów Salomona. Soft Flask:

https://www.salomon.com/int/product/soft-flask-500ml-16oz-1.html

Wygląda jako sensowne rozwiązanie do wożenia w kieszeni bluzy. Są w różnych pojemnościach. Sam zamierzam taką kupić. W ogóle to Salomon robi różne fajne rzeczy i bardzo lubię tę firmę.

Odnośnik do komentarza

Wiesz, ja tak bardziej z ciekawości naukowej pytałam, bo jakbym miała kupować, to prędzej ten termosokubek, który linkujesz już od pewnego czasu. W ogóle we wrzątkach lubuję się prawie tak samo, jak i w czapkach. Kawy nie pijam w ogóle, herbatę od wielkiego dzwonu, poza tym zarówno mama, jak i siostra twierdzą, że to, co ja uważam za ciepłą herbatę, należy już podgrzać :P

Odnośnik do komentarza

A przy okazji dwa pytania praktyczne. Po pierwsze, czy ten bidon z Decathlonu śmierdzi plastikiem i/lub czy tym smakiem bidonu przechodzi też napój? Bo sam test termiczny kusi :) A drugie - jak to jest z gorącymi płynami w takich bidonach? Do jakiej temperatury można wlewać bez szkody dla struktury materiału? Bo przy gorącym tworzywa lubią pękać, giąć się, deformować i takie tam inne brzydactwa wyczyniać ;)

 

Bidon z DC ma plastikowy zapaszek, choć wąchałem bardziej śmierdzące od niego. Ale do nieśmierdzących to mu bardzo daleko. Napój nie smakował plastikowo, choć nie próbowałem przez ustnik :)

 

Jeżeli chodzi o temperaturę, to nie wszyscy producenci podają, jak ciepły napój można wlać do środka. Na tym z DC widnieje informacja, że można go myć w zmywarce, w temperaturze do 55 stopni. I ja bym więcej niż te 55-60 nie wlewał. Już raz zrobiłem błąd, że najpierw do bidonu wlałem gorącą wodę, a potem zimną. Tylko zanim wlałem zimną, to bidon był już miękki :D i poleciał do kosza.

 

 

 

Na dalsze trasy w niskiej temperaturze, najbardziej pasowałoby mi zabrać termos do plecaka i przelewać z niego napój do bidonu (dolewając najpierw zimnej wody, żeby nie przegrzać). Jestem przyzwyczajony do popijania małymi łykami, co kilka minut i kombinowanie z piciem z kubka termicznego czy termosu byłoby frustrujące.

 

Ale ktoś mi pokazywał na Fejsie albo w komentarzu na YT, metalowe bidony termiczne, z normalnym ustnikiem (chyba Elite taki robi). Kiedyś takiego też przetestuję, może to będzie złoty środek.

Odnośnik do komentarza

Nie dziwota, że znaleźć nie mogłam, skoro mnie przyćmiło i zamiast stali uparłam się na aluminium ;) Elite'a jeden facet ponoć ma, jednak z długim czasem oczekiwania: http://allegro.pl/nowy-bidon-terminczny-elite-deboyo-500ml-stal-inox-i6784968213.html. Cena trochę mnie zwaliła z krzesła i musiałabym po pierwsze mieć pewność, że naprawdę trzyma ciepło, a po drugie jeździć dużo więcej niż jeżdżę. Trafiłam też na Camelbaka eddy, ale nie wiem, na ile ten wynalazek działa, bo wszędzie reklamują go bardziej jako dobry ochładzacz latem, a nie termos.

 

@Jacku, a te neoprenowe osłonki to idzie dostać tak całkiem "luzem" i czy robi różnicę markowość neoprenu? Pytam, bo mam już plecak z bukłakiem, ale rurka nie jest izolowana.

Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...

Kochani, Deboyo do Polski powrócił! :D Kupiłam sobie w Cyklomanii (https://www.cyklomania.pl/elite-bidon-termiczny-deboyo-stalowy-500ml,id2818.html), którą skądinąd polecam. Zamawiałam u nich trzy razy, trzy razy dotarło ekspresowo, co pozwala sądzić, że to jeden ze sklepów, w którym opis dostępności produktu nie jest jedynie pustą zachętą.

Odnośnik do komentarza

O, przetestuj i daj znać jak długo trzyma temperaturę wożony w koszyczku roweru od gorącej ale zdatnej do picia (pewnie ok. 80 stopni) do letniej. Ostatnio się spierałem na FB że podane przez sprzedawcę czasy są niemożliwe. Twierdził że 12h od 100 do 60 stopni. Natomiast użytkownik twierdził że 3h co i tak byłoby bardzo dobrym wynikiem.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...