bezi2 Opublikowano 12 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2015 Cześć koledzy może pogadamy czym będziemy się wozić zimą, jakie modyfikacje wprowadzamy by biała królowa nie skopała nam zadków.Może zacznę od siebie na cel projektu zima 2015 poszedł stary rowerek teścia zapomniany przez świat i kurzący się w garażu, po nabyciu praw do rowerku poszły pierwsze przeróbki i naprawy:-wymiana kierowcy ( na taką bez dziwnych gięć i poroża) manetki zostawiłem obrotowe bo uznałem że w grubych rękawiczkach będzie nimi wygodniej operować -gruntowny serwis piast, supportu -założenie wygodnych platform, -szerokie błotniki (tu jeszcze muszę dołożyć z przodu jakiś chlapacz), -zmiana tylnego hamulca na starą ale jarą deorke (przód celowo zostawiłem upośledzony - tzw. no name sprawny po gruntownym czyszczeniu smarowaniu), nowe linki i pancerze i regulacja przerzutek. Na deser wymiana ogumienia na 6cm kapcie ;)Jeszcze został dobór oświetlenia najprawdopodobniej będzie to duecik Convoy S2+ jeden z kolimatorem a drugi bez..I wymiana wolnobiegu bo okazuje się po jeździe testowej że zapadki przeskakują. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 12 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2015 Ja mam dwa projekty, Jeden mój, drugi przygotowuję dla kumpla. Mój: Rower Specialized Sirrus Comp 2009: http://www.specialized.com/gb/gb/bikes/archive/2009/sirrus/sirruscomp#specs Za chwilę zostanie oryginalnie z niego niemalże tylko rama i koła. Rower częściowo na grupie Shimano Tiagra pod Flat Bar. Klamki i hamulce były podłe, Promaxy, zmieniłem i jedno i drugie na Tiagrę. Siodełko było niezłe Specialized ale dla mnie za szerokie, 155cm, zmieniłem na moje ulubione Specialized Rival. Aluminiowa sztyca podsiodłowa została zmieniona na karbonową. Kierownica aluminiowa i manetki Tiagra zostały. Strasznie podniesiony mostek zmieniony na szosowy mostek alu Specialized i wyrzuciłem gigantyczną podkładkę wysokości 4cm. Opony zmieniłem na Specialized Espoir Sport z wkładką antyprzebiciową Blackbelt. Ostatnia zmiana to będzie wymiana szosowej korby Sugino 50-39-30 z ramionami 175mm na coś z Shimano 48x36x26, pewnie Deore z ramionami 170mm. Na zimę założę pełne błotniki SKS Chromoplastics i oświetlenie SolarStorm. Do tego bidon termiczny Barbieri Tankita Inox i jestem gotowy na mrozy. Jak ostatnio ważyłem rower, ważył 9800 bez pedałów. Niestety nie wiem jak tu wstawić grafikę. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 13 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2015 A projekt kumpla: Rama przełajowa Mares CX 2103 full carbon Hamulce tarczowe mechaniczne, pewnie Hayes CX5 Osprzęt trekkingowy, pewnie Deore T600, 10 speed, napęd 48x36x26 na 11-34 Koła wytrzymałe, niskoobręczowe, podwójnie oczkowane, 32 lub 36 szprych, pewnie z Niemiec Płaska kierownica Oczywiście błotniczki i oświetlenie. Powinien wyjść super wypas. Jak skończę projekty wrzucę fotki, jeśli sie nauczę jak to zrobić :) Odnośnik do komentarza
bezi2 Opublikowano 13 Września 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Września 2015 Widzę że do tematu zimowego podchodzisz zupełnie inaczej niż ja - w pełni profesjonalne i nie budżetowo. Mi szkoda było ładować w solankę dobrego rowerowego szpeju - dałem stare koła z prehistorycznego Gianta, przerzutki stare SIS, generalnie rower zrobiony z tego co było w starych częściach (poza linkami i pancerzami). Nie mogę się już doczekać jak zobaczę zdjęcia tych pełno krwistych rumaków. Sam kupuje teraz przełaja więc temat mi bardzo bliski. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 13 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2015 To wynika z tego że Ty pewnie jeździsz sam a ja głownie z szosowcami którzy zimą też jeżdżą na szosówkach albo lajtowych trekkingach. Na takich rowerach jak napisałem to jazda głównie po suchym. Po śniegu i lesie to na góralu. Mam tez jeden rower, Author Classic, który leży u mnie na balkonie od jakichś siedmiu lat i który myślę że może w tym roku doprowadzę do ładu. Tam z kolei nie będę specjalnie inwestował. Wyrzucę co pordzewiało a że mam gdzieś nowe manetki Altusa, łańcuch i kasetę pod ósemkę od górala który przerabiałem na dziewiątkę, to zrobię go właśnie na tym. Rama cro-mo teraz wraca do łask. Ciekaw jestem jak się na nim będzie jeździło. To był kiedyś mój podstawowy rower. Hamulce ma jeszcze canti. Odnośnik do komentarza
MaciejRutecki Opublikowano 13 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2015 A nie prościej, na czas zimy, jeździć mieszczuchem?Sprawdzone przez dwie zimy i nadal nie wymaga jakieś specjalnej troski poza wytarciem soli i brudu oraz przesmarowaniem łańcucha na wiosnę. Niektórzy dają oponę z kolcami na przód. Ja jedynie mocniejszą lampkę przednią (krótszy dzień). W zasadzie żadnego dnia nie odpuściłem, łącznie z gołoledzią i śnieżycą. Odnośnik do komentarza
bezi2 Opublikowano 13 Września 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Września 2015 Myślę że do dojazdów do pracy/uczelni ect. taki holender ma wiele zalet zwłaszcza jeśli w piascie ma kilka biegów. Największe zalety to że ma w piascie hamulec który nie jest tak podatny na zabrudzenia, tak samo jest z przełożeniami, pełna osłona łańcucha też należy do plusów. Minusem jest zmiana opony - zwłaszcza tylnej jak się trafi po drodze kapeć. Jeśli chcemy wjechać do lasu no to już niestety odpada, jeśli chcemy tak jak nasz kolega pojechać w peletnoie to również nie spełnia oczekiwań. Wszystko, zależy do czego rower ma służyć. U mnie na pewno po sezonie przerzutki, Kaseta i itd będą nadawać się na szrot ale z drugiej strony nie są warte więcej niż kilka 10 złotówek więc nie jest mi ich żal. Odnośnik do komentarza
MaciejRutecki Opublikowano 13 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2015 [...] Minusem jest zmiana opony - zwłaszcza tylnej jak się trafi po drodze kapeć. [...] Kwestia doboru odpowiedniej opony. Po zmianie na lepsze, od roku ani jednego kapcia, a jeżdżę w miejsach, gdzie jest dużo szkła (Dolne Miasto w Gdańsku :-)) [...] Jeśli chcemy wjechać do lasu no to już niestety odpada, jeśli chcemy tak jak nasz kolega pojechać w peletnoie to również nie spełnia oczekiwań. Wszystko, zależy do czego rower ma służyć. [...] A no właśnie, dużo zależy od potrzeb. Z drugiej stronie w lesie ciężko o niszczycielską sól (tyle że trzeba do niego najpierw dojechać). BTW, zimy są różne -- sól to jedno, fajnie się zaczyna robić jak temperatura spada zdecydowanie poniżej -20 *C, bardzo szybko wychodzą wszystkie niedoskonałości roweru: żelowe siodełko robi się sztywne jak decha (ciekawe jak skórzane), zaczyna się doceniać metalowe klamki z wstawkami ze skóry i dobrze spasowane części z tworzywa, nawet przerzutka planetarna zaczyna protestować. Ale przynajmniej ubrania przeciwdeszczowego można wreszcie spokojnie nie brać. :-) Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 13 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2015 Ludziska, gdzie wy mieszkacie? Gdzie macie te -20 w dzień? Ja -20 to ostatni raz chyba widziałem w Moskwie, zimą. Ale więcej niż -32 tam chyba nie widziałem. W Warszawie nie pamiętam więcej niż -17. Najniższa temperatura w jakiej jechałem to było -8. Pamiętam że udało mi się wtedy zrobić stówę ale po drodze zajechałem do apteki żeby wlać sobie gorącą wodę do stalowego bidonu termicznego wożonego w koszyczku roweru który przy takiej temperaturze to więcej niż 1h ciepła nie trzyma. W tym roku kupiłem taki mały, stalowy 0.5l z Decathlonu który zamierzam wozić w kieszonce na plecach. Zobaczymy jak się sprawdzi. Plus koniaczek lub miód pitny w piersiówce na czarną godzinę :) Odnośnik do komentarza
MaciejRutecki Opublikowano 13 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2015 Na północy faktycznie to zwykle do -15 (choć w Gdyni, w niektórych miejscach i -20), choć duża wilgotność powietrza powoduje że odczuwa się znacznie niższą, bo -25 niedaleko Łodzi było mniej męczące. Zauważ proszę, że ostatnie dwie zimy były bardzo łagodne i, w moim odczuciu, były przedłużeniem jesieni, no i są rejony (choćby Suwałki), gdzie mieszkańcy wspomniane przeze mnie -15 by wyśmieli. Przy -8 to ja jeżdżę jeszcze w jesiennych ubraniach (zwykłych). To jeszcze nie jest zima. :-) Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 13 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2015 Gdzieś przeczytałem taką teorie że pory roku u nas się zmieniają tak jak zmienia się topnienie lodów w Arktyce. W Arktyce przesunęło się to do przodu o jakieś 1-2 miesiące i u nas też widać taką tendencję ostatnio. Śnieg w święta bożonarodzeniowe pojawia się coraz rzadziej a zima zamiast zaczynać się jak dawniej w listopadzie-grudniu zaczyna się teraz w styczniu-lutym a kończy zamiast w lutym-marcu w kwietniu. Pamiętam że bodajże dwa lata temu koło 7-go kwietnia jeszcze było tyle śniegu w Warszawie że jeździłem z synem na biegówkach a z kolei w połowie listopada były dni że było 17 stopni i jeździliśmy w krótkich spodenkach. Jest też mniej opadów. Kiedyś plucha była całą jesień. Teraz jest znacznie więcej dni suchych. Mnie się w każdym razie ta tendencja podoba. Jak byłem dzieckiem, lat temu 40, i mieszkałem w Koszalinie to pamiętam że zimą było tyle śniegu że żeby dojść do szkoły trzeba było torować sobie drogę przez zaspy. O odśnieżonych ulicach na skraju miasta nie było nawet mowy. Odśnieżali tylko główne którymi jeździły autobusy. Samochodem to chyba niektórzy nie wyjeżdżali całą zimę, nie mówiąc o tym że samochód był dobrem bardzo rzadko spotykanym. Odnośnik do komentarza
wikrap1 Opublikowano 13 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2015 Złożyłem sobie drugi rower(głównie z części, które mi się nazbierały w garażu po różnych kombinacjach), jest to 68-er na bazie górala 26 cali. Czyli sztywny widelec i koło 28 cali zamiast 26 z przodu.Na tył wstawiłem koło z wolnobiegiem, bo mi się takie ostało. Jak dojadę wolnobieg, to w kolejce czeka używane koło na kasetę i nieco zmęczony napęd z trekkinga, który dostanie nowy wychuchany :P Manetka jest 7sp, zatem z kasety 8sp. 11-32 wyrwę zębatkę 32 i będzie jak znalazł. W wolnobiegu jednak rozpiętość przełożeń troszkę dla mnie za mała.Z tyłu opona 47mm Schwalbe Marathon Plus. Szeroka, dobrze amortyzuje mi tyłek i bagaż na leśnej trasie. Jest dość gładka, więc będzie się wyśmienicie driftowało w zimę :DZ przodu Schwalbe Land Cruiser 42mm - dość cienki, by gładko ciąć zaspy śniegu, dość gruby, by złapać sensowną przyczepność i komfort.Z nietypowych rozwiązań - z przodu jest korba Alivio z blatem 44 na środku i 22. Czyli zniknęła środkowa tarcza. Bo i tak jeździłbym głównie z 3-ki, więc 2-ka w tym rowerze nie miała racji bytu dla mnie. Dzięki temu przekos łańcucha jest dużo mniejszy, bo najczęściej używany blat jest na środku korby. Odnośnik do komentarza
Bici Opublikowano 16 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2015 Opis brzmi zachęcajaco,ale zdecydowanie lepiej na wyobraźnie zadziała samo zdjęcie złożonego przez Ciebie roweru,więc jeżeli możesz to wstaw je na forum,czekamy z niecierpliwością:) Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 16 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2015 A jak tu zdjęcie wstawić? Trzeba je najpierw wrzucić na jakiś zewnętrzny serwer czy wystarczy np. na dropbox? Odnośnik do komentarza
lukasz.przechodzen Opublikowano 16 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2015 W narzędziach edycji znajdziesz przycisk "Grafika", gdzie trzeba podać link do pliku .jpg Dropbox nie działa tutaj poprawnie, ale na pewno da radę wrzucić zdjęcie z PicasaWeb (to usługa Google). Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się